Trwa 136. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Sobota, 9 lipca 2022 r.
23:08. Zełenski: Terrorystyczne działania Rosji można powstrzymać tylko silną bronią
Terrorystyczne działania sił rosyjskich można powstrzymać tylko nowoczesną i silną bronią - oświadczył w sobotę wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W opublikowanym wieczorem nagraniu prezydent poinformował, że w ciągu ostatniej doby siły rosyjskie uderzały w Mikołajów, Charków, Krzywy Róg, powiaty obwodu zaporoskiego.
„Uderzano w osiedla mieszkaniowe - całkowicie świadomie, celowo - w zwykłe budynki, obiekty cywilne, ludzi” - podkreślił. Są zabici i ranni. Zaznaczył, że również w Donbasie nie ustają silne ataki rosyjskiej artylerii.
Takie terrorystyczne działania można powstrzymać jedynie bronią - nowoczesną i silną. Chcę podziękować USA za decyzję o przekazaniu Ukrainie nowego pakietu pomocy obronnej - (o wartości) 400 mln USD - i dodatkowych systemów HIMARS oraz innego precyzyjnego uzbrojenia, które umożliwia podejmowanie antyterrorystycznych działań i zmniejszanie (liczby) rosyjskich uderzeń rakietowych w naszych ludzi
— dodał prezydent.
Odnosząc się do swojej decyzji o zwolnieniu pięciu ambasadorów ukraińskich, w tym ambasadora w Berlinie Andrija Melnyka, prezydent oświadczył, że to kwestia rotacji i część zwyczajnych praktyk dyplomatycznych.
22:00. Niemiecki rząd znalazł producenta amunicji do dział Gepard
Według informacji portalu tygodnika „Spiegel”, powołującego się na źródła w rządzie Niemiec, władze w Berlinie po tygodniach starań znalazły producenta, który jest w stanie dostarczyć amunicję do samobieżnych dział przeciwlotniczych Gepard, obiecanych Ukrainie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze systemy trafią do tego kraju jeszcze w lipcu - dodaje gazeta.
Do tej pory zaopatrzenie w amunicję do Gepardów uważano za problem, gdyż do dyspozycji pozostawało jedynie niespełna 60 tys. sztuk specjalnych pocisków 35 mm.
Amunicja od norweskiego producenta ma być testowana już w przyszłym tygodniu na poligonie Bundeswehry w Putlos na północy kraju - pisze „Spiegel”.
„Dzięki dostawom amunicji nic nie powinno już stanąć na przeszkodzie w dostarczeniu Ukrainie 30 systemów Gepard” - zauważa portal tygodnika. Producent systemów szkoli już w Niemczech ukraińskich żołnierzy w obsłudze Gepardów, które mają być rozmieszczone na Ukrainie w celu ochrony miast i infrastruktury krytycznej.
21:42. Pięciu rannych w ostrzale obwodu sumskiego
Pięć osób zostało rannych w sobotę w rosyjskich ostrzałach obwodu sumskiego na północy Ukrainy - poinformował szef władz tego regionu Dmytro Żywycki.
Gubernator przekazał, że Rosjanie ostrzelali trzy hromady (gminy) w regionie. Ataki prowadzono z samolotu, który nie przekroczył ukraińskiej granicy państwowej, oraz z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych i moździerzy. Z samolotu wystrzelono 14 pocisków. Łącznie rannych zostało pięć osób.
21:25. Po wyzwoleniu Wyspy Węży statki mogą korzystać z kanału Bystre
W związku z wyzwoleniem Wyspy Węży od sił rosyjskich statki transportujące produkcję rolną mogą korzystać z kanału Bystre w ukraińskiej części delty Dunaju - poinformowało w sobotę ukraińskie ministerstwo infrastruktury.
„Biorąc pod uwagę uwolnienie od rosyjskich wojsk Wyspy Węży i nagromadzenie dużej liczby statków oczekujących na przepłynięcie przez kanał Sulina, statki transportujące produkcję rolną mogą wykorzystywać kanał Bystre głębokowodnego toru Dunaj-Morze Czarne” - napisał resort na Facebooku.
Wyspa Węży w północno-zachodniej części Morza Czarnego, leżąca przy głównych szlakach żeglugowych do Odessy i sąsiednich portów, została zajęta przez Rosję pierwszego dnia inwazji na Ukrainę, 24 lutego. Następnie, według strony ukraińskiej, Rosjanie rozmieścili tam zmodernizowane systemy rakiet przeciwlotniczych, stacje walki elektronicznej i inną broń oraz sprzęt, by zapewnić osłonę dla ewentualnego desantu lub zmasowanego ostrzału Odessy.
21:30. Cała linia frontu w obwodzie donieckim ostrzelana
Siły rosyjskie ostrzeliwały w sobotę całą linię frontu w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy, jak również miejscowości na tyłach; zginęły trzy osoby, a 23 zostały ranne – podał szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko na Telegramie.
Dzielnice mieszkalne Konstantynówki ostrzeliwano co najmniej pięć razy. Na razie wiadomo o jednej osobie zabitej i 18 rannych.
Jedna osoba zginęła w Marjince i jedna w wiosce Perejizne. Cztery osoby odniosły obrażenia w miejscowości Zajcewe, a jedna w Perejiznem.
Oprócz tego siły rosyjskie co najmniej 10-krotnie ostrzelały Awdijiwkę, celem ataków były też Pawliwka i Nowoseliwka.
19:00. Siły ukraińskie odparły rosyjskie natarcia na kilku kierunkach
Siły ukraińskie odparły rosyjskie ataki na kilku kierunkach, m.in. słowiańskim i donieckim – poinformował w sobotę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Na kierunku słowiańskim siły rosyjskie użyły artylerii, chąc podjąć próbę przesunięcia się w kierunku Izium-Słowiańsk, a lotnictwo rosyjskie atakowało w okolicach miejscowości Czepil i Bohorodyczne. Siły ukraińskie odparły wszystkie próby szturmu w kierunkach Dowhenke-Kransopole i Pasika-Dołyna, zmuszając napastnika do wycofania się. Siły rosyjskie zaminowały zdalnie część drogi w pobliżu Wełykiej Komyszuwachy.
Na kierunku donieckim siły rosyjskie ostrzeliwały pozycje ukraińskie oraz miejscowości w pobliżu linii frontu, a także przeprowadziły zwiad przy użyciu drona w okolicy Kramatorska. Siły ukraińskie udaremniły rosyjską próbę natarcia w kierunku Zołotariwka-Werchniokamjanske.
Na kierunku awdijiwskim, kurachowskim, nowopawliwskim i zaporoskim żołnierze rosyjscy ostrzeliwali pozycje ukraińskie. Próbowali także szturmować w kierunku Jasynuwata-Awdijiwka, ale bez powodzenia. Fiaskiem zakończyła się też próba przesunięcia się sił rosyjskich w okolicach Marjinki.
Na kierunku charkowskim siły rosyjskie próbują zbliżyć się do Charkowa. Atakowały w kierunku Koczubejiwka-Dementijiwka, ale zostały zmuszone przez wojsko ukraińskie do odwrotu. Na kierunku Małe Wesełe-Petriwka-Syły siły ukraińskie wykryły i unieszkodliwiły rosyjską grupę zwiadowczą.
Sztab podkreśla, że utrzymuje się niebezpieczeństwo ataków rakietowych i lotniczych z terytorium Białorusi. Na kierunku siewierskim siły rosyjskie przy użyciu lotnictwa szturmowego zaatakowały okolice Wołodymyriwki w obwodzie sumskim.
18:35. ostrzały kilku miast na wschodzie i południu; są zabici i ranni
Siły rosyjskie przeprowadziły ataki rakietowe na kilka miejscowości na wschodzie i południu Ukrainy, co doprowadziło do ofiar wśród ludności cywilnej; zginęło sześć osób, a 10 doznało obrażeń – poinformowała w sobotę BBC, powołując się na przedstawicieli władz regionalnych.
Cztery osoby cywilne poniosły śmierć w wyniku rosyjskiego ostrzału miasta Siewiersk w obwodzie donieckim – podał szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
Atakowano też okolice Drużkiwki w tym samym regionie, jak również – według relacji mieszkańców – okolice Konstantynówki.
Celami ostrzałów były też miasta Charków, Mikołajów i Krzywy Róg. W Charkowie rosyjskie rakiety trafiły w dzielnice mieszkalne.
Troje cywilów, wśród nich jedno dziecko, hospitalizowano
— oznajmił szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow. Dodał, że kolejnych czworo rannych opatrzono na miejscu.
Według Syniehubowa pod rosyjską okupacją znajduje się obecnie 30 proc. obszaru obwodu.
W wyniku ostrzału Krzywego Rogu zginęły dwie kobiety, a obrażeń doznały trzy osoby, w tym ojciec jednej z ofiar śmiertelnych.
43-letni mężczyzna jest w szpitalu. To ojciec zabitej dziewczyny. Jak mu powiedzieć, że jego dziecka już nie ma?
— powiedział szef obwodu dniepropietrowskiego Wałentyn Rezniczenko.
Tymczasem w obwodzie chersońskim ostrzeliwano hromadę (gminę) wełykoołeksandriwską, w wyniku czego nie ma tam dostaw prądu, wody i gazu, a także internetu. Bez gazu jest też hromada borozeńska – podały chersońskie władze obwodowe na Facebooku
16:50. Komisja zbada, dlaczego niektórzy deputowani wyjechali za granicę
Przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej (parlamentu) Rusłan Stefanczuk poinformował w sobotę, że planowane jest utworzenie komisji śledczej, która zbada, dlaczego niektórzy deputowani wyjechali za granicę po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę.
W najbliższym czasie zainicjowane zostanie utworzenie czasowej komisji śledczej, która będzie mogła ustalić wszystkie fakty przebywania (deputowanych) poza terytorium Ukrainy, jakie są tego przyczyny i (będzie mogła) rekomendować odpowiednie rozwiązania Radzie Najwyższej Ukrainy
— powiedział Stefanczuk, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Zaznaczył, że parlamentarzyści, którzy nie uczestniczą w plenarnych sesjach Rady i w posiedzeniach komisji, do których należą, nie otrzymują wynagrodzenia. Dotyczy to też ich asystentów.
Portal Ukrainska Prawda przypomina, że prezydent Wołodymyr Zełenski, który w poniedziałek wystąpił w trybie online na poświęconej odbudowie Ukrainy konferencji w szwajcarskim Lugano, zaprosił do kraju osoby, które zobaczył na sali, ale których - jak powiedział - nie widział na Ukrainie od początku pełnowymiarowej inwazji rosyjskiej. Nie sprecyzował, kogo miał na myśli.
16:30. Były dowódca armii USA w Europie: Rosja chce zrobić przerwę, by w przyszłym roku wznowić ofensywę
Rosja czeka na możliwość, by zrobić przerwę w działaniach zbrojnych na Ukrainie, odbudować swoje siły i wznowić ofensywę w przyszłym roku - mówi były dowódca armii USA w Europie gen. Ben Hodges, cytowany w sobotę przez ukraiński portal Espreso.
15:30. Ośmiolatek gra w szachy na pieniądze, wygraną przekazuje wojsku
Ośmioletni Sawelij Żuwak w Łucku na Wołyniu gra z przechodniami w szachy na pieniądze, a wygraną przekazuje na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy – poinformował w sobotę portal Suspilne.
Chłopiec, który pochodzi z Buczy w obwodzie kijowskim, gra w szachy od czterech lat. Jeszcze przed wybuchem wojny pojechał do Łucka z mamą i bratem, tam urodził się jego młodszy braciszek. Ojciec Sawelija od pierwszego dnia rosyjskiej agresji służy w obronie terytorialnej w obwodzie kijowskim.
Ośmiolatek siedzi z szachownicą na centralnej ulicy miasta z kartką, na której napisał: „W szachy grasz – armii pomagasz”. Stawki za przegraną nie ma – każdy zostawia tyle pieniędzy, ile może.
Jak pisze Suspilne, w ciągu godziny Sawelij rozegrał trzy partie i zebrał 340 hrywien (ok. 54 zł). Chłopiec podkreśla, że jeśli ktoś chce dorzucić pieniądze do pudełka bez rozgrywania partii, to oczywiście jest to możliwe.
Dziadek Sawelija powiedział, że kiedyś udawało mu się wygrać z wnukiem, ale teraz już nie.
15:05. Trwa minowanie niebezpiecznych odcinków na granicy z Białorusią
Ukraińskie siły minują niebezpieczne odcinki granicy z Białorusią i instalują tam zapory inżynieryjne - poinformował w sobotę dowódca Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Najew.
Najew udał się do północnej strefy operacyjnej przy granicy z Białorusią, gdzie trwają działania wzmacniające ukraińską obronę - czytamy w komunikacie dowództwa Połączonych Sił.
Dowódca zaznaczył, że każdego dnia ukraińskie siły wzmacniają inżynieryjne wyposażenie pozycji obronnych. Obecnie trwa minowanie niebezpiecznych kierunków i instalacja zapór inżynieryjnych - poinformował.
Przekazał też, że straż graniczna wzmacnia granicę państwową na wszystkich ryzykownych odcinkach.
Zapewnił, że sytuacja jest „w pełni kontrolowana” przez siły ukraińskie.
14:50. Straż graniczna: 20 zdalnie sterowanych rosyjskich pocisków na drodze do Charkowa
Dwadzieścia zdalnie sterowanych rosyjskich pocisków artyleryjskich kalibru 152 mm znalazła ukraińska straż graniczna na drodze prowadzącej do Charkowa na północnym wschodzie kraju – poinformowała straż graniczna w sobotę na Telegramie.
Funkcjonariusze podczas działań kontrdywersyjnych wykryli na odcinku drogi do Charkowa oznaki zdalnego minowania i natychmiast zawiadomili o tym Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
Jak podała agencja Ukrinform, podczas oględzin na miejscu znaleziono 20 rosyjskich pocisków podłączonych do sterowanego radiowo zdalnego pulpitu. Zostaną one zniszczone.
14:10. W Kijowie rozpoczęły się zajęcia wojskowe dla cywilów
W Kijowie rozpoczęły się zajęcia wojskowe dla cywilów - poinformował w sobotę mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. W pierwszej kolejności szkoleni będą pracownicy służb komunalnych i administracji państwowej. Zajęcia dotyczą np. udzielania pierwszej pomocy.
Umiejętność udzielania pierwszej pomocy władze uznają za szczególnie potrzebną.
80 proc. osób zabitych podczas działań bojowych stanowią ludzie, którzy tracą dużo krwi. Ważne jest, by wiedzieć, jak w warunkach wojny można rannemu uratować życie
— powiedział Kliczko. Jego wypowiedź przekazał portal Ukraińska Prawda.
Plan zajęć przewiduje także takie tematy, jak działania podczas ostrzałów przeciwnika, przygotowanie inżynieryjne i metody obchodzenia się z niebezpiecznymi materiałami wybuchowymi, ochrona cywilna ludności w warunkach skażenia chemicznego i promieniotwórczego.
Rada miejska Kijowa zapowiada, że do szkoleń będą mogli przystąpić w przyszłości wszyscy chętni, a zajęcia będą organizowane w każdej dzielnicy.
13:30. Co najmniej 10 tys. mieszkańców Mariupola przebywa w więzieniach filtracyjnych
Co najmniej 10 tysięcy mieszkańców Mariupola jest przetrzymywanych w więzieniach filtracyjnych, do których zostali skierowani z obozów filtracyjnych – oświadczył w sobotę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Mieszkańcy Mariupola jako pierwsi przekonali się osobiście o istnieniu obozów filtracyjnych. Początkowo media światowe odnosiły się do tych informacji z niedowierzaniem, bo w XXI wieku trudno sobie wyobrazić takie nieludzkie działania
— napisał Andriuszczenko w Telegramie.
13:10. Policja: w obwodzie chersońskim Rosjanie niszczą pola pociskami zapalającymi
Wojska rosyjskie wciąż niszczą pola w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, ostrzeliwując je pociskami zapalającymi, spłonęły już setki hektarów pszenicy, jęczmienia i innych zbóż - informuje w sobotę policja regionu.
Płoną też lasy i strefy ochronne. Ofiarą ostrzałów padają tereny zamieszkane - zarówno okupowane, jak i odbite przez siły ukraińskie - wynika z komunikatu.
Policja informuje w nim o kilku pożarach w ostatnich dniach. M.in., ogień ogarnął 12 hektarów pola koło wsi Rozływ. Pożar wybuchł też na polach koło Nowoołeksijiwki i koło wsi Nowopokrowka. Spłonęły tam zbiory i sprzęt rolniczy. Blisko 150 hektarów zasiewów zapaliło się po rosyjskim ostrzale hromady (gminy) Wełykoołeksandriwka.
Na obszarach wyzwolonych gaszenie ognia jest trudne z powodu ciągłych ostrzałów. Na terenach zagarniętych wojskowi rosyjscy celowo nie pozwalają na gaszenie, niszczą magazyny ze zbożem, sprzęt i elektrownie słoneczne
— głosi komunikat policji na Facebooku.
Duże pożary wybuchają codziennie. Pozostaje po nich tylko wypalona ziemia. Rolnicy, którzy chcą uratować choćby część zbiorów pracują dosłownie obok ściany ognia - informuje policja.
Niszczenie żywności jest jednym z najcięższych przestępstw w czasie wojny
— przypomniano w komunikacie.
12:50. Oficer: powinniśmy szykować się do długotrwałej wojny
Zdaniem ukraińskiego oficera Jurija Koczewenki, który w 2014 roku poszedł walczyć na front jako ochotnik, Ukraina powinna przygotowywać się do długotrwałej wojny z Rosją. Może ona potrwać nawet kilka lat - mówi Koczewenko w wywiadzie dla Głosu Ameryki.
Koczewenko, oficer 95. brygady Ukraińskich Sił Zbrojnych, awansował od szeregowego, którym był w 2014 roku, do dowódcy. W styczniu br. roku znów wrócił do służby, bowiem było dla niego jasne, że Rosja szykuje się do wojny - pisze ukraińska redakcja Głosu Ameryki (VoA). Wywiad ukazał się w piątek; omówienie opublikowała w sobotę agencja UNIAN.
Podczas pierwszych tygodni wojny mówiono, że +blitzkrieg+ się Rosji nie uda i że się ona rozsypie. Widzimy, że tak się nie stało. Ja mówiłem już wtedy, że reżimy autorytarne zawsze mają dobre środki mobilizacji, bo mają mechanizm przymusu, który pozwala wyciskać ostatnie soki ze swojego narodu i swojego kraju
— powiedział Koczewenko. Argumentuje następnie, że „nie należy oczekiwać, że Rosjanie poddadzą się tylko dlatego, że nie udało im się za pierwszym razem”. Władze Rosji są gotowe - według słów wojskowego - „pognać na rzeź” jeszcze tysiące swych obywateli, „tak jak gnają teraz mieszkańców okupowanego Doniecka i Ługańska”.
Wojskowy wyraża przekonanie, że Ukraińców nie można „zatrzymać brakiem uzbrojenia” i są oni gotowi walczyć w jakikolwiek sposób. Przyznaje jednak, że „od dostaw uzbrojenia i od pomocy zależą zdolności bojowe i to, na ile skutecznie można atakować wroga”.
Bronimy teraz nie Ukrainy, ale całego wolnego świata. (…). Jeśli oni (kraje zachodnie-PAP) chcą, by zakończyło się to szybciej, a zło nie zwyciężyło, to powinni teraz skierować wszystkie wysiłki na to, by nas wesprzeć
— powiedział Koczewenko.
12:38. Atak rakietowy w Charkowie
11:35. W Krzywym Rogu w szpitalu zmarła 20-letnia kobieta, ranna w ostrzale miasta
Lekarzom w Krzywym Rogu nie udało się uratować 20-latki, ciężko rannej w porannym ostrzale miasta. Wcześniej potwierdzono śmierć 41-letniej kobiety. Rosjanie ostrzelali miasto z terytorium obwodu chersońskiego.
20-latka trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami serca i wątroby. W rosyjskim ostrzale, jak podano wcześniej, zginęła 41-letnia kobieta. Władze poinformował, że atak zastał ją w drodze do pracy – była kucharką w przedszkolu.
Do szpitala z licznymi ranami odłamkowymi trafił ojciec 20-letniej ofiary. Jeszcze dwie osoby wymagały pomocy ambulatoryjnej.
Według lokalnych władz poranny ostrzał Krzywego Rogu w obwodzie dniepropietrowskim Rosjanie przeprowadzili z wyrzutni wieloprowadnicowych Tornado-S, których zasięg umożliwia rażenie celów na dużą odległość. Atak miał być, według mera Ołeksandra Wiłkuła, przeprowadzony z terytorium obwodu chersońskiego i odległości ponad 70 km.
Jak zaznaczył Wiłkuł, pomimo odsunięcia linii frontu dzięki działaniom ukraińskich sił zbrojnych na odległość 50 km od miasta, pozostaje ono w zasięgu rosyjskich wyrzutni.
Tornado-S, Smiercze, rakiety w dalszym ciągu stanowią poważne zagrożenie
— napisał mer w Telegramie.
10:15. Sztab podaje straty przeciwnika: w ciągu doby – 300 żołnierzy
W ciągu doby wojska rosyjskie straciły na Ukrainie blisko 300 żołnierzy – podaje w komunikacie w sobotę sztab generalny armii Ukrainy. Ogółem przeciwnik stracił ok. 37200 ludzi, a także 1638 czołgów i 3,8 tys. transporterów opancerzonych.
Według informacji podanej przez dowództwo ukraińskiej armii straty wojsk rosyjskich od 24 lutego wyniosły: ok. 37200 ludzi, a także 1638 czołgów, 3815 pojazdów opancerzonych, 832 systemy artylerii, 247 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 108 środków obrony powietrznej, 217 samolotów, 187 śmigłowców, 674 drony, 15 jednostek pływających, 2687 pojazdów i cystern.
09:35. W wyniku ostrzału Krzywego Rogu zginęła kobieta; dwie osoby są ranne
W wyniku ostrzału Krzywego Rogu w obwodzie dniepropietrowskim zginęła 41-letnia kobieta, a dwie inne osoby trafiły do szpitala – powiadomił szef władz obwodowych Wałentyn Rezniczenko. Rosjanie ostrzelali miasto z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych z terytorium obwodu chersońskiego.
Rezniczenko powiadomił, że Rosjanie zaatakowali osiedle mieszkalne, w wyniku czego zginęła 41-letnia kobieta, a dwie osoby wymagały hospitalizacji z powodu ran odłamkowych.
Uszkodzony został budynek szkoły i kilka domów.
Według Rezniczenki ostrzał był prowadzony z wyrzutni Grad, jednak mer Krzywego Rogu Ołeksandr Wiłkuł podał później na Facebooku, że w ataku Rosjanie użyli wyrzutni Tornado, w tym z amunicją kasetową.
Ostrzał prowadzony był z odległości ponad 70 km z okolic miejscowości Noworajsk i Kostyrka w okupowanej przez orków (Rosjan) części obwodu chersońskiego
— napisał Wiłkuł.
09:10. Władze: wojska rosyjskie próbują atakować obwód doniecki z różnych kierunków
Wojska rosyjskie atakują nie tylko na zachód od Lisiczańska, lecz próbują wkroczyć do obwodu donieckiego na kilku kierunkach wzdłuż granicy z obwodem ługańskim – powiadomił w sobotę Serhij Hajdaj, szef wojskowej administracji obwodu ługańskiego.
Jak na razie żadnej pauzy operacyjnej, ogłoszonej przez przeciwnika, nie obserwujemy. On atakuje i ostrzeliwuje naszą ziemię z tą samą intensywnością, jak wcześniej
— napisał Hajdaj na Telegramie w sobotę rano.
Urzędnik powiadomił, że siły rosyjskie napierają nie tylko na odcinku na zachód od Lisiczańska, lecz również w innych miejscach frontu.
Oni ciągle próbują wedrzeć się w głąb sąsiedniego obwodu wzdłuż granicy administracyjnej. Naciskają na kilku kierunkach. Tam, gdzie nie mogą posuwać się naprzód, robią prawdziwe piekło, ostrzeliwując teren na horyzoncie. Dlatego niebezpiecznie jest wszędzie – od Kreminnej do Popasnej
— napisał Hajdaj w Telegramie.
Tylko w nocy z piątku na sobotę miało miejsce osiem ostrzałów artyleryjskich, trzy ostrzały z moździerzy, a także dziewięć rakietowych.
Według Hajdaja wojska przeciwnika „osiągnęły 8 lipca nieznaczne powodzenie i kontynuują natarcie na zachód od Lisiczańska”.
08:30. Trwa rosyjska przerwa operacyjna w Donbasie
Podczas trwającej przerwy operacyjnej w Donbasie wojska rosyjskie kontynuują pomniejsze operacje i przygotowują się do rozpoczęcia ofensywy na dużą skalę – ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wojska rosyjskie, które zakończyły przejęcie Siewierodoniecka i Lisiczańska, wyraźnie potrzebują odnowienia siły bojowej” i przygotowania możliwości wsparcia i zaopatrzenia „zanim rozpoczną kolejną ofensywę na dużą skalę
— wskazuje ośrodek. Podkreśla, że informacje z różnych źródeł potwierdzają, że Rosjanie właśnie teraz zajmują się takimi przygotowaniami.
Niemniej, przerwa operacyjna z natury rzeczy zakłada kontynuowanie operacji na mniejszą skalę. „Zdając sobie sprawę z ryzyka pozwolenia Ukraińcom na przejęcie inicjatywy i rozpoczęcia ich własnej ofensywy, siły rosyjskie nadal prowadzą ograniczone operacje ofensywne w tym sektorze i gdzie indziej wzdłuż linii frontu” - wskazuje ISW.
Jak tłumaczy, takie operacje wymagają mniejszych sił, mają ograniczone cele i prowadzone są z mniejszą determinacją i gotowością do ponoszenia strat.
Gdy rosyjskie dowództwo wojskowe uzna, że przygotowało się należycie do nowej dużej operacji ofensywnej, prawdopodobnie wznowi ofensywy lądowe na dużą skalę, przy większej liczbie żołnierzy i silniejszej determinacji
— prognozuje ośrodek.
07:30. Celem Rosjan obiekty cywilne
Celem rosyjskich rakiet i bomb na Ukrainie są obiekty cywilne – m.in. domy mieszkalne, szpitale, teatry, szkoły i centra handlowe. W Kijowie, Krzemieńczuku, Charkowie, Mariupolu, Kramatorsku, Mikołajowie setki cywilów zginęły w wyniku rosyjskich ataków rakietowych i bombowych.
W fałszywych raportach z frontu Moskwa przekonuje, że atakuje tylko cele wojskowe i używa broni precyzyjnej. Od pierwszych dni wojny zarówno na froncie, gdzie ostrzał prowadzony jest ze wszystkich rodzajów uzbrojenia, a agresor stosuje metodę „spalonej ziemi”, jak i w głębi kraju, gdzie uderzają rosyjskie rakiety manewrujące, celem stają się zwykli mieszkańcy.
Strona rosyjska ewidentnie akceptuje to, że w przeprowadzanych przez nią atakach będą ofiary cywilne i że jest małe prawdopodobieństwo trafienia w cele wojskowe
— mówi PAP Mariusz Cielma, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.
07:22. Rosyjskie okręty na Morzu Czarnym. Mają pociski typu Kalibr
Na Morzu Czarnym przy Ukrainie znajdują się rosyjskie jednostki dysponujące w sumie 20 pociskami typu Kalibr – powiadomiło ukraińskie wojsko. Jak podano, ze względu na sztormową pogodę, Rosjanie zmniejszyli ilość okrętów w akwenie.
Z powodu sztormu rosyjska marynarka wojenna niemal dwukrotnie zmniejszyła swoją obecność na Morzu Czarnym, wciąż jednak dysponuje 20 rakietami Kalibr.
Według komunikatu dowództwa operacyjnego Południe ukraińskiej armii, przekazanego w nocy z piątku na sobotę, w akwenie Morza Czarnego znajdują się obecnie „dwa okręty nawodne i jeden podwodny, a także trzy okręty desantowe”.
07:20. Rosjanie chcieli przejąć kontrolę nad elektrownią cieplną - bezskutecznie
Wojska rosyjskie próbowały przejąć kontrolę nad wuhłehirską elektrownią cieplną, znajdującą się w Switłodarsku w obwodzie donieckim, jednak siły ukraińskie im to uniemożliwiły - poinformował w sobotę w komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Okupanci próbowali poprzez działania ofensywne przejąć kontrolę nad terytorium Wuhłehirskiej elektrowni cieplnej i poprawić sytuację taktyczną w rejonie Dołomitnego. Żołnierze ukraińscy nie pozwolili im na to i odepchnęli ich na wcześniejsze pozycje
— głosi komunikat sztabu na Facebooku.
Wskazano w nim, że ostrzały z obu stron trwają wzdłuż linii frontu na kierunkach m.in.: Awdijiwki, Kurachowego i Nowopawliwki.
Na kierunku Słowiańska Rosjanie prowadzą ostrzały artyleryjskie m.in. w pobliżu miejscowości: Dibrowne, Bohorodyczne, Adamiwka. Na kierunku Kramatorska wojska rosyjskie podejmują ataki w rejonie Hryhoriwki, trwają działania bojowe.
Poza Donbasem, w obwodzie charkowskim, wojska rosyjskie „prowadzą obronę zajętych wcześniej odcinków”. Ostrzeliwują z czołgów, moździerzy, artylerii lufowej i rakietowej rejony położone na wschód od Charkowa (m.in.: Ruski Tyszky, Czerkaski Tyszki, Staryj Sałtiw, Bazalijiwka i Mykilske).
Systematyczne ostrzały infrastruktury cywilnej i wojskowej Rosjanie prowadzą w południowo-zachodniej części Ukrainy, na pograniczu obwodów: mikołajewskiego, dniepropietrowskiego i chersońskiego.
06:55. 417 rosyjskich zbrodni na ukraińskim dziedzictwie kulturowym
Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy (MKIP) odnotowało 417 epizodów rosyjskich zbrodni wojennych na ukraińskim dziedzictwie kulturowym, poinformował w sobotę Ukrinform cytując wpis ministerstwa na Facebooku.
Na dzień 8 lipca MKIP zarejestrowało 417 epizodów zbrodni wojennych przeciwko ukraińskiemu dziedzictwu kulturowemu
— czytamy w komunikacie.
Wyjaśniono, że nadal napływają informacje o zbrodniach wojennych na ukraińskim dziedzictwie kulturowym. Specjaliści MKIP sprawdzają i systematyzują otrzymane dane i publikują je na stronie Culture Crimes.
Resort przypomina, że niszczenie obiektów dziedzictwa kulturowego to zbrodnia wojenna na mocy konwencji haskiej z 1954 roku i wzywa zainteresowanych obywateli do włączenia się w proces ich dokumentacji, ale jednocześnie prosząc o pamiętanie o bezpieczeństwie osobistym.
00:01. przybył dron Bayraktar podarowany przez Litwę
Turecki dron bojowy Bayraktar, którego zakup sfinansowano w ramach zbiórki publicznej na Litwie, trafił już na Ukrainę; to niezwykły pokaz przyjaźni i jedności, dowodzący, że Ukraina nie pozostaje sama w walce z agresorem - poinformował w piątek wiceszef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Sybiha.
Osobiście dziękuję Halukowi Bayraktarowi (dyrektorowi tureckiej firmy Baykar, produkującej samoloty bezzałogowe znane jako Bayraktar - PAP) i Andriusowi Tapinasowi (pomysłodawcy i organizatorowi zbiórki na Litwie - PAP) za wasze silne wsparcie na (naszej) drodze do zwycięstwa
— napisał Sybiha na Twitterze.
Akcję zbiórki pieniędzy na zakup tureckiego drona ogłosił pod koniec maja znany litewski dziennikarz i działacz społeczny Andrius Tapinas. W ciągu trzech dni zebrano prawie 6 mln euro. Środki finansowe przekazywali Litwini w kraju i poza jego granicami.
Tureckie władze oświadczyły na początku czerwca, że nie przyjmą pieniędzy i podarują drona Litwie, by ta mogła przekazać maszynę Ukrainie. Jak informował wówczas Tapinas, 1,5 mln euro zebranych w ramach akcji miało być przekazanych litewskiemu ministerstwu obrony w celu sfinansowania uzbrojenia drona. Pozostałe 4,4 mln euro, zgodnie z wnioskiem Turcji, przeznaczono na pomoc humanitarną, obronną, logistyczną lub na odbudowę Ukrainy.
Gazeta internetowa Ukrainska Prawda oznajmiła w środę za litewską stacją telewizyjną TV3, że wysyłka bezzałogowca na Ukrainę z bazy lotniczej w litewskim mieście Szawle cieszyła się ogromną popularnością wśród lokalnych mieszkańców. Drona, któremu nadano nazwę Vanagas (w języku litewskim „jastrząb”), „pożegnało” około 10 tys. osób.
Pod koniec czerwca firma Baykar przekazała bezpłatnie Kijowowi trzy Bayraktary w odpowiedzi na rekordowo szybkie zebranie pieniędzy na ich zakup przez obywateli Ukrainy. Podobna akcja społeczna na rzecz ukraińskiego wojska trwa obecnie również w Polsce.
00:00. USA odkryły 18 rosyjskich obozów filtracyjnych dla Ukraińców
Courtney Austrian, wiceszefowa misji USA przy OBWE, powiedziała, że USA odkryły co najmniej 18 obozów filtracyjnych, przez które przechodzą Ukraińcy deportowani do Rosji, poinformowała w piątek Ukraińska Prawda na podstawie doniesień The New York Times.
Do tej pory odkryto co najmniej 18 obozów filtracyjnych po obu stronach granicy ukraińsko-rosyjskiej, powiedziała Courtney Austrian, według niej Moskwa najprawdopodobniej przygotowała większość z nich zanim jej siły wkroczyły na Ukrainę. Obozy filtracyjne znajdują się w szkołach, ośrodkach sportowych i instytucjach kulturalnych w niektórych częściach Ukrainy i Federacji Rosyjskiej.
Ci, którzy opuścili Rosję po „przefiltrowaniu” informowali o przesłuchaniach, biciu i torturowaniu osób podejrzanych o związki z Siłami Zbrojnymi Ukrainy, a także zaginięciach.
Z obozów filtracyjnych Ukraińcy są wysyłani do miast w całej Rosji – często, według zeznań, do regionów w pobliżu Chin lub Japonii.
Austrian nazwała filtrowanie „procederem stalinowskim”, dodając, że jest „kolejnym w długiej historii Rosji przypadkiem wykorzystywania masowej deportacji i depopulacji w celu podporządkowania sobie i kontrolowania ludzi”.
Przytoczyła również wywiady z ludźmi, którzy przeszli przez obozy infiltracyjne i opowiadali o tym, jak skonfiskowano ich paszporty i jak niektórych z nich zachęcano do ubiegania się o rosyjskie obywatelstwo.
20 czerwca, przypomina Ukraińska Prawda, wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że Rosja deportowała na swoje terytorium ok. 1,2 mln. obywateli Ukrainy, w tym 240 000 dzieci.
red/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605894-relacja-136-dzien-wojny-na-ukrainie