Niemiecki prawnik prof. Christian Tomuschat, będący także działaczem Związku Wypędzonych w rozmowie z „Deutsche Welle” oświadczył, że Polsce nie należą się reparacje i nie ma żadnych podstaw, by domagać się od Niemiec odszkodowań. Stwierdził również, że jest zdumiony żądaniami Warszawy.
CZYTAJ TAKŻE:
„Zadziwiające” żądania
Zdaniem Tomuschata, stanowisko Niemiec, że z prawnego punktu widzenia, kwestia reparacji dla Polski jest dawno zamknięta, jest „niezbite i nie da się nim zachwiać”.
A polskie żądania mnie zadziwiają. Po tym, jak między Niemcami i Polską od wielu lat istnieją przyjazne stosunki, a Polska została przyjęta do Unii Europejskiej również przy wsparciu Republiki Federalnej Niemiec, nagle wysuwane są pod adresem Niemiec takie niesamowite roszczenia. To bardzo dziwne
– oświadczył prawnik dodając, że żądania dotyczące odszkodowania można stawiać, ale „prawa do tego nie ma”, a „to, czego Polska się domaga, po prostu jej się nie należy”.
Polska otrzymała reparacje?
W rozmowie przytoczono także list, który Tomuschat wysłał do redakcji „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Niemiecki prawnik stwierdził w piśmie, Polska otrzymała większe odszkodowania niż inni. W rozmowie z „DW” powiedział, że reparacjami była „jedna czwarta dawnego terytorium Niemiec” – obszary na wschód od Odry i Nysy oraz południowe Prusy Wschodnie.
To nic innego jak odszkodowanie, które Niemcy zapłaciły za niesamowite szkody, jakie wyrządziły w Polsce. Niemcy nie zaprzeczają, że popełnili w Polsce niewiarygodne zbrodnie. Ale pytanie brzmi, czy w międzyczasie wypłacono odszkodowanie. Więc, powtórzę to jeszcze raz: Polska otrzymała obfitą rekompensatę w postaci jednej czwartej terytorium Niemiec
– przekonywał prawnik dodając, że „Niemcy poniosły ogromną ofiarę i zaakceptowały to w procesie zjednoczenia Niemiec. Rozumiały to ostatecznie jako rekompensatę za cierpienia i szkody wyrządzone narodowi polskiemu”.
Christian Tomuschat powiedział też, że wyliczona przez Polskę kwota reparacji jest „wymyślona”, a Niemcy „mogłyby wskazać, na czym skorzystali Polacy, a co straciły Niemcy wskutek tego, że Polska mogła rościć sobie prawa do terytoriów na wschód od linii Odra-Nysa”. W jego ocenie Polska otrzymała miasta, nieruchomości, infrastrukturę i całą prywatną własność a wyliczenie wartości tego wszystkiego jest – w jego ocenie – niemożliwe.
CZYTAJ TEŻ:
1 września a Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota strat Polski to 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł, co w przeliczeniu daje 1 bilion 532 miliardy 170 milionów dolarów.
Raport został przygotowany przez funkcjonujący w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 roku - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II Wojny Światowej. 3 października minister spraw zagranicznych prof. Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną w sprawie reparacji, która została następnie przekazana dyplomacji niemieckiej.
wkt/dw.com/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617493-niemiecki-prawnik-odmawia-polsce-prawa-do-reparacji-powod