Włochami pokieruje najbardziej skrajnie prawicowy rząd od czasów faszystowskiej ery Benito Mussoliniego - opisuje (a wręcz straszy) CNN komentując wyniki głosowania w niedzielnych wyborach parlamentarnych w tym kraju. Giorgia Meloni i jej prawicowa partia Bracia Włosi (Fratelli d’Italia) odnoszą ogromny sukces – tytułuje swoją analizę włoskiej sceny politycznej francuski dziennik „Le Monde”. Zwycięstwo wyborcze we Włoszech prawicowej partii Bracia Włosi Giorgii Meloni sprawiło, że „w Brukseli, ale także w Berlinie panuje duża obawa”, iż zagrożone są fundamenty i wspólne wartości UE - pisze w poniedziałek portal dziennika „Welt”.
CZYTAJ TAKŻE: Włoska prasa rozpisuje się o zwycięstwie prawicy. „Meloni rezerwuje Kancelarię Premiera”; „Włochy skręcają w prawo”
Amerykańska stacja CNN… skupia się na „faszyzmie”
Sojusz skrajnie prawicowych ugrupowań, pod przewodnictwem partii Bracia Włoch Giorgii Meloni, której korzenie sięgają powojennego faszyzmu, jest na dobrej drodze do zdobycia od 41 do 45 głosów w niedzielnych wyborach powszechnych, Jako lider skrajnie prawicowej koalicji 45-letnia, eurosceptyczna Meloni ma szansę zostać pierwszą kobietą premierem Włoch
— opisuje CNN.
Zwraca uwagę, że partia Meloni odnotowała astronomiczny wzrost popularności w ostatnich latach, zważywszy, że w 2018 roku zdobyła w wyborach zaledwie 4,5 proc. głosów. Wiąże to z odrzucenie przez Włochy głównego nurtu polityki i widocznego ostatnio poparcia kraju dla partii antyestablishmentowych, jak Ruch Pięciu Gwiazd i Liga.
Celebrując wczesne wyniki w niedzielę wieczorem, Salvini napisał na Twitterze: „Centroprawica ma wyraźną przewagę zarówno w Izbie Deputowanych, jak i w Senacie! To będzie długa noc, ale już teraz chcę powiedzieć DZIĘKUJĘ”
— zauważyła CNN.
Przypomniała, że Meloni, 45-letnia matka z Rzymu, która prowadziła kampanię pod hasłem „Bóg, kraj i rodzina”, przewodzi partii, której program jest zakorzeniony w eurosceptycyzmie i polityce antyimigracyjnej. Opowiada się za ograniczeniem praw osób LGBTQ i aborcji.
CNN akcentuje też, że Meloni w wielu kwestiach różni się od liderów koalicji, Berlusconiego i Salviniego, którzy chcieliby rewizji sankcji przeciwko Rosji ze względu na ich wpływ na włoską gospodarkę. Nie ma ona powiązań z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i jest nieugięta w poparciu dla obrony Ukrainy.
Niedzielne przyspieszone krajowe wybory zostały wywołane przez konflikty partyjne, które doprowadziły w lipcu do upadku rządu premiera Mario Draghiego - stwierdza CNN.
Francuskie media: Włochy wciąż szukają swojego zbawcy
Z pewnością, mając ponad jedną czwartą głosów Bracia Włosi będą pierwszą partią w kraju, ale to nie znaczy, że władza wpadnie im w ręce jak dojrzały owoc
— wskazuje „Le Monde”.
Najpilniejszym wyzwaniem, na krótką metę, będzie utrwalenie sojuszu, któremu przewodzą, poprzecinanego głębokimi sprzecznościami, które nie umilkną w nadchodzących dniach, ponieważ dwaj partnerzy, Forza Italia Silvio Berlusconi i Liga Matteo Salviniego, mogą wywierać naciski, domagając się dużych wpływów
— prognozuje gazeta.
„Le Monde” ocenia, że wynik wyborów jest dla Salviniego porażką.
Po wyniesieniu partii na wyżyny w przeszłości, zamieniając pierwotną linię regionalistów i autonomistów na pozycję „lepenistyczną”, antyimigrancką i anty-euro, lider Ligi osobiście zdyskredytował się swoimi ekscesami, gdy chwalił wypowiedzi Putina, co nagle stało się bardziej niż żenujące wraz z początkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Co gorsza, jego wybryki w ostatnich miesiącach przyczyniły się do „normalizacji” Giorgii Meloni, która mimo „siarkowego rodowodu” swojej partii wydawała się w porównaniu z nim bardziej spójna i niemal umiarkowana
— pisze dziennik.
W ostatnich latach Włochy wydają się skazane na nieustanne poszukiwanie nowego zbawcy. Dziś część Włoch uważa, że z Meloni jest to możliwe
— pisze „Le Figaro”. Po Matteo Renzim nazywanym „burzycielem”, Salvinim - „kapitanem” i „Super Mario” Draghim, Włochy uznały, że czas na kobietę z prawicy – podkreśla gazeta.
„Le Figaro” wskazuje, że „Meloni chce przedstawić swoją partię jako konserwatywną i tradycjonalistyczną”.
Przedstawia się jako „kobieta, Włoszka i chrześcijanka”, a jej hasłem przewodnim jest „Bóg, rodzina, ojczyzna”. W czerwcu ubiegłego roku poparła kandydata hiszpańskiej partii Vox w Andaluzji i w symbolicznej i bardzo ognistej deklaracji zaznaczyła swój sprzeciw wobec „lobby LGBT”, islamistycznej przemocy, imigracji i międzynarodowym finansom. Przy tej okazji nalegała na obronę naturalnej rodziny, a nawet opowiedziała się za „kulturą życia” przeciw śmierci, sugerując, że potępia aborcję, ale po orzeczeniu amerykańskiego Sądu Najwyższego stwierdziła jednak, że nie kwestionuje dostępu do niej
— wylicza francuski dziennik.
Włochy nigdy tak naprawdę nie rozliczyły się ze swojej faszystowskiej przeszłości
— pisze z kolei dziennik „Liberation”.
Zwycięstwo skrajnie prawicowej partii Bracia Włosi w niedzielnych wyborach parlamentarnych podważa rację bytu UE. Nie powinno to jednak prowadzić do paraliżu lub implozji jej instytucji
— uważa gazeta.
Niemiecka prasa i politycy: Duże obawy w Brukseli, ale także w Berlinie
Giorgia Meloni będzie premierem, a jej politycznymi wzorcami są (premier Węgier) Viktor Orban i (były prezydent USA) Donald Trump. Wyborcze zwycięstwo sojuszu partii centroprawicowych we Włoszech jest więc niepokojące
— powiedziała wiceszefowa PE Katarina Barley (SPD), cytowana przez „Welt”.
Dwa lata temu oburzenie w Polsce wywołał jej wywiad dla niemieckiego radia Deutschlandfunk, w którym padły słowa o konieczności „finansowego zagłodzenia” Polski i Węgier, by skłonić je do przestrzegania zasad praworządności. Później rozgłośnia opublikowała oświadczenie, w którym twierdziła, że „przejaskrawiła” ten fragment rozmowy, ponieważ dotyczył on tylko Węgier.
Fundamenty i wspólne wartości UE byłyby zagrożone, gdyby Włochy, jako trzecia największa gospodarka UE, były rządzone przez koalicję postfaszystów i partii skrajnie prawicowych
— powiedział współprzewodniczący Europejskich Zielonych Thomas Waitz. Jego zdaniem Unia Europejska może funkcjonować tylko wtedy, gdy będzie trzymać się razem, np. w kwestii współpracy na rynkach energetycznych, decyzji w sprawie sankcji wobec Rosji czy radzenia sobie z kryzysem koronawirusa. Meloni postawiłaby jednak na solowe działania narodowe, co może być „katastrofą dla Europy” - uważa Waitz.
Meloni ma ulubionego wroga: Niemcy. Już w swojej autobiografii 45-letnia polityk otwarcie przyznała się do „niechęci” do Niemiec
— przypomina „Welt”. Krytyka Niemiec ze strony Włoch „prawdopodobnie wzrośnie w przyszłości, Meloni będzie próbowała zrobić z Niemców straszaka w Europie”.
Niebezpieczeństwo polega na tym, że krytyka Niemiec przez Meloni może paść na podatny grunt nie tylko w jej ojczyźnie, ale także w innych państwach europejskich, takich jak Polska, Grecja czy Francja
— pisze „Welt”.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/615776-francuskie-i-niemieckie-media-zaniepokojone-wlochami