Zniszczenie gazociągów na Bałtyku wyznacza „punkt zwrotny w bezpieczeństwie wewnętrznym kraju” - powiedziała w piątek w rozmowie z dziennikiem „Bild” minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser (SPD). Zapowiedziała też duże inwestycje w bezpieczeństwo.
CZYTAJ TAKŻE:
Niemcy inwestują w bezpieczeństwo
Łączymy siły i wzmacniamy środki ochrony
— podkreśliła Faeser, zapewniając, że rząd zamierza „zainwestować 20 miliardów euro w ochronę sieci i systemów”.
Bezpieczeństwo nie jest za darmo
— dodała.
Jak zauważa jednak „Bild”, ważne kable do transferu danych, niezbędne do komunikacji, łączące na przykład Europę z Ameryką Północną, są trudne do ochrony.
Kiedy patrzę na stan kadrowy i techniczny naszej policji federalnej, jestem pełen obaw
— komentuje Heiko Teggatz, szef Związku Policji Federalnej. Jego zdaniem policja potrzebuje jeszcze co najmniej czterech statków do ochrony infrastruktury na morzu.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Saksonii potwierdza, że zareagowano już taktycznie na wyzwania, które „nigdy wcześniej nie istniały w takiej formie” i w takiej skali – pisze „Bild”. Jak podkreśla gazeta, „cyberbezpieczeństwo stanowi największe wyzwanie, ponieważ praktycznie wszystkie systemy zaopatrujące ogół społeczeństwa mogą stać się celem ataków”.
Zemsta za opóźnianie rozwoju cyberobrony
Minister Faeser zapowiedziała „stworzenie niezbędnych uprawnień dla organów bezpieczeństwa”, aby mogły one „powstrzymać lub przynajmniej złagodzić poważne cyberataki”. Jak podkreśla „Bild”, nie rozstrzygnięto na razie, która ze służb miałaby się tym zająć: BKA (Federalny Urząd Kryminalny), BND (Federalna Służba Wywiadu) czy Bundeswehra.
Teraz mści się to, że SPD od lat spowalniała rozwój aktywnej cyberobrony
— skomentowała wiceszefowa opozycyjnej frakcji Unii Andrea Lindholz (CSU).
Odpieranie dużych cyberataków na naszą infrastrukturę krytyczną wymaga współpracy najlepszych ekspertów w kraju. Aby tego dokonać, rząd federalny musiałby dawno temu przedyskutować z krajami związkowymi strategie i koncepcje działań
— podkreśliła Lindholz.
Generał Rasmussen: Chodzi o szerzenie strachu
Duński generał brygady i były attache wojskowy w Moskwie Carsten Rasmussen uważa, że w przypadku ataków na rurociągi Nord Stream „chodzi o szerzenie strachu, tworzenie zamieszania i podsycanie sporów politycznych”. Za aktem sabotażu kryje się wojna hybrydowa - zaznaczy generał w wywiadzie dla tygodnika „Spiegel”.
Pytany, kto miałby skorzystać na akcie sabotażu Rasmussen powiedział, że nie chce nikogo bezpośrednio oskarżać.
Staram się zwrócić uwagę na konsekwencje tego aktu sabotażu na Morzu Bałtyckim. A potem pozostawiam słuchającym mnie ludziom wyciągnięcie własnych wniosków i zastanowienie się, kto skorzystałby na tej akcji.
Zdaniem Rasmussena „chodzi o szerzenie strachu, tworzenie zamieszania i podsycanie sporów politycznych zarówno w poszczególnych państwach, jak i pomiędzy różnymi krajami europejskimi. Podejmowana jest próba wbicia klina w zachodni sojusz. Ponadto akcja na Morzu Bałtyckim odwraca uwagę od innych bieżących wydarzeń”.
Myślę tu na przykład o fikcyjnych referendach na Ukrainie i rosyjskiej aneksji kilku regionów, której będziemy świadkami w najbliższych dniach
— powiedział generał.
Wojna hybrydowa
Na uwagę, że wszystko to wskazuje na Rosję jako odpowiedzialną Rasmussen odpowiedział:
Moje oceny wynikają nie tylko z moich doświadczeń jako attache wojskowego w Rosji. Wcześniej przez pięć lat byłem też w Chinach. Tam można zaobserwować podobne metody do tych, które stosuje Rosja w swojej konfrontacji z Zachodem. Na tej podstawie podejrzewam, że za aktem sabotażu kryje się wojna hybrydowa, którą Rosja stosuje przeciwko Zachodowi, a zwłaszcza przeciwko UE.
Zwrócił również uwagę, że „osobliwością wojny hybrydowej jest to, że można wiarygodnie zaprzeczyć tym działaniom. Jeśli chodzi o wycieki w rurociągach, to wyraźnie tak jest. Rosja już zaprzeczyła, że ma z tym cokolwiek wspólnego i nadal będzie to robić”. Rosja będzie „wskazywać palcem w najróżniejszych innych kierunkach. Prawdopodobnie wskaże przede wszystkim na Waszyngton. Pomysł, że za sabotażem mogą stać Amerykanie, wydaje się obecnie zyskiwać nieco na popularności w Europie, zwłaszcza w mediach społecznościowych”.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/616386-atak-na-ns-niemcy-zapowiadaja-inwestycje-w-bezpieczenstwo