„Niemieccy decydenci byli informowani, kim jest Putin, o jego celach, a mimo tego robili z nim geszefty mając pełną świadomość, co robią. Uważam, że to jest największy skandal. To było cyniczne działanie kosztem innych – Polski, krajów bałtyckich, a przede wszystkim Ukrainy” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Duży wpływ będzie miała decyzja o niedostarczeniu czołgów – do tego stopnia, że jak Olaf Scholz to ogłosił, to członkowie rządu z Zielonych i FDP wyszli w formie protestu, tacy są tym oburzeni
— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Bogdan Musiał odnosząc się do czekającego Niemcy kryzysu politycznego. Wskazuje jednocześnie, że „postawa Scholza i SPD w stosunku do wojny na Ukrainie jest coraz większym skandalem, obciążeniem”.
Drugą sprawą jest kryzys energetyczny, czyli dostawy gazu. Niemcy pod Merkel i pod Scholzem również, czyli CDU i SPD, doprowadziły do tego, że jeżeli Rosja nie będzie dostarczać gazu, to Niemcy czeka ogromny kryzys – są zagrożone całe gałęzie gospodarki i miejsca pracy. To dla nich jest szok
— zauważa.
W moim przekonaniu polityka Niemiec w ostatnich dwudziestu latach jest przestępcza – wcześniej zresztą też – chodzi mi o partnerstwo z putinowską Rosją. To partnerstwo, jak sami to nazywają, doprowadziło do tego, że nagle się okazuje, że wszystko dzieje się nie jak wcześniej kosztem innych krajów (Polski, krajów bałtyckich, Ukrainy), ale płacą za to Niemcy, niemiecka gospodarka. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą koszty tego wszystkiego, oprócz tego, że Ukraina jest zniszczona, dziesiątki tysięcy zamordowanych ukraińskich cywilów, miliony uciekinierów, ale Niemcy sami też będą konfrontowani ze skutkami tej w moim przekonaniu przestępczej polityki SPD i CDU pani Merkel. To może doprowadzić do przesilenia, bo my nie wiemy, jak to się rozwinie – nie wiemy, jakie będą skutki, czy uda im się przed zimą w jakiś sposób to rozwiązać. Trudno powiedzieć, ale jeżeli wychodzą ministrowie rządu, wicekanclerz i mówią, że nie trzeba tak długo brać prysznica, czyli należy ograniczyć zużycie ciepłej wody, to świadczy to o powadze sytuacji
— relacjonuje mieszkający na co dzień w Niemczech historyk.
Są uzależnieni od Putina, bo jeżeli Putin nie będzie dostarczał gazu przez Nord Stream 1, a teraz całkowicie przerwał pod pretekstem związanym z konserwacją turbin
— przypomina.
Świadoma współpraca
To tak naprawdę pokazuje, co Niemcy zrobili, a mianowicie kanadyjskie, amerykańskie technologie sprzedawali Rosjanom i tak naprawdę byli pośrednikami. Teraz się okazuje, że Niemcy tak naprawdę tych turbin nie produkują, bo nie mają technologii. Zawsze tak było, że Niemcy były i są koniem trojańskim Rosji na Zachodzie. Zabezpieczali przepływ tej technologii – wszystkich technologii do zagospodarowywania surowców energetycznych – odsprzedawali technologie z innych krajów i tuczyli w ten sposób najpierw Związek Sowiecki, a potem Rosję Putina
— zauważa.
Teraz Niemcy zauważają, że ta polityka, którą uważali za korzystną dla siebie, bo ona jest robiona kosztem innych, nagle się obraca przeciwko nim. Zobaczymy, co z tego wyniknie
— zastanawia się.
W ocenie prof. Bogdana Musiała „sytuacja jest bardzo dynamiczna”.
My nie wiemy, jak się skończy wojna na Ukrainie, jakie będą jej dalsze konsekwencje – trudno ocenić. Oczywiście w interesie SPD byłoby, aby Putin wygrał wojnę, sankcje zostały szybko zniesione i nastąpił powrót do business as usual
— wyjaśnia.
Jednocześnie wskazuje, że „Niemcy muszą całą swoją koncepcję geopolityczną i gospodarczą, rozpoczętą ekspansję, która się opierała na tym partnerstwie gospodarczym z Putinem, z putinowską Rosją, przebudować i koszty będą ogromne”.
W maju się okazało, że Niemcy po raz pierwszy od wielu lat mieli ujemne saldo w obrotach zagranicą. Dla gospodarki niemieckiej to jest szok
— zaznacza historyk.
Musimy zawsze podkreślać, że Niemcy robili tę politykę kosztem innych i co jest istotne – Niemcy o tym wiedzieli. Pan ambasador Arndt Freytag von Loringhoven w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” powiedział to wyraźnie
— przypomina dodając, iż Arndt Freytag von Loringhoven był szefem wywiadu zagranicznego Republiki Federalnej.
W wywiadzie dla „Rz” przyznał, że niemiecki wywiad od lat miał wiedzę o mafijnych strukturach, że Niemcy rozpoznali to, i że informacje na ten temat wysyłali politycznym decydentom. Decydenci polityczni twierdzą, że byli naiwnymi, a mieli informacje od niemieckiego wywiadu, kim jest Putin i czym jest jego polityka. On zaprzecza tezie Franka-Waltera Steinmeiera, Scholza i Merkel, że oni „nie docenili, zaufali i się pomylili”. Oni mieli informacje wywiadu niemieckiego, że to jest mafijne – mafii się nigdy nie ufa – czyli oni świadomie robili geszefty, „partnerstwo” z mafijnym państwem kosztem innych
— zauważa prof. Musiał.
Niemieccy decydenci byli informowani, kim jest Putin, o jego celach, a mimo tego robili z nim geszefty mając pełną świadomość, co robią. Uważam, że to jest największy skandal. To było cyniczne działanie kosztem innych – Polski, krajów bałtyckich, a przede wszystkim Ukrainy
— podsumowuje.
„Niemiecka polityka jest egoistyczna i szkodliwa dla Europy i dla świata”
Odnosząc się do prób zażegnania kryzysu wewnętrznego wywieraniem nacisku na takie kraje, jak Litwa, żeby łagodziły sankcje wobec Rosji, prof. Musiał wyjaśnia:
Oni też chcą, aby Ukraina w pewnym sensie ustąpiła, podpisała rozejm i pogodziła się ze stratą terytoriów – czyli to, czego chce Putin. To by pozwoliło SPD i Scholzowi wyjść z tego. Oznaczałoby to bowiem zniesienie sankcji, bo doszłoby do pokoju – to byłby jeden z warunków podpisania umowy, Niemcy by się już o to zatroszczyli. Ta polityka byłaby kontynuowana. Czyli tak naprawdę lepiej byłoby dla Polski, dla Ukrainy, dla wszystkich, żeby Niemcy wreszcie zapłacili, przynajmniej ponieśli jakieś koszty za tą przestępczą politykę wschodnią, przewartościowali ją, i żeby wreszcie doszło tutaj do wewnętrznej debaty.
Chodzi o to, żeby Europejczycy wreszcie zrozumieli, że niemiecka polityka jest egoistyczna i szkodliwa dla Europy i dla świata
— dodaje.
Dopytywany, czy to ewentualne przewartościowanie polityki CDU i SPD wystarczy, żeby te ugrupowania przestały tracić w sondażach i czy na kanwie tego kryzysu, który ewidentnie Niemcy czeka niezależnie już od rozwoju sytuacji na Ukrainie, nie dojdą do władzy skrajne ugrupowania, prof. Musiał wyjaśnia:
Nie, ponieważ wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że CDU wróci do władzy i być może Zieloni. To są partie – i FDP być może – które dają nadzieję na to przewartościowanie.
Jedyna partia, która się przed tym broni rękami i nogami to jest SPD z Scholzem i oczywiście AfD, która ma tę samą linię, co SPD, tylko już otwarcie, i oczywiście Linke
— zauważa.
Większość parlamentarna będzie przeciwko kontynuacji tej polityki, czyli CDU, Zieloni i FDP. Wszystkie sondaże wskazują na wzrost poparcia dla CDU i Zielonych. SPD powraca do stanu przed wyborami, gdzie miała 15-16 proc., czyli małej partii, która nie miałaby możliwości rządzenia
— analizuje historyk.
AfD nie wchodzi w rachubę, a Linke totalnie spada – być może spadnie poniżej progu wyborczego, a nie ma na scenie politycznej w Niemczech innej partii, która by prowadziła tę proputinowską politykę
— dodaje zauważając, iż „Scholz okłamuje opinię publiczną, wprowadza ją w błąd”.
Liczę na to, że nastąpi przewartościowanie, bo media w dużej części w sposób krytyczny podchodzą do polityki SPD jeżeli chodzi o Ukrainę
— mówi.
Jeżeli na to się nałoży kryzys ekonomiczny, inflację, która też rośnie, to wzmocni ten kryzys. Ważne jest, żeby ludzie zdali sobie sprawę, że obecny kryzys jest efektem niemieckiej polityki ostatnich dwudziestu lat, za którą w ogromnej mierze jest odpowiedzialna SPD plus Angela Merkel
— konstatuje prof. Musiał.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/606034-musial-niemcy-swiadomie-robily-geszefty-z-mafijnym-panstwem