W sieci pojawia się coraz więcej nagrań zarejestrowanych przez zmobilizowanych Rosjan. Wyglądają raczej jak grupa rekonstrukcyjna oddziału walczącego o Stalingrad, niż współczesne wojsko, które określano mianem „drugiej armii świata”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Oto kondycja „drugiej armii świata!” Rosyjskiego orka walka z… onucą! „XXI wiek, a my nadal walczymy jak nasi dziadkowie”
Rosyjskie mobiki, lokalizacja nieokreślona, nagranie przemówienia do publiczności, że zostali porzuceni, wszyscy są chorzy, dostali broń, której nigdzie nie zarejestrowano, muszą kupić jedzenie, a wśród nich są osoby niezrównoważone psychicznie
— czytamy w opisie do jednego z filmów z Rosji.
Ten sam „manifest” wściekłych rekrutów zarejestrował inny Rosjanin.
Mobilizacja w Rosji
Na podstawie zweryfikowanych danych można potwierdzić, że w 53 regionach Rosji zmobilizowano na wojnę z Ukrainą ponad 213 tys. mężczyzn; rzeczywista liczba powołanych do armii jest znacznie większa, ponieważ nie uzyskano informacji z 32 jednostek administracyjnych - powiadomił w środę niezależny rosyjski serwis Meduza.
Władze regionów starają się jak najlepiej „wypaść” przed Kremlem i często wzywają więcej mężczyzn z rezerwy mobilizacyjnej, niż wynikałoby to z planów ministerstwa obrony. Zamiast przewidzianego 1 proc. w Kraju Krasnojarskim na Syberii wezwano 5,5 proc. rezerwistów, w okupowanym Sewastopolu na Krymie - 4 proc., w Buriacji - 3,7 proc., a w Dagestanie - 2,6 proc.
Przodują pod tym względem regiony zamieszkane przez mniejszości etniczne, co pokrywa się ze statystykami najwyższej śmiertelności żołnierzy podczas wojny - oznajmiła Meduza za niezależnym kanałem Ważnyje Istorii i projektem Conflict Intelligence Team (CIT).
Na front jadą głównie mieszkańcy najbiedniejszych części Rosji. W 23 spośród 26 regionów, w których przekroczono limit rezerwistów określony przez resort obrony, dochody ludności są na poziomie poniżej średniej krajowej - powiadomiono w raporcie opozycyjnych mediów.
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie Meduzy mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
olnk/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/617092-prawdziwy-obraz-mobilizacji-wsciekli-rekruci-nagrali-film