Kilka dni po tym, jak nieznani sprawcy ścięli drzewa pamięci w pobliżu byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Buchenwald, niedaleko Weimaru odkryto połamane drzewa, które zasadzono by upamiętniały ofiary obozu.
Dwa kasztanowce, które ktoś połamał, stoją na ścieżce w pobliżu Schoendorf, dzielnicy Weimaru położonej blisko obozu - powiedziała agencji dpa dyrektor zarządzająca Lebenshilfe-Werk Weimar/Apolda, Rola Zimmer.
Zniszczone drzewa należały do projektu „1000 Buchen” koordynowanego przez Lebenshilfe-Werk. Od 1999 roku corocznie sadzone są drzewa poświęcone ofiarom niemieckiego nazizmu.
Miejsce, w którym znaleziono połamane drzewa, jest częścią trasy „marszów śmierci” więźniów. Termin ten oznacza deportacje z obozu, które Niemcy rozpoczęli na krótko przed jego wyzwoleniem przez Amerykanów na początku kwietnia 1945 roku. Tysiące więźniów pędzono w kierunku innych obozów koncentracyjnych, takich jak Flossenbuerg i Dachau; wielu nie przeżyło.
W środę w pobliżu miejsca pamięci Buchenwald nieznane osoby wycięły siedem drzew, upamiętniających ofiary obozu koncentracyjnego. Drzewa zostały poświęcone zabitym dzieciom z Buchenwaldu, a także sześciu wymienionym z nazwiska więźniom.
W Buchenwaldzie Niemcy więzili 280 tys. osób. Około 56 tysięcy z nich zostało zamordowanych lub zmarło z głodu, chorób i eksperymentów medycznych.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/607940-polamano-drzewa-pamieci-poswiecone-ofiarom-obozu