Dziś w Chorwacji zostanie otwarty Most Pelieszacki, jeden z najważniejszych i największych projektów infrastrukturalnych w historii młodego państwa, który połączy południową część Chorwacji z resztą kraju.
Wydarzenie to w mediach chorwackich zostało opisane jako „historyczne”, jedno z najważniejszych w ciągu 30 lat niepodległości Chorwacji. Most został skończony jeszcze w ubiegłym roku, kiedy ostatni segment, ważący 250 ton, specjalnymi dźwigami został umieszczony na swoim miejscu. Po zbudowaniu dróg dojazdowych, co zajęło rok, teraz otwarto most.
Czekanie na granicach
W ten sposób zjednoczyła się Chorwacja, która od czasu uzyskania niepodległości cierpiała z powodu podziałów komunikacyjnych z najbardziej wysuniętą na południe częścią Dalmacji. Turyści, którzy podróżowali wzdłuż wybrzeża do Dubrownika, tego pięknego śródziemnomorskiego miasta, dobrze pamiętają, jak po drodze musieli przejechać przez sąsiednią Bośnię i Hercegowinę. A także pamiętają o tłumach i czekaniu na granicach. Takie odłączenie ruchu i terytorium spowodowało pewną izolację południowej Dalmacji. Nie tylko Dubrownika, ale także półwysep Pelješac i innych atrakcyjnych miejsc. Teraz droga do nich będzie znacznie krótsza.
Dzięki temu Dubrownik stanie się jeszcze bardziej atrakcyjną lokalizacją. Ale wielu już mówi o korzyściach, jakie odczuje Pelješac - piękny półwysep znany z zachowanej przyrody i doskonałego wina.
Projekt nie mógłby zostać zrealizowany bez pomocy Unii Europejskiej. W 2013 roku Unia zleciła wykonanie studium wykonalności, które wykazało, że taki most to najlepszy sposób na połączenie Chorwacji. W styczniu 2017 r. rząd Republiki Chorwacji podjął decyzję o finansowaniu projektu z pomocą Unii Europejskiej. Pomoc ta okazała się kluczowa w nadchodzących latach.
Dotacja z Unii
W projekcie za 550 mln euro (który obejmuje budowę dróg dojazdowych oprócz samego mostu) Unia uczestniczy z dotacją 357 mln euro. Ukończenie tego mostu jest jak dotąd najbardziej konkretną i widoczną korzyścią, jaką Chorwacja uzyskała dzięki członkostwu w Unii Europejskiej. Politycznie będzie to też duży plus dla rządu centroprawicowego premiera Andreja Plenkovicia, prowadzącego probrukselską politykę, która teraz wyraźnie się opłaciła.
Most o długości 2400 metrów, bardzo wymagający technicznie, został zbudowany przez chińską firmę China Road and Bridge Corporation (CRBC).
Jak niektórzy zauważyli w ostatnich dniach, Dubrownik sam ponosi winę za trudności, które przeżył z tą izolacją.
Dawna niepodległa republika, która swoje bogactwo opierała na handlu i sprytnej dyplomacji, pod koniec XVIII wieku podarowała część kontrolowanego przez siebie terytorium Osmanom, aby uchronić się przed Wenecjanami. W ten sposób nadmorskie miasto Neum, w którym do dziś mieszka większość chorwackiej ludności, przeszło w ręce tureckie, a później stało się częścią BiH. Choć w tamtym czasie wydawało się to dobrym rozwiązaniem, dyplomacja dubrownicka stworzyła problem, który trwał 300 lat i stał się szczególnie istotny po rozpadzie socjalistycznej Jugosławii i powstaniu niepodległych państw.
Przez 30 lat rządy chorwackie próbowały znaleźć rozwiązanie tego problemu. Generalnie nowe państwo miało problem ze słabymi połączeniami komunikacyjnymi między częścią kontynentalną a przybrzeżną. W czasach Jugosławii problem ten był świadomie ignorowany przez Belgrad w obawie przed zbyt dużym rozwojem gospodarczym w Chorwacji.
Po ukończeniu autostrady A1, która w 2005 r. połączyła kontynentalną część Chorwacji z północną i środkową Dalmacją, przyszedł czas na południową część wybrzeża.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/608167-otwarto-most-pelieszacki-krotsza-droga-do-dubrownika