Oprócz zbiorowego grobu pod Iziumem na wyzwolonych terenach obwodu charkowskiego policja znalazła ciała co najmniej 50 cywilów – powiadomiła policja, która poinformowała też o wykryciu w obwodzie 10 rosyjskich katowni.
Co najmniej 10 katowni w obwodzie charkowskim
Na dzisiaj można mówić o istnieniu co najmniej dziesięciu katowni w miejscowościach (obwodu charkowskiego). Dwie katownie były w Bałakliji
— powiedział w piątek podczas briefingu w Kijowie szef ukraińskiej policji Ihor Kłymenko.
Sześć katowni mieściło się w Iziumie.
Okrutne tortury wobec studentów ze Sri Lanki
Kłymenko, cytowany przez Radio Swoboda, powiedział także, że w Wołczańsku Rosjanie przetrzymywali w jednej z katowni sześcioro studentów ze Sri Lanki. Wojskowi mieli ich torturować, „dwóm z nich wyrwali paznokcie z dużych palców na nogach”. Obcokrajowcy są w ciężkim stanie psychicznym, składają zeznania w Charkowie.
W ciągu minionego tygodnia policja wszczęła 204 postępowania, związane ze zbrodniami wojennymi popełnionymi przez wojska rosyjskie.
Pod Iziumem, gdzie odnaleziono miejsce zbiorowego pochówku z anonimowymi pojedynczymi oraz zbiorowymi grobami, spoczywają ciała ok. 445 osób – powiadomił Kłymenko, cytowany przez Radio Swoboda.
Ok. 50 ciał cywilów znaleziono na wyzwolonych terenach
Oprócz tego w ciągu tygodnia na wyzwolonych terenach znaleziono ok. 50 ciał cywilów.
Większość osób, podejrzewanych o kolaborowanie z okupantem, jak powiadomił Kłymenko, wyjechała na teren Rosji lub na terytorium, znajdujące się pod kontrolą Rosji.
Saperzy i pirotechnicy unieszkodliwili już 6,4 tys. przedmiotów wybuchowych oraz trzy tony materiałów wybuchowych. Zaminowane jest 250 hektarów, a rozminowanie zajmie od miesiąca do dwóch.
W trakcie prac ciężko rannych zostało czterech funkcjonariuszy – jeden stracił nogę.
Ciała wydobyte z grobów pod Iziumem noszą ślady tortur
Ciała wydobyte z grobów w okolicy wyzwolonego spod rosyjskiej okupacji Iziumu, na północnym wschodzie Ukrainy, noszą ślady tortur - poinformował w piątek szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Niemal wszystkie osoby, których ciała ekshumowano, zginęły na skutek przemocy - dodał.
Jest kilka ciał z rękoma związanymi na plecach. Jeden człowiek został pochowany ze sznurem na szyi. Jest jasne, że tych ludzi torturowano i zabito
— oświadczył Syniehubow w serwisie Telegram. Przekazał, że na większości grobów nie wskazano imion osób pochowanych; są jedynie numery.
Gubernator oszacował, że 99 proc. ekshumowanych dotąd ciał nosi oznaki śmierci na skutek przemocy. Nie wyjaśnił, ile ciał zostało dotąd ekshumowanych.
Syniehubow dodał, że wśród pochowanych w tym miejscu są dzieci.
Zapewnił, że każdy przypadek zostanie zbadany i oceniony pod kątem prawnym, w tym w sądach międzynarodowych.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/614597-tak-wyglada-ruski-mir-10-katowni-w-obwodzie-charkowskim