Trwa 166. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Poniedziałek, 8 sierpnia 2022 r.
23:11. Rosyjskie prawa jazdy na okupowanych terytoriach
W kontrolowanych przez okupacyjne władze obwodach chersońskim i zaporoskim Ukrainy zaczęto wydawać rosyjskie prawa jazdy i tablice rejestracyjne – poinformowała w poniedziałek rosyjska sekcja BBC na Telegramie.
W tych obwodach działalność rozpoczęły ośrodki rosyjskiej Państwowej Inspekcji Samochodowej, instytucji podległej rosyjskiemu ministerstwu spraw wewnętrznych, odpowiedzialnej za wydawanie dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Mieszkańcy tych obwodów, którzy nie są obywatelami Federacji Rosyjskiej, „mogą otrzymać tymczasowe prawo jazdy oraz numery rejestracyjne dla środków transportu” – poinformowała BBC, powołując się na MSW w Moskwie.
23:09. Siły rosyjskie uszkodziły elektrociepłownię w Charkowie
Siły rosyjskie uszkodziły elektrociepłownię w Charkowie, która zaopatruje jedną trzecią miasta w ogrzewanie i gorącą wodę - poinformował szef władz obwodu charkowskiego na wschodzie Ukrainy Ołeh Syniehubow, cytowany w poniedziałek przez agencję Ukrinform.
Pracujemy nad naprawieniem infrastruktury krytycznej, w którą uderza wróg” - powiedział gubernator. Niedawno siły rosyjskie uszkodziły elektrociepłownię nr 3 w Charkowie. „To jeden z dużych zakładów, zaopatrujący prawie jedną trzecią (miasta) w ogrzewanie i gorącą wodę
— podkreślił.
Syniehubow nie sprecyzował, kiedy uszkodzono elektrociepłownię. Jak pisze Ukrinform, mogło do tego dojść podczas jednego z nocnych ataków rakietowych pod koniec lipca.
23:00. Rosja nie zezwoli na inspekcje broni jądrowej
Rosja nie zezwoli USA na inspekcje swojej broni nuklearnej w ramach traktatu o redukcji broni jądrowej New START ze względu na sankcje, które uniemożliwiają stronie rosyjskiej analogiczne inspekcje w Stanach Zjednoczonych - poinformował w poniedziałek rosyjski resort spraw zagranicznych.
Warunki inspekcji zaproponowane przez Waszyngton „odbierają de facto Federacji Rosyjskiej prawo do inspekcji na amerykańskim terytorium”, ponieważ rosyjscy eksperci i członkowie załogi ich samolotów mieliby problemy z uzyskaniem amerykańskich wiz w związku z sankcjami nałożonymi na Moskwę ze względu na konflikt ukraiński - głosi komunikat MSZ, podkreśla jednak, że Rosja uznaje, iż jest w pełni zobowiązana do stosowania się do ustaleń traktatu.
New START to podpisany w 2010 i przedłużony w 2021 roku traktat, który nakłada na USA i Rosję limit rozmieszczenia 1550 strategicznych głowic jądrowych, a także ich środków przenoszenia.
20:30. Kanadyjskie siły specjalne szkolą ukraińskich żołnierzy na Ukrainie
Żołnierze kanadyjskich sił specjalnych prowadzą szkolenia dla ukraińskich żołnierzy na Ukrainie – twierdzą kanadyjskie media. Minister obrony Kanady Anita Anand nie zaprzeczyła tym informacjom.
Telewizja Global News, która podała tę informację w weekend, powołując się na „wiele źródeł”, nie podała, jakie jednostki biorą udział w szkoleniach, ze względu na ich bezpieczeństwo. Żołnierze kanadyjskich jednostek specjalnych mają też wspierać dostawy broni i sprzętu.
Anand powiedziała Global News, że „jeśli chodzi o siły specjalne i ich rozmieszczenie (…) byłoby nieostrożnością podawanie tej informacji”. Wcześniej amerykański dziennik „New York Times” podawał, że na Ukrainie są żołnierze kanadyjskich jednostek specjalnych.
W miniony czwartek Anand poinformowała, że Kanada wznawia szkolenia ukraińskich żołnierzy. W tym tygodniu kanadyjski personel wojskowy ma być wysyłany do bazy w południowo-wschodniej Anglii, gdzie z inicjatywy rządu Wielkiej Brytanii, wspólnie z brytyjskim wojskiem, w szkoleniach weźmie udział do 255 kanadyjskich wojskowych. Będą dotyczyć m.in. obsługi broni, walki na pierwszej linii frontu, umiejętności zwiadowczych i udzielania pierwszej pomocy medycznej, „cyberwsparcia”, a także prawa konfliktów zbrojnych. Według publicznej telewizji CBC w szkoleniach weźmie udział do 10 tys. ukraińskich żołnierzy.
Od 2015 r. kanadyjscy wojskowi przeszkolili na Ukrainie w ramach operacji UNIFIER ponad 33 tys. ukraińskich żołnierzy.
20:10. Ogłoszono plan nielegalnej deportacji 104 ukraińskich dzieci do Rosji
Okupanci zamierzają w najbliższym czasie nielegalnie deportować do Rosji 104 dzieci z zajętych terenów obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy; są to plany przedstawione przez rosyjską rzeczniczkę praw dziecka Marię Lwową-Biełową - powiadomił w poniedziałek lojalny wobec Kijowa szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.
Strona (Lwowej-Biełowej) na Telegramie jest pełna wiadomości o (rzekomej) opiece nad ukraińskimi sierotami w rosyjskich rodzinach. Rzeczniczka omawiała te kwestie z samozwańczymi przywódcami tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej
— napisał na Facebooku Hajdaj, który nazwał działania Kremla „przejawem ludobójstwa”.
Jak dodał, administracja regionu próbuje zebrać jak najwięcej informacji na temat szczegółów tego procederu. O sprawie została już powiadomiona Prokuratura Generalna Ukrainy.
Rosja od pięciu miesięcy pustoszy Ukrainę pod pozorem +denazyfikacji+ i pod hasłami negacji narodu ukraińskiego, stosując strategię terroru. Burzy miasta, masakruje i gwałci ludność cywilną, wysiedla mieszkańców. Według danych ministerstwa obrony Rosji w okresie od 24 lutego do 18 czerwca wysiedlono ponad 1,9 mln Ukraińców, w tym ponad 307 tys. dzieci
— ocenili 2 sierpnia francuscy intelektualiści i psychiatrzy w liście otwartym opublikowanym w dzienniku „Le Monde”.
29 lipca wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Kateryna Pawliczenko poinformowała, że zarejestrowano już 5,6 tys. zgłoszeń dotyczących nielegalnych deportacji dzieci do Rosji. Polityk podkreśliła, że faktyczna liczba nieletnich uprowadzonych przez okupantów jest prawdopodobnie wyższa.
20:00. Pentagon ogłosił nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 1 mld dolarów
Pentagon ogłosił w poniedziałek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart 1 mld dolarów. W transzy znalazła się m.in. amunicja do systemów HIMARS i obrony powietrznej NASAMS, a także 20 moździerzy kalibru 120 mm oraz 75 tys. pocisków do haubic kalibru 155 mm. Podsekretarz obrony Colin Kahl zdradził też, że rosyjskie straty wynoszą ok. 70-80 tys. żołnierzy, wliczając to rannych.
To są kluczowe zdolności, by pomóc Ukrainie odeprzeć rosyjską ofensywę na wschodzie, a także by odpowiedzieć na ewolucję sytuacji na południu i innych regionach (Ukrainy)
— powiedział Kahl, podsekretarz obrony ds. politycznych, omawiając nowy pakiet podczas konferencji prasowej.
Jak ogłosił Pentagon, w 18. - największym dotąd - pakiecie sprzętu wojskowego dla Ukrainy znalazły się dodatkowe rakiety dla systemów artylerii rakietowej HIMARS, 75 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej 155 mm, 20 moździerzy 120 mm wraz z 20 tys. pocisków, rakiety AMRAAM do ofiarowanych przez USA systemów obrony powietrznej NASAMS, tysiąc zestawów przeciwpancernych Javelin i setki przeciwpancernych granatników AT4, 50 karetek pancernych, miny przeciwpiechotne Claymore oraz materiały wybuchowe i sprzęt medyczny.
Jak powiedział Kahl, jak dotąd USA dostarczyły kilkaset rakiet GMLRS do zestawów HIMARS. Dodał, że USA skupiają się na tym, by dostawy amunicji były stabilne i odbywały się w regularnym rytmie. Zaznaczył, że Ukraina nie potrzebuje setek wyrzutni ze względu na precyzję rakiet. Obok USA podobne systemy - M270 - wysłały Niemcy i Wielka Brytania.
Pytany o możliwość szkolenia ukraińskich pilotów przez USA oraz dostarczenie zachodnich myśliwców, Kahl odpowiedział, że prace w tym temacie trwają i taki scenariusz „nie jest nie do pomyślenia”, ale jest to perspektywa roku do trzech lat i nie jest to obecnie priorytet. Dodał, że systemy NASAMS trafią na Ukrainę „w ciągu najbliższych kilku miesięcy”.
Urzędnik odniósł się też do rosyjskich strat od początku wojny. Jak powiedział, mimo że „mgła wojny” uniemożliwia precyzyjne szacunki, liczba zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy to ok. 70-80 tys. Stwierdził, że choć obie strony ponoszą ciężkie straty, to Ukraina ma pod tym względem przewagę w postaci woli walki, zaś Rosjanie zaczynają odczuwać coraz większą presję na południu kraju.
Pytany o to, jak długo armia rosyjska będzie w stanie wytrzymać, ponosząc tak duże straty, Kahl ocenił, że zależy to od decyzji politycznej Władimira Putina i tego, czy uruchomi powszechną mobilizację.
Jak dotąd się przed tym wzbraniał (…) Na pewno wiemy, że rosyjskie wojsko zostało mocno przetrzebione. Z pewnością (Rosjanie) zakładali, że będą w stanie zmiażdżyć Ukrainę w ciągu kilku dni i tygodni. Mocno się przeliczyli
— powiedział.
Całkowita wartość zadeklarowanej przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy od początku inwazji to 9,1 mld dolarów. Wartość pomocy udzielonej od 2014 r. to 11,8 mld dol.
19:20. Współczynnik umieralności w Mariupolu wzrósł pięciokrotnie
Jakość usług medycznych w okupowanym przez rosyjskie wojska Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy jest katastrofalna; chorzy leżą na ulicy przed szpitalem, a współczynnik umieralności wzrósł pięciokrotnie - zaalarmowała w poniedziałek lojalna wobec Kijowa rada miasta.
(Okupanci) już nie ukrywają tego nawet podczas rozmów na antenie propagandowej telewizji. (…) Tak właśnie wygląda rosyjska +troska+ o mieszkańców
— czytamy na kanale lokalnego samorządu na Telegramie. Do komunikatu dołączono kadr z nagrania, na którym widać osobę leżącą na łóżku polowym przed wejściem do szpitala.
2 sierpnia lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko oznajmił, że z miasta ewakuuje się codziennie około 50-100 osób. Kolejna fala wyjazdów rozpoczęła się w wyniku działań samozwańczych lokalnych władz, wśród których nie brakuje ludzi z przestępczego półświatka. Administracja z nadania Moskwy ma m.in. wymuszać haracze na przedsiębiorcach.
Samorządowiec oświadczył również, że w zniszczonym przez rosyjskie wojska Mariupolu przebywa obecnie około 120-130 tys. cywilów, z czego 70 tys. stanowią osoby w podeszłym wieku. Sytuacja humanitarna wciąż jest bardzo trudna - brakuje wody, żywności, lekarstw i środków higienicznych.
Na początku czerwca proukraiński mer miasta Wadym Bojczenko wyraził przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez Rosjan może być znacznie zaniżona. 11 lipca Andriuszczenko ostrzegł, że z portu nad Morzem Azowskim „należy wyjeżdżać, póki czas”, ponieważ jesienią okupacyjne władze planują tam przeprowadzić powszechną mobilizację na wojnę z Ukrainą.
19:10. Doradca prezydenta Ukrainy: dziś kształtuje się układ sił w Europie na następne 50-100 lat
Na Ukrainie kształtuje się dziś układ sił w Europie na następne 50-100 lat – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w wywiadzie dla francuskiego dziennika „Le Figaro”. Omówienie rozmowy zamieszczono w poniedziałek na stronie internetowej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
18:53. USA przekażą Ukrainie dodatkowe 4,5 mld dol. pomocy finansowej
Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie dodatkowe 4,5 mld dol. pomocy finansowej - ogłosiła w poniedziałek rządowa agencja USAID. Pieniądze te mają posłużyć do wsparcia dalszego funkcjonowania państwa ukraińskiego i świadczeń socjalnych w tym kraju.
Jak ogłosiła agencja, środki trafią na Ukrainę za pomocą Banku Światowego, a ich wypłata odbędzie się w transzach, z których pierwsza wyniesie 3 mld dol. W lipcu USA przekazały 1,7 mld., zaś w czerwcu - 1,3 mld., zaś łączna wartość bezpośredniej pomocy budżetowej dla Ukrainy wyniesie 8,5 mld. Niemal drugie tyle wynosi wartość sprzętu wojskowego przekazanego przez USA Kijowowi. Jeszcze w poniedziałek ogłoszony ma zostać kolejny pakiet wart ok. 1 miliarda.
Środki z USAID mają zostać przeznaczone na finansowanie dalszego działania państwa ukraińskiego, w tym państwowej pomocy dla ubogich i uchodźców. Jak podała USAID, dotychczasowe wsparcie umożliwiło Ukrainie utrzymanie działania szpitali, szkół i innej infrastruktury krytycznej w obliczu dotkliwych skutków rosyjskiej agresji dla ukraińskich finansów publicznych.
Agencja podkreśliła, że do środków dołączone są mechanizmy mające zapewnić, że środki będą wydawane zgodnie z przeznaczeniem. Czuwać nad tym mają również organizacje pozarządowe.
Ukraina potrzebuje kontynuowanych usług państwowych, w tym służby zdrowia, edukacji i ochrony socjalnej, by uniknąć dalszego spadku warunków życia i wzrostu ubóstwa
— powiedział prezes Banku Światowego David Malpass. Według prognoz Banku proporcja ludności żyjącej poniżej granicy ubóstwa na Ukrainie może osiągnąć nawet 55 proc. w 2023 r., w porównaniu do 2,5 proc. przed rosyjską inwazją.
18:16. Mer Melitopola: działania Rosji popiera nie więcej, niż 10 proc. mieszkańców miasta
Działania wroga popiera nie więcej, niż 10 proc. mieszkańców okupowanego Melitopola na południu Ukrainy, dlatego ogłoszenie pseudoreferendum o przyłączeniu do Rosji było propagandową inscenizacją - oświadczył w poniedziałek lojalny wobec Kijowa mer miasta Iwan Fedorow.
Samorządowiec podkreślił na Telegramie, że tak niewielkie poparcie dla Kremla utrzymuje się „nawet pod lufami rosyjskich karabinów”. Dlatego poniedziałkowe spotkanie organizacji „Jesteśmy razem z Rosją”, podczas którego szef okupacyjnej administracji zapowiedział zorganizowanie tzw. referendum, było w rzeczywistości „propagandowym obrazkiem dla rosyjskich mediów”.
(Najeźdźcy) przywieźli do Melitopola ludzi z innych tymczasowo okupowanych terenów obwodu zaporoskiego - 700 osób, bo nawet tylu nie dałoby się zwerbować wśród lokalnych mieszkańców. Następnie zorganizowali „forum” w miejskim Pałacu Kultury
— napisał Fedorow.
Szef nowych władz z nadania Moskwy Jewhen Bałycki był w latach 2012-14 deputowanym do ukraińskiego parlamentu z ramienia prorosyjskiej Partii Regionów. „Swego czasu (Bałycki) poniósł sromotną klęskę w wyborach samorządowych, uzyskując mniej, niż 10 proc. poparcia” - zauważył mer.
Wcześniej w poniedziałek kolaborant oświadczył, że podpisał zarządzenie o „początku przygotowań” do organizacji pseudoreferendum. Bałycki nie sprecyzował, kiedy miałoby się odbyć nielegalne głosowanie.
17:42. Były minister obrony oskarżony o zdradę stanu
Mychajło Jeżel, były minister obrony Ukrainy i były dowódca ukraińskiej marynarki wojennej, został oskarżony o zdradę stanu - poinformowało w poniedziałek Państwowe Biuro Śledcze (DBR). Sprawa dotyczy uzgodnienia przez Jeżela w 2010 r. umowy przedłużającej stacjonowanie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie.
Admirał Mychajło Jeżel w latach 1996-2003 był dowódcą ukraińskiej marynarki wojennej, w latach 2010-2012 sprawował stanowisko ministra obrony w rządzie Mykoły Azarowa, a następnie do 2015 r. był ambasadorem Ukrainy na Białorusi. DBR oskarżył go o zdradę stanu za uzgodnienie w 2010 r. umowy przedłużającej stacjonowanie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie o kolejne 25 lat, do 2042 r., w zamian za co otrzymał zniżkę na kupowany w Rosji gaz.
Jak podkreśliło DBR, jako były dowódca marynarki wojennej oraz minister obrony Jeżel dysponował wiedzą i był świadom ryzyka wiążącego się z dalszym stacjonowaniem rosyjskich sił zbrojnych na półwyspie, a mimo to uzgodnił projekt porozumienia, a przy tym nie był nawet obecny na posiedzeniu Rady Ministrów Ukrainy 21 kwietnia 2010 roku, na którym projekt był omawiany, oraz nie zasięgnął obowiązkowej opinii prawnej dotyczącej zgodności projektu umowy z konstytucją i innymi aktami prawnymi Ukrainy.
17:26. SBU: rozbito grupę dywersyjną, która planowała zabójstwo ministra obrony i szefa wywiadu wojskowego
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozbiła kontrolowaną przez Kreml grupę dywersyjną, która planowała zabicie ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa, szefa wywiadu wojskowego tego kraju Kyryły Budanowa, a także niewymienionego z nazwiska „znanego aktywisty” - oznajmiła w poniedziałek SBU na Telegramie.
Jak poinformowano w komunikacie, zamachy zlecił rosyjski wywiad wojskowy, a ich wykonawcą miał być mieszkaniec Kijowa. Rolę łącznika pomiędzy mocodawcami z Moskwy i płatnym zabójcą pełnił kolaborant z samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, legitymujący się rosyjskim paszportem. Mężczyzna walczył wcześniej przeciwko ukraińskim siłom w Donbasie.
SBU powiadomiła, że zabójstwo Reznikowa i Budanowa wyceniono na kwotę rzędu 100-150 tys. dolarów. Mieszkaniec Ługańska otrzymał zadanie, by znaleźć na Ukrainie wykonawcę tego zlecenia. Kijowianin, który przystał na „propozycję” wroga, miał najpierw dokonać egzekucji na ukraińskim żołnierzu, rzekomo winnym morderstw na rosyjskich jeńcach wojennych. Za ten czyn, traktowany przez Kreml jako „próba” przed zamachami na Reznikowa i Budanowa, zaoferowano mu 5 tys. dolarów.
W celu (zorganizowania) zabójstwa szefów ukraińskich struktur siłowych łącznik postanowił osobiście przyjechać na tereny kontrolowane przez Kijów. Tam wraz ze wspólnikiem mieli przygotować plan „likwidacji” i przedłożyć go do zatwierdzenia mocodawcom w Rosji. Przestępca próbował ukryć informacje o trasie podróży, dlatego przybył na Ukrainę przez Białoruś. (…) Starając się zapobiec szczególnie ciężkim zbrodniom, służby kontrwywiadu i operacji specjalnych SBU zatrzymały obu mężczyzn (łącznika i płatnego zabójcę - PAP) w Kowlu (mieście w obwodzie wołyńskim na zachodzie Ukrainy, nieopodal granicy z Polską - PAP)
— oświadczyła SBU.
Kolaboranci zostali oskarżeni o zdradę państwa w warunkach stanu wojennego i usiłowanie zabójstwa.
Wróg nie jest w stanie zwyciężyć na polu walki i ucieka się do swoich zwykłych metod - próbuje organizować zamachy na wojskowych i przedstawicieli władz Ukrainy. Tym samym Rosja po raz kolejny udowadnia całemu światu, że jest państwem terrorystycznym, niekierującym się żadnymi cywilizowanymi zasadami. Doskonale rozumiemy, czego można oczekiwać od Kremla, dlatego działamy z wyprzedzeniem i neutralizujemy operacje specjalne wroga. Będziemy to robić nadal
— zadeklarował p.o. szefa SBU generał Wasyl Maluk.
Doniesienia o zatrzymaniach dywersantów i sabotażystów działających na zlecenie Moskwy pojawiają się od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. W poniedziałek rano ukraiński sztab generalny powiadomił o wykryciu i unieszkodliwieniu grup dywersyjno-zwiadowczych w okolicy atakowanego przez najeźdźców Bachmutu i pobliskich miejscowości w obwodzie donieckim.
16:30. Enerhoatom apeluje o siły pokojowe w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Ukraiński koncern Enerhoatom zaapelował w poniedziałek o zdemilitaryzowanie terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy i o to, by znalazły się tam siły pokojowe. Koncern oskarżył wojska rosyjskie o groźbę zniszczenia elektrowni.
Zdaniem Enerhoatomu świadczą o tym słowa rosyjskiego generała Walerija Wasiljewa, który dowodzi oddziałami okupującymi elektrownię. Miał on oświadczyć, że „albo będzie to ziemia rosyjska, albo wypalona pustynia”. Miał też powiedzieć swoim podwładnym, że obiekty elektrowni zostały zaminowane.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaapelował w poniedziałek o wpuszczenie ekspertów międzynarodowych do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Na konferencji prasowej w Tokio Guterres podkreślił, że jakikolwiek atak na elektrownię atomową jest „samobójstwem”.
Enerhoatom poinformował w sobotę wieczorem, że wojska rosyjskie po raz kolejny ostrzelały miasto Enerhodar i teren elektrowni. W piątek Rosjanie ostrzelali teren elektrowni dwukrotnie.
15:45. W gminie buczańskiej zidentyfikowano ciała 458 osób, które zginęły wskutek rosyjskiej napaści
W gminie buczańskiej w obwodzie kijowskim na Ukrainie znaleziono i zidentyfikowano ciała 458 osób, które zginęły wskutek rosyjskiej agresji – podały w poniedziałek lokalne władze. Dziesięć osób uznano za zaginione.
Spośród 458 znalezionych i zidentyfikowanych ofiar 419 osób zostało zabitych przez rosyjskich wojskowych - poinformowała zastępczyni mera Buczy Mychajłyna Skoryk-Szkariwska, cytowana przez portal Suspilne. Wśród zabitych jest 12 osób poniżej 21. roku życia.
116 zwłok znaleziono w zbiorowym grobie obok cerkwi.
Zastępczyni mera przekazała, że ponad 50 znalezionych ciał nie było pochowanych. Wśród nich są ciała niezidentyfikowane. W pięciu przypadkach niemożliwe jest nawet określenie płci.
Do rosyjskiej niewoli trafiło ponadto 14 mieszkańców gminy. 10 osób uznanych jest za zaginionych.
15.33. Kolaboranci w obwodzie zaporoskim zapowiedzieli nielegalne referendum w sprawie przyłączenia do Rosji
Szef okupacyjnych władz obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy Jewhen Bałycki ogłosił w poniedziałek, że zostanie tam przeprowadzone referendum w sprawie przyłączenia do Rosji - poinformowała gazeta internetowa Ukrainska Prawda za rosyjskimi mediami państwowymi.
Bałycki, w latach 2012-14 deputowany prorosyjskiej Partii Regionów do parlamentu Ukrainy, oświadczył, że podpisał zarządzenie o „początku przygotowań” do organizacji tego pseudoreferendum. Kolaborant, występujący na spotkaniu koordynowanego przez Kreml ruchu społecznego „Jesteśmy razem z Rosją”, nie sprecyzował, kiedy miałoby się odbyć nielegalne głosowanie - przekazała Ukrainska Prawda za nagraniem z posiedzenia, opublikowanym przez rosyjską państwową agencję RIA Nowosti.
W niedzielę lojalne wobec Kijowa władze sąsiedniego obwodu chersońskiego powiadomiły, że rosyjscy najeźdźcy obiecują mieszkańcom nagrodę w wysokości 10 tys. rubli (około 770 zł) za udział w nielegalnym referendum, sankcjonującym aneksję tych obszarów przez Kreml.
Miasto Chersoń, niemal cały obwód chersoński i południowa część regionu zaporoskiego znajdują się pod rosyjską okupacją od początku marca. Od kwietnia ukraińskie władze i media informowały, że trwają przygotowania do przeprowadzenia pseudreferendów w sprawie przyłączenia tych terenów do Rosji lub utworzenia tam zależnych od Moskwy tzw. republik ludowych.
15:13. Producent tureckich dronów Bayraktar otworzy swój zakład na Ukrainie
Turecka firma Baykar, producent dronów bojowych znanych jako Bayraktar, będzie wytwarzać te maszyny również na Ukrainie; przed tygodniem rząd w Kijowie zatwierdził i przekazał do parlamentu w celu ratyfikacji ukraińsko-turecką umowę w tej sprawie - poinformował w poniedziałek ambasador Ukrainy w Turcji Wasyl Bodnar.
15:09. Rosyjski czołgista skazany za ostrzelanie budynku mieszkalnego
Rosyjski czołgista Michaił Kulikow został skazany na 10 lat pozbawienia wolności za ostrzelanie w lutym budynku mieszkalnego w Czernihowie; podczas procesu sądowego wojskowy przeprosił naród ukraiński za działania najeźdźców - poinformował w poniedziałek portal Suspilne.
Kulikow i jego dowódca trafili do ukraińskiej niewoli już 26 lutego, czyli w trzecim dniu inwazji Rosji na sąsiedni kraj. Jak przekazano w uzasadnieniu wyroku, żołnierz otrzymał rozkaz, by wystrzelić w kierunku wielopiętrowego budynku mieszkalnego w Czernihowie. W wyniku ataku nikt nie zginął. Wybuch pocisku zniszczył jednak lokal na dziewiątym piętrze
— czytamy na łamach Suspilnego.
Chciałbym poprosić o wybaczenie babcię (właścicielkę zniszczonego mieszkania - PAP), którą wystraszyliśmy. Przepraszam ludność Ukrainy za to, że wtargnęliśmy do (waszego kraju). Nie ma na to usprawiedliwienia
— powiedział żołnierz po ogłoszeniu wyroku.
Czołgista został również ukarany karą finansową - zobowiązano go do pokrycia 26,6 tys. hrywien (ponad 3,3 tys. zł) kosztów sądowych.
Prokuratorzy badają prawie 26 tys. domniemanych przypadków zbrodni wojennych popełnionych od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę; oskarżono już 135 osób – powiedział w niedzielę agencji Reutera szef wydziału zbrodni wojennych Prokuratury Generalnej Ukrainy Jurij Biłousow.
Piętnastu spośród oskarżonych znajduje się w areszcie, pozostali są ścigani. Trzynaście spraw już trafiło do sądów; wydano siedem wyroków.
W maju 21-letni rosyjski żołnierz został jako pierwszy skazany w sprawie zbrodni wojennych na Ukrainie – wymierzono mu karę dożywocia za zabicie nieuzbrojonego cywila. Potem sąd apelacyjny w Kijowie złagodził wyrok do 15 lat pozbawienia wolności.
14:30. Jak wygląda Kramatorsk?
Dziennikarz Mateusz Lachowski zamieścił w sieci nagranie pokazujące, jak wygląda zniszczony przez rosyjskich okupantów Kramatorsk.
13:25. Pięciu kolaborantów zatrzymanych w wyniku operacji w Mikołajowie
Warto było zamknąć miasto i przeprowadzić w weekend w Mikołajowie operację przeciwko kolaborantom; w rezultacie tych działań zatrzymano pięć poszukiwanych osób, a także rozbito grupę współpracującą z wrogiem - powiadomił w poniedziałek szef władz obwodu mikołajowskiego Witalij Kim..
Jak dodał na Telegramie, znaleziono również urządzenia wykorzystywane do rozpowszechniania kremlowskiej dezinformacji oraz wszczęto około 20 postępowań karnych przeciwko osobom działającym na rzecz najeźdźcy.
Jak widzicie, nikt nikogo nie rozstrzeliwał. Nikt (też) nie napadł na Basztankę czy Mikołajów. Pracujemy dalej
— napisał gubernator.
19 lipca Kim zapowiedział, że Mikołajów na południu Ukrainy zostanie zamknięty na kilka dni w ramach walki z kolaborantami.
To ci, którzy są tu od dawna, mają jakąś ideę. Ci, którzy są zdesperowani albo nie myślą o skutkach, albo chcieli zarobić. To pojedyncze przypadki, ale każdy taki przypadek niesie za sobą potencjalne ofiary, kiedy zaczynają obserwować miejsca rozlokowania wojskowych, obrony przeciwlotniczej itd.
— wyjaśnił wówczas gubernator.
Zamkniemy miasto na kilka dni, przejdziemy się po domach i wykryjemy tych niedobrych ludzi
— zadeklarował wtedy szef regionalnej administracji.
Liczący przed rosyjską agresją blisko 480 tys. mieszkańców Mikołajów jest od kilku tygodni intensywnie ostrzeliwany przez siły agresora. 29 lipca co najmniej siedem osób zginęło, a 19 zostało rannych w wyniku uderzenia pocisku w przystanek komunikacji miejskiej.
13:00. Rosjanie użyli pocisków Kindżał w niedzielnym ataku na Winnicę
W niedzielnym ataku rakietowym na obwód winnicki Rosjanie użyli swoich najnowocześniejszych pocisków Ch-47M Kindżał; dotąd ostrzeliwali tymi rakietami tylko najważniejsze dla nich cele - zakomunikowało dowództwo siły powietrznych Ukrainy.
To najnowocześniejszy typ rakiet w rosyjskim uzbrojeniu. Po wprowadzeniu do służby w 2018 roku wyprodukowano ich zaledwie kilkadziesiąt
— głosi oświadczenie armii ukraińskiej na Facebooku. Dowództwo sił powietrznych opisuje Ch-47M jako hipersoniczne pociski przenoszone przez samoloty MiG-31, Tu-22M3 i Tu-160.
Dowództwo sił powietrznych przyznało, że armia ukraińska nie dysponuje zasobami obrony przeciwlotniczej, które mogłyby skutecznie przeciwstawiać się Kindżałom.
Od 24 lutego 2022 roku (czyli inwazji rosyjskiej na Ukrainę - PAP) odnotowano tylko kilka przypadków zastosowania pocisków tego typu. Wróg stara się je wykorzystywać wyłącznie przeciw nadzwyczaj ważnym celom
— głosi komunikat.
12:40. Okupanci oferują cywilom pieniądze za udział w nielegalnym referendum w Chersoniu
Na okupowanych terenach obwodu chersońskiego na południu Ukrainy rosyjscy najeźdźcy obiecują mieszkańcom nagrodę w wysokości 10 tys. rubli (około 770 zł) za udział w nielegalnym referendum, które miałoby usankcjonować przyłączenie tych obszarów do Rosji - powiadomiły lojalne wobec Kijowa władze regionu.
„Agresorzy chcą +kupić+ głosy mieszkańców Chersońszczyzny (jeszcze) przed zorganizowaniem pseudoreferendum. Na terenie obwodu powstaje coraz więcej instytucji, obiecujących wszystkim zainteresowanym wsparcie finansowe (w zamian za udział w głosowaniu). (…) Okupanci poszukują też lokali do przeprowadzenia nielegalnego referendum i werbują przedstawicieli mediów do celów propagandowych
— poinformowała w niedzielę na Facebooku regionalna administracja.
12:00. Enerhoatom apeluje o siły pokojowe w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Ukraiński koncern Enerhoatom zaapelował w poniedziałek o zdemilitaryzowanie terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy i o to, by znalazły się tam siły pokojowe. Koncern oskarżył wojska rosyjskie o groźbę zniszczenia elektrowni.
Zdaniem Enerhoatomu świadczą o tym słowa rosyjskiego generała Walerija Wasiljewa, który dowodzi oddziałami okupującymi elektrownię. Miał on oświadczyć, że „albo będzie to ziemia rosyjska, albo wypalona pustynia”. Miał też powiedzieć swoim podwładnym, że obiekty elektrowni zostały zaminowane.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres zaapelował w poniedziałek o wpuszczenie ekspertów międzynarodowych do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Na konferencji prasowej w Tokio Guterres podkreślił, że jakikolwiek atak na elektrownię atomową jest „samobójstwem”.
Enerhoatom poinformował w sobotę wieczorem, że wojska rosyjskie po raz kolejny ostrzelały miasto Enerhodar i teren elektrowni. W piątek Rosjanie ostrzelali teren elektrowni dwukrotnie.
10:33. Mer Charkowa: Mieszkaniec zginął w wyniku ostrzału
Mieszkaniec Charkowa, na północnym wschodzie Ukrainy, zginął w poniedziałek rano w wyniku ostrzału tego miasta przeprowadzonego przez wojska rosyjskie - poinformował mer Charkowa Ihor Terechow.
Potwierdziła się informacja o jednym zabitym. Cywil; po prostu wyszedł z domu i dostał się pod ostrzał
— napisał Terechow na komunikatorze Telegram.
Ostrzał północnych dzielnic Charkowa nastąpił około godz. 10.15 czasu lokalnego (godz. 9.15 w Polsce).
Ze swej strony szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował, że według wstępnych danych jedna osoba zginęła w ostrzale, a jedna została ranna. Na miejscu są pracownicy pogotowia ratunkowego - podała agencja Interfax-Ukraina. Wcześniej Syniehubow przekazał, że ostatniej doby w wyniku rosyjskich ataków zginęły w obwodzie charkowskim dwie osoby.
Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położony około 40 km od granicy z Rosją.
9:36. Pięciu mieszkańców obwodu donieckiego zginęło w wyniku ostrzałów rosyjskich
Pięciu mieszkańców obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy zginęło w niedzielę w wyniku ostrzałów rosyjskich, 17 osób zostało rannych - przekazał w komunikacie na serwisie Telegram szef administracji obwodowej Pawło Kyryłenko. O czterech ofiarach śmiertelnych informowała wcześniej Prokuratura Generalna Ukrainy.
Według Kyryłenki dwie osoby zginęły w Sołedarze, a po jednej w Bachmucie, Marjince i Selidowem.
Gubernator podkreślił, że obecnie niemożliwe jest ustalenie dokładnej liczby ofiar w okupowanych przez wojska rosyjskie Mariupolu i Wołnowasze.
08:44. Z Ukrainy wypłynęły dwa statki z produktami rolnymi
Kolejne dwa statki, przewożące soję warzywną i kukurydzę, wypłynęły w poniedziałek z Ukrainy - poinformowało tureckie ministerstwo obrony. Z czarnomorskich portów ukraińskich wyruszyło od zeszłego tygodnia łącznie 10 statków przewożących produkty rolne.
ONZ i Turcja wynegocjowały w lipcu porozumienie między Kijowem a Moskwą, która od początku inwazji w lutym blokowała ukraiński eksport morski.
Statek Sacura, który wyruszył w poniedziałek z portu Piwdennyj, przewozi 11 tys. ton soi do Włoch, a Arizona, która wypłynęła z Czarnomorska, wiezie 48 548 ton kukurydzy do miasta Iskenderun w południowo-wschodniej Turcji - przekazał turecki resort obrony.
08:43. Rosja werbuje ochotników
W obwodzie orenburskim w Rosji powstaje 72. samodzielna brygada zmotoryzowana, prawdopodobnie w niej będą służyć ochotnicy werbowani ostatnio w obwodzie penzeńskim na wojnę z Ukrainą - wskazuje w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Ośrodek, który publikuje raporty o sytuacji na Ukrainie, gdzie trwa inwazja rosyjska, zwraca tym razem uwagę na powstawanie w Rosji nowej formacji. Szef obwodu penzeńskiego Oleg Mielniczenko powiedział niedawno, że jego region wysyła 60 ochotników, i skieruje dalszych 60, do niesprecyzowanej formacji ochotniczej. Dodał przy tym, że będą oni przechodzić służbę w 72. samodzielnej brygadzie strzelców zmotoryzowanych będącej częścią 3. korpusu armijnego rezerwy Sztabu Generalnego. W strukturze sił zbrojnych Rosji nie było do tej pory takiej brygady.
Wypowiedź Mielniczenki potwierdza wcześniejsze przypuszczenia ISW, że 3. korpus armijny jest przynajmniej częściowo tworzony z batalionów ochotniczych. Wcześniej już ogłaszano, że w obwodzie orenburskim szkolić się będą bataliony ochotnicze, w szczególności z Tatarstanu i Baszkirii. Jak ocenia ISW, bataliony te być może są tworzone jako przyszła część nowych brygad 3. korpusu armijnego.
Jednocześnie, jak zauważa ISW, napływają doniesienia o kolejnej fali ukrytej mobilizacji w tzw. republikach ludowych, donieckiej i ługańskiej w Donbasie. Według ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, obie „republiki ludowe” sięgają po kolejnych rezerwistów. Są wśród dnich ci, których mobilizację najpierw odroczono, bądź byli niezdolni do służby.
07:30. W rejonie Bachmutu zlikwidowano grupy rosyjskich dywersantów
Siły ukraińskie wykryły i unieszkodliwiły grupy dywersyjno-zwiadowcze w rejonie atakowanego przez wojska rosyjskie Bachmutu i pobliskich miejscowości w obwodzie donieckim - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie w poniedziałek rano.
Wróg prowadzi działania zwiadowcze nie szczędząc swych ludzi. Grupy zwiadowcze przeciwnika zostały wykryte i unieszkodliwione w rejonie miejscowości: Bachmutske, Bachmut i Jakowliwka
— głosi komunikat sztabu.
O sytuacji wokół atakowanego przez Rosjan Bachmutu wspomniano w komunikacie zaznaczając, że „wróg próbował prowadzić szturm obok Bachmutu”. Próby te - według sztabu - zakończyły się niepowodzeniem. Rosjanie użyli też lotnictwa w rejonie Bachmutu i ostrzeliwali infrastrukturę wojskową i cywilną w pobliżu miasta i wielu okolicznych miejscowości.
Z komunikatu sztabu wynika, że na kilku kierunkach frontu w Donbasie (kierunki: Słowiańska, Kramatorska, Awdijiwki) nie milkną ostrzały prowadzone przez siły rosyjskie z użyciem lotnictwa, artylerii lufowej i rakietowej.
06:57. Ekspert: Teza o ukraińskiej kontrofensywie jest ryzykowna
Stawianie tezy o szerokiej kontrofensywie ukraińskich wojsk przeciwko rosyjskim siłom na południowym odcinku frontu jest ryzykowne; można raczej mówić o operacjach ofensywnych na ograniczoną skalę, służących pokrzyżowaniu politycznych planów Kremla – ocenił w rozmowie z PAP ekspert warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Piotr Żochowski.
Analityk podkreślił, że władze w Kijowie zapowiadały w ostatnich tygodniach kontruderzenie na południu kraju, szczególnie w obwodzie chersońskim, lecz prawdopodobnie nie będzie to ofensywa o frontalnym charakterze, która zmusiłaby najeźdźców np. do opuszczenia zajętych dotychczas terytoriów.
Rosyjskie wojska przerzuciły na ten odcinek frontu dodatkowe siły, natomiast Ukraina nie dysponuje wystarczającymi zasobami, by odbić utracone tereny w regionach chersońskim czy zaporoskim. Trzeba też jednak pamiętać, że oświadczenia Kijowa potwierdzające ten stan rzeczy, czyli odnoszące się do niewystarczającej ilości uzbrojenia, są próbą wywarcia presji na Zachód, aby kontynuował dostawy broni i amunicji. Warto to postrzegać nie tylko przez pryzmat sytuacji na froncie, ale również działań dyplomatycznych, służących utrzymaniu wysokiego poziomu wsparcia w konflikcie z Rosją
— zauważył Żochowski.
Według eksperta OSW działania Kremla świadczą o tym, że agresja na Ukrainę stanowi element realizacji długookresowych celów politycznych Moskwy, zwłaszcza wobec Zachodu. Rosja zamierza doprowadzić do podziałów wśród krajów UE i NATO co do sensowności dalszej pomocy militarnej dla Kijowa.
06:55. Rosyjski atak na cele wojskowe w obwodzie winnickim
Siły rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na kilka celów wojskowych w obwodzie winnickim, w środkowej Ukrainie; są poszkodowani - poinformowały ukraińskie siły powietrzne w komunikacie na serwisie Telegram.
Do ataku doszło późnym wieczorem w niedzielę. Wojsko ukraińskie potwierdziło, że są poszkodowani w ataku, ale nie podano ich liczby.
Wyjaśniane są przyczyny zakłócenia pracy systemu ogłaszania alarmu przeciwlotniczego
— głosi komunikat.
Jak informuje portal Ukrainska Prawda, wieczorem w niedzielę w obwodzie winnickim i głównym mieście, Winnicy, słychać było kilka eksplozji. Dwie z nich nastąpiły przed alarmem przeciwlotniczym.
00:26. Zełenski: Okupanci szykują się do pseudoreferendów
Mnożą się doniesienia, że rosyjscy okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa Ukrainy, ale nie oddamy im tego, co nasze – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym nagraniu.
Pojawia się coraz więcej doniesień, że okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa naszego kraju. Chcę powiedzieć(…), że wszyscy, którzy pomagają okupantom zrealizować ten zamiar, będą odpowiadać przed Ukrainą. Stanowisko naszego państwa pozostaje takie jak dotąd: nie oddamy tego, co nasze
— oznajmił Zełenski na Facebooku.
Ostrzegł, że jeśli okupanci zdecydują się pójść drogą referendów i aneksji zajętych terytoriów, to zamkną sobie jakąkolwiek możliwość rozmów z Ukrainą i wolnym światem.
Prezydent podkreślił, że sytuacja w Donbasie, we wschodniej części kraju, jest nadal bardzo trudna, ale trudna pozostaje też w obwodzie charkowskim i na południu. Powtórzył, że kluczowe znaczenie dla jego kraju ma broń.
Zełenski powiedział, że rozmawiał w niedzielę z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles’em Michelem i poinformował go o sytuacji, w tym o ponownym ostrzale terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
Nie ma na świecie narodu, który może się czuć bezpieczny, kiedy państwo-terrorysta ostrzeliwuje elektrownię atomową.(…) Już teraz jest potrzebna zasadnicza odpowiedź wspólnoty międzynarodowej na rosyjskie ataki na Zaporoską Elektrownię Atomową, największą w Europie
— oświadczył ukraiński prezydent.
Nawiązał też do wizyty w Ukrainie amerykańskiej aktorki Jessiki Chastain, która odwiedziła zniszczony przez siły rosyjskie Irpień. Chastain „na własne oczy zobaczyła skutki rosyjskiej okupacji Irpienia w obwodzie kijowskim. Jej opowieść o tej wojnie na pewno zostanie usłyszana” – powiedział Zełenski.
red/FB/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/609665-relacja-166-dzien-wojny-na-ukrainie