Współpracownik rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego zadzwonił do syna rzecznika Kremla, podszywając się pod pracownika wojskowej komendy uzupełnień i wzywając go do stawienia się tam. Mężczyzna odparł, że jego pobyt tam byłby „nie do końca odpowiedni” i że będzie to załatwiać „na innym szczeblu”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: To mogli wymyślić tylko w Rosji! Osoby, które protestowały przeciwko mobilizacji otrzymują za karę… wezwanie do wojska
Ludzie Nawalnego nabrali młodego Pieskowa!
Prowadzący kanał Populiarnaja Politika zadzwonił do syna Dmitrija Pieskowa - Nikołaja, podszywając się pod pracownika wojskowej komendy uzupełnień - pisze w Telegramie portal Meduza.
Jeśli wie pan, że nazywam się Pieskow, to powinien pan zdawać sobie sprawę, na ile jest to nie do końca odpowiednie, bym tam się znajdował
— odpowiedział syn rzecznika Kremla na wezwanie na komendę. Powiedział też, że będzie „to załatwiać na innym szczeblu”.
Jeśli trzeba będzie bronić ojczyzny, to ja nie mam z tym problemu, ale muszę po prostu rozumieć celowość mojego pojawienia się tam. To nie jest takie proste. Ja tylko tłumaczę panu konkretne niuanse polityczne
— dodał.
Na koniec rozmowy dziennikarz zapytał, czy można zaznaczyć w formularzu, że syn Pieskowa zgodził się na ochotnika na front.
Nie, nie trzeba zaznaczać takiego pola. Jestem gotów iść [na front], ale nie na waszą prośbę, ale zrobię to, jeśli mi każą
— powiedział syn rzecznika Kremla.
Gdy dziennikarz wyjaśnił, że chodzi mu o „rozkaz” Władimira Władimirowicza, Nikołaj powiedział:
Jeśli Władimir Władimirowicz powie mi, że muszę tam iść, to pójdę.
WIDEO Z POLSKIMI NAPISAMI:
Rzecznik Kremla potwierdził!
Dmitrij Pieskow potwierdził później, że dziennikarze rozmawiali z jego synem. Rzecznik Kremla zaprzeczył, że jego syn odmówił zgłoszenia się do wojskowej komendy, twierdząc, że z nagrania wycięto „merytoryczną część rozmowy”. Nie wspomniał jednak, że rozmowa odbyła się na żywo na antenie.
W środę prezydent Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Zaciąg na wojnę z Ukrainą ma objąć rezerwistów i ludzi, którzy przeszli przeszkolenie wojskowe. Minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że mobilizacja obejmie 300 tys. ludzi.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/PAP/belsat.eu
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/615302-ludzie-nawalnego-wkrecili-syna-pieskowa-w-tle-mobilizacja