Trwa 169. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Czwartek, 11 sierpnia 2022 r.
21:35. Media: były prezydent Rosji Miedwiediew był w czwartek w Donbasie
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew był w czwartek w separatystycznej tzw. Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) na wschodzie Ukrainy - pisze portal Ukrainska Prawda.
Miedwiediew, który obecnie jest wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Rosji, napisał na Telegramie, że przybył do tzw. ŁRL, by na polecenie prezydenta Władimira Putina omówić sprawy bezpieczeństwa „w republikach Donbasu”, czyli na okupowanym terytorium ukraińskim.
Jak dodał, spotkał się z samozwańczymi władzami tzw. ŁRL i tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. „Szczególną uwagę” poświęcono „zharmonizowaniu” prawa separatystycznych republik z prawem Rosji - przekazał Miedwiediew.
20:45. Rosjanie okupują ziemie warte miliardy
Na 12 bilionów dolarów szacuje się wartość złóż paliw kopalnych i metali ziem rzadkich na okupowanych przez Rosję terenach Ukrainy. Na gospodarcze motywy rosyjskiego ataku na Ukrainę wskazuje w najnowszym raporcie kanadyjska firma analityczna SecDev.
Wartość wszystkich złóż surowców kopalnych Ukrainy można ocenić na ok. 26 bilionów USD – szacują analitycy SecDev, podkreślając, że „Rosja próbuje obniżyć znaczenie Ukrainy i na stałe ją zdestabilizować oraz podważyć rzetelność tego kraju jak partnera ekonomicznego Europy i innych krajów świata”.
Im dłużej trwa wojna, tym większe prawdopodobieństwo, że Rosja uniemożliwi Ukrainie (utrzymanie) statusu +supermocarstwa+ w dziedzinach takich jak surowce i rolnictwo”, a to przełoży się na wyższe ceny i „podważy przejście na energie odnawialne
— napisano w raporcie, zwracając uwagę, że rosyjski prezydent Władimir Putin zdecydował się na zaatakowanie Ukrainy nie tylko z powodu osobistych przekonań czy fiksacji - w działaniach Rosji widać też przyczyny ekonomiczne.
Poza tym, że Ukraina jest jednym z najważniejszych eksporterów rolniczych, kraj ten ma złoża 117 ze 120 najczęściej używanych w przemyśle surowców i to właśnie dostrzega Rosja.
Ukraina ma największe złoża uranu w Europie. (Ma też) drugie co do wielkości złoża rudy żelaza, tytanu i manganu oraz trzecie co do wielkości zasoby gazu łupkowego
— wskazali analitycy SecDev, podkreślając, że Rosja będzie starała się przynajmniej ograniczyć ukraińskie zdolności wydobycia i produkcji, a z czasem zacząć przejmować produkcję i dochody z ukraińskich zasobów.
Rosyjski atak na Ukrainę służy gospodarczo również Chinom i - jak wskazują autorzy raportu - Europa przygotowywała się do przejścia w 2022 r. na import m.in. litu z Ukrainy, by zastąpić chińskie dostawy. Również przed początkiem rosyjskiej okupacji Krymu, w 2013 r., europejskie firmy szukały ukraińskich partnerów, by zastąpić nimi chińskich producentów. Chiny pozostają źródłem 98 proc. dostaw metali ziem rzadkich dla Europy.
14:50. Szef MSZ apeluje o pilne skierowanie międzynarodowej misji do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do ONZ i Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) o pilne skierowanie misji do kontrolowanej przez siły rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy.
Kułeba poinformował w czwartek, że dzień wcześniej skierował w tej sprawie pisma do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa i dyrektora MAEA Rafaela Grossiego - pisze Interfax-Ukraina.
Misja pod kierownictwem MAEA i z udziałem wojskowych ekspertów ONZ miałaby ocenić zagrożenie dla bezpieczeństwa jądrowego związane z przejęciem obiektu przez siły rosyjskie - dodał szef ukraińskiej dyplomacji. Minister zaznaczył, że misja powinna przybyć na teren elektrowni wyłącznie przez kontrolowane przez Kijów terytorium ukraińskie.
Kułeba podczas konferencji prasowej powiedział, że „Rosjanie faktycznie przekształcili największą elektrownię atomową Europy w bazę wojskową i narażają na niebezpieczeństwo cały kontynent”.
Ukraiński koncern Enerhoatom poinformował w niedzielę, że Zaporoska Elektrownia Atomowa została w sobotę wieczorem po raz kolejny ostrzelana rosyjskimi rakietami. Jak dodano, trafiono bezpośrednio obok przechowalnika wykorzystanego paliwa jądrowego. Według Enerhoatomu wskutek ostrzałów uszkodzono trzy czujniki monitoringu promieniowania wokół przechowalnika.
5 sierpnia odnotowano dwa ataki. Doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej. Enerhoatom określił działania sił rosyjskich jako prowokację.
14:35. Informator rosyjskich służb skazany na 12 lat więzienia
Sąd w obwodzie dniepropietrowskim skazał na 12 lat więzienia obywatela Ukrainy, który za pieniądze przekazywał rosyjskim służbom informacje dotyczące rozmieszczenia ukraińskich wojsk - podała w czwartek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Ustalono, że obywatel Ukrainy stał się obiektem zainteresowania rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa, gdy odbywał wyrok w kolonii karnej na terytorium Rosji. W przeddzień rosyjskiej agresji został przerzucony na Ukrainę w celu wykonywania działań dywersyjno-wywiadowczych w rejonie działań ukraińskich wojsk.
Według sądu SBU zebrała dowody potwierdzające, że mężczyzna przekazywał wrogowi dane wywiadowcze i pomagał w zdobyciu przez siły rosyjskie Lisiczańska w obwodzie ługańskim.
Podczas zatrzymania w kwietniu SBU znalazła środki łączności z wiadomościami głosowymi oraz korespondencją prowadzoną w sieciach społecznościowych, które potwierdzały, że mężczyzna zbierał i przekazywał informacje o miejscach dyslokacji oddziałów wojsk ukraińskich, Służby Granicznej i Gwardii Narodowej na terytorium Lisiczańska. Ponadto korygował ogień artyleryjski na miejscu. Za swoje działania otrzymywał wynagrodzenie od rosyjskich służb specjalnych.
14:25. Około 10 osób zmarło w zeszłym tygodniu czekając na wyjazd z Mariupola
Około 10 osób zmarło w zeszłym tygodniu, czekając w kolejce na wyjazd z okupowanego przez wojska rosyjskie Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy – oznajmił w czwartek mer miasta Wadym Bojczenko na briefingu w Kijowie.
Niestety są przypadki, gdy ludzie w tych kolejkach umierają, bo są zmęczeni i nie otrzymują pomoc lekarskiej
— oznajmił.
Bojczenko podkreślił, że ewakuacja z miasta jest możliwa, ale trudna.
Trzeba odstać kolejkę w tzw. centrach filtracyjnych, (…) trzeba też zdawać sobie sprawę, że droga z Mariupola na terytorium kontrolowane przez Ukrainę, czyli do miasta Zaporoże jako najbliższej miejscowości, zajmuje od trzech do pięciu dni
— zaznaczył.
Mer potwierdził również informację, że rosyjscy okupanci żądają od mieszkańców dużych sum pieniędzy za możliwość wyjechania na obszary kontrolowane przez Kijów.
Bojczenko ocenił też, że Rosjanie nie zdołają w tym roku uruchomić w mieście ogrzewania ani zapewnić mieszkańcom odpowiedniej ilości wody pitnej, gdyż wojska rosyjskie zniszczyły wodociąg dostarczający miastu wodę z rzeki Doniec, a nie można go wyremontować z powodu wysokich kosztów i trwających działań bojowych.
13:30. Działacze: nowe rewizje u Tatarów krymskich
Rosyjskie struktury siłowe przeprowadziły w czwartek rano nowe rewizje u Tatarów krymskich na okupowanym półwyspie – poinformowali na Facebooku działacze organizacji obywatelskiej Krymska Solidarność.
Rewizje przeprowadzono w mieszkaniu dziennikarza Wilena Teremjanowa w mieście Wilne, działacza Enwera Krosza we wsi Błyżniehorodske i czterech innych osób w wioskach Ozerne, Tymofijiwka, Myrnowka oraz w mieście Dżankoj. Wszystkie przeszukania odbyły się w rejonie dżankojskim na północy Krymu.
Krosz i trzej inni działacze zostali wywiezieni w nieznanym kierunku.
Przedstawicielstwo prezydenta Ukrainy na Krymie oznajmiło w lipcu, że na Półwyspie Krymskim działa ruch oporu pod nazwą „Żółta wstążka”, który zajmuje się m.in. rozpowszechnianiem proukraińskich ulotek i plakatów.
W komunikacie powiadomiono również o kolejnych prześladowaniach Tatarów z Krymu na terytorium Rosji. Sąd w Rostowie nad Donem skazał na 13 lat pozbawienia wolności aktywistów Ernesta Ibrahimowa i Ołeha Fedorowa, natomiast Ismet Ibrahimow otrzymał wyrok 19 lat więzienia w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze.
13:00. Ekspert: Ukraina otrzymuje pomoc cywilną, ale mniej niż potrzebuje i mniej niż jej obiecano
Ukraina otrzymuje w związku z rosyjską inwazją pomoc cywilną od zachodnich sojuszników, ale mniej niż potrzebuje i mniej niż jej obiecano - twierdzi Christoph Trebesch z Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii.
12:30. Atak na bazę lotniczą na Krymie to symboliczne zwycięstwo Ukrainy i upokorzenie dla Putina
Głośny atak na rosyjską bazę lotniczą na Krymie, to symboliczne zwycięstwo Ukrainy - ocenia holenderski portal NOS. „To upokorzenie dla Putina. Ukraińcy są dumni z sukcesu swojej armii” – relacjonuje Kysia Hekster, korespondentka portalu na Ukrainie.
12:00. Dwie osoby zginęły w rosyjskich ostrzałach obwodu charkowskiego
Dwie osoby poniosły śmierć, a jedna została ranna w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu charkowskiego na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował w czwartek szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow na Telegramie.
Zginęło dwoje mieszkańców miejscowości Stary Sałtiw, zaś obrażenia odniosła 76-letnia mieszkanka wioski Cyrkuny.
Okupanci drugi dzień pod rząd ostrzeliwują Cyrkuny. Zniszczone zostały prywatne domy, budynki gospodarcze, sklepy, kawiarnia, garaże
— oznajmił Syniehubow.
Dodał, że ostrzeliwane były także miejscowości w rejonach (powiatach) charkowskim, czuhujewskim i iziumskim, ale najbardziej ucierpiały właśnie Cyrkuny w rejonie wołczańskim.
11:40. Prezydent Zełenski na konferencji darczyńców: Czarnobyl może się powtórzyć
Czarnobyl może się powtórzyć - ostrzegł w czwartek na konferencji darczyńców na rzecz Ukrainy w Kopenhadze Wołodymyr Zełenski. Ukraiński prezydent nawiązał do przejęcia przez Rosję elektrowni jądrowej w Zaporożu.
11:15. Ekspert: Rosja nigdy nie przyzna, że ukraińskie wojska zaatakowały bazę na Krymie
Rosja w żadnym wypadku nie przyzna, że wtorkowy atak na jej bazę lotniczą na okupowanym Krymie był dziełem Ukraińców; władze na Kremlu stały się zakładnikami własnej dumy i uważają, że takie oświadczenie wskazywałoby na niedostatki rosyjskiej obrony powietrznej - ocenił w czwartek ukraiński ekspert wojskowy pułkownik Serhij Hrabski.
10:50. Bellingcat: rosyjscy żołnierze uprawiają szaber na okupowanych terenach Donbasu
Skargi składane do rosyjskiej prokuratury przez obywateli Rosji świadczą o szabrownictwie żołnierzy rosyjskich w separatystycznych republikach na wschodzie Ukrainy. Przykładowe skargi opublikowały portale śledcze Bellingcat i Insider.
Insider wszedł w posiadanie archiwum skarg obywateli rosyjskich do prokuratury wojskowej Rosji, odzwierciedlających rzeczywistą sytuację w tzw. republikach ludowych - donieckiej i ługańskiej. Oba portale potwierdziły autentyczność skarg.
Ze skarg wynika, że rosyjcy poborowi są okłamywani lub przymuszani do wyjazdu w strefę działań bojowych do Ukrainy, przy czym nie zapewnia się im ani odpowiedniego wyżywienia, ani pomocy lekarskiej.
Autor jednej ze skarg pisze, że jego rodzice mieszkają we wsi Lubiwka w obwodzie donieckim i dochodzi tam do „bestialstw i szabru” ze strony żołnierzy rosyjskich. W skardze napisano, że rosyjski czołg staranował ogrodzenie domu oraz bramę do garażu, która upadła na samochody.
Ukradli części zapasowe i sprzęt wartości 200 tys. rubli (15 tys. zł), a nawet drobne i prezerwatywy z samochodu(…) Moi rodzice żyli 8 lat na terytorium Donieckiej Republiki Ludowej, a jeszcze takiego bestialstwa nie widzieli
— napisał.
W innej skardze mowa o tym, że w wiosce Baranykiwka w obwodzie ługańskim uzbrojona „banda szabrowników” złożona z około 20 żołnierzy i oficerów okradła budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury: szkołę, przedszkole, aptekę i trzy sklepy.
Mieszkali w moim budynku dwa tygodnie, a potem wywieźli cały majątek, nawet zabawki i noszone ubrania. W tym czasie okradali cały rejon. 15 skradzionych samochodów wywieźli w nieznanym kierunku.(…) We wsiach wyłamywali drzwi i zabierali wszystko: kartofle, marchew, telewizory
— czytamy.
10:40. Minister obrony: Rosja zaatakowała Ukrainę, łamiąc wszelkie zasady sztuki wojennej
Generałowie, z którymi rozmawiałem, nie mogli uwierzyć, do jakiego stopnia Rosjanie złamali wszystkie swoje zasady i procedury, decydując się na zaatakowanie Ukrainy; wróg ruszył na Kijów w sytuacji, w której nawet nie utworzył zgrupowania uderzeniowego - oznajmił w czwartek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.
Zgrupowanie uderzeniowe powinno składać się z określonych elementów - takich jak jednostki dowodzenia i wsparcia, szpitale polowe, łańcuchy logistyczne, formacje szturmowe itp. (…) Nie zaobserwowaliśmy (niczego takiego), a na skutek (błędów wroga) możliwe stało się m.in. szybkie wyzwolenie przez nas obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego
— powiedział minister w rozmowie z gazetą internetową Ukrainska Prawda.
Jak dodał, zgodnie z zasadami sztuki wojennej atak na danym terytorium powinien rozpoczynać ostrzał artyleryjski, następnie do walki posyła się jednostki pancerne, a dopiero potem siły piechoty.
Tymczasem Rosjanie byli na tyle pewni, że szybko nas załatwią, że ruszyli czołgami i transporterami opancerzonymi w kierunku Browarów, aby zdobyć Kijów. Artyleria została z tyłu. Do tego jeszcze wieźli ze sobą paradne mundury
— podkreślił Reznikow.
Przedstawiciel rządu zaznaczył, że nie są to „jego własne przemyślenia, jako cywila”, lecz otrzymał takie oceny od wojskowych z ukraińskiego sztabu generalnego.
Reznikow wyjaśnił, że decydenci na Kremlu bardzo spieszyli się z zaatakowaniem Ukrainy.
(W momencie rosyjskiego natarcia w lutym) było oczywiste, że przeciwnik potrzebuje jeszcze czasu - tygodnia, dwóch, a może trzech, aby zakończyć formowanie zgrupowania uderzeniowego
— powiadomił polityk.
Jak przekazał w porannym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, agresor stracił już podczas wojny 43 tys. żołnierzy, a także m.in. 1846 czołgów, 4100 pojazdów opancerzonych, 232 samoloty i 193 śmigłowce.
09:50. Na zdjęciach satelitarnych widać duże zniszczenia na rosyjskim lotnisku wojskowym na Krymie
Co najmniej osiem uszkodzonych samolotów wojskowych i zniszczone budynki widać na zdjęciach satelitarnych rosyjskiej bazy lotniczej na anektowanym Krymie, gdzie doszło we wtorek do szeregu eksplozji – opisują w czwartek stacja BBC i dziennik „New York Times”.
08:31. 11 zabitych, 8 rannych w obwodzie donieckim w ciągu doby
Jedenaście osób zginęło, a osiem odniosło obrażenia w ciągu ostatniej doby w wyniku rosyjskich ostrzałów obwodu donieckiego – poinformował w czwartek szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko na Telegramie.
Sześć osób poniosło śmierć w Bachmucie, trzy - w Sołedarze, jedna - w Krasnohoriwce i jedna - w Awdijiwce.
Rząd Ukrainy wydał 3 sierpnia rozporządzenie o przymusowej ewakuacji mieszkańców obwodu donieckiego w związku z toczącymi się tam walkami i niemożnością zapewnienia dostaw gazu w nadchodzącym sezonie grzewczym.
W ocenie większości analityków, siły najeźdźcy, po zajęciu na początku lipca większości obwodu ługańskiego, będą próbowały w kolejnych tygodniach opanować Bachmut na północy obwodu donieckiego. Następnym celem agresora mogą stać się miasta Kramatorsk i Słowiańsk, położone około 50 km na północny zachód od Bachmutu.
08:17. 2 zabitych, 7 rannych w rosyjskim ostrzale Nikopola
Dwie osoby zginęły, a siedem odniosło obrażenia w wyniku rosyjskiego ostrzału w nocy ze środy na czwartek Nikopola w obwodzie dniepropietrowskim na południowym wschodzie Ukrainy – podał szef władz obwodowych Wałentyn Rezniczenko na Telegramie.
Wśród rannych jest 13-letnia dziewczynka. Uszkodzonych zostało ponad 40 wielopiętrowych budynków. Trwa usuwanie gruzów i poszukiwanie ludzi.
Pociski trafiły też w trzy szkoły, kilka sklepów, a także garaże i samochody. Uszkodzona została linia wysokiego napięcia; bez prądu pozostaje ponad 6 tys. mieszkańców.
W ciągu nocy siły rosyjskie ostrzelały cztery rejony obwodu dniepropietrowskiego, a w rejonie nikolopolskim spadło 120 pocisków. W hromadzie (gminie) czerwonohryhoriwskiej około 1 tys. osób nie ma energii elektrycznej. W hromadzie wełykomychajliwskiej ranne zostało małżeństwo.
07:50. ISW: ukraińscy urzędnicy przedstawiają atak na Krymie jako początek kontrofensywy na południu
Ukraińscy urzędnicy przedstawiają atak na rosyjskie lotnisko wojskowe na Krymie jako początek kontrofensywy na południu, a przy tym pogłębiają dezorientację Kremla co do zdolności sił ukraińskich do ataków na dużą odległość – ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Władze Rosji wciąż są zdezorientowane z powodu ataku na lotnisko Saki na anektowanym Krymie, ponad 225 km za linią frontu. W ataku z 9 sierpnia zniszczonych zostało co najmniej osiem samolotów wojskowych i wiele budynków. ISW nie jest w stanie niezależnie określić przyczyn wybuchu, a na zdjęciach satelitarnych widać zniszczenia i kratery, które mogły być skutkiem wielu rzeczy: działania sił specjalnych, partyzantów, rakiet, ataku miejscowego lub z odległości – napisano w raporcie.
Urzędnicy Kijowa sugerują, że atak na Krymie jest początkiem kontrofensywy sił ukraińskich na południu kraju, a ukraińscy eksperci spodziewają się w sierpniu i wrześniu zaciętych walk, które przesądzą o losach kolejnej fazy wojny. Jeden z urzędników, pytany przez portal Politico, czy atak jest początkiem kontrofensywy, odparł: „można tak powiedzieć”. Prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył natomiast, że wojna „zaczęła się od Krymu i na Krymie musi się zakończyć, jego wyzwoleniem”.
Ukraińcy wykorzystują również dezorientację Kremla i wysyłają sygnały wprowadzające dodatkową niepewność co do zdolności wojsk Ukrainy do ataków na dużą odległość. Anonimowy ukraiński urzędnik powiedział dziennikowi „New York Times”, że atak przeprowadzono z pomocą partyzantów, a inny przekazał dziennikowi „Washington Post”, że stały za nim siły specjalne. Jeszcze inni wspominali o ataku nie wprost, bez przypisywania Ukrainie odpowiedzialności za niego.
ISW zaznacza, że ukraińskie wojsko wzięło na siebie odpowiedzialność za dwa inne ataki z dużej odległości - na rosyjski skład amunicji i sztab rosyjskiego wojska w okupowanym obwodzie chersońskim, na północ od Krymu. Te cele znajdowały się - odpowiednio - 100 i 170 km od linii frontu. Ataki ukazały ukraińskie zdolności do uderzania z dużej odległości, choć nie tak dużej, jaka potrzebna byłaby do ostrzelania lotniska Saki na Krymie – podkreśla amerykański think tank.
Siły ukraińskie mają różne systemy, które mogą zostać użyte lub zmodyfikowane, by uderzać w rosyjską infrastrukturę wojskową na Krymie lub w południowej części obwodu chersońskiego – podkreśla ISW.
CZYTAJ TAKŻE: Atak na Krymie to początek ukraińskiej kontrofensywy na południu? ISW: Eksperci spodziewają się zaciętych walk
07:36. Wielka Brytania przekaże Ukrainie kolejne wyrzutnie rakietowe wraz z amunicją
Wielka Brytania przekaże Ukrainie trzy kolejne wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe M270 MLRS, a także „znaczną liczbę” pocisków, wykorzystywanych do prowadzenia ostrzałów z tego typu broni - zadeklarował brytyjski minister obrony Ben Wallace, cytowany przez ukraińską redakcję stacji BBC.
Londyn zwiększy tym samym łączną liczbę dostarczonych M270 MLRS do sześciu. Wallace powiadomił o tym podczas konferencji w Kopenhadze, poświęconej koordynacji dalszego militarnego i finansowego wsparcia państw Zachodu dla Kijowa.
Wielka Brytania z dużym zadowoleniem obserwuje to, w jaki sposób Ukraina wykorzystuje systemy rakietowe przekazywane przez Zachód. Ukraińskie siły pokazały, że potrafią znacznie lepiej (niż Rosja) wybierać cele do zniszczenia - w taki sposób, by nie doszło do szybkiego wyczerpania amunicji. (…) Nasze nieustające wsparcie jest bardzo wyraźnym sygnałem, że Wielka Brytania i społeczność międzynarodowa pozostają przeciwne tej nielegalnej wojnie i będą nadal wspierać Ukrainę w obronie przed agresją Putina
— podkreślił Wallace.
Współgospodarzami konferencji w Kopenhadze są ministrowie obrony Danii, Wielkiej Brytanii i Ukrainy. Jak zapowiadano przed tym wydarzeniem, w rozmowach mają wziąć udział przedstawiciele 25 państw.
07:08. Doniesienia o wybuchach na białoruskim lotnisku! Bazują tam rosyjskie samoloty
Serię wybuchów było słychać w nocy ze środy na czwartek na białoruskim lotnisku, gdzie bazują rosyjskie samoloty – poinformowali na Telegramie blogerzy z projektu Biełaruski Hajun, monitorujący ruchy wojsk i uzbrojenia na Białorusi. Władze Białorusi zaprzeczyły wybuchom.
Od godz. 00.25 do 00.32 było słychać wybuchy i czuć falę uderzeniową, kilka razy przez chmury było wiać rozbłyski światła. Kierunek – lotnisko Ziabrowka
— napisali blogerzy, dodając, że wybuchów było co najmniej osiem.
Lotnisko Ziabrowka leży w obwodzie homelskim, graniczącym z Ukrainą. Informację o wybuchach potwierdziło kilka źródeł – podkreślają blogerzy.
Bielaruski Hajun przypomina, że wcześniej białoruskie Ministerstwo Obrony informowało o ćwiczeniach wojsk obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych w strzelaniu bojowym, ale nie wiadomo, czy wybuchy miały z nimi związek.
Ministerstwo Obrony Białorusi zaprzeczyło informacjom o wybuchach na lotnisku pod Homlem, dodając, że zapalił się tam silnik w jednej z maszyn. Resort podał, że doszło do tego około godz. 23 (godz. 22 czasu polskiego) w środę podczas testów po wymianie silnika.
Nikt nie został poszkodowany
— zapewniło ministerstwo.
06:42. Zełenski: Im więcej strat poniosą okupanci tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj
Im więcej strat poniosą okupanci tym szybciej Ukraińcy będą mogli wyzwolić swój kraj i zapewnić mu bezpieczeństwo - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym w nocy ze środy na czwartek nagraniu wideo.
Jak relacjonuje agencja Ukrinform prezydent podkreślił, że „siły zbrojne Ukrainy, nasz wywiad i nasze organy ścigania nie pozostawią bez odpowiedzi dzisiejszego ostrzału rejonu Dniepropietrowska. W rezultacie ataku okupantów 13 osób poniosło śmierć, ponad 10 zostało rannych, z których 5 jest w stanie ciężkim” - powiedział Zełenski.
Podkreślił, że stosowanie przez Rosjan systemów Grad, podobnie jak ataki na Mikołajów i Charków, kolejny raz dowodzą „konieczności zwiększenia pomocy wojskowej dla Ukrainy”.
Pytanie, które dręczy absolutnie każdego: kiedy tak wojna się skończy ?… Ale to pytanie w istocie bezpośrednio zależy od kwestii strat, które poniesie Rosja. Im większych strat dozna okupant, tym szybciej będziemy mogli wyzwolić nasz kraj i zagwarantować Ukrainie bezpieczeństwo
— powiedział Zełenski.
06:40. Szmyhal: zagraniczni kredytodawcy zgodzili się zawiesić spłaty do 2024 r.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował w środę późnym wieczorem, że zagraniczni kredytodawcy zgodzili się zawiesić spłaty zewnętrznego zadłużenia jego kraju do 2024 r., co pozwoli - jak powiedział - zaoszczędzić prawie 6 mld dolarów.
W poście zamieszczonym w serwisie Telegram Szmyhal napisał:
Kredytodawcy ukraińskiego zadłużenia zagranicznego zgodzili się odroczyć spłaty do 2024 r., z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Dziękuję za ten wyraz solidarności. Jesteśmy również wdzięczni krajom G7 za poparcie tego stanowiska.
Szmyhal podkreślił, że pozwoli to Ukrainie zaoszczędzić prawie 6 mld dolarów.
Według premiera „fundusze te pomogą nam utrzymać stabilność makrofinansową, umocnić stabilność ukraińskiej gospodarki i zwiększyć siłę naszej armii”.
00:00. Ważny apel Zełenskiego
Prezydent Ukrainy Włodymyr Zełenski zaapelował w środę wieczorem w nagrani wideo do mieszkańców terenów okupowanych przez Rosję o informowanie o siłach wroga oraz osobach, które mu pomagają. Zapowiedział, że wszystkie okupowane ziemie ukraińskie zostaną wyzwolone.
Jeżeli macie jakąkolwiek ważną informację o wrogu, proszę abyście informowali o tym w sposób, który jest dla was bezpieczny, nasze służby specjalne, nasze wojsko
— powiedział Zełenski jak relacjonuje agencja Ukrinform.
Jeżeli wiecie o osobach, które pomagają okupantom lub usprawiedliwiają agresję, proszę abyście o tym również informowali
— dodał.
Zełenski podkreślił, że „niezależnie od tego co okupanci obiecują jedyną drogą dla nich jest, w najlepszym razie, ucieczka, jeśli zrobią to w odpowiednim czasie”. Przypomniał, że siły ukraińskie wyparły Rosjan z północnych rejonów Ukrainy i z Wyspy Węży na Morzu Czarnym.”
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/610077-relacja-169-dzien-wojny-kolejne-wyrzutnie-dla-ukrainy