Obecne w rosyjskiej sferze informacyjnej doniesienia o podziałach i tworzeniu się frakcji na Kremlu w kontekście wojny na Ukrainie osłabiają wizerunek prezydenta Rosji Władimira Putina i podważają przekonanie o stabilności jego reżimu – ocenił w sobotę amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
CZYTAJ TAKŻE: Szojgu powinien popełnić samobójstwo? Mocne słowa przedstawiciela okupantów. Nawet Sołowjow odważył się na krytykę
Zachodnie i rosyjskie doniesienia o podziałach na Kremlu zyskują popularność w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej. Według dziennika „Washington Post” amerykański wywiad ustalił, że jeden z członków wąskiego kręgu Putina wprost krytykował go za „rozległe mankamenty militarne”. Inne źródła informowały o urzędnikach krytykujących prowadzenie wojny i mobilizacji.
Pojawiły się również spekulacje, że na Kremlu zmagają się ze sobą dwie frakcje. Jedna, reprezentowana przez czeczeńskiego przywódcę Ramzana Kadyrowa i szefa najemniczej grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, ma według tych spekulacji dążyć do dalszego prowadzenia wojny i osiągnięcia celów ideologicznych za wszelką cenę. Druga frakcja złożona ma być natomiast z urzędników, którzy obawiają się utraty aktywów i rezydencji na Zachodzie, i w związku z tym chcą negocjować, ale boją się Putina.
Przedstawienie fundamentalnych różnic zdań wewnątrz wąskiego kręgu Putina oraz podważanie jego decyzji wewnątrz rosyjskiej nacjonalistycznej przestrzeni informacyjnej, nawet po cichu, niesie ze sobą ryzyko pokazania Putina jako słabego i nie mającego pełnej kontroli nad swoim rządem. Prawdziwość lub fałszywość tego przedstawienia jest mniej ważna niż (samo) przedostanie się go do odbiorców, na których Putin najbardziej opiera się w kwestii dalszego poparcia dla jego wojny
— ocenił ISW.
Dziwna rozmowa Putina z nauczycielem
W raporcie zwrócono uwagę na niedawną „dziwną rozmowę” Putina z jednym z nauczycieli z Iżewska na temat powstania Pugaczowa, które w połowie lat 70. XVIII wieku zagroziło rządom carycy Katarzyny Wielkiej. Putin zapytał nauczyciela, jak przedstawia uczniom powody tego powstania. Nie był zadowolony z jego odpowiedzi i udzielił własnego wyjaśnienia: „Przywódca (powstania) twierdził, że jest carem. Jak do tego doszło? Dlaczego było to możliwe? (…) Z powodu elementu osłabienia władzy centralnej”.
Ta rozmowa była dziwaczna i fascynująca, ponieważ nie ma powodu, dla którego Putin miałby myśleć o powstaniu Pugaczowa ani martwić się, że ktoś inny „stwierdzi, że jest carem”, chyba że oczywiście Putin odczuwa osłabienie władzy centralnej, czyli swojej
— ocenił ISW.
Według think tanku Kadyrow i Prigożyn będą najpewniej dążyli do osiągnięcia choćby niewielkich postępów w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, by utrzymać swoją obecność i reputację wśród nacjonalistycznych komentatorów. Wojska rosyjskie osiągały tam w ostatnich dniach postępy, najpewniej przy wsparciu wagnerowców i elementów związanych z Kadyrowem. Według niektórych źródeł Prigożyn wysłał 1000 najemników do wzmocnienia pozycji w Lisiczańsku, by zabezpieczyć je po załamaniu się frontu w Łymanie.
Rosyjskie media poinformowały w piątek o zastąpieniu dowódcy Wschodniego Okręgu Wojskowego Aleksandra Czajki przez Rustama Muradowa. Pierwsze doniesienia o tej decyzji pojawiły się jednak już na początku września i wydaje się, że Putin celowo wstrzymał się z ich oficjalnym potwierdzeniem, aby zrobić z Czajki kozła ofiarnego po porażkach wojskowych w obwodzie charkowskim i Łymanie – ocenił ISW.
Na froncie siły ukraińskie kontynuowały operacje ofensywne wzdłuż drogi pomiędzy Kreminną a Swatowem w zachodniej części obwodu ługańskiego. Wojska rosyjskie wciąż atakowały w obwodzie donieckim i starały się tworzyć nowe pozycje po załamaniu się frontu w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – napisano.
Rosyjskie władze okupacyjne w obwodzie donieckim w dalszym ciągu przymusowo wcielają ukraińskich cywilów do wojska, mimo że władze Rosji twierdziły, iż mieszkańcy nowo anektowanych terytoriów nie będą objęci mobilizacją. Rosyjskie władze na okupowanych terenach najpewniej nie naprawiły również infrastruktury cywilnej na czas przed zimą i sezonem grzewczym – dodano.
Brytyjski resort obrony: nasila się krytyka wobec kierownictwa rosyjskiego ministerstwa obrony
W związku z porażkami na polu walki w Rosji nasila się krytyka wobec kierownictwa ministerstwa obrony, w czym prym wiodą przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow i właściciel prywatnej firmy wojskowej Grupa Wagnera Jewgienij Prigożyn - przekazało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.
Po kolejnych niepowodzeniach Rosji na polu walki w ciągu ostatnich dwóch tygodni coraz bardziej zróżnicowani aktorzy rosyjskiego systemu dołączają do głosów krytyki wobec kierownictwa rosyjskiego MON. Wśród krytyków znaleźli się m.in. przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow, właściciel prywatnej firmy wojskowej Grupa Wagnera Jewgienij Prigożyn, aprobowani przez państwo prezenterzy telewizyjni, gwiazdy muzyki pop oraz coraz głośniejsza społeczność ultranacjonalistycznych blogerów wojskowych
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Jak dodano, Kadyrow i Prigożyn są prawdopodobnie postrzegani jako nieformalni przywódcy bloku „pro-wojennego”, który argumentuje na rzecz większego zaangażowania państwa i gotowości do eskalacji, a obaj mają pewną wiarygodność dzięki znacznemu zaangażowaniu w walkach jednostek bojowych zarówno czeczeńskich, jak i wagnerowskich.
Krytyka koncentruje się raczej na wysokim dowództwie wojskowym niż na wyższym kierownictwie politycznym, ale reprezentuje trend publicznego wyrażania sprzeciwu wobec rosyjskiego establishmentu, który jest przynajmniej częściowo tolerowany i który prawdopodobnie trudno będzie odwrócić
— oceniono.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617384-tarcia-na-kremlu-ciekawa-analiza-isw-i-brytyjskiego-mon