Niezdecydowani, aroganccy, bardziej zainteresowani ciepłymi gabinetami niż wolnością Ukrainy. Tak Niemcy są postrzegani w Internecie, a przynajmniej na Twitterze. W niedzielę hashtag #Niemcy” zaczął piąć się w górę w trendach. I nie wydaje się, żeby to był komplement - pisze w poniedziałek dziennik „Welt”.
Pod tym słowem kluczowym niejeden użytkownik Twittera wylewa obecnie swoje resentymenty, uprzedzenia i frustracje dotyczące kraju - ale też trochę obiektywnej krytyki
— zauważa gazeta.
Na przykład zdjęcie przedstawiające Ukraińców, którzy w czasie wojny mieli zostać zabici przez wojska rosyjskie. Gdyby ci Ukraińcy nie zostali zabici przez rosyjskie bomby, „z pewnością byliby niepocieszeni w obliczu tragicznych doniesień, zgodnie z którymi Niemcy będą musieli tej zimy skręcić swoje termostaty do 17 stopni Celsjusza” - głosi komentarz.
Inny użytkownik twierdzi, że „niemieckie przekonanie”, bycia lepszym od wszystkich innych, bynajmniej nie zniknęło, a jedynie „przybrało inną formę”.
Ogólnie rzecz biorąc, za hasztagiem kryje się nie tylko merytoryczna krytyka. To potpourri żartów z II wojny światowej, dyskusji o „niemieckiej autostradzie” czy konspiracyjnych ostrzeżeń przed powrotem narodowego socjalizmu - na podstawie filmiku, w którym jedna kobieta chce wyrzucić drugą z supermarketu, bo ta nie nosi maseczki
— pisze „Welt”.
Mroźna zima
Jeden z niemieckich użytkowników Twittera zauważył:
Gdy za granicą rozchodzi się wieść o naszym strachu przed mroźną zimą, wszyscy mają niezły ubaw. Oczywiście nie bez odreagowania kilku starych urazów.
Gazeta zauważa, że najwyraźniej „wielu Niemców obudziło się w niedzielę rano, okazało się, że ich ojczyzna jest wiralem w Internecie i z radością dołożyło się do krytyki z zagranicy”. „Welt” cytuje wpis o treści:
Budzę się i Niemcy trendują (…) w końcu wszyscy załapią, jak bardzo jesteśmy żałośni (cringe).
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/607121-niemcy-zaniepokojeni-martwia-sie-swoim-wizerunkiem