Putin mści się na miastach Ukrainy za kontrofensywę ukraińskich sił zbrojnych – piszą we wtorek francuskie dzienniki „Le Figaro” oraz „Le Monde”, analizując skutki ostatnich ostrzałów przeprowadzonych przez armię rosyjską. Część ekspertów we Francji apeluje o zwiększenie dostaw broni dla Ukrainy.
Masowo uderzając w ukraińskie miasta, Kreml promuje operację karania Ukrainy
— ocenia „Le Monde”, a dziennik „Le Figaro” tytułuje swoją analizę „Putin mści się na Ukrainie”.
Z kolei gen. Vincent Desportes - zaproszony we wtorek do stacji BFMTV i radia RMC były dyrektor wyższej uczelni wojskowej Ecole de Guerre, ekspert strategii w Instytucie Sciences Po i uczelni biznesowej HEC - wskazuje, że bombardowania są „krokiem wstecz, wznowieniem wojny z elementami terroru”, z wyraźnym przesłaniem Kremla dla Zachodu.
Putin mówi nam: „nie umarłem, Europejczycy, którzy widzieliście mnie w depresji, jestem w stanie zareagować brutalnie, uważajcie, zanim podzielicie skórę na rosyjskim niedźwiedziu, upewnijcie się, że go zabiliście”
— analizuje Desportes, przypominając, że armia rosyjska ma 6 tys. głowic nuklearnych.
Według generała wynik konfliktu „pozostaje niepewny”, zwłaszcza że „jesteśmy w trakcie jego eskalacji”.
Prezydent Francji Emmanuel Macron określił w poniedziałek rosyjskie ostrzały miast Ukrainy jako „głęboką zmianę charakteru” wojny w tym kraju, a minister spraw zagranicznych Catherine Colonna we wtorek podkreśliła, że „celowe atakowanie ludności cywilnej jest zbrodnią wojenną”.
Wzrasta krytyka w kierunku francuskich władz!
Tymczasem część francuskich ekspertów krytykuje Francję za niedostateczne dostawy broni na Ukrainę. Jak wskazuje, uniemożliwia to ochronę cywilów przez atakami rosyjskiej armii oraz irańskimi dronami startującymi z Białorusi.
Specjalny doradca Fundacji Badań Strategicznych i były dyplomata Francois Heisbourg, który we wrześniu odbył podróż do Kijowa i Warszawy, wskazuje, że zaledwie 1,4 proc. sprzętu wojskowego dostarczanego Ukrainie pochodzi z Francji – pisze dziennik „L’Express”.
Paryż jest na dziewiątej pozycji. Amerykanie prowadzą (przypada na nich) 49 proc. dostaw, Europa przekazuje Ukrainie połowę dostaw, w czołówce są Polska i kraje bałtyckie
— dziennik cytuje Heisbourga, który krytykuje politykę swojego kraju.
Ukraina nie ma dziś środków, aby chronić się przed rosyjskimi pociskami uderzającymi w jej miasta. Mają je ludzie na Zachodzie. Muszą je (Ukrainie) dostarczyć, w tym samoloty. Każde wahanie jest opłacane życiem ludzkim
— podkreślił z kolei francuski eurodeputowany Raphael Glucksmann.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617744-francuskie-media-krytykuja-wladze-za-male-dostawy-broni