Wystąpienie Putina dowodzi po raz kolejny, że Rosja nie zmieniła planów wobec Ukrainy – celem pozostaje zniszczenie Ukrainy w jej obecnym kształcie oraz walka z całym narodem ukraińskim - napisał na Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
CZYTAJ TAKŻE:
„Mit oblężonej i zagrożonej Rosji”
Zwrócił uwagę, że w czasie wystąpienia na forum ekonomicznym we Władywostoku Władimir Putin wzmacniał mit zagrożonej Rosji, przekonywał o braku efektywności sankcji na Rosję oraz promował kłamstwa pod adresem Zachodu. Po raz kolejny sugerował, że Rosja jest obecnie ofiarą agresywnych działań Zachodu, który próbuje osłabić Rosję i doprowadzić do jej całkowitej izolacji gospodarczej i politycznej.
Budowanie „mitu oblężonej i zagrożonej Rosji” jest przez Kreml wykorzystywane do działań mających na celu manipulowanie społeczeństwem rosyjskim. Władze rosyjskie wykorzystują kłamstwo do zarządzania Rosjanami
— przekazał Żaryn.
Sankcje na Rosję „zagrożeniem dla gospodarki”?
Podkreślił, że kontynuując próby budowania wrogości wobec NATO Putin oskarżył Zachód o wywołanie „globalnych problemów”, zaś politykę sankcji przyrównał do „wypowiedzenia wojny”. W narracji Kremla, promowanej przez Putina, sankcje Zachodu nałożone na Rosję to główne zagrożenie dla gospodarki światowej, które „zastąpiło pandemię Covid-19”.
Putin kolejny raz wykorzystał motyw problemów gospodarczych, by wywierać presję na Zachód i wymusić odejście do polityki sankcji na Rosję. Powielał również tezy obecne w bieżących działaniach rosyjskiej propagandy. Sugerował, że polityka sankcji to głównie problem dla Zachodu, który ponosi straty przez swoją nieracjonalną politykę
— stwierdził Żaryn.
Dodał, że rosyjski despota szerzył również kłamstwa, że to Zachód jest winny problemom na rynku rolnym oraz ignoruje interesy małych i biednych państw.
Podobne oskarżenia Kreml wykorzystuje rozpuszczając kłamstwa m.in. w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Rosja przekonuje, że to polityka Zachodu doprowadziła do kryzysu żywnościowego i może prowadzić do klęski głodu
— napisał Stanisław Żaryn.
„Typowe dla Kremla granie na emocjach”
Wskazał, że w swoim wystąpieniu Putin próbował również kierować do Zachodu szantaż energetyczny, sugerując, że Rosja może zatrzymać dostawy energii, jeśli wprowadzone zostaną limity cenowe.
To typowe dla Kremla granie na emocjach i wymuszanie uległości wobec rosyjskich interesów
— podkreślił rzecznik.
Zwrócił uwagę, że w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę Putin zapowiedział kontynuację działań wojskowych „aż do osiągnięcia swoich celów”, fałszywie twierdząc przy tym, iż Rosja nie była inicjatorem działań zbrojnych. Jako powód konieczności zaangażowania się w działania przeciwko Ukrainie Putin powtórzył kłamstwa dotyczące potrzeby ochrony i udzielenia pomocy ludności cywilnej na wschodzie Ukrainy.
Słowa Putina to kontynuacja rosyjskiej narracji dezinformacyjnej wymierzonej w Zachód i Ukrainę. Jego wypowiedzi zawierają także kłamstwa, które pozwalają Kremlowi zarządzać społeczeństwem rosyjskim
— stwierdził Stanisław Żaryn.
Jego zdaniem oświadczenia odnośnie Ukrainy pokazują, że ofensywa zbrojna będzie kontynuowana, a celem Rosji pozostaje zniszczenie Ukrainy. Osobiste zaangażowanie Putina w promowanie fałszywych narracji oraz wykorzystywanie kłamstw w polityce zagranicznej to typowe sposoby działania Rosji.
„Polacy go zamknęli”
Putin zaatakował Polskę i Ukrainę w związku z dostawami gazu.
Co się stało? Dwie linie gazociągu nie działają przez Ukrainę. Ukraina z własnej inicjatywy zabrała i wyłączyła jedną linię pod naciąganym pretekstem braku kontroli nad nią. Sami ją zamknęli, my jej nie zamykaliśmy. Ukraina go zamknęła
— mówił rosyjski satrapa podczas forum we Władywostoku.
Drugi system rurociągów – Jamał – Europa nie działa przez Polskę. Polska wzięła i objęła ten gazociąg sankcjami i zamknęła. Czy to zrobiliśmy? Polacy go zamknęli
— dodawał.
Z kolei Unię Europejską przywódca Rosji oskarżał o „oszustwo” w związku z umową zbożową zawartą w lipcu z Kijowem, Ankarą i ONZ, dodając, że będzie dążył do „zrewidowania” tej umowy. Ofiarą „oszustwa” miały, zdaniem Putina, oprócz Rosji paść także kraje rozwijające się.
Prawie całe zboże eksportowane z Ukrainy jest wysyłane nie do najbiedniejszych krajów rozwijających się, ale do krajów Unii Europejskiej
— stwierdził rosyjski despota.
Ukraina to jeden z największych na świecie eksporterów zboża, jednak po ataku Rosji na ukraińskie porty na Morzu Czarnym Kijów zmuszony był do wstrzymania niemal wszystkich transportów. Eksport wznowiono po lipcowej umowie Rosji i Ukrainy z ONZ i Turcją jako poręczycielami.
Władimir Putin utrzymywał, że „Rosja zrobiła wszystko”, aby zboże z Ukrainy było eksportowane. Krajom europejskim zarzucił, że w ostatnich dekadach i stuleciach „zachowywały się jak kolonizatorzy” i „zachowują się tak do dziś”, a kraje rozwijające się zostały „po raz kolejny po prostu oszukane”.
Przy takim podejściu skala problemów żywnościowych na świecie będzie tylko rosła
— stwierdził, dodając, że może to spowodować „bezprecedensową katastrofę humanitarną”.
Oczywiście, nie raczył wspomnieć o tym, kto zaatakował Ukrainę i spowodował problemy w transporcie zboża.
Podolak odpowiada Putinowi
Do słów Putina odniósł się doradca ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Uwagi prezydenta Rosji ocenił jako „nieoczekiwane i bezpodstawne”.
Zdaniem Podolaka, Rosja nie ma podstaw do rewizji przełomowej umowy, gdyż jej warunki są ściśle przestrzegane.
aja/PAP, Polsat News, Wprost, Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/613464-klamliwe-przemowienie-putinarosyjski-satrapa-oskarza-polske