Prezydent Ukrainy: System obrony powietrznej nie jest kwestią pieniędzy. To kwestia producentów uzbrojenia. Dlatego czekamy

System obrony powietrznej dla Charkowa, który mógłby chronić to stale ostrzeliwane przez Rosjan miasto na wschodzie Ukrainy, to nie jest kwestia pieniędzy, lecz producentów uzbrojenia, czekamy na nie – powiedział Wołodymyr Zełenski portalowi Ukraińska Prawda.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. 209. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Co się dzieje w obwodzie charkowskim? Zełenski: Stabilizujemy sytuację

— Ukraińcy zestrzelili co najmniej 55 wrogich samolotów bojowych! Amerykański generał: Odcięli rosyjską piechotę od wsparcia powietrznego

— Rosja ma coraz większe braki kadrowe! Grupa Wagnera chce zwerbować do walki więźniów, ale… wielu z nich odmawia

Systemy przeciwlotnicze

Wzmocnić obronę powietrzną można tylko, kupując nowe systemy (przeciwlotnicze i przeciwrakietowe). I nie jest to kwestia pieniędzy, chociaż są to duże kwoty – od pół mld do 2 mld dol. Pieniądze możemy znaleźć, ale to jest problem krajów-producentów. Te kompleksy produkują USA, Izrael, konsorcjum niemiecko-francusko-włoskie

— powiedział Zełenski.

Partnerzy chcą nam pomóc, ale swoich gotowych systemów nie mogą oddać, a tylko wyprodukować nowe. I dlatego czekamy. Izrael mógłby nam pomóc, ale z nim sprawa jest trudniejsza

— dodał ukraiński prezydent.

Dostawy uzbrojenia

Zełenski przypomniał, że Ukraina oczekuje na dostawy systemów obrony powietrznej krótkiego zasięgu od USA (NASAMS) i Niemiec (IRIS).

One by nam teraz bardzo pomogły, czekamy na nie

— powiedział ukraiński przywódca.

Charków jest ostrzeliwany przez wojska rosyjskie nieprzerwanie od pierwszych dni wojny. Rosjanie stale ostrzeliwują miasto rakietami, a – gdy umożliwiała to bliskość linii frontu – używali także wyrzutni wieloprowadnicowych i artylerii.

Obecnie, pomimo udanej kontrofensywy ukraińskiej, która wyparła siły rosyjskie z północy obwodu charkowskiego, wojska rosyjskie wciąż mogą ostrzeliwać miasto, w tym z terytorium sąsiadującego obwodu biełgorodzkiego. W zasięgu rosyjskich pocisków dalekiego zasięgu, a przede wszystkim rakiet manewrujących jest natomiast całe terytorium Ukrainy.

wkt/PAP