„Od początku było jasne, że nie będziemy w stanie tak po prostu, na gwizdek, z dnia na dzień zastąpić każdego czołgu, ponieważ sami ich nie mamy” - powiedziała szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock. Polityk Zielonych odniosła się w ten sposób do zarzutów Polski dotyczących umowy ws. czołgów.
CZYTAJ TAKŻE:
Czy zostaliśmy oszukani?
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy nadal nie wywiązały się z umowy z Polską ws. czołgów. „Przegrywamy zaufanie”; „Należy wyciągnąć wnioski”
Niemcy mieli przekazać Polakom czołgi w miejsce tych, które nasz kraj wysłał na Ukrainę. Zdaniem polskich władz, zachodni sąsiedzi nie wywiązali się z tego porozumienia, a co więcej - sami Niemcy przyznają, że mechanizm tzw. Ringtausch nie działa tak, jak oczekiwano.
Po trzech miesiącach „czasu do namysłu” niemiecki rząd zaproponował ostatnio Polsce dostawę 20 czołgów bojowych Leopard 2. Od kwietnia przyszłego roku mielibyśmy otrzymywać po jednym czołgu, od października 2023 - po trzy sztuki w miesiącu. Tę informację ujawnił ekspert opozycyjnej chadeckiej CDU ds. zagranicznych Roderich Kiesewetter w rozmowie z „Rheinische Post”
Łatwo sobie wyobrazić, co o tego rodzaju wymianie myśli Polska, która od początku wojny dostarczyła Ukrainie już prawie 300 czołgów T-72
— ocenił niemiecki chadek.
Polski wicepremier ds. bezpieczeństwa i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powiedział w wywiadzie dla „Sieci”, że nasz kraj oczekuje od Niemców co najmniej 44 maszyn.
Z kolei sekretarz stanu w MSZ RP Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z „Der Spiegel” wprost nazwał niemieckie obietnice wymiany broni „oszustwem”. Wiceminister spraw zagranicznych zarzucił Niemcom wprowadzanie Polski w błąd.
Najpierw Niemcy zaoferowali Polakom czołgi starsze od tych, które przekazaliśmy Ukrainie. Takiej propozycji nie mogliśmy przyjąć, ponieważ nie jest naszym celem pogarszanie stanu naszego uzbrojenia i szkolenie naszych żołnierzy na sprzęcie z lat 60.
— powiedział minister, dodając, że liczba zaproponowana nam przez Berlin jest „symboliczna”.
Trudno potraktować to jako poważną propozycję po tym, jak w ciągu dwóch miesięcy dostarczyliśmy Ukrainie ponad 200 czołgów
— dodał.
Baerbock: Nikt nie wprowadza europejskich partnerów w błąd
Do zastrzeżeń Polski odniosła się Annalena Baerbock, szefowa niemieckiej dyplomacji.
W takiej (jak obecnie) sytuacji nikt nie wprowadza w błąd swoich europejskich partnerów
— stwierdziła w audycji „Bild”-Format.
Baerbock przyznała jednocześnie, że Ringtausch nie funkcjonuje tak, jak planowano, dlatego też niemieckie władze zastanawiają się, „gdzie można zrobić więcej”.
Od początku było jasne, że nie będziemy w stanie tak po prostu, na gwizdek, z dnia na dzień zastąpić każdego czołgu, ponieważ sami ich nie mamy
— dodała.
Minister spraw zagranicznych RFN wskazała, że wymiana sprzętu z krajami, które posiadały na stanie czołgi produkcji sowieckiej i były zdolne do szybkiego przekazania ich Ukrainie, po wybuchu wojny jawiła się jako najlepsze i najszybsze rozwiązanie.
Jeżeli okaże się, że to nie funkcjonuje (…), będziemy musieli przejść do innej formy pomocy
— zapewniła Annalena Baerbock.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/DW.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/607794-niemcy-wprowadzaja-polakow-w-blad-baerbock-odpowiada