Zabójstwo Darii Duginej może sprowokować represje w Rosji; są grupy, które chciałyby skłonić Kreml do radykalnych działań, jak powszechna mobiizacja, ale represje mają wlasną logikę, a mobilizacja jest zbyt ryzykowna - mówi PAP politolog Andriej Kolesnikow.
Kto stał za tym zabójstwem, tego się nie dowiemy w sposób miarodajny. Może nie są to nawet jakieś grupy we władzach, które chciałyby ostrzejszej, agresywniejszej polityki Putina wobec Ukrainy i opozycji wewnętrznej. Być może są to jakieś starcia wewnątrz sektora narodowo-patriotycznego w naszym społeczeństwie, bo tam jest wiele sprzeczności, własna konkurencyjna walka. Są różne grupy wewnątrz Federalnej Służby Bezpieczeństwa, które sprawuje kuratelę nad ruchem narodowo-patriotycznym i tamte klany
— powiedział ekspert, starszy pracownik naukowy Carnegie Endowment for International Peace.
Kolesnikow jest przekonany, że zamach był wymierzony przeciwko samemu Duginowi - ideologowi rosyjskiego imperializmu i zwolennikowi inwazji na Ukrainę - a nie jego córce. Podkreśla, że Daria Dugina była postacią mało znaną. Zastrzega, że „można budować różne wersje, ale nie można pojąć, która z nich jest miarodajna”.
Myślę, że mimo wszystko ma to mały związek z poziomem „wielkiej polityki”, tym bardziej ma niewielki związek z (prezydentem Władimirem) Putinem, który jest źródłem formowania tej polityki. Teraz faktycznie wszystko skoncentrowane jest w jego rękach i to on określa generalną linię, określa, jak ma się zachowywać armia, FSB. W tym sensie zabójstwo Duginej ma mało wspólnego z tym, co odbywa się na samym szczycie we władzach rosyjskich. Tam wydarzenia toczą się niezależnie od tego, co ktoś z niższych pięter w tej hierarchii władzy chciał sprowokować
— ocenia politolog.
Jak zauważa, teraz trudno jest oceniać, co odbywa się na szczytach władzy w Rosji, bo źródła informacji są bardzo skąpe.
„Skrzydło imperialne w strukturach siłowych”
Ekspert zgadza się z poglądem, że w Rosji istnieją grupy - „skrzydło imperialne w strukturach siłowych” według określenia publicystki „Nowej Gaziety” Julii Łatyninej - które domagają od Kremla bardziej radykalnych działań, jak powszechna mobilizacja i nasilenie represji.
Jest całkiem prawdopodobne, że to zabójstwo miałoby być dla Putina bodźcem do podjęcia bardziej radykalnych decyzji. Ale – powtórzę – represje i te decyzje mają własną logikę, na którą być może tego rodzaju wydarzenia mają pewien wpływ, ale ten wpływ nie jest zasadniczy
— mówi Kolesnikow.
Putin jest dość emocjonalny, jego decyzje są emocjonalne, ale tutaj ocenia on sytuację dość racjonalnie: na przykład, powszechna mobilizacja pociąga za sobą ryzyko powszechnego niezadowolenia pod adresem obecnego reżimu politycznego. Kiedy ludzie popierają „specjalną operację wojskową” siedząc w domu na kanapie przed telewizorem - to jedno, a zupełnie co innego – gdy wysyła się ich do okopów, do walki. Różnice są zasadnicze i to drugie może wywołać poważne niezadowolenie
— powiedział ekspert Carnegie.
Dlatego też - wskazuuje - „Putin i otaczający go ludzie ze struktur siłowych, którzy podejmują decyzje, skłaniają się do tego, by (…) nie radykalizować swoich działań. Jest poważny problem, który jest ograniczeniem takiej radykalizacji: brak zasobów ludzkich, finansowych i technicznych, by wzmacniać komponent wojskowy tej +operacji+. Nie wystarcza żołnierzy i sprzętu”.
Te ograniczenia, jak mówi Kolesnikow, zmuszają „Putina, Szojgu i wszystkich pozostałych po prostu do oszczędzania sił”. Jak podkreśla ekspert, władze rosyjskie są teraz, „jak się wydaje, gotowe do dość przewlekłego konfliktu i nie rezygnują, a mają zamiar go kontynuować”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/612914-ekspert-zabojstwo-duginej-moze-sprowokowac-represje-w-rosji