Głowy Lenina wychylające się z czarnych worków na śmieci zdominowały w piątek centralną przestrzeń Berlina - plac Paryski z Bramą Brandenburską. Na placu Paryskim mieści się siedziba berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego, który wspólnie z ukraińską organizacją Vitsche przygotował akcję „Sowiecki wirus”.
Akcja Eva Yakubovska, Vitsche Berlin i Pilecki-Institut „Sowiecki wirus”. Kilkadziesiąt głów Lenina w workach na śmieci na Placu Paryskim przed Brama Brandenburską. Przechodnie otrzymują tekst Lemkina o Hołodomorze i sowieckim ludobójstwie na Ukraińcach
— napisała na Facebooku szefowa Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska, dołączając swoje zdjęcie po środku instalacji.
Do każdego przechodnia, który zatrzymał się, by przyjrzeć się „Sowieckiemu wirusowi” podchodzili młodzi Ukraińcy, wyjaśniający akcję i proponujący ulotki z tekstem prawnika Rafała Lemkina, twórcy pojęcia „ludobójstwo”.
Projekt „Sowiecki wirus” zorganizowano z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci Wielkiego Terroru. Ukraińska organizacja Vitsche z Berlina podkreśla, że „rosyjska propaganda często ukrywa swoje własne zbrodnie, jak również przeszłe zbrodnie reżimu sowieckiego i bezpodstawnie zmienia fakty historyczne, aby być postrzeganą bardziej przychylnie. Przykładem tego jest fałszywe twierdzenie Putina, że państwowość ukraińską jako pierwszy stworzył Lenin. To twierdzenie jest niedorzeczne, biorąc pod uwagę, że za rządów Lenina bolszewicy brutalnie najechali i zajęli wiele części dzisiejszej Ukrainy, mordując tysiące w samym Kijowie”.
Ten happening pokazuje, że Rosja jest taka sama jak zawsze i robi to samo co zawsze. Dla kogoś kto ma elementarną wiedzę historyczną, to, że Rosja znowu okazała się totalitarnym, ludobójczym systemem nie jest żadnym zaskoczeniem. Zaskakujący są tylko ludzie, którzy tego nie rozumieją
— mówi PAP pan Szymon, Polak mieszkający w Berlinie, który z Facebooka dowiedział się o planowanej akcji i przyjechał w piątek wieczorem z odległej dzielnicy Steglitz pod Bramę Brandenburską, by przyjrzeć się „Sowieckiemu wirusowi”.
„Udało nam się zorganizować parę głośnych happeningów we współpracy z naszymi przyjaciółmi”
„Sowiecki wirus” to kolejna wspólna akcja Vitsche i Instytutu Pileckiego w Berlinie. W lipcu szefowa Instytutu Hanna Radziejowska mówiła w wywiadzie dla PAP: „W naszym instytucie skrystalizował się po wybuchu wojny Alians Organizacji Ukraińskich. Oni są bardzo aktywni. Mają głęboką świadomość, że od ich głosów w Berlinie zależy wpływanie na to, żeby Niemcy pomagały Ukrainie, wysyłały broń, nakładały embargo. Cytując ich powiem, że traktują oni Instytut Pileckiego jako swój dom. (…) Współpracujemy z Vitsche, która organizuje bardzo dużo demonstracji, akcji performatywnych, wydarzeń kulturalnych. Często projekty i wydarzenia są wspólne”.
Udało nam się zorganizować parę głośnych happeningów we współpracy z naszymi przyjaciółmi ukraińskimi z Vitsche, np. akcja wieszania flag ukraińskich i polskich na Kolumnie Zwycięstwa oraz odnotowana między innymi przez BBC World Service akcja „Czołgi dla Ukrainy”
— mówiła PAP Radziejowska.
tkwl/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/609514-wazny-polsko-ukrainski-happening-glowy-lenina-w-berlinie