„Sądzę, że to, co robi Scholz - ucieczka do przodu - tworzenie jeszcze bardziej scentralizowanej Unii Europejskiej, oczywiście pod niemieckim przywództwem, oczywiście byłoby ratunkiem dla Niemiec” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał, historyk na co dzień mieszkający w Niemczech, komentując doniesienia niemieckich mediów o kłopotach kanclerza Olafa Scholza i SPD z prawem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Olaf Scholz i SPD mieli cały czas parasol ochronny i ten ostatni został w dużej części zwinięty po 24 lutego, czyli agresji Rosji na Ukrainę
— zauważa prof. Bogdan Musiał.
Odnosząc się do ostatnich doniesień medialnych, historyk zauważa:
To, co jest z Olafem Scholzem, to nie jest nic nowego. To jest stara historia, jeszcze jak był burmistrzem w Hamburgu i był zamieszany w sprawy umarzania długów podatkowych dużych banków. Były tam jakieś dziwne przelewy na konta SPD. Inny polityk Johannes Khars trzy, cztery lata temu nagle ustąpił, niby wycofał się z polityki i się okazuje, że w ubiegłym roku, na jesieni, w jednym z banków, w jego skrytce bankowej odkryto złoto o wartości 200 tys. euro.
„To jest partia zużyta”
W Hamburgu było niezbyt czysto - intrygi, powiązania polityków z bankami, na czym te banki korzystały. Tam przecież był ogromny skandal, który jest teraz wyjaśniany przez niemieckie sądy, gdzie banki i inni oszukały podatnika na miliardy i też pan Olaf Scholz „nie może sobie przypomnieć” swojej roli w tym skandalu. „Nie przypomina sobie” szczegółów spotkań - nie chce wyjaśnić sprawy. Media to podnosiły, ale na boku, bo był parasol ochronny
— przypomina wskazując, iż „teraz notowania SPD idą bardzo mocno w dół i partia, która niby rządzi, jest - jeśli się nie mylę - na trzecim miejscu jeżeli chodzi o notowania”.
To jest partia zużyta, która się nie odnowiła. Siłą SPD była słabość CDU oraz mocne wsparcie Putina, jego trolli i propagandy
— dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: SPD nie usunie Schroedera, mimo pracy na rzecz Rosji. „Przyjaciel Putina” pozostaje członkiem rządzącej w Niemczech partii
„Ucieczka do przodu”
Prof. Musiał zwraca uwagę, że histeria wokół dostaw gazu do Niemiec stanowi problem nie tylko Scholza, ale całej SPD.
Niemcy obudziły się, mówiąc kolokwialnie, z ręką w nocniku. Te wszystkie przewagi gospodarcze, które mieli, zawdzięczają przestępczym praktykom, czyli przestępczym partnerstwie z putinowskimi bandytami. Niemiecka gospodarka była konkurencyjna dzięki tanim surowcom energetycznym, ale to nie była uczciwa konkurencja. To były geszefty z bandytami i kosztem innych, co jest istotne. Za to dzisiaj ogromną cenę płaci Ukraina. To pomału przebija się też do dziennikarzy
— wyjaśnia mieszkający w Niemczech historyk.
Szczególną rolę odgrywa tutaj „Bild Zeitung” popularna gazeta czytywana przez normalnego, przeciętnego rzemieślnika na budowie. Tam są krótkie teksty i one są naprawdę ostre. Aż trudno uwierzyć, jak zmieniło się nastawienie mediów do niemieckich polityków. Mam nadzieję, że to będzie skutkowało w przemianie mentalności, świadomości normalnego niemieckiego wyborcy
— zaznacza.
Dopytywany, co to będzie oznaczało dla koalicji rządzącej prof. Bogdan Musiał przyznaje, że „trudno jeszcze ocenić”.
Ta koalicja trzeszczy. W wielu punktach są między nimi wewnętrzne konflikty, ale jest nastawiona na utrzymanie się przy władzy. „Zieloni” czy SPD odstępują od swoich zasad. To jest stopniowy proces. Zauważamy, że tak się dzieje, ale w jakim kierunku to pójdzie, zobaczymy po jakimś czasie. To jest pewien trend, który jest mocny, i przekonanie, że dotychczasowa polityka jest fatalna
— diagnozuje sytuację.
Sądzę, że to, co robi Scholz - ucieczka do przodu - tworzenie jeszcze bardziej scentralizowanej Unii Europejskiej, oczywiście pod niemieckim przywództwem, oczywiście byłoby ratunkiem dla Niemiec. Wtedy tę przewagę gospodarczą, strukturalną by utrzymali, by rozbudowali - znowu nieuczciwie, przez konszachty, przez intrygi wewnętrzne - to, co robią. I oczywiście byłby powrót do współpracy z Rosją
— zauważa wskazując, iż „to jest próba ratowania pozycji Niemiec - nieuczciwej, którą zbudowali na partnerstwie z Rosją plus na mocnym zinfiltrowaniu Unii Europejskiej”.
Ataki na Polskę można zrozumieć tylko z tego punktu. Polska przeszkadza. To jest nic nowego. W XX wieku Polska przeszkadzała i ona dzisiaj również przeszkadza
— konstatuje.
Pytanie, czy w Polsce Donald Tusk dojdzie do władzy? Jak długo utrzyma się koalicja w Niemczech? Jaka będzie zima? Jak rozwinie się wojna na Ukrainie? To wszystko są niewiadome, które będą miały na to ogromny wpływ
— dodaje prof. Musiał.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/610032-musial-sila-spd-byla-slabosc-cdu-i-mocne-wsparcie-putina