Skuteczna ukraińska ofensywa coraz bardziej zmienia sytuację na froncie. Szef rosyjskiego MSZ Sergiej Ławrow zaznaczył, że rosyjska strona nie odcina się od rozmów z Ukrainą. Czy jednak Ukrainie opłaca się obecnie wchodzić w negocjacje z Rosjanami? „Byłoby dramatycznym i niezrozumiałym błędem wyhamowywanie teraz ofensywy i dawanie Rosjanom czasu na przegrupowanie się, odtworzenie zasobów. Ukraińcy zresztą rozumieją, że celem Rosji jest likwidacja państwa ukraińskiego, a nie taki czy inny przebieg granic” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Myślę, że w tej chwili Ukraina będzie chciała rozwinąć powodzenie wojskowe, opinia publiczna Ukrainy jest zgodna co do tego, że nie ma zgody na cokolwiek innego, jak tylko wyzwolenie całości terytorium Ukrainy w międzynarodowo uznanych granicach
— zaznacza prof. Żurawski vel Grajewski.
Trzeba pamiętać, że rzecz nie dotyczy odzyskiwania ziemi jako takiej, tylko terytorium zamieszkanego przez obywateli ukraińskich, którzy cierpią pod okupacją rosyjską i są zagrożeni nawet z zagrożeniem eksterminację włącznie
— dodaje.
„Ukraińcy rozumieją, że celem Rosji jest likwidacja ich państwa”
Byłoby dramatycznym i niezrozumiałym błędem wyhamowywanie teraz ofensywy i dawanie Rosjanom czasu na przegrupowanie się, odtworzenie zasobów. Ukraińcy zresztą rozumieją, że celem Rosji jest likwidacja ich państwa, a nie taki czy inny przebieg granic. W związku z tym należy złamać zdolność do kolejnej ofensywy rosyjskiej, a nie wynegocjować zawieszenie broni, które pozwalałoby Rosji na uniknięcie porażki, która w tej chwili się wyraźnie zarysowuje – jeśli nie w skali strategicznej, bo chyba za wcześnie, by o tym mówić, to przynajmniej operacyjnej w rejonie Charkowa
— podkreśla.
Ukraińcy wiedzą równie dobrze jak my, ile jest wart rosyjski podpis pod jakimkolwiek traktatem. Wynegocjowania rozwiązania politycznego, prawnego przy zachowaniu przez Rosję zdolności do podjęcia kolejnej ofensywy w wybranym przez Rosję momencie, nie będzie rozwiązaniem sprawy, tylko odroczeniem jej i wznowieniu w momencie wybranym przez Rosję. Zatem nie ma to większego sensu
— wyjaśnia.
Na pytanie, czy zatem nie ma obecnie żadnej przestrzeni do jakichkolwiek rozmów ukraińsko-rosyjskich, odpowiada:
Mogą być jakieś rozwiązania cząstkowe w rodzaju wymiany jeńców, by oszczędzić życie ludzi. Ale to tyle. Nie wydaje mi się, żeby rozwiązania rozumiane jako trwały pokój były możliwe bez pokonania Rosji. Gdyby Ukraińcy poszli w tym kierunku, to w istocie skazaliby się na scenariusz czeczeński. Między I a II wojną czeczeńską, kiedy nastąpił niby to pokój, Rosjanie odtworzyli swoje zasoby i uderzyli ponownie. Ukraińcy są świadomi tego zagrożenia, nie potrzebują naszych ekspertów na temat tego, jacy są Rosjanie, bo wiedzą o tym równie dobrze albo nawet lepiej niż my
— mówi.
„Jest scenariusz załamania się systemu politycznego w Rosji”
Prof. Żurawski vel Grajewski analizuje jeszcze jeden scenariusz - ten, w którym dochodzi do zmiany władzy na Kremlu.
Oczywiście jest scenariusz załamania się systemu politycznego w Rosji. Wtedy jest pytanie, czy Zachód naciskałby na Ukrainę, mając instrumenty nacisku, jakim jest kwestia dostawy broni, by szukać rozwiązania politycznego, czy też nie. Tak czy inaczej to rozwiązanie musi być oparte na wyzwoleniu całości terytoriów ukraińskich, a w istocie przy głębokim kryzysie Rosji powinno zmierzać do rozwiązania kompleksowego, to znaczy warunkiem powinno być wycofanie się Rosji ze wszelkich okupowanych obszarów
— stwierdza.
To jest minimum, natomiast ostateczne decyzje o rozpoczęciu kroków w kierunku przywracania normalnych z Rosją powinny nastąpić po wycofaniu się Rosji z Osetii, Abchazji, Naddniestrza i z Białorusi. Innymi słowy w momencie, kiedy klęska Rosji będzie jej rezygnacją z projektu imperialnego, a nie przerwą w jego realizacji
— dodaje.
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/614026-zurawski-vel-grajewski-negocjowanie-z-rosja-nie-ma-sensu