Trwa 223. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Minęło już pół roku od rozpoczęcia inwazji. Ukraina prowadzi działania kontrofensywne na południu i wschodzie kraju, z kolei Rosja ogłosiła tzw. częściową mobilizację, a po pseudoreferendach - aneksję części okupowanych terytoriów. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 4 października 2022 r.
22:30. Pentagon: Ukraina potrzebuje czołgów, ale zachodnie czołgi nie są najlepszą opcją
Zgadzamy się, że Ukraina potrzebuje czołgów, ale ze względów logistycznych najlepszą opcją w tym względzie jest dostarczanie czołgów postsowieckich - powiedziała we wtorek zastępczyni asystenta amerykańskiego ministra obrony ds. Rosji i Ukrainy Laura Cooper. Urzędniczka zapewniła też, że USA nie dostrzegły dotąd żadnych sygnałów o przygotowaniach Rosji do użycia broni jądrowej.
22:15. Policja: w rosyjskiej katowni w obwodzie charkowskim „ludzi żywcem zakopywano i wykopywano”
W wyzwolonej miejscowości Piski-Radkiwski w obwodzie charkowskim, na północnym wschodzie Ukrainy, odkryto rosyjską katownię, gdzie „ludzi żywcem zakopywano i wykopywano” - powiadomiła we wtorek policja obwodu.
Jak poinformował na Facebooku szef wydziału śledczego policji w obwodzie charkowskim Serhij Bołwinow, w piwnicy jednego z domów przetrzymywano jeńców: miejscowych mieszkańców, uczestników operacji antyterrorystycznej (ATO) i wojskowych.
www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=5510298585722650&id=100002276907245
Sąsiedzi stale słyszeli krzyki (…). Obecnie wiadomo o torturach: zakopywaniu żywcem i wykopywaniu, stosowaniu masek gazowych z tlącym się kawałkiem materiału
— napisał Bołwinow.
W podziemnej katowni znaleziono m.in. sztuczny członek, torebkę z wyrwanymi protezami, przewody i sznurki. Policja zna nazwiska wojskowych, nad którymi znęcali się Rosjanie – powiadomił funkcjonariusz policji.
22:00. Zełenski: od rosyjskich pseudoreferendów nasza armia wyzwoliła już dziesiątki miejscowości
O szybkich i poważnych postępach sił ukraińskich na południu kraju, a także o wyzwoleniu spod rosyjskiej okupacji dziesiątek miejscowości w ciągu tygodnia, który minął od tzw. pseudoreferendów akcesyjnych poinformował we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
To miejscowości w obwodach chersońskim, charkowskim, ługańskim i donieckim
— podkreślił Zełenski w wieczornym wystąpieniu.
W obwodzie chersońskim, jak powiadomił, wyzwolone zostały miejscowości: Lubimywka, Chreszczeniwka, Zołota Bałka, Bilawka, Ukrainka, Wełyka Ołeksandriwka i Mała Ołeksandriwka oraz Dawydiw Brid. „I to jeszcze nie jest pełna lista” – zaznaczył ukraiński prezydent.
Zełenski poinformował również o rozmowach, które przeprowadził w ciągu dnia z premierem Indii Narendrą Modi, liderką partii Braci Włochów i przyszłą premier Giorgią Meloni, którą zaprosił do odwiedzenia Ukrainy oraz z prezydentem USA Joe Bidenem.
Tematem rozmów z Bidenem było amerykańskie wsparcie wojskowe; Zełenski podziękował mu m.in. za „nowe Himarsy”. Omawiano również relacje dwustronne, pomoc finansową, a także nowe sankcje wobec Rosji.
19:50. Kandydatka na premiera Giorgia Meloni rozmawiała z prezydentem Ukrainy Zełenskim
Podczas telefonicznej rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim zwyciężczyzni wyborów parlamentarnych we Włoszech Giorgia Meloni zapewniła go o pełnym poparciu dla „sprawy wolności narodu ukraińskiego” i powtórzyła swoje stanowisko, że dokonana przez Rosję aneksja okupowanych przez nią ziem nie ma żadnej wartości prawnej i politycznej. O rozmowie poinformowało we wtorek ugrupowanie Meloni - Bracia Włosi.
19:45. Sztab: pomimo mobilizacji Rosjanie wciąż wysyłają do walki więźniów zwerbowanych przez prywatne armie
Pomimo ogłoszenia mobilizacji Rosjanie nadal szkolą do walki więźniów w ramach prywatnych armii – powiadomił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Według wieczornego komunikatu sztabu na froncie południowym wróg jest zdemoralizowany i wycofuje się w popłochu.
Strona rosyjska nie rezygnuje z praktyki wykorzystania na terytorium Ukrainy prywatnych firm wojskowych, w których składzie walczą zwerbowani w miejscach pozbawienia wolności więźniowie
— powiadomił sztab. W komunikacie dodano, że w „centrach szkoleniowych” w okupowanym obwodzie ługańskim kontynuowane są szkolenia więźniów.
Wiadomo m.in., że do udziału w wojnie werbowała więźniów bliska Kremlowi prywatna armia tzw. Grupa Wagnera. Informowały o tym media, a pośrednio potwierdził te informacje jej szef biznesmen Jewgienij Prigożyn. Wcześniej w internecie pojawiły się nagrania, na których agituje on więźniów do udziału w wojnie na Ukrainie.
Według sztabu na froncie południowym wojska ukraińskie skutecznie uderzyły w 30 obiektów przeciwnika.
Wróg jest zdemoralizowany, porzuca pozycje, odchodzi na bezpieczną odległość, niszczy zapasy amunicji, próbuje niszczyć mosty i przeprawy. Wszystko to ma na celu spowolnienie tempa ofensywy naszych wojsk
— podano.
Wcześniej pojawił się szereg nieoficjalnych informacji o szybkich i skutecznych działaniach ofensywnych wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim. Częściowo potwierdziło je ministerstwo obrony, przyznając, że wojska ukraińskie weszły do miejscowości Dawydiw Brid, ważnego rosyjskiego punktu oporu. Według na razie niepotwierdzonych danych wojska ukraińskie zmuszają przeciwnika do odwrotu wzdłuż linii frontu na północny wschód od Chersonia, a na zachodnim brzegu Dniepru Ukraińcy doszli już do miejscowości Dudczany.
19:10. Biden ogłosił kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy
Prezydent USA Joe Biden ogłosił we wtorek przyjęcie kolejnego pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 625 mln dolarów. W skład nowej transzy wejdą m.in. cztery kolejne wyrzutnie HIMARS. Powtórzył też w rozmowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że USA będą wspierać Ukrainę „tak długo, jak trzeba”.
Jak podał w komunikacie Biały Dom, Biden wraz z wiceprezydent Kamalą Harris przekazali Zełenskiemu, że USA nigdy nie uznają rzekomej aneksji ukraińskiego terytorium przez Rosję i zapewnili o kontynuacji wsparcia dla Ukrainy.
Według zapowiedzi, w nowym pakiecie - pierwszym po przyjęciu przez Kongres USA nowej transzy ponad 12 mld dolarów na pomoc dla Ukrainy - znalazły się m.in. cztery nowe systemy artylerii rakietowej HIMARS, a także amunicja artyleryjska i pojazdy opancerzone o zwiększonej odporności na miny (MRAP).
USA dotychczas przekazały Ukrainie 16 systemów HIMARS oraz zadeklarowały kupno 18 kolejnych, których dostawa przewidywana jest w dłuższym terminie. Ogłoszone we wtorek wyrzutnie trafią na Ukrainę szybciej, bo zostaną przekazane bezpośrednio z amerykańskich magazynów.
Ogłoszenie nowego pakietu oznacza, że wartość obiecanej przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na ten kraj, wynosi ponad 16,8 mld dolarów.
19:05. Władze obwodu zaporoskiego: Rosjanie próbują tworzyć „granicę państwową” na terenach okupowanych
Rosyjscy okupanci próbują stworzyć „granicę państwową” na okupowanych terenach obwodu zaporoskiego – powiadomił we wtorek szef władz tego regionu na południu Ukrainy Ołeksandr Staruch.
W rezultacie nie wypuszczają (z terytoriów okupowanych – PAP) naszych obywateli, w tym mężczyzn w wieku poborowym. O ile ostatnio w ciągu doby do centrum obwodu (Zaporoża) mogło przybywać około 1-2 tys. ludzi w ciągu doby, to wczoraj przepuszczono tylko osiem osób. Tranzyt faktycznie wstrzymano
— napisał Staruch na Telegramie.
Władze Rosji bezprawnie ogłosiły 30 września aneksję części obwodu zaporoskiego, która jest okupowana w wyniku rosyjskiej inwazji zbrojnej. Aneksję poprzedziły nielegalne i sfałszowane pseudoreferenda.
18:15. Amerykański wywiad ostrzega przez ingerencją Rosji w wybory
Amerykański wywiad ostrzega przed ingerencją Rosji i Chin w listopadowe wybory środka kadencji; Rosjanie koncentrują się na kwestionowaniu ich uczciwości. We wrześniu noty w tej sprawie rozesłano do władz stanowych i lokalnych - podaje we wtorek dziennik „USA Today”.
Rosja próbuje w ogóle podważyć wiarę Amerykanów w prawość i uczciwość wyborów w ich kraju, podczas gdy Chińczycy starają się zmniejszyć szansę na wygraną tych polityków, których uważają za zagrożenie dola interesów Pekinu - wyjaśnia „USA Today”.
Chińczycy oceniają przy tym, że ingerowanie w wybory środka kadencji jest mniej niebezpiecznie i przyciąga mniej uwagi, niż próby mieszania się w wybór prezydenta - ustalił wywiad USA.
Administracja i wywiad USA traktuje bardzo poważnie próby ingerowania w wybory odkąd Rosjanie przeprowadzili kampanię na dużą skalę przed wyborami w 2016 roku, starając się pogłębiać oraz wykorzystywać podziały i kwestie zapalne w amerykańskim społeczeństwie - przypomina gazeta.
Według wysokiej rangi przedstawiciela FBI Rosja nadal stara się „rozdmuchiwać” w kampaniach internetowych tematy, które dzielą Amerykanów, nie tworzy jednak „własnych treści”. Chiny tymczasem zabiegają o to, by „kształtować politykę” w USA, również na poziomie stanowym i lokalnym.
W marcu resort sprawiedliwości oskarżył chińskich agentów o spisek, mający na celu torpedowanie kampanii wyborczej emigranta z Chin, dysydenta i uczestnika protestów na placu Tiananmen, który zabiegał o miejsce w kongresie stanu Nowy Jork.
Larry Norden, ekspert ds. bezpieczeństwa wyborów z Centrum Sprawiedliwości im. sędziego Wiliam Brennana Jr., ostrzega, że władze lokalne i stanowe mają niewielkie możliwości podjęcia skutecznej walki z dezinformacją i kampanią wpływu. Uważa on, że czujnością i rozwagą powinni się wykazać sami wyborcy i filtrować zbyt „alarmistyczne i naładowane emocjami komunikaty” w mediach społecznościowych - relacjonuje „USA Today”.
W lipcu Departament Stanu USA ogłosił, że oferuje nagrodę w wysokości do 10 mln dolarów za informacje na temat zagranicznych ingerencji w amerykańskie wybory. Nagrodzone zostaną informacje prowadzące do identyfikacji sprawców lub udaremnienia takich prób.
Aktami ingerencji, według Departamentu Stanu, mogą być m.in. manipulacje głosami, wtargnięcia do baz danych, kampanie dezinformacyjne i inne wrogie działania w cyberprzestrzeni.
17:58. Ukraińskie Centrum Walki z Dezinformacją: Rosja używa gróźb jądrowych, chcąc nakłonić nas do rozmów na jej warunkach
Rosja używa gróźb jądrowych, chcąc nakłonić Ukrainę do rozmów na swoich warunkach – oceniło we wtorek Centrum Walki z Dezinformacją przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Jako przykład „terroryzmu informacyjnego” podano szereg publikacji w zachodnich mediach, które mówią o możliwym ataku nuklearnym Rosji.
W ostatnich dniach media zagraniczne rozpowszechniają informację pochodzącą z tajnych źródeł o tym, że Kreml, być może, chce użyć broni jądrowej
— napisano w komunikacie na Facebooku.
Przypomniano, że włoska gazeta „La Repubblica” powiadomiła, iż rosyjski okręt podwodny z głowicami atomowymi miał wypłynąć z bazy i że NATO miało w związku z tym ostrzec swoich członków.
Komentując wcześniejsze publikacje włoskiego dziennika, Centrum Walki z Dezinformacją wskazało, że jest to na rękę rosyjskiej propagandzie i sprzyja zastraszaniu opinii publicznej. Zwrócono przy tym uwagę, że na stronie internetowej NATO nie było informacji na opisywany temat. Podkreślono, że tego typu niepotwierdzone publikacje mediów tylko nasilają „rosyjskich terroryzm informacyjny”.
We wtorkowym komunikacie wymieniono również publikację „The Times”, w której stwierdzono, że Putin polecił wysłanie na Ukrainę „pociągu atomowego.
Jednocześnie w Twitterze różni użytkownicy rozpowszechniają wideo, dotyczące tego, jaki efekt będzie mieć miejscowe wykorzystanie broni jądrowej na linii frontu
— wskazano.
Ukraińskie centrum podkreśliło, że Rosja już na początku inwazji postawiła swoje siły nuklearne w stan gotowości bojowej.
Pokazowa demonstracja gotowości do zastosowania w dowolnej chwili broni jądrowej na terytorium Ukrainy to kolejny etap informacyjnego terroryzmu Rosji, który ma służyć zmuszeniu Ukrainy do rozmów na warunkach Kremla
— podkreślono.
Rosja będzie dalej stosowała szantaż jądrowy i dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo różnego rodzaju prowokacji z jej strony
— twierdzi Centrum Walki z Dezinformacją przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
15:34. Ukraińcy wyzwalają kolejne miejscowości na chersońszczyźnie? Wskazują na to nagrania w mediach społecznościowych
Nagranie, na którym ukraińscy wojskowi wieszają flagę nad miejscowością Dawydiw Brid na froncie chersońskim, obiegło ukraińskie sieci społecznościowe. Pojawiają się informacje o kolejnych wyzwolonych miejscowościach na tym odcinku.
Nagranie z wywieszeniem ukraińskiej flagi opublikowała w Telegramie agencja UNIAN.
Ani tej informacji, ani innych doniesień o szybkim ruchu ukraińskich wojsk, na razie nie komentują władze. Dzień wcześniej Wołodymyr Zełenski potwierdził wyzwolenie dwóch małych miejscowości w obwodzie chersońskim – Archanhelskego i Myrolubiwki.
W internecie pojawiło się m.in. nagranie z wyzwolonej miejscowości Nowopetriwka (niedaleko od miejscowości Archanhelske), gdzie mieszkańcy witają ukraińskich żołnierzy.
Wcześniej w sieciach społecznościowych pojawiły się niepotwierdzone doniesienia o udanych działaniach ofensywnych wojsk ukraińskich w obwodzie chersońskim, na zachodnim brzegu Dniepru, m.in. o zajęciu miejscowości Chreszczeniwka i Zołota Bałka.
Wygląda na to, że pod naporem działań ukraińskich Rosjanie wycofują się na całej linii frontu na północny wschód od Chersonia
— mówi PAP Mariusz Cielma, redaktor „Nowej Techniki Wojskowej”.
Według nieoficjalnych danych Ukraińcy przesunęli się wzdłuż Dniepru co najmniej do miejscowości Dudczany. Dalsze skuteczne posuwanie się Ukraińców na południe może doprowadzić do załamania rosyjskiego frontu pod Chersoniem.
15:02. W ramach „częściowej mobilizacji” powołano już ponad 200 tys. Rosjan
Ponad 200 tys. osób zostało powołanych do wojska od czasu, gdy Rosja ogłosiła „częściową mobilizację” - podała we wtorek agencja Reutera, powołując się na ministra obrony Siergieja Szojgu, przytoczonego przez rosyjskie media państwowe.
Szojgu miał dodać, że celem resortu jest powołanie pod broń 300 tys. osób.
21 września Putin ogłosił „częściową mobilizację” na wojnę z Ukrainą oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu.
Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnych mediów rosyjskich mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn.
Po ogłoszeniu mobilizacji w wielu rosyjskich miastach rozpoczęły się protesty, które jednak szybko zostały zdławione.
Mobilizacja przeprowadzana jest masowo, lecz często chaotycznie. Wezwania dostają niepełnosprawni, osoby w podeszłym wieku, a nawet ludzie nieżyjący. Odnotowywane są ataki na wojskowe komendy uzupełnień.
12:53. Ukraiński wywiad: Rosyjscy wojskowi skarżą się, że nie mają ciepłej odzieży
Brak ciepłej odzieży mimo nadchodzących chłodów i dowódcy stawiający zadania, których niewykonanie grozi więzieniem - z takimi problemami, według ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), borykają się wojskowi rosyjscy w oddziałach wysłanych na Ukrainę.
Wywiad powołuje się na przechwyconą rozmowę telefoniczną; nagranie opublikowała we wtorek agencja UNIAN. To właściwie monolog wojskowego, który skarży się swemu rozmówcy na rozliczne problemy. Sypiąc gęsto wulgaryzmami, wymienia brak ciepłej kurtki, podczas gdy nocą temperatury są już prawie ujemne. Armia nie sprowadza zaopatrzenia, „trzeba je sobie samemu kupować” - mówi wojskowy.
Skarży się także na dowódców, których rozkazy trzeba wykonywać, bo za odmowę grozi kara od trzech do pięciu lat więzienia. Dowódcy ci „wysyłają na pewną śmierć” swych podkomendnych, a sami „siedzą i ukrywają się” - skarży się Rosjanin. Wspomina także, że jest „jak za Stalina, ani kroku wstecz”. To nawiązanie do oddziałów zaporowych z czasów II wojny światowej: rozkaz sowieckiego dyktatora Józefa Stalina z 1942 roku, dotyczący działalności tych grup nosił nazwę „Ani kroku wstecz!”.
Nazwą oddziałów zaporowych określane były jednostki działające w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, tworzone przez radzieckie NKWD. Działały one za plecami jednostek frontowych walczących z armią niemiecką i strzelały do żołnierzy, którzy próbowali się wycofać. Wywiad ukraiński utrzymuje, że podczas obecnej inwazji na Ukrainę w armii rosyjskiej działają formacje o takiej samej funkcji i że są to oddziały podlegające przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi.
11:27. Brytyjskie MON: Rosja ma duże wyzwania logistyczne w związku z jesiennym poborem
Dekret prezydenta Rosji Władimira Putina o rutynowym jesiennym cyklu poboru wskazuje na rosnącą presję w celu wyszkolenia nowego personelu, ale wyzwania administracyjne i logistyczne z tym związane są znaczące - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Jak przekazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, 30 września Putin podpisał dekret o rutynowym jesiennym cyklu poboru, którego celem jest przeszkolenie 120 tysięcy poborowych.
Poborowi ci zgodnie z prawem nie mogą być rozmieszczani poza granicami Rosji. W przeciwieństwie do osób mobilizowanych w ramach rozkazu o częściowej mobilizacji z 21 września 2022 roku. Cykl poborowy rozpocznie się 1 listopada 2022 r., czyli miesiąc później niż zwykle
— napisano.
Późne rozpoczęcie cyklu wskazuje na rosnącą presję na zdolność Rosji do wyszkolenia i wyposażenia dużej liczby nowego personelu poborowego. Wyzwania związane z zakwaterowaniem, szkoleniem, wyposażeniem i rozmieszczeniem zmobilizowanego i poborowego personelu są znaczne. Braki w rosyjskich systemach administracyjnych i logistycznych będą nadal osłabiać te wysiłki
— dodano.
11:24. Ukraiński wywiad: Rosjanie masowo zwracają się z pytaniami, jak się poddać
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow poinformował we wtorek o masowych zapytaniach ze strony żołnierzy rosyjskich na temat trafienia do niewoli ukraińskiej. Pytają zarówno żołnierze będący na froncie, jak i dopiero zmobilizowani.
Jusow, którego cytuje portal Ukraińska Prawda, mówił o Rosjanach dzwoniących na specjalną infolinię uruchomioną przez stronę ukraińską na temat sposobów kapitulacji.
Zaczęli dzwonić nie tylko żołnierze, którzy przebywają na terytorium Ukrainy w ramach armii okupacyjnej, ale też ci, których dopiero co zmobilizowano i jeszcze przebywają na terytorium Federacji Rosyjskiej, albo ich krewni
— powiedział Jusow. Jak dodał, zwracają się też „ludzie, którzy podejrzewają, iż mogą zostać zmobilizowani i na wszelki wypadek zasięgają informacji”.
W ciągu kilku tygodni odnotowano ponad 2 tys. takich zgłoszeń - powiedział przedstawiciel HUR. Wyjaśnił, że chodzi o okres po udanej kontrofensywie armii ukraińskiej w obwodzie charkowskim i po ogłoszeniu w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Mobilizację ogłoszono w Rosji 21 września.
Infolinia, którą uruchomiły władze ukraińskie, służy do udzielania porad, jak prawidłowo skapitulować i dostać się do niewoli. Strona ukraińska zapewnia Rosjan, że jako jeńcy wojenni będą traktowani zgodnie z konwencjami genewskimi.
10:27: Rosjanie odsuną Łukaszenkę od dowodzenia białoruską armią?
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nie wykluczył, że wojskowi rosyjscy na Białorusi będą próbowali pozbawić Alaksandra Łukaszenkę dowodzenia armią. W ten sposób skomentował kierowanie na Białoruś nowych poborowych z Rosji.
w opublikowanej we wtorek rozmowie z ukraińską agencją UNIAN Podolak nawiązał do doniesień, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych.
Może dojść do pewnych prób z ich strony - może nawet do wewnętrznego buntu. Jeden ze scenariuszy, który rozpatrujemy jako całkiem poważny, jest taki, że po nasyceniu białoruskich jednostek wojskowych Rosjanie spróbują urządzić bunt i przejąć od Łukaszenki kierowanie żołnierzami
— powiedział doradca.
Zapewnił, że Ukraina kontroluje sytuację na granicy z Białorusią. Wskazał, że Moskwa domaga się od Państwa Związkowego - które tworzą Rosja i Białoruś - „bardziej intensywnego udziału w wojnie”.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) informował w zeszłym tygodniu, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych w domach, magazynach i opuszczonych budynkach rolniczych. Pojawiły się też doniesienia o pracach inżynieryjnych na lotnisku Łuniniec na Białorusi, w pobliżu granicy z Ukrainą, oraz wysłaniu rosyjskich samolotów Su-30 na lotnisko w Baranowiczach.
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) skomentował te doniesienia, oceniając, że Rosja chce wykorzystać białoruską infrastrukturę, by trzymać tam i potencjalnie szkolić swoje nowo mobilizowane wojska. ISW oceniał przy tym, że nie oznacza to perspektywy bezpośredniego udziału Białorusi w wojnie po stronie Rosji.
08:35. Szef obwodu ługańskiego: mobilizowani są poszukiwani nawet za pomocą dronów
Władze okupacyjne okupowanej części obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy używają dronów, by poszukiwać mieszkańców podlegających mobilizacji na wojnę przeciwko Ukrainie - oświadczył we wtorek lojalny wobec Kijowa szef władz regionu Serhij Hajdaj.
Mężczyzn w wieku poborowym poszukuje się za pomocą dronów, na wojnę idą nawet studenci
— napisał Hajdaj w serwisie Telegram.
Wyjaśnił, że do takich działań uciekają się organizowane przez władze okupacyjne komisje uzupełnień w miejscowości Chrustalne. Od 2014 roku Chrustalne pozostaje pod kontrolą prorosyjskich separatystów. Władze uznały, że „mężczyzn do przymusowej mobilizacji należy poszukiwać rzetelniej” i właśnie w Chrustalnem do poszukiwań użyto dronów, które oblatywały miasto - wynika z komunikatu Hajdaja.
Urzędnik, który reprezentuje ukraińskie władze regionalne, poinformował także, że władze okupacyjne próbują mobilizować studentów kształcących się stacjonarnie. Dotąd mieli oni nadzieję na odroczenie o kilka lat obowiązku służby wojskowej - przypomniał szef regionu
07:30. Poruszające wideo
W sieci pojawiło się poruszające nagranie, na którym widzimy obrońców Azowstalu, którzy wrócili do swoich bliskich.
07:15. Rosja chce przerzucić na Ukrainę oddziały z Syberii i Syrii
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy oświadczył we wtorek, że dowódcy wojskowi Rosji zadecydowali o przerzuceniu do walk na Ukrainie oddziałów gwardii narodowej (Rosgwardii) rozlokowanych w regionach Syberii oraz rosyjskiego kontyngentu wojskowego w Syrii.
Zgodnie z naszymi informacjami dowództwo wojskowe sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej podjęło decyzję o przeniesieniu do rejonu prowadzenia działań bojowych wojsk Rosgwardii, bazujących w granicach administracyjnych Syberyjskiego Okręgu Wojskowego, oraz kontyngentu wojsk rosyjskich w Syrii
— oświadczył sztab. Ocena ta znalazła się w porannym raporcie o sytuacji na froncie, opublikowanym na Facebooku (https://tinyurl.com/35a2use2).
Rosgwardia powstała w 2016 roku z oddziałów wojsk wewnętrznych MSW Rosji. Syberyjski Okręg Wojskowy jako formalna jednostka organizacyjna w armii Rosji istniał do 2010 roku, potem jednostki okręgu weszły w skład okręgów wojskowych: Centralnego i Wschodniego.
O przerzucaniu jednostek z Syrii, gdzie Rosja utrzymywała swój kontyngent po rozpoczęciu tam interwencji wojskowej w 2015 roku, ukraiński sztab informował również 20 września. Podawał wówczas, że władze Rosji podjęły decyzję o wycofaniu jednostek 217. pułku spadochronowo-desantowego z terytorium Syrii i o rozpoczęciu przerzucania ich na terytorium Ukrainy.
06:45. ISW: Putin może usiłować obciążyć wojskowych winą za niepowodzenia na froncie
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia w najnowszej analizie, że Kreml może w dalszym ciągu starać się odsunąć od siebie odpowiedzialność za niepowodzenia armii na wschodzie Ukrainy, dokonując rotacji na stanowiskach dowódców wojskowych.
W ten sposób amerykański ośrodek interpretuje zmianę na stanowisku dowódcy Zachodniego Okręgu Wojskowego. Generała pułkownika Aleksandra Żurawlowa zastąpił generał porucznik Roman Bierdnikow.
ISW przypomina w analizie, opublikowanej w poniedziałek wieczorem, że jednostki Zachodniego Okręgu Wojskowego „operowały na północnym wschodzie obwodu charkowskiego przez ostatnich kilka miesięcy, jednak bez wyraźnego dowództwa”.
(Władimir) Putin może próbować przekierować rosnący gniew z powodu strat rosyjskich w obwodzie charkowskim i Łymanie (mieście zdobytym niedawno przez armię ukraińską, w obwodzie donieckim - PAP), mianując nową osobę właśnie w Zachodnim Okręgu Wojskowym
— przypuszczają analitycy.
Amerykański ośrodek ocenia, że armia ukraińska w dniach 2-3 października poczyniła postępy.
Oddziały ukraińskie nadal konsolidowały zdobycze naokoło Łymanu i prawdopodobnie poczyniły postępy w kierunku granicy z obwodem ługańskim
— pisze ISW.
Jak wskazuje, źródła rosyjskie z niepokojem omawiają postępy Ukraińców na wschód od Łymanu i sugerują, że oddziały ukraińskie prawdopodobnie zaatakują miasto Kreminna, będące pod kontrolą rosyjską.
00:20. Zełenski: Nie da się pokonać narodu, który zachowuje jedność
Dziś ruch ofensywny naszej armii i wszystkich naszych obrońców był kontynuowany. W kilku regionach pojawiają się nowe wyzwolone osady. Na wielu obszarach frontu trwają zacięte walki
— poinformował w swoim wystąpieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Ale perspektywa tych działań wojennych pozostaje oczywista - coraz więcej okupantów próbuje uciec, coraz więcej strat ponosi wroga armia, coraz większe jest zrozumienie, że Rosja popełniła błąd rozpoczynając wojnę przeciw Ukrainie
— podkreślał przywódca.
Nie da się pokonać narodu, który zachowuje jedność i wie o co walczy
— zaznaczył.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagają nam bronić wolności! Chwała wszystkim, którzy walczą o Ukrainę!
— dodał.
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/616793-relacja-223-dzien-wojny-zelenski-wrog-ponosi-straty