Na zbudowanym przez Rosję moście prowadzącym na anektowany Krym doszło do pożaru cystern z paliwem. Część nawierzchni mostu jest zniszczona. Jak wskazał w „Salonie Dziennikarskim” publicysta „sieci” Andrzej Rafał Potocki, pożar na moście mógł być spowodowany rakietą. „To dobry dzień, szczególnie dla naszych przyjaciół z Ukrainy” – dodał publicysta.
CZYTAJ TAKŻE:
Gośćmi Jacka Karnowskiego byli również: Anna Sarzyńska z TVP Parlament oraz publicyści Piotr Semka i Marek Formela.
Pożar na moście prowadzącym na Krym
Zdaniem Andrzeja Rafała Potockiego most łączący Rosję z Krymem mógł zostać zaatakowany przez Ukraińców przy pomocy rakiet.
Nie sądzę, żeby to był ładunek wybuchowy, bo ciężej go podłożyć. Most jest wysoki, strzeżony. Jedna nitka jest kompletnie zawalona, takie rzeczy nie dzieją się od wybuchu cysterny. Ukraińcy prawdopodobnie trafili jadący z cysternami pociąg, co jest dużą sztuką. I chwała im za to. To dobry dzień, szczególnie dla naszych przyjaciół Ukraińców
– powiedział publicysta.
Anna Sarzyńska dodała, że jest to „kolejne zdarzenie, które wpisuje się w odbieranie krok po kroku Krymu Rosji”.
Różne wybuchy, niepokoje, paniczna ucieczka Rosjan z Krymu, a to kolejny krok. Do sprawstwa nikt się nie przyznał, ale nie wierzymy w przypadki i krasnoludki. Wygląda na to, że Ukraińcy dają mocną odpowiedź na sugestie, żeby oddać Krym Rosji za cenę pokoju. Jeśli Ukraińcy mieli coś do powiedzenia i maczali w tym palce, to odpowiedź jest jasna – Krym jest ukraiński i Ukraina się tego nie wyrzeknie
– mówiła Sarzyńska, na co Potocki dodał, że „prawdopodobnie Ukraińcy będą musieli zrobić popraweczkę i ponownie uderzyć na most kolejowy”.
Cynizm Holendrów
Marek Formela przypomniał, że wybudowanie mostu było ogromnie kosztowne, a Putin otwierał go w 2018 roku.
Teraz dostał piękny prezent na urodziny. Most budowała firma należąca do przyjaciela Putina, podwykonawcami były firmy holenderskie. W wymiarze technologicznym to było poważne przedsięwzięcie. W wymiarze geopolitycznym i strategicznym powiedziane zostało już wszystko. Pytanie, co się wydarzy dalej. Eskalacja postępuje i można spodziewać się teraz ruchu ze strony Rosji. Powinniśmy zachować pewną ostrożność
– zwrócił uwagę Formela.
Z kolei Piotr Semka zwróci uwagę, że wydarzenie to pokazuje, jak „mistyczną rolę odgrywa Krym w wyobraźni Ukraińców”.
To jest porównywalne ze stosunkiem Francji do Alzacji i Lotaryngii. Odzyskanie danego terytorium staje się elementem narodowej traumy. Druga sprawa to symbolizm. Wczoraj były urodziny Putina. 16 lat temu, na urodziny Putina, zastrzelono Annę Politkowską, co uznawano za sygnał pewności siebie i bezczelności Putina. Teraz dostał wybuchający most
– mówił Semka.
Publicysta zwrócił odniósł się także do zaangażowania holenderskich firm w budowę zniszczonego mostu.
Przypominam o stosunki zachodu od kwestii bandyckiego oderwania Krymu od Ukrainy. Firmy z dużego zachodniego państwa nie miały żadnych problemów, aby pracować na terenie, który łączył Rosję z zabranym terytorium. Ten cynizm u Holendrów jest wyjątkowo arogancki i bezczelny. Premier Rutte jest wyjątkowym chamem. Warto Holendrom przypominać, jak oni podchodzili do poszanowania prawa. Zabór Krymu był złamaniem prawa międzynarodowego. Holandia jest krajem, na którego terytorium jest Trybunał Haski, który ma się zajmować przestrzeganiem prawa. Warto pamiętać o tej bezczelności
– dodał Piotr Semka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617375-atak-na-most-krymski-publicysci-to-prezent-dla-putina