Agresja Rosji na Ukrainę może trwać latami, ponieważ obecnie żadna ze stron nie ma sposobu na zakończenie wojny – uważa minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto. Jego zdaniem przedłużanie się wojny może prowadzić do ryzyka eskalacji na skalę światową, o czym nie można zapominać.
Minister przemawiał w poniedziałek w Helsinkach podczas pierwszego dnia zjazdu ambasadorów i szefów fińskich placówek dyplomatycznych.
W miarę jak wojna na Ukrainie się przeciąga – mówił Haavisto – wzrasta również ryzyko nieporozumień czy szkód związanych z działaniami militarnymi, jak użycie broni chemicznej czy masowego rażenia, co „w nieuchronny sposób postawiłoby Europę w obliczu nowej sytuacji”.
Szef dyplomacji odniósł się także do postępującego procesu ratyfikacji członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO. Przypomniał, że rosyjska agresja na Ukrainę pół roku temu spowodowała, że „obudziliśmy się w nowym świecie”, dlatego wiosną Finlandia musiała działać „szybko”, a niezwykle ważne był dołączenie do NATO wspólnie ze Szwecją. Podziękował przy tym za „determinację” w tej sprawie.
Minister podkreślił, że proces ratyfikacji akcesji Finlandii i Szwecji postępuje szybko - 23 kraje NATO spośród 30 już zatwierdziły członkostwo. Wciąż prowadzone są rozmowy z Turcją. Ta wiosną blokowała rozpoczęcie negocjacji ze względu na – jak utrzymywała – politykę Sztokholmu i Helsinek w sprawie organizacji uznawanych przez Ankarę za terrorystyczne, głównie Kurdów tureckich. Pod koniec sierpnia odbędzie się trójstronne spotkanie w sprawie przyjętego na szczycie NATO w Madrycie fińsko-szwedzko-tureckiego memorandum w tej sprawie – potwierdził Haavisto.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/611434-szef-finskiego-msz-agresja-na-ukraine-moze-trwac-latami