Siły ukraińskie wycofały się z Lisiczańska w obwodzie ługańskim. Szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj podkreślił, że „pozostawienie pozycji jest złe w sensie wojskowym, ale w utracie Lisiczańska nie ma nic złego”. „Musimy wygrać wojnę, a nie bitwę o Lisiczańsk” - dodał. Jaki będzie następny cel armii Putina? Tutaj eksperci i ukraińscy wojskowi są zgodni: to zdobycie sąsiedniego obwodu donieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Następny cel Putina? Obwód doniecki
Szef obwodu ługańskiego, który wypowiadał się dla agencji Reutera, prognozuje, że teraz - po zajęciu tego regionu - Rosja będzie chciała zająć sąsiedni obwód doniecki.
Dla Rosjan celem numer 1 jest obwód doniecki. Celem ataku będą Słowiańsk i Bachmut. Ten ostatni już jest bardzo silnie ostrzeliwany
— powiedział Hajdaj.
„To nie będzie łatwe zadanie”
W podobnym tonie wypowiedział się fiński generał Pekka Toveri, w której opinii, armia Putina skupi się teraz na zdobyciu Kramatorska i Słowiańska.
Po nieudanym przejęciu całej Ukrainy Putin oświadczył, że celem jest konkretnie „wyzwolenie” obwodów donieckiego i ługańskiego
— powiedział gen. Toveri dziennikowi „Iltalehti”. Jego zdaniem, nie będzie to jednak łatwe zadanie.
Będzie to trudne, bo około połowa obwodu wciąż jest pod kontrolą ukraińską. Ukraińcy ufortyfikowali swoje pozycje obronne, a rosyjskie wojska wykrwawiły się już na Ługańszczyźnie
— podkreślił Toveri.
Im dalej posuwać się będzie ofensywa wojsk Putina, tym większym wyzwaniem będzie dla Rosjan zaopatrzenie i zabezpieczenie go
— dodał były szef fińskiego wywiadu.
Fiński generał zaznacza, że jedyną niewiadomą pozostaje kierunek, z którego zaatakują Rosjanie.
Nie wiadomo jeszcze, czy Rosja zaatakuje od północy, wschodu czy południa. Większość wojsk znajduje się na północy, więc najbardziej naturalne byłoby kontynuowanie działań stamtąd, ale oddziały są mocno wykrwawione
— zaznaczył.
Rosjanie uderzą w Bachmut i Słowiańsk?
Również uderzenie w obwód doniecki prognozują analitycy amerykańskiego think tanku Instytut Badań nad Wojną (ISW). Ich zdaniem następnym kierunkiem rosyjskiego natarcia stanie się Siwersk lub bardziej znaczące Bachmut i Słowiańsk albo też że dojdzie do ofensywy jednocześnie na tych kierunkach.
Według ISW nie jest jasne, czy siły ukraińskie będą prowadzić obronę w rejonie Siwerska, a bardziej prawdopodobne jest, że zdecydują się na mocniejszą linię obrony wzdłuż trasy E40, Słowiańsk-Bachmut.
ISW uważa, że w ataku na jedną z rosyjskich baz w okupowanym Melitopolu (informowały o niej w niedzielę ukraińskie władze) wojska ukraińskie mogły użyć amerykańskich wyrzutni wieloprowadnicowych HIMARS.
Ośrodek pisze również o nowej ustawie, która trafiła do rosyjskiej Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) i przewiduje „specjalne środki w sferze gospodarczej”. Najwyraźniej Kreml zamierza zwiększyć kontrolę nad firmami prywatnymi, by móc zmusić je do wspierania działań armii - ocenia ISW, podkreślając, że projekt ustawy zabrania prywatnym firmom odmowy wykonywania zleceń władz w zakresie wsparcia operacji wojskowych.
kk/Wirtualna Polska/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605219-rosjanie-zajmuja-lisiczansk-co-bedzie-nastepnym-celem