„Był bliski Polsce, Polakom, znał historię i szkoda, że odchodzi. Mam nadzieję, że partia konserwatywna utrzyma się przy władzy i będzie kontynuowała jego politykę zagraniczną” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl eurodeputowany Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson podał się do dymisji. Czy należało się tego spodziewać?
Witold Waszczykowski: Od jakiegoś czasu należało się spodziewać, że mechanizm partyjny wymusi tę dymisję, jeśli zaczęły się kumulować różne informacje o pewnych nazwijmy to eufemistycznie „niedoskonałościach” w najbliższym otoczeniu premiera i zaczęły pojawiać się informacje, że o niektórych tych „niedoskonałościach” wiedział, nie powiedział itd. Zwykle tak jest w kraju na Wyspach, że jeśli wizerunek zaczyna spadać, to następuje wymiana szefa partii i premiera. Ja nie cieszę się z tego powodu. Poznałem Borisa Johnsona osobiście. Znam oczywiście pewne jego słabości, ale z drugiej strony patrząc na jego politykę, był to polityk, który podzielał nasze obawy i spojrzenie na Europę, na jej bezpieczeństwo. Był bliski Polsce, Polakom, znał historię i szkoda, że odchodzi. Mam nadzieję, że partia konserwatywna utrzyma się przy władzy i będzie kontynuowała jego politykę zagraniczną.
Boris Johnson stosunkowo długo nie chciał podać się do dymisji, mimo różnych nacisków z różnych stron. Pojawiały się nawet komentarze, że w stylu Trumpa rzucił wyzwanie systemowi. Co Pana zdaniem mogło zdecydować o tym, że ostatecznie podał się do dymisji?
Myślę, że ilość tych spraw. Nagle okazało się, że jest ich za dużo. Poszczególni członkowie rządu zaczęli odchodzić, również w partii zaczął się ferment i pewna jakość problemów przeszła w ilość. To wszystko spowodowało, że uznano, iż wokół premiera nie może być tylu znaków zapytania. On był premierem od 2019 roku, więc to już cztery lata – jest też więc pewne oczekiwanie na świeżość. Johnson miał pewne problemy wewnętrzne. Przecież jego cała koncepcja wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jednak nie do końca jest sukcesem. Brytyjczykom po brexicie nie żyje się lepiej – on zapowiadał, że będzie im lepiej, zapowiadał, że odzyska znaczne pieniądze, które wpłacał do budżetu europejskiego i wykorzysta je na scenie wewnętrznej. Zapowiadał, że będą lepsze porozumienia o wolnym handlu z Ameryką i z innymi państwami dawnego imperium. W tej chwili zaczął też podważać porozumienie wielkopiątkowe z Irlandią, a więc zaczął też mieć kłopoty polityczne, nie tylko wizerunkowe. Inni pamiętają mu też kwestię Covidu, lockdownów, nie do końca trafione decyzje, wahanie się, od ściany do ściany podejmowane decyzje. To wszystko, całokształt przesądził, że partia uznała, że trzeba znaleźć nowego człowieka z mniej obciążonym wizerunkiem, który zaproponowałby może lepszą strategię na najbliższe czasy, które zapowiadają się trudne.
Czy zmiana na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii ma znaczenie jeśli chodzi o politykę tego państwa wobec Ukrainy? Wydaje się, że interesy brytyjskie są stałe, ale czy ta zmiana nie przyniesie zmiany jeśli chodzi o poparcie Ukrainy w walce z Rosją?
Mam nadzieję, że nie, ale faktem jest, że cechy charakteru, osobowość polityka na tym stanowisku też waży. Proszę zobaczyć różnice w różnych krajach, nawet wśród ludzi z tych samych partii - jego poprzedniczka Theresa May a Boris Johnson. Zupełnie inne osobowości, aktywność na scenie międzynarodowej. Boris Johnson jeszcze jako minister spraw zagranicznych zaangażował się, próbowaliśmy jako pierwsi stworzyć trójkąt Polska-Wielka Brytania-Ukraina. Razem odwiedzaliśmy Ukrainę, wspólnie rozmawialiśmy z ówczesnym ministrem Pawłem Klimkinem. Zależy, kto będzie następny. Jeśli to będzie obecna minister spraw zagranicznych, to jest to też bardzo energiczna osoba i może tu być kontynuacja – zmian może nie zauważymy. Ale może być taki klasyczny, powściągliwy brytyjski polityk, który będzie się mniej angażował.
Jeszcze raz podkreślam, mnie jest bardzo szkoda, bo na tle tych powściągliwych brytyjskich polityków on był politykiem mocno zaangażowanym we wsparcie naszych interesów, bezpieczeństwa naszej części Europy.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605677-nasz-wywiad-waszczykowski-johnson-byl-bliski-polsce