Rosja po raz kolejny zmieniła taktykę i obecnie intensywnie atakuje rakietami obiekty cywilne, by zastraszyć ukraińskie społeczeństwo i przymusić władze w Kijowie do rozmów czy ustępstw terytorialnych – ocenił w sobotę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.
CZYTAJ TAKŻE:
Doradca Zełenskiego: Przeciwnik zmienił taktykę
Przeciwnik zmienił taktykę. Teraz atakuje rakietami manewrującymi nasze miasta. Dlaczego? Ponieważ z wojskowego punktu widzenia, jak się okazało, oni nie potrafią umiejętnie walczyć
— powiedział Podolak w wywiadzie dla telewizji Ukraina24.
Rosjanie przeszli do koncepcji wojny, w której chcą wywołać masową panikę na Ukrainie. Celem wroga jest zastraszenie ludzi i zmuszenie ich, by wywarli presję na rząd - tak, żebyśmy poszli na jakieś ustępstwa wobec Rosji
— ocenił Podolak.
Chodzi m.in. o koncesje terytorialne. Według niego taka taktyka nie jest jednak skuteczna.
„Kreml finansuje swoje prorosyjskie lobby na politycznej scenie innych krajów”
Podolak wyraził opinię, że władze Rosji nie biorą pod uwagę, jak reaguje świat na „nieludzkie ataki rakietowe na dzielnice mieszkalne”.
Z drugiej strony Kreml finansuje swoje prorosyjskie lobby na politycznej scenie innych krajów po to, by mówili: „trzeba już jakoś zakończyć tę wojnę”
— dodał.
Ukraina, jak zaznaczył, potrzebuje skutecznej obrony przeciwlotniczej, zwłaszcza przeciwlotniczych systemów rakietowych, ponieważ są one kluczowe do tego, by zburzyć nową koncepcję wojny Kremla.
Rosyjskie ostrzały rakietowe na Ukrainie
W minionym tygodniu Rosja gwałtownie zwiększyła liczbę ostrzałów rakietowych na Ukrainie, w tym w regionach oddalonych od frontu. Celem stały się obiekty cywilne, np. centrum handlowe w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim, domy mieszkalne w Mikołajowie i obwodzie odeskim, a ataki skutkowały dużą liczbą ofiar.
Według ocen ukraińskich władz i wojska Rosja używa przy tym broni nieprecyzyjnej, w tym przestarzałych rakiet sowieckiej produkcji.
W związku z sankcjami gospodarczymi, nałożonymi na Kreml, siły rosyjskie zaczęły oszczędzać nowoczesne rakiety i ostrzeliwują Ukrainę przestarzałymi pociskami, których mają wciąż bardzo wiele - poinformował w piątek rzecznik prasowy ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat.
Ostrzał celów cywilnych oraz stosowanie broni nieprecyzyjnej w miejscach dużego skupienia ludności cywilnej stanowi zbrodnię wojenną w rozumieniu międzynarodowego prawa humanitarnego. Od 24 lutego, czyli początku wojny, Rosja regularnie dopuszcza się takich ataków, w tym na obiekty chronione, takie jak szpitale czy placówki edukacyjne. Kreml oficjalnie przekonuje, że uderza w „cele wojskowe” i używa „precyzyjnego uzbrojenia”.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/605006-rosjanie-atakuja-cele-cywilne-doradca-zelenskiego-wyjasnia