Trwa 176. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Czwartek, 18 sierpnia 2022 r.
22:35. Rosyjscy najemnicy szkolą pracowników prywatnej agencji ochrony w Mińsku
W Mińsku najemnicy z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej, znanej jako Grupa Wagnera, szkolą pracowników prywatnej agencji ochrony - poinformował w czwartek niezależny portal Zerkalo.io.
Najemnicy z grupy Wagnera, tzw. prywatnej armii Putina, szkolą w białoruskiej stolicy pracowników agencji ochrony Guard Service, która jest pierwszą i jedyną jak dotąd prywatną na Białorusi tego typu firmą, która uzyskała zezwolenie na używanie broni palnej.
Anonimowe źródło w tym przedsiębiorstwie poinformowało portal Zerkalo.io, że 31 lipca do Mińska przybyło około 20-25 osób z firmy najemniczej Wagnera. Wszechstronnie szkolą one pracowników starannie dobranych pod kątem przygotowania fizycznego i psychologicznego. To ostatnie obejmowało między innymi lojalność wobec Łukaszenki.
Według informatora 14 sierpnia nastąpiła rotacja ekipy szkolącej – jedną grupę instruktorów zastąpiła inna.
Szkolenie obejmuje zdobywanie i przeczesywanie budynków, działania szturmowe w mieście, przygotowanie inżynieryjne.
Przywieziono dużo broni, ale nie takiej, jakiej używamy na co dzień
— mówi źródło.
Ćwiczymy między innymi z granatnikami przeciwpancernymi oraz automatami Kałasznikowa. Dużo czasu poświęcamy medycynie taktycznej
— dodaje.
Dlaczego +wagnerowcy+ przyjechali żeby szkolić nas, a nie oddziały sił zbrojnych Białorusi - nie wiem. Tego, kim są, nie ukrywają. Wielu z nich ma doświadczenie w walkach w Syrii, Ukrainie i krajach afrykańskich
— powiedział pracownik Guard Service. Dodał też, że szkolonym nikt nie mówi, czy działania takie mają związek z ewentualnym wysłaniem ich na wojnę z Ukrainą.
Kierownictwo unika odpowiedzi
— twierdzi rozmówca.
Tym, którzy przejdą szkolenie obiecuje się wysokie wynagrodzenie – 10 tys. rubli białoruskich (około 18,5 tys. złotych – PAP), krążą też pogłoski, że będziemy jeździć na delegacje
— dodaje.
Pracownikom portalu Zerkalo.io udało się dodzwonić do dyrektora agencji Guard Service, Uładzimira Oriecha.
Nie wiem, o czym mowa
— odpowiedział dyrektor.
22:05. Co się stało w okolicach Sewastopola?
Lokalne media informują o wybuchach w okolicy Sewastopola, prawdopodobnie na lotnisku wojskowym Belbek. Rosyjskie władze twierdzą, że wybuchy spowodowało „strącenie wrogiego drona przez system ochrony przeciwlotniczej”
— podaje na Twitterze Bielsat.
21:40. Rosja skupia się na opanowaniu obwodów ługańskiego i charkowskiego
Rosja skupia się głównie na ustanowieniu pełnej kontroli nad terytoriami obwodów ługańskiego i donieckiego - poinformował w czwartek wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Siły rosyjskie koncentrują się również na utrzymaniu terenów zdobytych w obwodach chersońskim, charkowskim, zaporoskim i mikołajowskim, a także na przywróceniu zdolności bojowej swoich oddziałów, które poniosły straty oraz na zapobieganiu kontrnatarciom Sił Zbrojnych Ukrainy - napisano w komunikacie sztabu.
Okupanci przeprowadzili bezskuteczną próbę natarcia na kierunku Mykołajiwka – Wyjimka w obwodzie donieckim. Ponieśli straty i wycofali się. Podobnie było w okolicach Bachmutu
— przekazał sztab.
Wojska rosyjskie prowadzili ostrzał z ziemi i powietrza w obwodach zaporoskim, charkowskim, ługańskim i donieckim.
Dwa rosyjskie okręty wojenne wyposażone w gotową do użytku broń o wysokiej precyzji rażenia stacjonują w pobliżu ukraińskiego wybrzeża.
Ukraińscy żołnierze zadają straty rosyjskim okupantom na wszystkich kierunkach, na których toczą się walki - poinformował ukraiński sztab.
20:30. Kreml chce wysłać na wojnę 50 tys. więźniów
Na Ukrainie walczy już około 3 tys. rosyjskich skazańców, a około 200 już zginęło; władze chcą wysłać na wojnę jeszcze 50 tys. – powiedziała w wywiadzie dla niezależnego kanału Możem Objasnit Olga Romanowa, założycielka fundacji Ruś Siedząca.
19:10. Seria podpaleń wojskowych komend uzupełnień i jednostek wojskowych
Od początku lata w Rosji podpalono co najmniej 10 wojskowych komend uzupełnień i jednostek wojskowych; atakowane są również budynki Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) oraz Gwardii Narodowej (Rosgwardii) - poinformował w czwartek niezależny kanał Możem Objasnit na Telegramie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Putin traci kontrolę nad krajem? Podpalenia wojskowych komend uzupełnień i jednostek wojskowych. Atakowane są też budynki FSB
18:40. Wywiad wojskowy: Rosja szykuje prowokację w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Rosja na 19 sierpnia szykuje prowokację w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej; pracownikom powiedziano, by tego dnia nie przychodzili do pracy – poinformował w czwartek Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR).
Okupanci ogłosili niespodziewany +dzień wolny+ w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. 19 sierpnia ma się tam znajdować jedynie personel operacyjny. Dla wszystkich innych pracowników wejście będzie zamknięte. Wiadomo również, że przedstawiciele rosyjskiego koncernu Rosatom, którzy w ostatnim czasie stale przebywali na stacji, pilnie opuścili teren obiektu
— przekazał HUR.
Jednocześnie wywiad podał, że ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej obwieściło o rzekomym przygotowaniu „aktu terrorystycznego” przez Siły Zbrojne Ukrainy. Poinformowano, że podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa szykowana jest głośna prowokacja, która ma na celu oskarżenie Federacji Rosyjskiej o katastrofę techniczną. Zgodnie z oczekiwaniami o przygotowywanie aktu terrorystycznego Rosjanie oskarżają władzę ukraińską - pisze wywiad.
Z uzyskanych przez HUR informacji wynika również, że po ostrzale siłowni jądrowej Rosjanie mogą „podnieść stawkę” i dokonać prawdziwego aktu terrorystyczny w największej elektrowni atomowej w Europie. Do tego chcą połączyć tę zbrodnię z wizytą sekretarza generalnego ONZ na Ukrainie - czytamy w komunikacie ukraińskiego wywiadu wojskowego.
Położona na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa - największa w Europie - została zajęta przez siły rosyjskie w nocy z 3 na 4 marca. Na terenie obiektu stacjonują rosyjscy żołnierze oraz pracownicy rosyjskiego koncernu Rosatom. Ukraińscy pracownicy stacji są - według doniesień mediów - zab
18:30. Ekspert: kluczowe cele na Krymie to most do Rosji i baza pocisków Kalibr w Sewastopolu
Po aneksji Krymu w 2014 roku Rosjanie przekształcili Krym w wielką bazę wojskową, lecz w najbliższym czasie powinna tam wzrastać liczba wybuchów; oprócz mostu łączącego półwysep z Rosją kluczowym celem dla Ukrainy jest magazyn pocisków manewrujących Kalibr w Sewastopolu - ocenił w czwartek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow.
(Prezydent Rosji) Władimir Putin podjął decyzję o wyremontowaniu starych sowieckich obiektów militarnych na Krymie. Przykładowo, przeprowadzono tam remont dawnego składu pocisków jądrowych i zaczęto budować nowy (taki magazyn). Na półwyspie pełno jednostek wojskowych - poczynając od przylądka Czauda (we wschodniej części Krymu - PAP), gdzie znajduje się 31. centrum szkoleniowe Floty Czarnomorskiej, a kończąc na lotnisku Saki (w Nowofedoriwce na zachodzie półwyspu - PAP). Podążając wzdłuż wybrzeża, (można natknąć się) na jednostkę wojskową praktycznie w każdej miejscowości
— wyjaśnił Żdanow, cytowany przez portal TSN.
W ocenie analityka znaczenie Mostu Krymskiego wynika głównie z faktu, że jest to kluczowa „arteria logistyczna”, umożliwiająca siłom wroga dostawy broni i sprzętu. Z kolei pociski Kalibr, przechowywane w Sewastopolu, są używane do atakowania celów na Ukrainie z okrętów, w tym podwodnych, znajdujących się na Morzu Czarnym.
17:24. Władze Ukrainy: Ryzyko rosyjskiej prowokacji podczas wizyty Guterresa
Rosyjski resort obrony powiadomił o rzekomym ryzyku „ukraińskiej prowokacji” w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa na Ukrainie, a to oznacza ryzyko niebezpiecznych działań ze strony Moskwy - zaalarmowało w środę ukraińskie rządowe Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD).
Według Kremla domniemana „głośna prowokacja” miałaby nastąpić w piątek, a następnie Ukraina rzekomo próbowałaby oskarżyć Rosję o doprowadzenie do katastrofy technologicznej
— ostrzegło CPD na Telegramie.
W czwartek we Lwowie planowane jest spotkanie sekretarza generalnego ONZ z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoganem. Tematem rozmów ma być m.in. napięta sytuacja wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, okupowanej od początku marca przez rosyjskie wojska. Guterres apelował niedawno o zakończenie działań militarnych wokół tego obiektu. W piątek Guterres ma się udać do Odessy, a następnie do Turcji.
Pod koniec maja szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin poinformował, że na terenie siłowni znajduje się prawie 500 rosyjskich żołnierzy, ciężki sprzęt (transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural), materiały wybuchowe i „wszystko to, co nie powinno znaleźć się w elektrowni”. Ukraińskie przedsiębiorstwo kontrolowało dotychczas obiekt pod względem jego eksploatacji i obsługi technicznej.
Na początku sierpnia wojska agresora kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa oskarżyła o te incydenty władze w Kijowie.
Zaporoska Elektrownia Atomowa została zbudowana w latach 1980–1986 i jest największą siłownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW. Obiekt położony w mieście Enerhodar, nad Zbiornikiem Kachowskim na Dnieprze i znajduje się w odległości około 680 km na południowy wschód od Kijowa.
Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji funkcjonuje przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
17:18. Spotkanie Zełenski-Guterres
Eksport ukraińskiego zboża, nielegalna deportacja Ukraińców, uwolnienie jeńców wojennych oraz nuklearny szantaż Rosji były w czwartek tematami rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa we Lwowie.
Porozumieliśmy się co do dalszej koordynacji w ramach inicjatywy eksportu zboża. Omówiliśmy (…) kwestie nielegalnej i przymusowej deportacji Ukraińców (przez Rosjan), uwolnienie z niewoli naszych wojskowych i medyków
— powiadomił prezydent Ukrainy na Facebooku.
16:55. Prezydent Erdogan już we Lwowie
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przybył do Lwowa – informują w czwartek media tureckie i ukraińskie. Polityk ma odbyć rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem.
Jak powiadomiła turecka agencja Anatolia, Erdogan najpierw odbędzie rozmowy z przywódcą Ukrainy. Następnie dojdzie do spotkania w formacie trójstronnym.
Erdogan w drodze z Turcji zatrzymał się w Polsce, skąd ruszył na Ukrainę.
16:25. W atakach rakietowych na Charków i Krasnohrad już 19 ofiar śmiertelnych
Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskich ataków rakietowych na Charków i Krasnohrad wzrosła do 19, rannych jest co najmniej 45 osób – powiadomił rzecznik prasowy prokuratury obwodowej Dmytro Czubenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Do ataków tych doszło w środę wieczorem i w czwartek rano.
W charkowskiej Sałtiwce w wyniku trafienia rakiety (według strony ukraińskiej był to Iskander) w blok mieszkalny zginęło 13 osób, a 12 jest rannych.
W dzielnicy Słobodzkiej w tym mieście zginęły cztery osoby, a rannych zostało 22.
W Krasnohradzie rakieta, która uderzyła w prywatny dom, zabiła dwie i raniła trzy osoby.
15:53. Miasteczko modułowe pod Czernihowem
W Nowoseliwce pod Czernihowem na północy Ukrainy otwarto w czwartek nowe miasteczko modułowe przekazane przez Polskę mieszkańcom Ukrainy, których domy zostały zbombardowane i zniszczone pociskami przez atakującą ten kraj Rosję.
W otwarciu uczestniczyli minister ds. wspólnot lokalnych i rozwoju terytorialnego Ukrainy Ołeksij Czernyszow oraz ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki. Zapowiedział on rozszerzenie programu polskiej pomocy w zakresie tymczasowych mieszkań dla ofiar wojny.
Miejscowa społeczność została bardzo pokrzywdzona przez działania wojenne. Wokół widzicie państwo całkowicie zniszczone domy, zrujnowane obejścia. Zostały one zbombardowane przez rosyjskie lotnictwo, mimo że są to domy prywatne i nie ma tu żadnych obiektów wojskowych
— oświadczył Czernyszow.
Zadeklarował on, że miasteczko modułowe w Nowoseliwce zapewni schronienie potrzebującym do czasu odbudowy ich własnych mieszkań. Dziękował Polsce za pomoc udzielaną jego państwu.
Pragnę podziękować rządowi Polski za to wsparcie. Wczoraj spotkałem się (w Kijowie - PAP) z ministrem Michałem Dworczykiem. Ustaliliśmy, że program ten będzie kontynuowany i rozszerzany
— powiedział Czernyszow.
Ambasador Cichocki wyjaśnił, że dotychczas Polska dostarczyła Ukrainie 10 w pełni wyposażonych miasteczek modułowych.
Teraz stoi tych miasteczek dziesięć. Program Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przy wsparciu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych przewiduje, że jeśli nie dojdzie do jakichś niespodziewanych zmian, czynników, które zakłócą ten proces, to kolejne 10 miasteczek stanie do zimy
— powiedział dyplomata w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
15:30. W Charkowie po śmiercionośnych atakach Rosji piątek będzie dniem żałoby
Pod gruzami zaatakowanych w nocy ze środy na czwartek rakietami budynków może przebywać od trzech do pięciu osób – powiadomił mer Charkowa. W ostrzale budynku mieszkalnego zginęło 12 osób, 20 jest rannych, są również ofiary śmiertelne innych ataków. Piątek w mieście ogłoszono dniem żałoby.
To były najtragiczniejsze noc i poranek w Charkowie od początku wojny. Dlatego podjęliśmy decyzję, że jutro będzie ogłoszona żałoba narodowa po wszystkich ofiarach
— zapowiedział mer Ihor Terechow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
W stale ostrzeliwanym przez rosyjskie wojska Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy trwa operacja ratownica w dzielnicy Sałtiwka. Rosyjska rakieta Iskander uderzyła tam w środę wieczorem w budynek mieszkalny. Kolejne ataki nastąpiły wcześnie rano w czwartek – władze miasta poinformowały o pięciu wybuchach.
Tylko w ataku na dom w charkowskiej Sałtwice zginęło 12 osób, a 20 zostało rannych. Takie dane przekazała służba ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Oprócz tego ofiary i ranni byli także na terenie obwodu, gdzie w ciągu minionej doby Rosjanie ostrzelali szereg miejscowości. Wiadomo o trzech ofiarach śmiertelnych w Krasnohradzie.
Wśród rannych w Charkowie i Krasnohradzie jest czworo dzieci.
14:00. Jedna osoba zginęła, dwie ranne w rosyjskich ostrzałach Mikołajowa
Jedna osoba zginęła, a dwie odniosły obrażenia w wyniku rosyjskich ostrzałów Mikołajowa na południu Ukrainy – poinformował w czwartek mer miasta Ołeksandr Sienkewycz na Telegramie.
Podał, że dwie ranne osoby hospitalizowano, a trzecia osoba zmarła podczas transportu do szpitala.
Sienkewycz dodał, że wszelkie szczegóły, w tym dotyczące miejsca, w które trafiła rakieta, zostaną podane później.
13:26. Mieszkańcy Mariupola pracujący przy rozbiórce gruzów giną z powodu ładunków wybuchowych
Okupacyjne rosyjskie władze Mariupola szczycą się tym, że 1700 mieszkańców miasta bierze udział w rozbiórce gruzów kombinatu metalurgicznego, nie wspominają jednak, że co najmniej 10 cywilów zginęło tam w wyniku eksplozji ładunków wybuchowych - powiadomił w czwartek lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Samorządowiec oznajmił na Telegramie, że cywile uprzątający gruz na terenie byłej fabryki „pracują nawet nie za jedzenie, lecz w zamian za pustą obietnicę, że kiedyś zostaną zatrudnieni w kombinacie”. Do najtrudniejszych zadań podczas odgruzowywania mają być delegowane osoby zwolnione z aresztu śledczego w Mariupolu.
Wykorzystują ludzi zamiast rosyjskich saperów
— dodał Andriuszczenko. Doradca mera dołączył do swojego wpisu nagranie z relacją jednego z mieszkańców, który informuje, że robotnicy mogą „w każdej chwili” zginąć z powodu ładunków-pułapek. Saperzy podążają natomiast za cywilami i uspokajają ich, że „nie dzieje się nic strasznego”.
13:24. Jedna osoba zginęła, trzy ranne w rosyjskim ostrzale Zaporoża
Jedna kobieta zginęła, a trzy osoby odniosły obrażenia w wyniku rosyjskiego ostrzału Zaporoża w południowo-wschodniej części Ukrainy w nocy ze środy na czwartek – poinformował sekretarz rady miejskiej Zaporoża Anatolij Kurtiew na Telegramie.
Do ostrzału doszło około godz. 3 (godz. 2 w Polsce).
Cztery wystrzelone rakiety trafiły w jeden z obiektów infrastruktury Zaporoża. Są niewielkie uszkodzenia
— napisał Kurtiew.
Zaapelował do mieszkańców, by nie lekceważyli alarmów przeciwlotniczych i schodzili do schronów.
12:53. Media: sąd na Krymie skazał na areszt i grzywnę za ukraińską piosenkę w barze karaoke
Sąd na anektowanym przez Rosję Krymie wymierzył kary aresztu i grzywny dwóm mężczyznom za zamówienie i odtworzenie w barze karaoke ukraińskiej piosenki. Poinformował o tym rosyjski dziennik „Kommiersant”.
W trakcie śledztwa ustalono, że 12 sierpnia w mieście Szczołkine jeden z mężczyzn poprosił w barze o puszczenie piosenki „Dzikie pole” ukraińskiego rapera Jarmaka. W utworze mowa jest o walce Ukrainy z rosyjskim najeźdźcą i wyrażane przekonanie, że pułk Azow jeszcze pokaże swoją potęgę.
Mężczyznę, który zamówił piosenkę, ukarano grzywną wysokości 50 tys. rubli (3900 zł). Jak pisze „Kommiersant”, oskarżony przyznał się do winy i wyjaśnił, że był bardzo pijany.
DJ-a skazano natomiast na 10 dni aresztu. Sąd uznał, że dopuścił się dyskredytacji rosyjskich sił zbrojnych.
12:34. Zatrzymano szpiega, który doprowadził pod Kijów ponad 120 sztuk rosyjskiego sprzętu wojskowego
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w czwartek o zatrzymaniu szpiega, który na początku rosyjskiej inwazji doprowadził pod Kijów z obwodu sumskiego 128 sztuk sprzętu wojskowego najeźdźców.
Według SBU zatrzymany to mieszkaniec obwodu sumskiego, na północy Ukrainy, który został zwerbowany przez siły rosyjskie w pierwszych dniach okupacji tych terenów. Wskazywał wrogowi bezpieczne trasy do Kijowa.
Po wyzwoleniu obwodu sumskiego przez wojska ukraińskie mężczyzna kontynuował współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Zbierał dane o dyslokacji, liczebności i uzbrojeniu sił ukraińskich w regionie. Przekazywał także informacje o lokalizacji ukraińskich obiektów wojskowych. Wykorzystywał w tym celu zamknięte kanały łączności elektronicznej.
12:33. Rosyjskie wojska koncentrują wzdłuż granic Ukrainy systemy rakietowe S-300
Rosyjskie wojska gromadzą w pobliżu granic Ukrainy systemy rakietowe S-300, które prawdopodobnie zostaną wykorzystane do ostrzeliwania obiektów cywilnych „z okazji” ukraińskiego święta państwowego, przypadającego 24 sierpnia - poinformowało w czwartek na Telegramie Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy.
Na początku sierpnia z Ułan Ude (stolicy Buriacji na rosyjskiej Syberii, niedaleko granicy z Mongolią - PAP) wyjechało 28 wagonów przewożących 32 pociski do systemów S-300. Do granicy z Ukrainą (broń ta) przybędzie najpewniej po 20 sierpnia
— czytamy w raporcie Centrum.
Powiadomiono również, że do połowy sierpnia z magazynów w mieście Kotowo (w obwodzie wołgogradzkim, w zachodniej części Rosji) wyjęto ponad 120 pojemników transportowo-startowych zawierających pociski do S-300. Ponadto w Ziabrauce na południowym wschodzie Białorusi, ok. 20 km od granicy z Ukrainą, wróg miał zgromadzić ponad 60 takich kontenerów.
Wiadomo także, że w okolicach Dżankoja na Krymie (gdzie we wtorek doszło do eksplozji - PAP) znajdowało się niemal 440 pojemników z pociskami do S-300. Na razie trudno powiedzieć, czy w wyniku incydentu kontenery zostały zniszczone zupełnie, częściowo, czy też ocalały
— powiadomiła ukraińska armia.
S-300 to systemy obrony powietrznej produkcji sowieckiej i rosyjskiej, których zasadniczym przeznaczeniem jest zwalczanie wrogich rakiet i samolotów. 22 lipca brytyjskie ministerstwo obrony powiadomiło, że tego rodzaju uzbrojenie jest coraz częściej używane przez agresora do atakowania celów naziemnych, chociaż „słabo się do tego nadaje”. W ocenie resortu świadczy to o tym, że rosyjskie zasoby pocisków szybko się wyczerpują.
Wielu ukraińskich polityków i ekspertów przewiduje, że 23-24 sierpnia, czyli w przeddzień i w Dniu Niepodległości Ukrainy, najeźdźcy mogą zintensyfikować częstotliwość ataków rakietowych na obiekty cywilne.
10:40. Rosyjscy okupanci wycofują część sił z frontu, by zorganizować pseudoreferenda
W celu zorganizowania na okupowanych terenach na południu Ukrainy pseudoreferendów, sankcjonujących przyłączenie tych obszarów do Rosji, najeźdźcy są zmuszeni do wycofania części swoich sił z linii frontu - powiadomił w czwartek rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Na południu utrzymuje się opór (społeczeństwa) wobec najeźdźców. Ostatnie udane akcje konspiracyjne, mające na celu wyeliminowanie organizatorów nielegalnego głosowania, zmusiły Rosjan do zapewnienia dodatkowych środków, aby przeprowadzenie tzw. referendum (stało się możliwe)
— czytamy w komunikacie na łamach serwisu.
Ponadto okupacyjne władze mają „zwozić młodzież z regionów (Rosji)” i angażować te osoby do „zamalowywania ukraińskiej symboliki w zajętych miastach Chersoń i Melitopol”. Jak podkreśliło Centrum Narodowego Sprzeciwu, jest to jednak trudne zadanie, ponieważ na ulicach wciąż pojawiają się nowe patriotyczne napisy bądź rysunki.
09:57. Ostre represje wobec ludności okupowanego Melitopola
Zaczęły się ostre represje wobec mieszkańców okupowanego przez siły rosyjskie Melitopola w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy – poinformował w czwartek mer miasta Iwan Fedorow w ukraińskiej telewizji.
(Okupanci) zaczęli odbierać samochody osób prawnych w puntach kontrolnych i ogłaszać ich nacjonalizację. Nadal uprowadzani są ludzie. W ciągu ostatniego tygodnia zabrano 10 osób. Zaczynają ludziom zabierać ich biznesy, co też tłumaczą jakąś nacjonalizacją
— oznajmił Fedorow.
Podkreślił, że Rosjanie grożą też powoływaniem do wojska nastolatków, którzy nie będą chcieli chodzić do placówki edukacyjnej utworzonej z czterech szkół zawodowych, jakie istniały wcześniej w mieście.
Południowa część regionu zaporoskiego znajduje się pod rosyjską okupacją od początku marca. Od kwietnia ukraińskie władze i media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia pseudoreferendów w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji lub utworzenia tam zależnych od Moskwy tzw. republik ludowych.
09:53. Brytyjski resort obrony: Rosjanie nie stosują w czołgach pancerzy reaktywnych i ponoszą straty
Jedną z przyczyn tego, że Rosja straciła na Ukrainie wiele czołgów jest niestosowanie w nich odpowiedniego pancerza wybuchowo-reaktywnego (ERA), który obniża skuteczność nadlatujących pocisków - stwierdziło w czwartek brytyjskie ministerstwo obrony.
Ciężkie straty w rosyjskich czołgach podstawowych na Ukrainie są najprawdopodobniej częściowo spowodowane tym, że Rosja nie zamontowała i nie zastosowała odpowiedniego pancerza wybuchowo-reaktywnego (ERA). Prawidłowo stosowany ERA obniża skuteczność nadlatujących pocisków, zanim trafią one w czołg. Sugeruje to, że siły rosyjskie nie poprawiły kultury słabego wykorzystania ERA, która sięga czasów pierwszej wojny czeczeńskiej w 1994 roku. Jest wysoce prawdopodobne, że wiele rosyjskich załóg czołgów nie jest przeszkolonych w zakresie obsługi ERA, co prowadzi do złego dopasowania elementów wybuchowych lub całkowitego ich pominięcia
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Te niedociągnięcia prawdopodobnie przyczyniają się do powszechnych przypadków oderwania wieżyczki, które są dobrze udokumentowane w nagraniach wideo naocznych świadków z Ukrainy. W czasie wojny rosyjscy dowódcy wielokrotnie zaniedbywali egzekwowanie będącej na niskim poziomie dyscypliny bojowej, jak np. stosowania ERA. Skumulowany efekt tych zaniedbań jest prawdopodobnie znaczącym czynnikiem stojącym za słabymi wynikami sił rosyjskich
— dodano.
08:35. Rosyjskie dowództwo traci wiarę w bezpieczeństwo swych obiektów wojskowych na Krymie
Rosyjskie dowództwo traci najprawdopodobniej wiarę w bezpieczeństwo na Krymie po serii ukraińskich ataków na rosyjskie instalacje wojskowe na tym anektowanym przez Rosję półwyspie – ocenia w nowym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
08:10. Władze: w obwodzie donieckim trzy osoby zginęły w wyniku rosyjskich ostrzałów
Trzech cywilów zginęło, a sześciu zostało rannych w ciągu ostatniej doby w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy - poinformował w czwartek na Telegramie szef regionalnych władz Pawło Kyryłenko.
Jak powiadomił, ofiary śmiertelne odnotowano w Awdijiwce, Netajłowem i Kurachiwce.
Od 24 lutego, czyli początku inwazji Rosji na Ukrainę, zginęło 739 mieszkańców Donbasu, a 1918 zostało rannych. Statystyka ta nie uwzględnia jednak bilansu ofiar w zniszczonych i okupowanych przez agresora miastach Mariupol i Wołnowacha.
W ocenie większości analityków siły rosyjskie, po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, będą próbowały w kolejnych tygodniach opanować Bachmut na północy regionu donieckiego. Następnym celem rosyjskich wojsk mogą stać się miasta Kramatorsk i Słowiańsk, położone około 50 km na północny zachód od Bachmutu.
08:05. Cztery osoby zginęły w rosyjskich ostrzałach rakietowych Charkowa i obwodu charkowskiego
Co najmniej cztery osoby zginęły, a 21 odniosło obrażenia w wyniku rosyjskich ataków rakietowych na Charków i Krasnohrad w obwodzie charkowskim ostatniej nocy i w czwartek nad ranem – poinformowały władze obwodowe i służby ratunkowe.
Dwie osoby zginęły, a 18 odniosło obrażenia w wyniku rosyjskich ataków rakietowych na Charków w czwartek nad ranem – przekazał szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow na Telegramie. Jak podkreślił, dwoje spośród rannych w ataku na internat w tym mieście to dzieci.
Pierwsza rakieta trafiła o godz. 4.32 (3.32 w Polsce), a potem co najmniej cztery kolejne – podał mer Charkowa Ihor Terechow na Telegramie. Doszło do dużego pożaru, zapaliło się też kilkanaście samochodów.
W nocy ze środy na czwartek zaatakowano także miasto Krasnohrad. Według wstępnych danych dwie osoby zginęły, a trzy odniosły obrażenia – podały służby ratunkowe obwodu.
Czwartkowy ostrzał w Charkowie był już kolejnym atakiem na internat w tym mieście. W środę wieczorem zaatakowany został internat dla osób niedosłyszących, w wyniku czego siedem osób zginęło, a 17 odniosło obrażenia, w tym 11-letnie dziecko.
Krasnohrad to 20-tysięczne rejonowe (powiatowe) miasto w zachodniej części Charkowszczyzny, przy granicy z obwodem połtawskim. Dotychczas rosyjskie wojska nie dokonywały tam ataków na cele cywilne.
07:10. Władze: obywatelstwo rosyjskie ma mniej niż 1 proc. ludności okupowanych terenów
Mniej niż 1 procent mieszkańców okupowanych przez wojska rosyjskie terenów w obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy zgodziło się przyjąć obywatelstwo Federacji Rosyjskiej – poinformowało w środę ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji okupowanych terytoriów.
Na stronie internetowej resortu napisano, że decyzja Kremla o przeprowadzeniu na tych terenach referendum w sprawie ich przynależności oraz akcja wydawania rosyjskich paszportów skończyła się fiaskiem, gdyż obywatelstwo rosyjskie przyjęło tylko kilka tysięcy osób, czyli „mniej niż 1 proc. całej dorosłej ludności”.
Wielu obywateli właśnie z powodu przymusowej paszportyzacji podejmuje decyzję, by wyjechać z tymczasowo okupowanych terytoriów. To najlepsze wyjście. Nie brać do ręki toksycznego +dokumentu+ państwa-agresora i przejechać na terytorium kontrolowane przez rząd (Ukrainy) – ratować siebie i Ukrainę
— podsumował resort.
06:50. Kolejny rosyjski atak na Charków; liczba zabitych wzrosła do siedmiu
Do siedmiu wzrosła liczba zabitych w środowym rosyjskim ataku rakietowym na Charków, na północnym wschodzie Ukrainy. W czwartek nad ranem doszło do kolejnego ostrzału miasta – poinformowały władze lokalne i służby ratunkowe.
W wyniku wieczornego ataku na dzielnicę mieszkaniową śmierć poniosło siedem osób, a 13 doznało obrażeń – poinformowała Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych na Facebooku.
Wcześniej informowano o sześciu zabitych.
Dyrektor departamentu Obrony Cywilnej obwodu charkowskiego Iwan Sokoł powiedział portalowi Suspilne, że atak został najprawdopodobniej przeprowadzony przy użyciu pocisku manewrującego Kalibr. Rakieta trafiła w internat, w którym mieszkało 30 osób. Budynek został całkowicie zniszczony.
W czwartek nad ranem doszło do kolejnych ataków na Charków. Na razie wiadomo o pięciu osobach rannych, w tym jednym dziecku – poinformował szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podkreślił na Twitterze po środowym ataku, że Rosja wciąż zabija ludzi w centrum Europy i zaapelował do świata o jak największą pomoc wojskową, gdyż jest to jedyny sposób, by powstrzymać Rosję.
red/wPolityce.pl/PAP/Facebook/Twitter/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/610929-relacja-176-dzien-wojny-na-ukrainie