261 tys. mężczyzn opuściło Rosję od chwili ogłoszenia mobilizacji - informuje „Nowaja Gazieta” powołując się na źródło w administracji prezydenta. Kreml zaostrza kary za dezercję i poddanie się Ukraińcom. Z kolei Radio Swoboda zwraca uwagę, że po ogłoszeniu mobilizacji w Rosji wzrosła liczba podpaleń wojskowych komend uzupełnień i budynków administracji państwowej.
CZYTAJ TAKŻE:
Ponad ćwierć miliona mężczyzn uciekło z Rosji
W administracji Putina toczy się dyskusja na temat zamknięcia granic dla mężczyzn w wieku poborowym. Jak wskazuje FSB, 261 tys. mężczyzn wyjechało z Rosji od środy do soboty wieczorem.
„Nowaja Gazieta” wskazuje, że jej źródło wątpi w autentyczność danych FSB, bo służby do tej pory „nie działały tak szybko”.
Atmosfera w administracji prezydenta jest taka, że siły bezpieczeństwa i Ministerstwo Obrony będą w stanie przekonać Putina do zamknięcia wyjścia, zanim będzie za późno
— poinformowało źródło gazety.
Jak donosi agencja AFP, Kreml zaostrza prawo w oczekiwaniu nieposłuszeństwa na froncie. Władimir Putin podpisał w poprawkę do ustawy, która w czasie mobilizacji przewiduje dziesięcioletnią karę więzienia dla dezerterów lub żołnierzy poddających się wrogowi.
Pożary w komendach uzupełnień i budynkach administracji
W niedzielę w obwodzie leningradzkim nieznani sprawcy podpalili (w jednym przypadku używając kanistra z benzyną, w drugim - koktajli Mołotowa) budynek w Kirowsku oraz budynek administracji Siaskielewo, w którym całkowicie spłonęło pomieszczenie wydziału opieki społecznej.
Dzień wcześniej przypadki podpaleń i prób zanotowano w Republice Mordowii położonej na południe od Moskwy w europejskiej części Rosji, a także w sąsiadującym z Polską obwodzie kaliningradzkim oraz w obwodzie nowogrodzkim, położonym na południe od Petersburga.
Pojawiły się także doniesienia o podpaleniu samochodu komendanta wojskowego w znajdującym się w Mordowii mieście Ruzajewka.
Radio Swoboda informuje, że podobnych przypadków było w ubiegłym tygodniu – po ogłoszeniu przez Putina mobilizacji – ponad 20; nikt w nich nie ucierpiał.
Strzały w komendzie uzupełnień w obwodzie irkuckim
W Ust-Ilimsku w obwodzie irkuckim młody mężczyzna otworzył ogień w komendzie uzupełnień. Komendant punktu poborowego został ciężko ranny podczas organizacji mobilizacji na wojnę z Ukrainą. Aleksandr Jelisejew został trafiony cztery razy z bliskiej odległości. 25-letni Rusłan Zinin oświadczył, że woli trafić na lata do więzienia, niż zginąć na Ukrainie.
Oficer zebrał nas wszystkich i zaczął ślamazarnie wszystko wyjaśniać. Z szeregu wyszedł jakiś gość i powiedział, że nikt nigdzie nie jedzie. Potem oddał strzały do oficera
— powiedział jeden ze świadków zdarzenia portalowi Baikal People
Przewodniczący komisji (w Ust-Ilimsku) jest reanimowany. Znajduje się w bardzo ciężkim stanie, lekarze walczą o jego życie. (…) Sprawca z pewnością zostanie ukarany
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/615754-powazne-problemy-putina-261-tys-mezczyzn-ucieklo-z-rosji