Ramzan Kadyrow zrezygnuje z kierowania zależną od Rosji republiką czeczeńską? Takie spekulacje rodzą się po nagraniu opublikowanym przez samego watażkę. „Myślę, że mój czas też nadszedł” - opowiada.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czeczeński watażka przekracza kolejne granice śmieszności. Kadyrow z orderem za zasługi w dziedzinie… stomatologii. ZDJĘCIE, WIDEO

„Myślę, że mój czas też nadszedł”

Rządzący od 2007 roku Czeczenią Ramzan Kadyrow jest uznawany za marionetkę Władira Putinba. Stworzone przez niego oddziały tzw. kadyrowców, wchodzące w skład rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardii), biorą udział w inwazji Kremla na Ukrainę. Według licznych doniesień czeczeńskie jednostki wykazują się tam szczególną brutalnością wobec ludności cywilnej, a jednocześnie stały się pośmiewiskiem w sieci, przez co przylgnęło do nich określenie „wojska tiktokowe”.

Czy czeczeński watażka nagle postanowił jednak odejść?

Wśród Kaukazów, Czeczenów mamy takie przysłowie. Nieważne, jak szanowany, wyczekiwany jest gość, jeśli wyjdzie na czas, to jeszcze przyjemniej

— opowiada Kadyrow w nagraniu opublikowanym w serwisie Telegram, cytowanym m.in. przez NEXTA. Mówi na nim, że „zbyt długo siedzi” na swoim stanowisku i z tego powodu „zasłużył na długie wakacje” o nieokreślonej długości.

Myślę, że mój czas też nadszedł. Dopóki mnie nie wyrzucili

— dodał.

Niezależne media rosyjskie uważają jednak, że Kadyrow może blefować i jedynie sprawdza, jak Kreml zareaguje na jego oświadczenie.

Podejrzany ws. zbrodni na Ukrainie

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) podała w piątek na Telegramie, że oficjalnie uznała za podejrzanych przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa i dwóch jego bliskich współpracowników ws. zbrodni na Ukrainie. Śledczy SBU zgromadzili dowody na to, że w lutym i marcu br. Kadyrow osobiście kierował opracowywaniem i planowaniem niektórych operacji wojskowych sił rosyjskiej gwardii narodowej z Czeczenii oraz zmotoryzowanego batalionu Północnokaukaskiego Okręgu Wojskowego, a także wydawał rozkazy i przyjmował raporty.

CZYTAJ TAKŻE: Kadyrow oficjalnie uznany za podejrzanego ws. zbrodni na Ukrainie! Osobiście kierował planowaniem operacji sił z Czeczenii

olnk/polsatnews.pl/Twitter/PAP