Zaczął o piłce nożnej, skończył na rzekomych pretensjach Polski do terytoriów Ukrainy. Anton Anisimow, rosyjski skandalista i propagandysta, dziennikarz sportowy związany z Match TV, podtrzymał swoje słowa o Polakach z marca 2022 r., a także podgrzał znaną już z kremlowskiej propagandy sugestię, że nasz kraj ma apetyt na zachodnie tereny Ukrainy.
CZYTAJ TAKŻE:
Dlaczego Anisimow jest wściekły na Polaków?
Pod koniec marca, po awansie polskiej reprezentacji na mundial w Katarze, Anisimow zwyzywał Polaków od „paskudnych stworzeń”. Dziennikarza sportowego rozwścieczyła decyzja FIFA i UEFA o wykluczeniu reprezentacji Federacji Rosyjskiej z barażów o mistrzostwa świata. Było to spowodowane agresją reżimu Putina na Ukrainę.
FIFA dość długo zwlekała z decyzją o wykluczeniu Rosjan, co wywoływało ogromne oburzenie wśród opinii publicznej na całym świecie. Polska reprezentacja już w pierwszych dniach po rosyjskim ataku na Ukrainę ogłosiła bojkot meczu z drużyną reprezentującą agresywny reżim.
Polski napastnik Robert Lewandowski, który wówczas grał jeszcze w Bayern Monachium, podczas meczu niemieckiego klubu wystąpił z opaską w barwach ukraińskiej flagi. Atak Anisimowa skupił się także na „Lewym”.
Chcę to powiedzieć od siebie, a nie w imieniu kanału. Życzę polskiej reprezentacji największej porażki na mundialu, w tym Lewandowskiemu. Jesteście obrzydliwymi stworzeniami
— powiedział w marcu dziennikarz Match TV.
Od piłki nożnej do geopolityki
Swoje słowa podtrzymał ostatnio w wywiadzie dla portalu sports.ru. Zarzucił polskim piłkarzom, że nawołując do bojkotu reprezentacji Federacji Rosyjskiej dopuścili się oszustwa i dążyli do własnych zysków.
Ogólnie wszystko jest jasne z tym narodem. Kiedy zawodnicy reprezentacji Polski nawołują do bojkotu meczu z Rosjanami, dążąc do osobistego zysku i oszukując Szwedów, a moja drużyna jest wyrzucona z mundialu - to tak, to są paskudne stworzenia
— powiedział.
Jak dodał, nie można mówić o tej sprawie inaczej. Stwierdził, że jedynie nazwał „rzeczy po imieniu”.
Można zachowywać się jak człowiek i grać w piłkę nożną. I można zachowywać się jak podłe stworzenie
— dodał.
Co ciekawe, propagandysta uderzył w Polaków nie tylko w kwestii piłkarskich mistrzostw świata. Przy okazji zaprezentował się także jako „ekspert” od geopolityki.
Wyraził przekonanie, że Polacy, pomagając ludności kraju zaatakowanego przez Rosjan, a także wspierając ukraińską armię odpierającą najeźdźcę i chroniącą w ten sposób całą Europę, kierują się wizją własnego zysku. W tej kwestii sięgnął po ulubioną propagandową tezę Rosjan.
Na wszystkich kontynentach toczy się walka o wpływy. Polska śni o tym, jak odrodzić Rzeczpospolitą i odzyskać zachodnie tereny Ukrainy
— stwierdził Anisimow, dodając, wyrażając przekonanie, że „obwód lwowski jest bliżej Polski i ich biznesu”.
Oni zasłaniają się dobrymi intencjami dla własnych korzyści
— podkreślił.
Nie zabrakło kłamstw o ukraińskim „nazizmie”
Inne szokujące tezy dotyczyły samych Ukraińców i tutaj dziennikarz sportowy użył kolejnego elementu ze stałego repertuaru rosyjskich propagandystów. Fakt, że rosyjskie media nie informują o zwycięstwach reprezentacji Ukrainy określił jako „jeden z etapów denazyfikacji”.
Jarmołenko wysyłał pieniądze nazistom ze swastyką, którzy od ośmiu lat bombardują naszych żołnierzy i cywilów w Doniecku. Dziś ich drużyna powinna być pokazywana w rosyjskiej telewizji? Nie powinno tak być
— powiedział Anisimow.
W dalszej części rozmowy przekonywał, że… wszyscy wywiezieni z Azowstalu obrońcy Mariupola mieli tatuaże z podobiznami takich postaci jak Hitler, Bandera czy Szuchewycz
Oficjalnie to był batalion Sił Zbrojnych Ukrainy
— podkreślił.
Powielając kłamstwa na temat batalionu Azow i wspominając nazwiska Bandery i Szuchewycza, najprawdopodobniej próbował zaszkodzić dobrym relacjom między Polakami a Ukraińcami.
Rosjanie w dalszym ciągu udają, że nie pamiętają, że to oni zaatakowali Ukrainę, a nie odwrotnie.
aja/Wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/610881-rosyjski-propagandysta-atakuje-polakow-paskudne-stworzenia