Chyba nie takiego powitania spodziewali się Rosjanie, którzy przed zarządzoną przez Putina mobilizacją postanowili uciec do Gruzji. Mieszkańcy tego kraju zorganizowali protest na przejściu granicznym. Gruzini mieli ze sobą ukraińskie flagi oraz transparenty, na których pytali dezerterów, dlaczego uciekają przed „operacją specjalną”, skoro według sondaży w większości ją popierają.
CZYTAJ TAKŻE:
Mieszkańcy Gruzji nie chcą u siebie rosyjskich uciekinierów
Mieszkańcy Gruzji zapewne pamiętają jeszcze, jak czternaście lat temu rosyjski satrapa postanowił uznać również ich kraj za swoją własność i dziś, kiedy Rosjanie zaczęli masowo uciekać przed zarządzoną przez Putina mobilizację, Gruzini postanowili okazać swoją solidarność. Tyle że nie z najeźdźcami, a z Ukraińcami broniącymi nie tylko swojego kraju, ale całej Europy.
„Według sondaży większość z was popiera wojnę. Czemu teraz przed nią uciekacie?”, „Rosyjscy dezerterzy - nie jesteście tu mile widziani”, „Rosja zabija”, „Putin to terrorysta” - takie hasła widniały na plakatach i transparentach przyniesionych przez protestujących. Gruzini zwracali się do Rosjan w językach angielskim i rosyjskim.
Czego domagają się protestujący Gruzini?
Ogłoszenie przez rosyjskiego satrapę Władimira Putina „częściowej mobilizacji” skłoniło Rosjan do masowych wyjazdów z kraju. Jak wynika z danych brytyjskiego wywiadu, tylko w ciągu tygodnia z kraju wyjechało więcej osób niż Rosja wysłała na wojnę w Ukrainie.
Rosjanie uciekają m.in. przez Gruzję, tworząc ogromne kolejki przed przejściami granicznymi m.in. w Wierchnim Larsie.
Protestujący w rozmowie z agencją Reutera wyjaśnili, że domagają się zamknięcia granicy dla Rosjan, a poza tym uniemożliwienia im wynajmowania mieszkań, otwierania rachunków bankowych, zakładania firm, jak również otrzymywania gruzińskiego obywatelstwa - ani stałego, ani nawet tymczasowego.
aja/Reuters, Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/616224-gruzini-maja-dosc-rosyjskich-dezerterow-protesty-na-granicy