Jak wygląda mobilizacja w Rosji? Gdzie jest klucz do zakończenia wojny? Czy rozczarowanie Ukraińców dotyczące Pokojowej Nagrody Nobla jest słuszne? Nad tymi kwestiami pochylili się goście „Salonu Dziennikarskiego”. Jak zwrócili uwagę, „czas pracuje na rzecz Ukrainy”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Mobilizacja w Rosji
Andrzej Rafał Potocki odniósł się do kwestii mobilizacji w Rosji. Przypomniał relację swojego ojca – zawodowego oficera – dotyczącą mobilizacji w Polsce w 1939 roku przed kampanią wrześniową.
Mówił, że takiego bałaganu to on w życiu nie widział. W czasie komuny były robione próbne mobilizacje i przeprowadzający je oficerowie narzekali, że towarzystwo przyjeżdżało mocno po drinku. To, co dzieje się w Rosji jest jeszcze gorsze. Ciekawy jestem, jak wyglądałaby mobilizacja u nas?
– mówił Potocki przypominając, że na Ukrainie działa i jest bardzo popularna infolinia dla rosyjskich żołnierzy, którzy chcą się poddać.
Rozmowy pokojowe?
Marek Formela skomentował kwestię ewentualnych rozmów pokojowych. W ocenie publicysty „klucz do rozwiązania jest w Kijowie i w Waszyngtonie”.
To rozwiązanie opiera się na rezygnacji Rosji ze zdobyczy terytorialnych i na znalezieniu formuły rozejmu. Dziś mamy do czynienia ze światowym wręcz poligonem amerykańsko-rosyjskim, który jest niedaleko polskiej granicy. Jako obywatele Polski powinniśmy to odczuwać. Ten poligon ma charakter zderzenia technologicznego, ale z drugiej strony, metody jak z 1939 roku, operacja „na hurra”. To moment w historii tego konfliktu, w którym nikt nie może do końca czuć się bezpiecznie
– ocenił Formela.
Z kolei Anna Sarzyńska odniosła się do słów Bronisława Komorowskiego. Przypomnijmy, że były prezydent został zapytany w RMF FM o deklarację prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że nie będzie żadnych rozmów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Jeszcze parę miesięcy temu o tym samym przywódcy prezydent Zełenski mówił, że jest z nim gotów rozmawiać. Ja opowiadałbym się za gotowością rozmawiania o warunkach pokoju, w tym także bezpieczeństwa Ukrainy, nawet z Putinem
– powiedział były prezydent.
Zdaniem Anny Sarzyńskiej słowa Komorowskiego to „duży nietakt”.
Komorowski nie jest osobą, która powinna zapraszać do rozmów pokojowych. Taką stroną jest Kijów, może też Amerykanie. Pokój jest tym, do czego dążą wszyscy, ale to musi być na warunkach Ukrainy
— wskazała Sarzyńska.
SPRAWDŹ TEŻ:
Pokojowa Nagroda Nobla
W programie poruszona została także kwestia Pokojowej Nagrody Nobla. Przypomnijmy, że tegoroczną Pokojową Nagrodę Nobla otrzymał szef białoruskiego Centrum praw człowieka Wiasna Aleś Bialacki, rosyjska organizacja obrony praw człowieka Memoriał i ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich. Decyzja Komitetu Noblowskiego zirytowała Ukraińców.
Piotr Semka powiedział, że Ukraińców zirytowała decyzja dot. pokojowego Nobla, ponieważ „oni nie lubią być wsadzani do jednego worka z Białorusinami i Rosjanami”.
To echo tego rosyjskiego konceptu wspólnoty państw ruskich. To można zrozumieć. Ale moim zdaniem, to pewne przeczulenie. Ukraińska organizacja ma to szczęście, że działa w kraju demokratycznym, natomiast w wypadku Białorusi i Rosji, to jest narażanie się na więzienie, łagry. To dzisiejsi dysydenci, ludzie, którzy naśladują hasła Sacharowa i Sołżenicyna. Tacy ludzie zderzają się z opinią, że są zdrajcami sprawy rosyjskiej, a na Białorusi otacza ich strach i niezrozumienie
– mówił Piotr Semka.
Nagroda została bardzo dobrze przyznana, uhonorowano to, co w tych trzech narodach jest najlepsze. Memoriał to nieliczni przedstawiciele odważnych Rosjan
– dodała z kolei Anna Sażyńska.
Zgadzam się że nagroda została bardzo dobrze dedykowana. Ona dotyczy obszarów, w których nasza wrażliwość powinna być wspólna. Przeczulenie ukraińskie jest nieadekwatne, chociażby do poziomu etycznego polskiej pomocy
– mówił z kolei Marek Formela.
Pokojowa Nagroda Nobla dla Polaków?
Andrzej Rafał Potocki pytany o to, czy realne jest przyznanie pokojowego Nobla Polakom powiedział, że wątpi w to.
Poziom ataków na Polskę, na rząd, który nie jest dobrze widziany na brukselskich salonach, bo dba o Polskę, bo jest konserwatywny – nie jest demoliberalny. To nie jest pozytywem dla komitetu. Polacy zrobili wielki wyczyn – podkreślają to Amerykanie. Przyjęliśmy pod nasze dachy miliony ludzi, bez uruchamiania obozów, nie robiąc propagandowej hucpy
– wskazał publicysta. Dodał, że Komitet Noblowski, wrzucając Ukraińców, Białorusinów i Rosjan do jednego worka, mógł też dodać Polaków, bo to „dobry przykład dla świata”.
To, że nie nagrodzono nas pokojowym Noblem jest najlepszym dowodem na to, że w Polsce panuje demokracja, że walka o pokój, prawa człowieka nie wymaga podejmowania takiego ryzyka, heroizmu jak na Białorusi i w Rosji
– zwrócił uwagę Marek Formela.
CZYTAJ TEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617380-ukraincy-rozczarowani-pokojowym-noblem-sarzynska-wyjasnia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.