Szwedzki inżynier jądrowy Simon Wakter przedstawił na Twitterze materiały, które wskazują, że niemiecki rząd kłamał ws. wygaszenia elektrowni jądrowych. Okazuje się, że narracja Berlina jakoby nie było możliwości przedłużenia ich działania jest nieprawdziwa. To stawia pytania o motywy działania niemieckich władz w obliczu zbliżającego się potężnego kryzysu energetycznego.
CZYTAJ TAKŻE: Niemcy naciskają na Holendrów. Takiej odpowiedzi ze strony sąsiadów się nie spodziewali! W tle atom i gaz
Coraz wyraźniej widać, jak niemiecki rząd od miesięcy okłamywał opinię publiczną na temat energii jądrowej
— rozpoczął Wakter, który zestawił wypowiedzi niemieckich polityków i energetyków z ostatnich miesięcy.
Ekspert wskazuje na artykuł portalu dziennika „Die Welt”, w którym wskazano, że w marcu odbyły się poufne rozmowy niemieckiego rządu z przedstawicielami operatorów elektrowni jądrowych. Menedżerowie ds. energii przekonywali, że mogą zorganizować dostawy prętów paliwowych koniecznych do działania elektrowni jądrowych w „rozsądnych terminach”.
To kompletnie obala główny argument rządzących, którzy twierdzili, że przedłużenie pracy elektrowni jądrowych jest niemożliwe, ponieważ ze względu na brak możliwości zakontraktowania dostaw prętów paliwowych w tak krótkim czasie.
Niemiecki rząd kłamie
— stwierdził bez ogródek Simon Wakter.
Dokładnie 8 marca niemiecki rząd opublikował raport wyliczający powody, dla których elektrownie jądrowe nie mogą dłużej pracować. Jednakże w tym samym czasie rządzący spotykali się z przedstawicielami operatorów przemysłu jądrowego, którzy wskazywali rozwiązania dla stawianych przez raport zarzutów
— podkreślił.
Kolejne kłamstwa niemieckiego rządu ws. atomu obalone
Simon Wakter przytoczył również słowa prasowego spółki Preussen Elektra, który jednoznacznie wskazywał, że elektrownia jądrowa Isar (będąca jedną z trzech ostatnich jednostek tego typu w Niemczech) jest w stanie produkować energię po 31 grudnia 2022 roku, bez konieczności dokupywania paliwa jądrowego. Jest to kolejny argument wskazujący na kłamstwa niemieckiego rządu w tym zakresie.
Szwedzki inżynier jądrowy zacytował również wypowiedź dyrektora zarządzającego TÜV (Technischer Überwachungsverein – spółka świadcząca usługi dozoru technicznego) Joachim Buehler, który w rozmowie z agencją Reutera mówił, że niemieckie elektrownie jądrowe są „doskonałym stanie technicznym”.
Z perspektywy technicznej, byłoby możliwe ponowne włączenie wygaszonych w grudniu 2021 roku trzech elektrowni jądrowych (…). TÜV może wykonać dla nich testy bezpieczeństwa po roku 2022
— czytamy w oświadczeniu prasowym TÜV cytowanym przez Waktera.
Na tym nie koniec. Okazuje się także, że aż 65 proc. Niemców w badaniu przeprowadzonym wiosną 2022 roku stwierdziło, że energetyka jądrowa może być zaliczona do części działań ukierunkowanych na wypełnienie celów klimatycznych UE.
Obecnie wyraźna większość opowiada się za wykorzystaniem energii jądrowej i utrzymaniem elektrowni, co ignoruje niemiecki rząd
— podkreślił szwedzki ekspert.
Przedstawione powyżej argumenty jednoznacznie wskazują na ordynarne kłamstwa niemieckiego rządu tłumaczącego, że elektrownie jądrowe trzeba zamknąć z powodu sprzeciwu społecznego oraz braku paliwa jądrowego koniecznego do działania elektrowni. Pozostaje pytanie, dlaczego niemieckie władze zdecydowały się na taki krok zdając sobie sprawę, że ich kraj i całą Europę czeka ogromny kryzys energetyczny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/energetyka24.com/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/606993-szok-ordynarne-klamstwa-niemiec-ws-zamkniecia-elektrowni