„Jeżeli ktoś może zagwarantować, że wśród przyjeżdżających Rosjan będą tylko tacy, którzy pragną demokracji, że nie będzie wśród nich szpiegów, agentów wpływu, czy różnych innych ludzi, którzy chcą nam zaszkodzić, to proszę bardzo, niech przyjeżdżają” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl. prof. Romuald Szeremietiew, były minister obrony narodowej.
wPolityce.pl: Kto może stać za zamachem na córkę Aleksandra Dugina?
Prof. Romuald Szeremietiew: Rosja, jak to mówił Winston Churchill, to „zagadka, owinięta w tajemnicę, wewnątrz enigmy”. Różne rzeczy mogą się tam wydarzyć, które dla człowieka z Europy będą niezrozumiałe. Znam od lat poglądy Aleksandra Dugina i wiem, jak się one zmieniały na przestrzeni lat. W ostatnim czasie mówił nie tylko o zbudowaniu przez Rosję wielkiego imperium, ale także postulował mocne zaangażowanie się Rosjan w sytuację na Ukrainie. Podejrzewano, że to on stał za planem zajęcia Krymu. Również zajęcie całej Ukrainy mieści się w jego koncepcji. Ale nie chodzi tylko o naszych sąsiadów, bo w wizji Dugina nie ma również miejsca dla Polski, tym bardziej niepodległej Polski. I Władimir Putin z jednej strony pozytywnie odpowiada na te oczekiwania Dugina, ale z drugiej strony chce mieć przy sobie elitę rosyjską, której część opowiada się za kontaktami z Zachodem. To się nie do końca podoba Duginowi, który mówi, że Putin w tej kwestii „kluczy”. I mamy teraz sytuację taką, że koncepcja podboju Ukrainy, która bardzo się podobała Duginowi, którą wspierał, załamała się. I on to widzi, widzi to również Putin. W tym momencie na znaczeniu zyskują ludzie, którzy uważają, że z Zachodem należy się jakoś ułożyć. Wydaje się, że Putin właśnie ku tym głosom może się skłonić. Pytanie, czy Dugin, który domaga się budowy wielkiego imperium pasuje do sytuacji, w której znalazła się Rosja? Czy kierownictwu Rosji nie zależy na tym, aby ktoś taki jak Dugin przestał opowiadać o tym imperium albo jeszcze lepiej, aby zaakceptował rozwiązania pokojowe, które Rosja w układzie z Niemcami, Francją mogłaby wygenerować?
Rosjanie z automatu oskarżyli o przeprowadzenie zamachu Ukraińców.
Dlaczego Ukraińcy mieliby go zamordować? Czy Ukraińcy mają aż takie wpływy, aby mogli przeprowadzić zamach na człowieka chronionego przez służby FSB?
Niektórzy mówią, że zamach na córkę Dugina może być pretekstem dla Rosjan, aby uderzyć ze zdwojoną siła 24 sierpnia, gdy Ukraińcy obchodzą święto niepodległości. Jak Pan uważa?
Różne rzeczy wykorzystuje się propagandowo, nawet morderstwo. Rosje i jej tajne służby podejrzewam o najgorsze rzeczy.
Co zmieniły w świadomości Rosjan ukraińskie ataki na Krym?
Rosjanie, którzy czuli się bezpiecznie na Krymie nagle zobaczyli, że jednak są na wojnie. Dla takich turystów wypoczywających na plażach jest to bardzo przykra konstatacja.
Jeżeli ktoś może zagwarantować, że wśród przyjeżdżających Rosjan będą tylko tacy, którzy pragną demokracji, że nie będzie wśród nich szpiegów, agentów wpływu, czy różnych innych ludzi, którzy chcą nam zaszkodzić, to proszę bardzo, niech przyjeżdżają.
Rozmawiał Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/611451-szeremietiew-koncepcja-ktora-wspieral-dugin-zalamala-sie