„Pełnowartościowe bez przeprowadzenia mobilizacji są prawdopodobnie jedynie Siły Operacji Specjalnych, elita armii Łukaszenki.” – czytamy na portalu Biełsat.
Na łamach belsat.eu sytuację białoruskiej armii analizuje Hleb Nierżyn.
Ilu żołnierzy Białoruś mogłaby wobec tego wystawić do walki z Ukrainą – nie wiadomo. Eksperci nie są przy tym zgodni: jedni mówią o 12-15, inni o 17-18, a nawet o 20 tysiącach wojskowych. Pewne jest, że stałej gotowości bojowej utrzymywanych jest jedynie 6 tysięcy żołnierzy Sił Operacji Specjalnych
– czytamy.
Dodatkowo, w charakterze lekkiej piechoty Łukaszenka może użyć sił Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – tak jak Rosja wysłała na front Rosgwardię, a Ukraina swoją Gwardię Narodową i policję. Mowa o formacjach, które dwa lata temu wykazały się okrucieństwem podczas tłumienia pokojowych demonstracji. Według różnych danych siły OMONu – mogą liczyć maksymalnie 3 tysiące milicjantów, z kolei wojska wewnętrzne MSW mają liczyć do 12 tysięcy żołnierzy w 7 brygadach. Dysponują one pojazdami opancerzonymi BRDM, BTR-80 i Wołat, uzbrojonymi w najcięższe czołgowe karabiny maszynowe Władimirowa
– przekonuje Biełsat.
Straty Rosjan
Okazuje się, że Rosja straciła już na Ukrainie tylu żołnierzy, ilu ma obecnie armia Łukaszenki.
24 lutego rosyjskie ugrupowania ofensywne liczyły od 150 do 200 tysięcy żołnierzy. Według szacunków brytyjskiego wywiadu, już w maju rosyjskie straty wynosiły 15 tysięcy zabitych, a w czerwcu wzrosły do 20 tysięcy. Z kolei według CIA do lipca Rosja straciła 15 tysięcy zabitych i 45 tysięcy rannych. Z kolei niezależne media rosyjskie podały wczoraj liczbę 90 tysięcy zabitych, rannych i wziętych do niewoli. Oznacza to, że po 5 miesiącach wojny Rosjanie stracili równowartość całej białoruskiej armii
– czytamy.
Pełnowartościowe bez przeprowadzenia mobilizacji są prawdopodobnie jedynie Siły Operacji Specjalnych, elita armii Łukaszenki. Zaliczają się do nich brygady desantowe z Brześcia i Witebska, a także specjan z Marinej Horki. Łącznie w tym rodzaju wojsk służy ponad 6 tysięcy żołnierzy
– pisze autor.
W rozmowie z Naszą Niwią anonimowy oficer przekonuje:
Łukaszenka nie może walczyć z Ukrainą – nie ma armii. Armia białoruska nie jest obsadzona.
Mly/belsat.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/618083-jakimi-silami-dysponuje-lukaszenka-wazna-analiza