W lipcu i sierpniu zniszczono drzewa pamięci upamiętniające więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych. „Niepokoją nas te ataki, ale nie postawimy policjanta przy każdym drzewie pamięci. Pomóc mogą obywatele, którzy nie odwracają wzroku” - mówi PAP dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, Jens-Christian Wagner.
CZYTAJ TAKŻE: Połamano drzewa pamięci poświęcone ofiarom obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie. Niemcy więzili tam 200 tys. osób
„Nasilają się fizyczne i słowne ataki na działalność miejsc pamięci”
W lipcu nieznani sprawcy wycięli siedem drzew upamiętniających ofiary niemieckich obozów koncentracyjnych w miejscu pamięci obozu koncentracyjnego Buchenwald w pobliżu Weimaru. Wkrótce potem w pobliżu Schoendorfu, dzielnicy Weimaru położonej blisko obozu, powalono dwa drzewa, a z trzech innych usunięto fragmenty kory. Na początku sierpnia ktoś zniszczył brzozę w gaju pamięci niemieckiego obozu koncentracyjnego Mittelbau-Dora w Nordhausen. Drzewo zostało ścięte.
Pytany przez PAP o możliwe przyczyny dewastacji i sposoby obrony przed nimi dyrektor Fundacji Miejsc Pamięci Buchenwald i Mittelbau-Dora, Jens-Christian Wagner podkreśla, że „oczywiście bardzo niepokoją nas zmasowane ataki na miejsca pamięci i na godność ofiar narodowego socjalizmu tym bardziej, że zauważamy również, że nasilają się fizyczne i słowne ataki na działalność miejsc pamięci i na rozliczanie się z nazistowską przeszłością”.
Wagner widzi tu „bezpośredni związek” z działaniami i agitacją partii AfD, która obecnie w Turyngii osiąga około 25-procentowe poparcie, „a której regionalny lider Hoecke wezwał do +zwrotu o 180 stopni w polityce pamięci+”.
To prawda, że „sami możemy wzmocnić naszą ochronę, a policja również nasiliła patrole” - mówi Wagner.
Ale nie postawimy policjanta ani kamery wideo przy każdym pomniku i każdym drzewie pamięci.
„Pomóc mogą obywatele”
Zdaniem dyrektora „ostatecznie pomóc może tylko czujne, historycznie świadome i demokratyczne społeczeństwo z obywatelami, którzy patrzą i nie odwracają wzroku, i którzy z odwagą cywilną interweniują, gdy głoszone są prawicowe ekstremistyczne, antysemickie lub rasistowskie stanowiska, lub nawet dochodzi do przemocy ze strony prawicowych ekstremistów”.
Według Wagnera „edukacja historyczno-polityczna oparta na krytycznej refleksji, tak jak to robią miejsca pamięci, może się do tego w znacznym stopniu przyczynić”. W tym celu „nadal potrzebujemy odpowiedniego wsparcia finansowego ze strony rządu federalnego i kraju związkowego”.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/611283-zniszczone-drzewa-pamieci-pomoc-moga-obywatele
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.