Trwa 133. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Środa, 6 lipca 2022 roku
22:00. Prezydent Zełenski: broń, którą otrzymaliśmy od naszych partnerów zaczęła wreszcie działać z całą mocą
Zachodnia artyleria zaczęła wreszcie działać z całą mocą. Broń, którą otrzymaliśmy od naszych partnerów, jej dokładność jest taka, jaka powinna być - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu opublikowanym w środę w mediach społecznościowych.
Prezydent Ukrainy dodał: „Nasi obrońcy zadają precyzyjne uderzenia w składy i inne punkty ważne dla logistyki najeźdźcy, co znacznie zmniejsza jego potencjał ofensywny. Straty okupantów będą się tylko powiększać z każdym kolejnym tygodniem”.
Zełenski podkreślił też, że na okupowanych terenach na południu Ukrainy siły rosyjskie zablokowały jakąkolwiek możliwość poznania przez ludzi prawdy o tym, co się dzieje. Jest blokowany dostęp do sieci społecznościowych, komunikatorów i YouTube.
W związku z tym zaapelował, by wykorzystywać wszelką możliwość informowania mieszkańców takich miast jak Chersoń, Heniczesk w obwodzie chersońskim, czy Berdiańsk i Melitopol w obwodzie zaporoskim, że „o nich pamiętamy i o nich walczymy”, a siły ukraińskie posuwają się naprzód.
21:50. Policja przekazała władzom śmigłowiec i samolot oligarchy Medwedczuka
Śmigłowiec i samolot ukraińskiego oligarchy Wiktora Medwedczuka, uważanego przez ostatnie dwie dekady za lobbystę interesów Rosji na Ukrainie, zostały przekazane władzom w Kijowie - poinformowała w środę ukraińska policja.
Jak pisze Sky News, policja ukraińska podała, że maszyny należące do rodziny Medwedczuka „zostały przekazane na potrzeby sił zbrojnych Ukrainy”.
Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, Medwedczuk – oskarżany o zdradę stanu – uciekł z aresztu domowego, lecz został schwytany. Następnie zaapelował do władz Rosji, by zgodziły się na wymienienie go na obrońców Mariupola i znajdujących się w mieście cywilów, lecz Kreml jego apel zignorował.
20:10. Władze obwodu donieckiego proszą mieszkańców, by się ewakuowali
Władze obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy proszą mieszkańców o ewakuowanie się z powodu nasilania ostrzałów przez wojsko rosyjskie – poinformował w środę szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
Z miliona 670 tys. osób mieszka tu teraz faktycznie tylko około 350 tys. To dość dużo. Co by nie mówić, tu chodzi o życie, zdrowie i bezpieczeństwo ludzi. Powinni wyjechać
— powiedział Kyryłenko portalowi Suspilne.
Wyraził przekonanie, że Słowiańsk i Kramatrosk w obwodzie donieckim będą następnymi celami sił rosyjskich.
Podkreślił też, że liczba chętnych do wyjazdu ze Słowiańska, znajdującego się nieopodal linii frontu w Donbasie, zwiększyła się w ciągu jednego dnia trzykrotnie po rosyjskich ostrzałach.
W ostatnich dniach siły rosyjskie nasiliły ataki na Słowiańsk. W ostrzale, do którego doszło w niedzielę, zginęło 6 cywilów, a 15 osób zostało rannych. Z kolei we wtorek śmierć poniosły 2 osoby, a 7 doznało obrażeń.
19:31. Sztab Generalny: siły ukraińskie odparły rosyjskie natarcie na trzech kierunkach
Siły ukraińskie odparły natarcie wojsk rosyjskich na trzech kierunkach: charkowskim, słowiańskim i bachmuckim – poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Na kierunku charkowskim siły rosyjskie ostrzelały ogniem artyleryjskim okolice kilku miejscowości, w tym Sosnówki i Cyrkunów, a także przeprowadziły atak lotniczy w pobliżu Rubiżnego. Siły ukraińskie odparły zaś próbę natarcia na kierunku Kozacza Łopań-Sosnówka.
Na kierunku słowiańskim armia rosyjska usiłuje poprawić swoją sytuację taktyczną, by przeprowadzić ofensywę w kierunku Izium-Słowiańsk. Siły rosyjskie ostrzelały z artylerii lufowej i wyrzutni rakietowych okolice kilku miejscowości, w tym Krasnopola, Barwinkowego i Husariwki. Siły rosyjskie nacierały w kierunku miejscowości Dowheńke-Mazaniwka, ale zostały odparte i wycofały się.
Na kierunku bachmuckim siły rosyjskie usiłowały przejąć pełną kontrolę nad drogą Bachmut-Lisiczańsk. Ostrzeliwały okolice miejscowości Spirne, Wyjimka i Wesełe. Siły ukraińskie zatrzymały natarcie wroga na kierunkach Myroniwka-Łuhanske i Holmiwskyj-Nowołuhanske, zmuszając wojska rosyjskie do wycofania się.
Na kierunku kramatorskim siły rosyjskie podejmują próby zajęcia miejscowości Werchniokamjanske i Kryhoriwka.
Na kierunkach awdijiwskim, kucharowskim, nowopawliwskim i zaporoskim wojska rosyjskie ostrzeliwały pozycje ukraińskie z czołgów, moździerzy oraz z artylerii. Przeprowadziły też atak lotniczy w pobliżu Marjinki. Pozycje wojsk ukraińskich były również ostrzeliwane na kierunku południowobużańskim.
Ukraiński Sztab podkreśla, że w rosyjskich szeregach na terytorium Ukrainy panuje pijaństwo, a żołnierzy demoralizuje przymusowa mobilizacja na okupowanych terenach obwodów donieckiego i ługańskiego.
18:30. „WSJ”: siły rosyjskie przeistaczają Zaporoską Elektrownię Atomową w bazę wojskową
Siły rosyjskie przeobrażają największą siłownię nuklearną Ukrainy, Zaporoską Elektrownię Atomową, w bazę wojskową, rozmieszczając tam m.in. wyrzutnie rakietowe – pisze amerykański dziennik „Wall Street Journal”.
Ponad 500 żołnierzy rosyjskich, którzy w marcu zajęli elektrownię, rozmieściło w niej ostatnio ciężkie baterie artyleryjskie, a przy krawędziach zbiornika z wodą, która chłodzi sześć reaktorów zainstalowało miny przeciwpiechotne – pisze dziennik, powołując się na pracowników, mieszkańców, ukraińskich urzędników i dyplomatów.
Ta ściągnięta do elektrowni broń skutecznie zapobiega kontratakowi sił ukraińskich i sprawia, że Zaporoska Elektrownia Atomowa służy umocnieniu rosyjskiej kontroli nad linią frontu – ocenia „WSJ”.
Siły rosyjskie rozmieściły w zeszłym miesiącu w cieniu pomalowanych w pasy kominów kompleksu o mocy 5,7 GW wóz systemu artyleryjskiego Smercz, który dołączył do wyrzutni rakietowych Grad, czołgów i transporterów opancerzonych. Ziemia wokół elektrowni jest zryta okopami, a w zaimprowizowanej budzie mieszka pies wojskowych strażników
— pisze dziennik.
Przedstawiciele ukraińskiego resortu obrony uważają, że nawet gdyby siły ukraińskie były w stanie podjąć akcję militarną, by odbić elektrownię, to ich zasadniczym celem jest obecnie kontrofensywa w okolicach miast Charków i Chersoń.
„Wydaje się, że rosyjska taktyka polega między innymi na tym, by zająć kluczową infrastrukturę i wykorzystywać ją jako tarczę. Nie zaatakujemy elektrowni. Moglibyśmy tylko ją otoczyć, zająć okoliczne tereny i poprosić ich (tj. Rosjan) o odejście” – powiedział dziennikowi były minister obrony Ukrainy Andrij Zahorodniuk.
„WSJ” pisze, że pracownicy elektrowni i ich rodziny obawiają się, że rosnąca militaryzacja kompleksu może doprowadzić do katastrofy przypominającej tę w Czarnobylu.
Gazeta podkreśla przy tym, że w zeszłym tygodniu Międzynarodowa Agencja Elektrowni Atomowej przez 3 dni nie miała informacji o sytuacji w elektrowni, gdy zniknęło połączenie z jej systemem danych. Był to już drugi przypadek od początku rosyjskiej inwazji, gdy MAEA straciła dostęp do odczytów z kamer i przyrządów w siłowni.
„WSJ” podkreśla, że według ukraińskiej spółki Enerhoatom, która zarządza elektrownią, żołnierze rosyjscy grożą opróżnieniem jej zbiorników chłodzących, by sprawdzić, czy zwolennicy władz w Kijowie nie ukryli tam broni. Mogłoby to stworzyć poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa elektrowni.
Dziennik pisze też, że rosyjscy żołnierze uciekają się do porwań pracowników elektrowni dla okupu. Według personelu siłowni w niewoli jest obecnie ponad 40 osób, a ich koledzy skarżą się, że muszą z tego powodu więcej pracować. Jeden z porwanych napisał na Viberze, że Rosjanie żądają za jego uwolnienie 50 tys. hrywien (1700 euro).
18:00. Prezydent Zełenski: otrzymamy od Zachodu potężne systemy obrony powietrznej
Potwierdzam, że od zachodnich sojuszników nadchodzą dostawy potężnych systemów obrony powietrznej - ogłosił w środę prezydent Ukrainy Wołodymy Zełenski. Nie podał dalszych szczegółów, ale podkreślił, że wzmocnienie tej obrony umożliwi uciekinierom wojennym powrót do domów.
Niezależnie od tego, jak toczy się wojna na polu bitwy priorytetem pozostaje bezpieczeństwo nieba. (…) Nikt już nie czeka na ten czy inny samolot, ale wszyscy liczymy i mamy potwierdzenie, na razie teoretyczne, na dostawę na Ukrainę potężnej obrony powietrznej
— powiedział Zełenski w Kijowie na wspólnej konferencji prasowej z premierem Irlandii Michealem Martinem.
Od dostaw takiego sprzętu, który da ochronę przed rosyjskimi atakami rakietowymi, będzie zależeć to, jak szybko do domów będą powracać uciekinierzy wojenni; to ważne, by dzieci mogły powrócić do szkół, a dorośli - na uniwersytety i do pracy
— zaznaczył prezydent Ukrainy.
Zełenski dodał, że zagraniczni partnerzy już dawno otrzymali informacje o tym, jakiego konkretnie i w jakiej ilości uzbrojenia do ochrony nieba potrzebuje Ukraina.
17:40. Minister zdrowia: okupanci wywożą leki wysokiej jakości i zastępują je rosyjskimi
Rosyjscy okupanci wywożą z zajętych terenów Ukrainy leki wysokiej jakości i zamiast nich przywożą rosyjskie preparaty o wątpliwej skuteczności – oświadczył w środę minister zdrowia Ukrainy Wiktor Laszko.
Jest faktem, że zabierali preparaty, jakie Ukraina dostarcza do ośrodków leczenia udarów w celu trombolizy (rozpuszczania zatorów – PAP) i wywozili je na terytorium Rosji. Zamiast nich próbują dostarczać preparaty produkcji rosyjskiej, które nie mają certyfikacji i nie są stosowane nigdzie na świecie z wyjątkiem kraju-terrorysty
— oznajmił Laszko na briefingu.
Minister zaapelował do międzynarodowych organizacji przekazujących Ukrainie leki, by dostarczały tylko preparaty certyfikowane w Ukrainie, Unii Europejskiej lub w innych krajach z restrykcyjną polityką regulacyjną.
Dodał, że władze nie pozwolą, by jakiekolwiek leki trafiające na Ukrainę w ramach pomocy humanitarnej kupowano w Rosji. „Datki dla Czerwonego krzyża czy Lekarzy bez Granic są przekazywane jako pomoc dla narodu ukraińskiego, a nie rosyjskiej gospodarki” – zaznaczył.
Laszko poinformował, że od początku wojny siły rosyjskie zniszczyły 817 obiektów służby zdrowia. Zginęło też 14 pracowników służby zdrowia, a 48 odniosło obrażenia.
17:05. Ukraińcy zniszczyli rosyjski magazyn amunicji i paliwa
Siły ukraińskie zniszczyły rosyjski magazyn amunicji i paliwa w okupowanym Doniecku – poinformowało w środę na Telegramie dowództwo Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy, czyli wojsk ukraińskich broniących wschodnich regionów kraju.
Jak podano, zniszczona została prowizoryczna baza przeładunkowa amunicji i paliw, którą siły rosyjskie stworzyły w pośpiechu, by uratować materiały, jakich jeszcze nie zaatakowały siły ukraińskie.
Huk detonowanej amunicji słychać nawet w dużej odległości od miejsca pożaru
— napisano w komunikacie.
Na zamieszczonym również nagraniu widać unoszące się kłęby czarnego dymu.
Również w środę lojalny wobec Kijowa doradca szefa władz obwodu chersońskiego na południu kraju Serhij Chłań powiadomił portal Suspilne, że w Chersoniu w okolicy dworca kolejowego zniszczony został rosyjski magazyn. Nie podał żadnych szczegółów.
17:04. Putin werbuje kryminalistów
Od miesięcy u boku rosyjskiej armii walczą najemnicy z tzw. grupy Wagnera, słynący z bezwzględności. Wydaje się, że nie mają już kogo wysyłać na wojnę, dlatego próbują teraz podpisywać nowe kontrakty z przestępcami, przebywającymi w rosyjskich więzieniach – informuje w środę portal dziennika „Bild”.
Otrzymaliśmy informacje z trzech rosyjskich więzień spod Petersburga, że pojawili się tam umundurowani mężczyźni i zaproponowali więźniom udanie się na front, gdzie mieliby walczyć z nazistami
— mówi Olga Romanowa, obrończyni praw człowieka. Romanowa kieruje od lat organizacją „Rosja za kratami”, która opiekuje się więźniami w rosyjskich obozach karnych.
Skontaktowała się z nami partnerka mężczyzny, skazanego na cztery lata więzienia za kradzież, który zgłosił się do takiego oddziału i niedługo ma wyjechać na Ukrainę. Podobno tylko z jednego obozu karnego na front ma trafić czterdziestu mężczyzn
— dodaje Romanowa.
Werbowanym przestępcom obiecuje się wynagrodzenie w wysokości 200 tys. rubli (ok. 3 tys. euro), a także zwolnienie z reszty kary pozbawienia wolności i usunięcie z rejestrów karnych informacji na ich temat. Dodatkową „nieoficjalną” korzyścią jest obietnica grabieży na Ukrainie. W przypadku śmierci na froncie - krewni poległego mają otrzymać 5 mln rubli (78,5 tys. euro).
Początkowo próbowano werbować osoby, które miały doświadczenie wojskowe, ale teraz biorą także więźniów bez takiego doświadczenia. Celem naboru byli przede wszystkim mężczyźni skazani za kradzieże, uszkodzenia ciała, przestępstwa związane z narkotykami. Na razie nie są nam znane przypadki, w których skazani za morderstwa również byliby wysyłani na Ukrainę
— podkreśla Romanowa.
Jak zauważa „Bild”, wykorzystanie przez Kreml przestępców ma dodatkową zaletę: nie tylko uzupełnią oni braki w armii, ale w przypadku śmierci na froncie nie pojawią się w żadnych wojennych statystykach.
Pojawi się jedynie notatka, że zmarli w więzieniu w Rosji z powodu wypadków lub chorób
— podsumowuje portal.
15:23. Plan odbudowy Lwowa
Przed nami odbudowa Ukrainy, a we Lwowie powstanie centrum rehabilitacji, dzięki któremu ludzie będą mieli szansę wrócić do normalnego życia – poinformował mer Lwowa Andrij Sadowy, który w środę przebywa z wizytą w Krakowie.
Po spotkaniu z prezydentem Jackiem Majchrowskim Andrij Sadowy wziął udział w briefingu prasowym, podczas którego opowiedział o obecnej sytuacji i potrzebach Lwowa. Mer po raz pierwszy od wybuchu wojny wyjechał poza granice Ukrainy. Kraków jest miastem partnerskim Lwowa.
Przed nami odbudowa Ukrainy
— podkreślił Sadowy.
Jednym z najważniejszych zadań jest stworzenie centrum rehabilitacji we Lwowie, które pomoże wracać ludziom do normalnego życia. Chodzi o różnorodną pomoc, m.in. socjalną, psychologiczną.
Będzie mogła tu przyjść osoba, która wszystko straciła
— wyjaśnił mer.
Prace mające na celu utworzenie centrum już się rozpoczęły, a na 10 czerwca planowana jest konferencja prasowa z udziałem donatorów. Nowa placówka będzie nosiła nazwę „Niezłomny”.
Pierwszy etap budowy centrum rehabilitacji to koszt ok. 77 mln euro. Rocznie z usług placówki mogłoby skorzystać ok. 50 tys. osób. Inwestycję tę wspierają już Wrocław i niemiecki Fryburg.
Jacek Majchrowski zapowiedział, że w realizację tego celu prawdopodobnie włączy się Unia Metropolii Polskich, tworzona przez 12 miast. W przyszły wtorek ma się odbyć konferencja Unii ws. pomocy dla Ukrainy. Prezydent Krakowa zapowiedział też, że wkrótce w Krakowie zostanie otwarte centrum rehabilitacji dla dzieci uchodźców.
Mer Lwowa dziękując za dotychczasową pomoc Krakowowi podkreślił, że za sprawą wojny Polacy i Ukraińcy inaczej spojrzeli na siebie.
Dla mnie Polak stał się rodziną, jak ojciec, brat, siostra
— mówił.
Pytany o najpilniejsze potrzeby Lwowa, odpowiedział, że jest to wsparcie militarne.
Gdyby Ukraina na początku wojny miała takie możliwości militarne jak teraz, to nie stracilibyśmy tyle ludzi
— powiedział.
Jak zaznaczył, najważniejsze by świat pamiętał, że w Ukrainie wojna toczy się każdego dnia.
Lwowianie starają się normalnie żyć, chodzić do pracy. Jednak każdego dnia może spaść bomba. Alarmy przeciwlotnicze włączają się czasami kilka razy dziennie, wtedy ludzie schodzą do schronów.
Z relacji mera wynika, że koordynacja pomocy medycznej w ukraińskich szpitalach jest dobra. Ranni otrzymują pomoc w Ukrainie, część z nich po otrzymaniu najpilniejszej pomocy trafia na kontynuację leczenia za granicą.
Jak zwrócił uwagę Sadowy, Lwów przyjmuje wiele osób z innych ukraińskich miast. Wśród nich szczególnie wiele jest kobiet, które oczekują na poród. Za dwa tygodnie w mieście zostanie otwarty nowo wybudowany obiekt dla takich kobiet.
Mer podkreślił, że przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE jest potężnym sygnałem dla całego świata i tym bardziej trzeba odbudować i przebudować infrastrukturę w kraju, by spełniała unijne, wysokie standardy.
14:43. Rosjanie organizują ukrytą mobilizację na okupowanym Krymie!
Na okupowanym przez Rosję Krymie od czterech miesięcy trwa ukryta mobilizacja na wojnę z Ukrainą; odnotowano tam też 108 pochówków żołnierzy wroga, spośród których 56 prawdopodobnie miało ukraińskie obywatelstwo - oświadczyła w środę Tamiła Taszewa, przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie.
W ocenie Taszewej, cytowanej przez agencję Ukrinform, samozwańcze krymskie władze ukrywają faktyczne rosyjskie straty poniesione podczas inwazji, organizują tajne pogrzeby i zabraniają rodzinom poległych udzielać jakichkolwiek informacji o okolicznościach śmierci żołnierzy.
Pobór do wojska rozpoczął się na Krymie w kwietniu, a obecnie rozpoczęto nową fazę mobilizacji na mocy nielegalnego dekretu wydanego 30 czerwca przez szefa okupacyjnej administracji Siergieja Aksjonowa. (…) Chodzi o przygotowania do powołania rezerwistów, którzy w dalszej kolejności mają zostać wysłani na wojnę przeciwko Ukrainie
— poinformowała Taszewa.
14:42. Podolak: Rosja prowadzi na Ukrainie wojnę terrorystyczną z ludnością cywilną
Rosjanie nie mają wystarczającej liczby jednostek bojowych i nowoczesnej broni, by pokonać Ukrainę - powiedział w wywiadzie dla „Bilda” Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy. „Dlatego potrzebujemy, by przemysł europejski i amerykański dostarczał nam więcej broni dalekiego zasięgu i systemów obrony przeciwrakietowej. Rosja prowadzi teraz wojnę terrorystyczną z ludnością cywilną” – dodał.
Chcemy, aby wojna zakończyła się jak najszybciej i na warunkach ukraińskich. Ale potrzeba jeszcze czasu, aby doprowadzić ją do pomyślnego zakończenia
— oświadczył Podolak. Jak podkreślił, powrót ukraińskiej flagi na Wyspę Węży to dobry znak.
Z militarnego punktu widzenia, ktokolwiek kontroluje Wyspę Węży, będzie również kontrolował dostęp do Odessy. Dlatego Rosja podejmuje takie duże wysiłki i próbuje odciąć Ukrainę od wód Morza Czarnego
— wyjaśnił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według Podolaka to miejsce strategicznie ważne także z punktu widzenia eksportu ukraińskiego zboża.
„Bild” poprosił o skomentowanie listu otwartego niemieckich intelektualistów, którzy napisali, że „Ukraina nie może wygrać tej wojny”. Zdaniem Podolaka, „niemieccy intelektualiści niestety nie do końca zrozumieli istotę tej wojny”.
To nie jest wojna o kawałek ziemi (…). Tu chodzi o to, czy Federacja Rosyjska wyegzekwuje prawo do narzucania własnych warunków i zasad. (…) Jeśli zaczniemy negocjować i akceptować jej żądania, wtedy wojna ulegnie tylko zawieszeniu, po czym wybuchnie ponownie
— stwierdził doradca Zełenskiego.
Bezkarne zbrodnie wojenne wywołają chęć dalszego przesuwania czerwonej linii. (…) Federacja Rosyjska musi nie tylko opuścić terytorium Ukrainy, ale także zmienić sposób, w jaki patrzy na stosunki w Europie
— dodał.
14:07. Szef obwodu mikołajowskiego: Rosyjskie rakiety uderzyły w obiekty cywilne
W obwodzie mikołajowskim, na południu Ukrainy, trzy osoby zginęły w ciągu minionej doby w ostrzałach rosyjskich; obrona przeciwlotnicza strąciła większość rakiet, ale wszystkie te, które osiągnęły cel spadły na obiekty cywilne - powiedział w środę szef władz obwodowych Witalij Kim.
Szef obwodu poinformował na briefingu dla prasy, że rannych zostało osiem osób. Wciąż ostrzeliwane są hromady (gminy): Szyroke, Bereznehuwatske i Perwomajske.
Jak powiedział Kim, wzdłuż całej linii frontu zaostrzyła się sytuacja. Ocenił, że po zmianach wśród dowodzących rosyjską inwazją wydane zostały rozkazy prowadzenia masowych ostrzałów i wojskowi rosyjscy je wykonują.
Ogółem w obwodzie mikołajowskim zniszczono bądź uszkodzono prawie 6,7 tys. obiektów, w tym ponad 4,3 tys. obiektów mieszkalnych - powiedział Kim, którego słowa przekazał portal Suspilne.
14:05. Doradca mera Mariupola: Mieszkańcy są zmuszani do podawania danych przed nielegalnym referendum
Mieszkańcy Mariupola są zmuszani przez okupantów do podawania swoich danych osobowych, co ma umożliwić przeprowadzenie w mieście referendum w sprawie przyłączenia do Rosji; ludziom obiecuje się, że ich domy zostaną odbudowane, ale dopiero po głosowaniu - poinformował lojalny wobec Kijowa doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Szantaż poprzez referendum. Jasny plan (okupantów), by zapewnić (odpowiednią) frekwencję podczas pseudogłosowania w Mariupolu. Wznowiono zbieranie danych osobowych mieszkańców w związku ze składaniem przez nich wniosków w sprawie odbudowy domów. Podczas przyjmowania (tych dokumentów) mówi się (ludziom), że kwestia odszkodowania lub odbudowy zostanie rozstrzygnięta… po referendum
— napisał Andriuszczenko.
Jak dodał samorządowiec, zarządcy wielorodzinnych budynków mieszkalnych otrzymali polecenia, by przeprowadzić tam spis ludności - nie tylko osób, które faktycznie znajdują w mieście, ale również przebywających poza Mariupolem, lecz wciąż zarejestrowanych pod mariupolskimi adresami.
W przeciwnym razie (zarządcom) grozi się, że remont nie dojdzie do skutku lub mieszkańcy nie otrzymają nowych lokali w miejsce zniszczonych
— przekazał Andriuszczenko.
29 czerwca doradca mera oznajmił, że nielegalne referendum w sprawie przyłączenia obwodu donieckiego do Rosji zaplanowano na 11 września.
(Pseudogłosowanie) ma się odbyć równolegle ze świętowaniem „wyzwolenia Donbasu z rąk nazistowskich okupantów” (propagandowe określenie ukraińskich władz w obwodzie donieckim - PAP) i obchodami sowieckiego Dnia Mariupola. Symbolizm we wszystkim
— powiadomił samorządowiec.
W zrujnowanym i okupowanym przez rosyjskie siły Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, panuje katastrofalna sytuacja humanitarna. Pomoc zapewniana przez samozwańczą miejską administrację (dostawy żywności, wody, środków higienicznych) wystarcza tylko dla niewielkiej liczby osób; utrzymuje się również zagrożenie wybuchem epidemii chorób zakaźnych, m.in. cholery.
Lojalny wobec władz w Kijowie mer miasta Wadym Bojczenko wyraził na początku czerwca przypuszczenie, że szacowana wcześniej na około 22 tys. liczba mieszkańców Mariupola zabitych przez wroga może być znacznie zaniżona.
14:00. Tak Rosjanie traktują w niewoli! Przejmująca relacja uwolnionego obrońcy Mariupola
Przyjechałem w takim stanie, że mój półtoraroczny synek nie poznał mnie i rozpłakał się; dopiero później, gdy widzieliśmy się już dwa czy trzy razy, zrozumiał, że tata wrócił z wojny - opowiada uwolniony z rosyjskiej niewoli żołnierz ukraiński w środowym reportażu agencji Ukrinform.
Były chwile, gdy nie miałem już sił i nieśli mnie na noszach. Zamykasz wtedy oczy i widzisz w myślach swojego synka
— przyznał Serhij, żołnierz piechoty morskiej uczestniczący w walkach z rosyjskimi wojskami w Mariupolskim Kombinacie Metalurgicznym.
12:58. Pedagodzy z Enerhodaru nie chcą uczyć dla okupantów! Rosjanie planują zwozić nauczycieli
Rosyjscy okupanci ogłosili, że mają zamiar przywozić nauczycieli i rozpocząć nowy rok szkolny zgodnie z programem nauczania obowiązującym w Rosji - poinformował w środę na Telegramie Dmytro Orłow, mer miasta Enerhodar, położonego w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie Ukrainy.
Jest oczywiste, że z powodu braków kadrowych będzie im bardzo ciężko. Tak zwana okupacyjna administracja wojskowo-cywilna już kilka razy ogłaszała nabór nauczycieli wśród miejscowych pedagogów. Niemal nikt się nie zgłosił
— napisał Orłow.
Według mera nauczyciele mają być przywożeni z Krymu i z Rosji. Radzimy im, by nie spieszyli się z pakowaniem walizek, bo będą musieli szybko zabierać się z powrotem. Istnieje duża i wyczekiwana możliwość, że nowy rok szkolny Enerhodar rozpocznie pod flagą ukraińską, w mieście wyzwolonym spod okupacji - dodał Orłow.
Enerhodar znany jest z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, zbudowanej tam w latach 1980–1986. Jest to największa elektrownia jądrowa w Europie. Działa w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW. Rosyjskie wojska zajęły elektrownię w nocy z 3 na 4 marca.
12:54. Dosadne słowa ukraińskiej prokurator generalnej ws. ugody z Rosją!
„Jak możemy ulec Rosji Putina i zaakceptować krzywdzący nas, Ukraińców, kompromis po przemocy i niesprawiedliwości, jaką nam zadano?” - zapytała w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.
Rozmówczyni gazety, prowadząca śledztwa w sprawie zbrodni wojennych popełnionych przez siły rosyjskie, poinformowała, że liczba przypadków, jakimi się zajmuje, wynosi 21 175.
Co jest gorszego od faktu, że nasze dzieci są deportowane do Rosji, a w niektórych przypadkach ich rodziny tracą wszelkie ślady albo od tego, że z czołgów strzela się umyślnie w domy zabijając całe rodziny czy przemocy seksualnej popełnionej przez rosyjskich żołnierzy?
— zapytała prokurator.
Jak zaznaczyła, do Rosji deportowano z Ukrainy około 5 tysięcy dzieci.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ugoda z agresorem? Dosadne słowa ukraińskiej prokurator generalnej: Jak możemy ulec Rosji po przemocy jaką nam zadano?
11:34. Płonie skład amunicji w okupowanym obwodzie donieckim!
Na Twitterze niezależnego kanału Nexta pojawiło się nagranie z okupowanego obwodu donieckiego. Jak poinformowano, w mieście Makiejewka płonie skład amunicji.
11:29. Rosjanie powstrzymywani na granicy obwodów ługańskiego i donieckiego
Siły ukraińskie powstrzymują wroga na granicy obwodów ługańskiego i donieckiego; rosyjskie wojska ponoszą znaczne straty, pod Lisiczańskiem tysiące najeźdźców zginęło i zostało rannych - poinformował w środę rano na Telegramie szef władz regionu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Rosjanie każdego dnia otrzymują rozkazy, by posuwać się naprzód, ale nie zawsze je wykonują. Straty (ich) personelu są bardzo duże, co przyznają zarówno jeńcy (z wrogiej armii), jak też osoby kontaktujące się z mieszkańcami Siewierodoniecka i Lisiczańska. (…) Owszem, przeciwnik ma nad nami znaczną przewagę pod względem liczby żołnierzy i uzbrojenia, ale Ukraińcy są lepiej przygotowani i zmotywowani. Jeśli otrzymamy więcej broni dalekiego zasięgu, wówczas zniwelujemy przewagę liczebną wroga
— napisał Hajdaj.
Jak przekazał gubernator, we wtorek agresor próbował przebić się do obwodu donieckiego i przejąć kontrolę nad strategicznie ważną trasą Lisiczańsk-Bachmut, ale szturm rosyjskich wojsk został odparty pod Biłohoriwką.
Okupantom zaczynają doskwierać opóźnienia w dostawach amunicji. (Dzieje się tak) dzięki celności naszych żołnierzy, którzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni zniszczyli kilka składów (z pociskami) na okupowanym terytorium. Jeden z nich płonął niedawno w Kadijiwce (na obszarze samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej - PAP)
— dodał Hajdaj.
11:27. Premier Irlandii z wizytą na Ukrainie
Premier Irlandii Micheal Martin podczas wizyty na Ukrainie odwiedził w środę Borodziankę pod Kijowem. Celem wizyty jest zademonstrowanie solidarności z Ukrainą w rozpoczętej przez Rosję wojnie, którą Martin określił jako „niemoralną i niesprowokowaną”.
Martin w Borodziance spotkał się z merem miejscowości. Obejrzał też zniszczone bombardowaniami budynki mieszkalne. Szef rządu Irlandii spotka się podczas wizyty na Ukrainie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Naród irlandzki wspiera Ukrainę i jej naród w obliczu rosyjskiej, niemoralnej i niesprowokowanej rosyjskiej wojny terroru. Nie ma różnicy między bombardowaniami i atakami na cywilów a zbrodniami wojennymi. Wykorzystam moją wizytę, by wyrazić wsparcie Irlandii dla działań na rzecz pociągnięcia do pełnej odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za te ataki
— mówił premier na początku wizyty.
Martin zapewnił, że jego kraj będzie wspierał Ukrainę na drodze do członkostwa w UE. Irlandia nadal też będzie pomagała cywilom uciekającym przed wojną - zapowiedział. Wartość irlandzkiej pomocy humanitarnej dla Ukrainy to 20 mln euro, ponadto Irlandia przekazała sprzęt medyczny i inną pomoc medyczną o wartości 4,5 mln euro - podał dziennik „Guardian”.
11:25. Hajdaj: Rosjanie nie zajęli całego obwodu ługańskiego
Wbrew oświadczeniom Kremla rosyjskie wojska nie zajęły całego obwodu ługańskiego na Ukrainie, ponieważ w dwóch miejscowościach wciąż trwają walki; najeźdźcy ponieśli na tym odcinku frontu tak duże straty, że nawet już nie liczą, ilu żołnierzy poległo - poinformował w środę szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.
Przeciwnik dąży jednak do zajęcia całego obwodu, dotarcia do jego administracyjnych granic. Ostrzały trwają bez przerwy
— oznajmił gubernator, cytowany przez agencję UNIAN.
Hajdaj opowiedział również o sytuacji w samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL).
Tamtejsi mieszkańcy nie są gotowi do jakiegokolwiek sprzeciwu, ponieważ wojna trwa już wiele lat (konflikt w Donbasie rozpoczął się w 2014 roku - PAP) i przez ten cały czas ci ludzie byli karmieni rosyjską propagandą. Niektóre osoby zaczynają jednak coś rozumieć - obawiają się ostrzałów i eksplozji, do których tam dochodzi (w ostatnim czasie dochodziło do ukraińskich ataków na składy amunicji wroga na tyłach frontu - PAP). Po drugie, mieszkańcy tych terenów nie chcą iść na wojnę (z Ukrainą) jako mięso armatnie
— ocenił szef regionalnych władz.
Według Hajdaja ŁRL ma duże trudności z przeprowadzeniem mobilizacji, dlatego ucieka się do różnego rodzaju oszustw i forteli. Przymusowo wysyłani na front mają być np. pracownicy firm komunalnych.
09:14. Resort obrony: Słowiańsk będzie celem kolejnej kluczowej bitwy w Donbasie
Wojska rosyjskie umacniają swoją kontrolę nad Lisiczańskiem i obwodem ługańskim na Ukrainie, a także zbliżają się do Słowiańska, który zapewne będzie celem kolejnego kluczowego starcia w walce o Donbas - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
Rosja prawdopodobnie nadal umacnia swoją kontrolę nad Lisiczańskiem i obwodem ługańskim. Na północy zaangażowała na kierunku iziumskim większość pozostałych dostępnych jednostek ze Wschodniego i Zachodniego Okręgu Wojskowego. W ciągu ostatniego tygodnia siły rosyjskie prawdopodobnie posunęły się o kolejne 5 km wzdłuż głównej drogi E40 z Iziumu, napotykając na niezwykle zdeterminowany opór ukraiński. Siły rosyjskie ze Wschodniego i Zachodniego Okręgu Wojskowego znajdują się obecnie prawdopodobnie w odległości około 16 km na północ od miasta Słowiańsk. Wobec zagrożenia miasta również ze strony (sił) Centralnego i Południowego Okręgu Wojskowego istnieje realna możliwość, że bitwa o Słowiańsk będzie kolejnym kluczowym starciem w walce o Donbas
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
09:03. Sztab generalny: Rosja straciła już 36,5 tys. żołnierzy i 1,6 tys. czołgów
Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 36,5 tys. żołnierzy i 1,6 tys. czołgów, w tym około 150 ludzi i sześć czołgów w ciągu ostatniej doby – podał w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Zeszłej doby Rosja straciła też 17 pojazdów opancerzonych, sześć systemów artylerii, dwa systemy przeciwlotnicze i cztery drony – napisano w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
Łączne straty Rosji od 24 lutego do 6 lipca wynoszą według ukraińskiego sztabu: 36 500 żołnierzy, 1600 czołgów, 3789 pojazdów opancerzonych, 217 samolotów, 187 helikopterów, 812 systemów artylerii, 247 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 107 systemów przeciwlotniczych, 2648 pojazdów i cystern, 15 jednostek pływających i 664 drony.
09:02. Pod Lisiczańskiem zginął jeden z dowódców białoruskiego ochotniczego pułku
Pod Lisiczańskiem na wschodzie Ukrainy zginął Iwan „Brest” Marczuk, jeden z dowódców białoruskiego ochotniczego pułku im. Kastusia Kalinouskiego, walczącego po stronie Kijowa; pięciu innych żołnierzy tej formacji uznaje się za zaginionych - poinformowali niezależny białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan i opozycyjny portal Nasza Niwa.
Wielka strata dla Białorusi i Ukrainy. (…) +Brest+ poległ, odpierając atak rosyjskich czołgów. Kilku innych białoruskich ochotników zaginęło lub dostało się do niewoli
— przekazał Giczan na Twitterze (https://tinyurl.com/vefd6vs3).
Jak dodano na łamach Naszej Niwy, 26 maja pułk podjął walkę z przeważającymi siłami wroga. Marczuk został ciężko ranny w głowę i nogę, w wyniku czego zmarł. Wcześniej „Brest” miał zniszczyć co najmniej jeden czołg przeciwnika. Pięciu innych żołnierzy jest poszukiwanych.
W ocenie białoruskiego opozycyjnego serwisu straty poniesione przez pułk pod Lisiczańskiem były najpoważniejsze od początku udziału tej formacji w wojnie na Ukrainie. Łącznie od lutego śmierć miało ponieść siedmiu żołnierzy z Białorusi walczących w różnych oddziałach po stronie ukraińskiej. Według Naszej Niwy do tych jednostek zgłosiło się ogółem około 1500 obywateli Białorusi.
Kastuś Kalinouski (Konstanty Kalinowski), patron ochotniczego pułku, był polsko-białoruskim działaczem niepodległościowym i uczestnikiem powstania styczniowego. Zginął w 1864 roku w Wilnie, stracony z rozkazu rosyjskich władz.
08:00. Celem Rosji wciąż jest obalenie rządu Ukrainy i zajęcie nie tylko Donbasu
Wśród wyznaczonych przez rosyjskie władze celów inwazji na Ukrainę pozostaje obalenie rządu w Kijowie, ograniczenie suwerenności ukraińskiego państwa i zajęcie terytoriów nie tylko w Donbasie – ocenił amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. 133. dzień wojny na Ukrainie. Wojska rosyjskie prowadzą działania ofensywne w rejonie wsi Mazaniwka
07:50. Władze obwodu donieckiego: pięć osób zabitych i 21 rannych w ciągu ostatniej doby
Pięciu cywilów zginęło, a 21 osób zostało rannych w ciągu ostatniej doby w rosyjskich ostrzałach w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy; ustalenie dokładnej liczby ofiar w Mariupolu i Wołnowasze wciąż nie jest możliwe - poinformował w środę rano na Telegramie szef władz obwodowych Pawło Kyryłenko.
Jak przekazał gubernator, dwie osoby zginęły w Awdijiwce. Śmierć ponieśli też mieszkańcy Słowiańska, Kurachowego i Krasnohoriwki.
W ostatnich dniach siły wroga nasiliły ataki na miasto Słowiańsk, znajdujące się nieopodal linii frontu w Donbasie. W ostrzale, do którego doszło w niedzielę, zginęło sześcioro cywilów, a 15 osób zostało rannych. Z kolei we wtorek śmierć poniosły dwie osoby, a siedem doznało obrażeń.
Słowiańsk jest wymieniany przez ekspertów i przedstawicieli ukraińskich władz jako miasto będące kolejnym celem rosyjskiego natarcia na wschodzie Ukrainy. Szef regionalnych władz wezwał wszystkich mieszkańców Słowiańska do niezwłocznej ewakuacji.
07:40. Reuters: prorosyjskie władze z Doniecka zajęły w Mariupolu dwa zagraniczne statki
Dwa statki pływające pod banderami Liberii i Panamy zostały zajęte w Mariupolu na Ukrainie przez władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) - przekazała agencja Reutera. Jak dodała, w ocenie ukraińskiego MSZ prorosyjska administracja DRL planuje stworzyć „flotę narodową” na bazie skonfiskowanych zagranicznych statków.
Tzw. resort spraw zagranicznych DRL poinformował armatorów z Liberii i Panamy, że ich statki były przedmiotem „przymusowego przejęcia mienia ruchomego z przymusowym przekształceniem w mienie państwowe” bez odszkodowania dla właścicieli - podał Reuters.
Zarejestrowana w Liberii firma Smarta Shipping, właściciel skonfiskowanego przez DRL masowca Smarta, oświadczyła, że została poinformowana o sytuacji drogą mailową. W ocenie przedsiębiorstwa działania donieckich władz pozostają w „sprzeczności ze wszystkimi normami prawa międzynarodowego”.
Takie przymusowe przywłaszczenie narusza podstawowe prawa człowieka w zakresie dotyczącym prawa własności. Działania (władz DRL) stanowią poważne zagrożenie dla żeglugi i bezpieczeństwa na morzu
— podkreślono.
Masowiec Smarta przybył do Mariupola 21 lutego (trzy dni przed początkiem inwazji Kremla na Ukrainę), aby załadować wyroby stalowe. 20 marca statek został poważnie uszkodzony w wyniku rosyjskiego ostrzału. Okupacyjne wojska wywiozły 19-osobową załogę do Doniecka, gdzie personel Smarty przebywał przez około miesiąc.
Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) w ukraińskich portach, zablokowanych lub zajętych przez siły wroga, znajduje się obecnie ponad 80 statków zarejestrowanych w krajach trzecich.
W drugiej połowie maja i na początku czerwca pojawiały się doniesienia o masowym wywożeniu przez rosyjskich okupantów zboża i wyrobów metalowych z Mariupola, a także m.in. Berdiańska. Jak poinformował wiceminister rolnictwa Ukrainy Taras Wysocki, rosyjscy najeźdźcy ukradli z okupowanych terenów ponad 25 proc. zasobów zboża, czyli około 400 tys. z 1,5 mln ton zebranych przed inwazją.
Rosja zachowuje się nie tylko jak państwo-terrorysta, ale też jak kraj-pirat. Działania wroga na Morzu Czarnym, czyli siłowe zatrzymywanie statków, w tym ze zbożem, i blokowanie dostępu do ukraińskich wód wyczerpują znamiona piractwa
—ocenił 30 czerwca deputowany do parlamentu Ukrainy Rustem Umerow.
07:10. trwa szturm rosyjski koło Mazaniwki, 30 km od Słowiańska
Wojska rosyjskie prowadzą działania ofensywne w rejonie wsi Mazaniwka, około 30 km na północny zachód od Słowiańska; w pobliżu nieodległej miejscowości Dołyna siły ukraińskie odparły atak - poinformował w środę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Na tym odcinku frontu, na kierunku Słowiańska, wojska rosyjskie prowadzą ostrzały z moździerzy oraz artylerii lufowej i rakietowej w rejonie miejscowości: Krasnopilla i Bohorodyczne.
Na kierunku Kramatorska siły ukraińskie odparły próbę ataku w rejonie miejscowości: Werchniokamjanske, Biłohoriwka i Hryhoriwka. Na kierunku Bachmutu Rosjanie prowadzą ostrzały z artylerii różnego kalibru w rejonie miejscowości: Berestowe, Biłohoriwka, Trawne, Szumiw, Nju-Jork. Siły ukraińskie odparły atak w rejonie Werszyny. Rosjanie atakują w rejonie miejscowości Łuhanske; trwają działania bojowe.
Na kierunkach Adwijiwki, Kurachowego, Nowopawliwki i Zaporoża trwają ostrzały wzdłuż linii frontu z moździerzy, artylerii lufowej i rakietowej. Wróg prowadził ostrzały lotnicze niedaleko Awdijiwki
— czytamy w komunikacie sztabu opublikowanym na Facebooku.
Wojska rosyjskie ostrzeliwują też cele w obwodzie mikołajowskim, na południu Ukrainy. Na Morzu Czarnym utrzymują cztery okręty uzbrojone w pociski precyzyjne.
Sztab zapewnił, że ukraińskie samoloty wojskowe „atakują wroga na kilku kierunkach strategicznych” i w ciągu ostatniej doby zniszczyły rosyjskie magazyny, pewną liczbę ludzi i sprzętu
01:00. W rezultacie rosyjskiego ostrzału Słowiańska stanął w ogniu centralny plac targowy
Zmasowany ostrzał rosyjskiej artylerii Słowiańska, miasta w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, spowodował, że centralny plac targowy w tym mieście stanął w płomieniach. Dwie osoby zginęły a siedem zostało rannych - poinformował we wtorek mer Słowiańska Wadym Lach.
Jak powiedział mer, Słowiańsk był ostrzeliwany z bliskiej odległości bowiem w rezultacie rosyjskiej ofensywy stało się miastem frontowym. Wezwał wszystkich mieszkańców do pozostawania w schronach.
Słowiańsk jest wymieniany przez ekspertów i przedstawicieli ukraińskich władz jako miasto będące kolejnym celem rosyjskiego natarcia w Donbasie.
Gubernator obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko wezwał wszystkich mieszkańców Słowiańska do niezwłocznej ewakuacji.
W poniedziałek wojska ukraińskie wycofały się z Lisiczańska, miasta w obwodzie ługańskim, nieustannie ostrzeliwanego przez rosyjską artylerię. Był to ostatni ukraiński punkt oporu w tym obwodzie.
00:00. Sekretarz rady bezpieczeństwa: zwyciężymy do końca roku, jeśli dostaniemy odpowiednią broń
Ukraina może do końca roku zwyciężyć w wojnie z Rosją, jeśli otrzyma wystarczającą ilość wysokiej jakości broni - oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow, cytowany we wtorek przez portal NV.ua.
Bardzo byśmy chcieli, żeby do tego doszło, ale by to osiągnąć, muszą być pewne czynniki
— podkreślił Daniłow, komentując słowa brytyjskiego premiera Borisa Johnsona.
Szef brytyjskiego rządu, odpowiadając na pytanie o plany ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zakładające zwycięstwo do końca roku, ocenił, że ukraińskie władze mają realistyczny plan, który może zmienić przebieg pełnowymiarowej wojny i o którym poinformowały partnerów.
Sekretarz RBNiO podkreślił, że będzie to możliwe, jeśli ukraińskie siły zbrojne otrzymają wystarczającą ilość wysokiej jakości uzbrojenia i jeśli będą uruchomione inne możliwości wsparcia kraju.
Jeżeli do tego nie dojdzie, to Ukraina i tak będzie kontynuować walkę o niepodległość - zapewnił Daniłow. Zaznaczył też, że dla Ukrainy wygraną nie będzie powrót do granic sprzed 24 lutego, lecz z 1991 roku.
red/Facebook/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605470-relacja-133-dzien-wojny-na-ukrainie