We wtorkowym wydaniu programu „Ukraina w ogniu” telewizji wPolsce.pl wyemitowano rozmowę z Rosjaninem służącym w ukraińskiej armii i stacjonującym w okopach Donbasu. Żołnierz opowiadał wstrząsające rzeczy o kondycji rosyjskiego społeczeństwa.
Nie chciałem żyć w Rosji. Tam nie ma przyszłości. Ja tak samo mówiłem o Rosji, tam nienawiść można włączyć o tak [jednym gestem] i ona potem działa i szaleje. Wcześniej włączali nienawiść wyzywając od „Czarnuchów” i „Brudasów” i ja wtedy zrozumiałem, że tak samo będą szczuli na Ukrainę… Teoretycznie nie było mi tam źle, przez 10 lat byłem dyrektorem większej firmy i tam też byli ludzie, którzy tak jak ja, rozumieli co się w Rosji dzieje. Mieliśmy nawet „Dom przyjaźni z Ukrainą”, rozmawiałem tam zawsze po ukraińsku, jeździłem z ukraińskimi flagami i nikt nie miał nic przeciwko. I potem tak jak mówię, zrobiono jeden gest… i ludzie zaczęli się nienawidzieć. Ja nie wiem co im tam podsunęli i jak podpowiedzieli co mają robić… Nawet moja żona powiedziała mi nagle: idź stąd, banderowski faszysto…
Były Rosjanin twierdzi, że społeczeństwo rosyjskie wie o zbrodniach ich żołnierzy najeżdżających na Ukrainę i nie protestuje, nie sprzeciwia się. Opisuje naród Putina jako ludzi szczerze nienawidzących innych, zwłaszcza Ameryki, ale także jako rasistów.
Nie rozumiem co można zrobić z ludźmi w Rosji, miałem tam wielu przyjaciół, z którymi się świetnie rozumieliśmy. I nagle oni zaczęli mnie szczerze nienawidzić. Za co? Ja stamtąd wyjechałem właściwie po to, by im nie przeszkadzać. Stałem się tam obcy. Przeżyłem tam 40 lat i wyjechałem z kraju, żeby im nie mącić spokoju. I to Rosjanie tutaj przyszli, nikt ich tutaj nie zapraszał. Zawsze im to tłumaczyłem: macie swój dom, macie swój kraj, po co tutaj leziecie? Oni tak naprawę chcą nas zgładzić. Oni nas nienawidzą jako ludzi, jako „rasy”. (…) Oni nie chcą pracować, normalnie żyć, chcą zabijać. Nie mam pojęcia dlaczego. Dla mnie nie ma dobrych i złych Rosjan, oni w Rosji są wszyscy źli. Wszyscy źli.
Rosjanin relacjonował też jak bardzo zmieniły się relacje.
Nie rozumiem co można zrobić z ludźmi w Rosji, miałem tam wielu przyjaciół, z którymi się świetnie rozumieliśmy. I nagle oni zaczęli mnie szczerze nienawidzić. Za co? Ja stamtąd wyjechałem właściwie po to, by im nie przeszkadzać. Stałem się tam obcy. Przeżyłem tam 40 lat i wyjechałem z kraju, żeby im nie mącić spokoju. I to Rosjanie tutaj przyszli, nikt ich tutaj nie zapraszał. Zawsze im to tłumaczyłem: macie swój dom, macie swój kraj, po co tutaj leziecie? Oni tak naprawę chcą nas zgładzić. Oni nas nienawidzą jako ludzi, jako „rasy”. (…) Oni nie chcą pracować, normalnie żyć, chcą zabijać. Nie mam pojęcia dlaczego. Dla mnie nie ma dobrych i złych Rosjan, oni w Rosji są wszyscy źli. Wszyscy źli.
Rosjanin opisuje także jak zmieniły się relacje z jego żoną i synem, po tym jak na Kremlu - zwłaszcza w 2014 roku - zmieniła się narracja wobec Ukrainy. Warto tę rozmowę obejrzeć w całości.
W programie Jakuba Maciejewskiego „Ukraina w ogniu” pokazujemy prawdziwą wojnę z Rosją, widzianą oczami jej świadków i uczestników.
OBEJRZYJ CAŁY PROGRAM Z UDZIAŁEM ROSJANINA W UKRAIŃSKIEJ ARMII:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/611563-rosjanin-walczy-w-obronie-ukrainyw-moim-kraju-panuje-rasizm