Zapytany, „czy byłby w stanie ponownie zjeść człowieka”, odparł: „A masz trochę?”. Przyznał się do zabicia 38-latka i 50-latka, a jego motywem zbrodni miał być kanibalizm. 23-letni Igor Komarow, bo o nim mowa, został zwerbowany do Grupy Wagnera. To słynący z bezwzględności najemnicy, którzy w pierwszych dniach rosyjskiej agresji na Ukrainę kilkukrotnie próbowali zabić prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Kanibal walczy w szeregach wagnerowców
O tym, że tzw. Grupa Wagnera, czyli prywatna wojskowa firma należąca do Jewgienija Prigożyna, oligarchy i bliskiego współpracownika Władimira Putina, werbują w swoje szeregi przestępców przebywających w więzieniach, mówi się nie od dziś. Wagnerowcy, którzy kilkukrotnie próbowali zabić prezydenta Ukrainy, słyną z brutalności i bezwzględności. Czy zatem może dziwić ich stosunkowo nowy „nabytek”?
23-letni Igor Komarov zwerbowany w szeregi „wagnerowców” opuścił więzienie, gdzie odsiadywał wyrok i to, bynajmniej, nie za kradzież czekoladowego batonika. W jego samochodzie znaleziono pozbawione głowy ciało z licznymi ranami kłutymi. „Wpadł” przez przypadek - policjanci zajrzeli do samochodu, którym spowodował kolizję. Makabryczne znalezisko wytłumaczył mundurowym słowami: „Chciałem tylko spróbować”.
Na ofiary polował w parkach miejskich
Na sali sądowej młody mężczyzna zachowywał się nieobliczalnie. Kiedy zdejmowano mu kajdanki, groził policjantowi zagryzieniem, a zapytany, czy byłby zdolny do tego, aby ponownie zjeść człowieka, odpowiedział: „A masz trochę?”.
Komarow przyznał się do zabicia 38-latka i 50-latka, motywem miał być właśnie kanibalizm. Na ofiary polował w parkach miejskich w Sankt Petersburgu.
O tym, że w szeregach Grupy Wagnera walczy skazany kanibal, poinformowała rosyjska organizacja pozarządowa „Russia Behind Bars”.
Recydywiści, mordercy i gwałciciele w Grupie Wagnera
Komarow to nie jedyny przestępca w szeregach Grupy Wagnera. Więźniom, także tym skazanym za morderstwa czy gwałty, oferuje się ułaskawienie w zamian za uczestnictwo w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Warunkiem jest przetrwanie sześciu miesięcy na froncie. Wagnerowcy zwerbowali wielu recydywistów i skazanych za najcięższe przestępstwa.
Nawet sam szef wagnerowców, Jewgienij Prigożyn nazywany „kucharzem Putina” odwiedził w ostatnim czasie rosyjską kolonię karną, aby werbować więźniów w szeregi grupy. W swoim przemówieniu wymienił grzechy, których nie wolno popełniać w „strefie walk”: dezercja, stosowanie używek (narkotyków i alkoholu) oraz grabież, a także „kontakty seksualne z lokalnymi mieszkańcami”.
aja/Twitter, The Sun
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/615585-to-jest-ta-ich-mobilizacjakanibal-walczy-w-grupie-wagnera