Trwa 128. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Piątek, 1 lipca 2022 r.
22:50. Dostawy HIMARS zmieniły równowagę na polu bitwy
Dostawy systemu artylerii rakietowej HIMARS z USA pozwoliły Ukrainie zmniejszyć przewagę Rosji w sile ognia - pisze w piątek „Wall Street Journal”, powołując się na opinię ukraińskich żołnierzy. Ukraińcy mają używać rakiet do ataków na składy amunicji i zgrupowania wojsk za linią frontu.
Jak powiedzieli dziennikowi ukraińscy żołnierze obsługujący nową broń, dostawa systemów - wraz z rakietami o zasięgu 70 km - pozwoliła Ukraińcom uderzyć w cele, które wcześniej były dla nich nieosiągalne, takie jak rosyjskie dowództwo polowe w Iziumie. W rezultacie ataku na ten ośrodek miało zginąć 17 żołnierzy, w tym pułkownik i dwóch majorów, zaś 20 innych zostało rannych.
Wśród innych celów były rosyjskie koszary zlokalizowane za linią frontu oraz składy amunicji. Spodziewanym efektem ma być degradacja rosyjskich zdolności do ostrzału ukraińskich pozycji oraz odsunięcie rosyjskiego sprzętu od frontu i rozciągnięcie linii zaopatrzenia.
Według cytowanego przez dziennik porucznika Walentyna Kowala, amerykańskie zestawy są łatwiejsze i szybsze w obsłudze, a także bardziej precyzyjne niż jego posowieckie odpowiedniki, jak Smiercz i Uragan. Wystrzelenie rakiety możliwe jest po 2-3 minutach od zaparkowania pojazdu, który gotowy jest do odjazdu 20 sekund później.
Naciskasz trzy przyciski. Kilka sekund później system jest gotowy do strzału
— powiedział Kowal.
Dostarczone przez USA rakiety GMLRS, naprowadzane za pomocą GPS, mają zasięg ok. 70 km, lecz nie są najbardziej zaawansowanymi, które są kompatybilne z HIMARS. Ukraina stara się o pociski ATACMS, które są zdolne do rażenia celów w odległości do 300 km. Jak dotąd Waszyngton nie zgodził się na ich dostarczenie, uważając, że nie są one konieczne w użyciu na polu bitwy.
Dotychczas USA dostarczyły Ukrainie cztery wyrzutnie HIMARS, zaś cztery kolejne trafią na Ukrainę w lipcu. Dodatkowo Wielka Brytania i Niemcy mają wysłać po trzy sztuki swoich zestawów starszej, gąsienicowej wersji tego systemu M270 MLRS.
21:10. Pentagon ogłosił nowy pakiet pomocy dla Ukrainy, obejmujący m.in. systemy obrony powietrznej NASAMS
Pentagon ogłosił w piątek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o łącznej wartości 820 mln dolarów. W jego skład weszły systemy obrony powietrznej NASAMS, radary przeciwartyleryjskie i dodatkowe pociski do systemów HIMARS.
Jak podał w komunikacie resort obrony USA, w nowym pakiecie są dwa systemy NASAMS, cztery radary przeciwartyleryjskie, do 150 tys. sztuk amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm oraz „dodatkowa amunicja” do mobilnych systemów artylerii rakietowej HIMARS. Dostarczenie tej broni, o którą od dawna zabiegała Ukraina, zapowiedział już w czwartek prezydent Joe Biden.
W przeciwieństwie do poprzednich trzynastu pakietów pomocy wojskowej dla Ukrainy, większość sprzętu zostanie przekazana nie z magazynów sił zbrojnych USA, lecz zakupiona dla Ukrainy od producentów w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative. Z amerykańskich magazynów wysłane zostaną rakiety do HIMARS o wartości 50 mln USD.
NASAMS to rakietowy system obrony powietrznej średniego zasięgu produkowany przez amerykański koncern zbrojeniowy Raytheon i norweski Kongsberg. Używa on standardowych amerykańskich rakiet powietrze-powietrze przystosowanych do wystrzeliwania z naziemnych wyrzutni. Jest używany m.in. do obrony przestrzeni powietrznej nad Waszyngtonem.
„DoD [Departament Obrony] docenia współpracę z Norwegią, by umożliwić historyczną dostawę przez Stany Zjednoczone nowoczesnych systemów obrony powietrznej, które pomogą Ukrainie obronić się przed brutalnymi atakami Rosji z powietrza” - napisano w oświadczeniu.
Nie podano dotąd, kiedy systemy trafią na Ukrainę. Wiadomo jednak, że ukraińscy żołnierze będą musieli przejść szkolenie z jego obsługi - jednego z pierwszych zachodnich systemów tego typu.
20:30. Minister obrony: dla Putina jest zbyt późno, by „ratować twarz”
Dla prezydenta Rosji Władimira Putina jest zbyt późno, by „ratować twarz”, o czym wciąż mówią niektórzy partnerzy – ocenił minister obrony Ukrainy podczas spotkania z delegacją Bundestagu. Ołeksij Reznikow mówił, że Ukraina jest zainteresowana przyspieszeniem dostaw broni z Niemiec.
20:10. Sztab Generalny: dwa rosyjskie okręty rakietowe w gotowości na Morzu Czarnym
Na Morzu Czarnym Rosja utrzymuje w gotowości do ataków na obiekty w Ukrainie dwa okręty z bronią rakietową o wysokiej precyzji rażenia - poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Relacjonując aktualną sytuację na froncie sztab podał, że siły ukraińskie odparły rosyjską próbę zwiadu bojem w okolicach fabryki żelatyny w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim. Lisiczańsk jest ostatnim dużym miastem w tym obwodzie, które pozostaje w ukraińskich rękach.
W obwodzie donieckim - według sztabu - siły rosyjskie broniły zajętych pozycji, ostrzeliwując 10 miejscowości, w tym Hruszuwachę, Krasnopole i Słowiańsk.
Wojska rosyjskie ostrzeliwały też ogniem artyleryjskim liczne miejscowości na kierunku lisiczańskim i bachmuckim, w tym Siewiersk, Lisiczańsk i Bachmut. Z artylerii i czołgów atakowano wiele miejscowości na kierunkach awdijiwskim, kurachowskim, nowopawliwskim i zaporoskim.
Siły rosyjskie kontynuowały też ostrzały licznych miejscowości na południu Ukrainy oraz niektórych miejscowości w obwodach czernihowskim i sumskim na północy kraju.
Według sztabu pododdział rakietowy sił powietrznych Ukrainy zniszczył w obwodzie mikołajowskim rosyjski bezzałogowiec Forpost, wart ok. 7 mln dolarów.
18:35. Rzecznik niemieckiego rządu: Ataki na ludność cywilną na Ukrainie to zbrodnie wojenne
Ataki na ludność cywilną na Ukrainie to zbrodnie wojenne i prezydent Rosji Władimir Putin oraz osoby współodpowiedzialne będą musiały zostać pociągnięte za to do odpowiedzialności – przekazał w piątek w Berlinie rzecznik rządu Niemiec Steffen Hebestreit.
Rząd RFN „w najostrzejszych słowach” potępił rosyjski atak rakietowy na cywilny budynek mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy w obwodzie odeskim, który miał miejsce w nocy z czwartku na piątek.
To pokazuje nam ponownie w okrutny sposób, że rosyjski agresor z pełną świadomością akceptuje śmierć ludności cywilnej
— powiedział rzecznik.
Działania strony rosyjskiej (…) są nieludzkie i cyniczne. Rosjanie muszą wreszcie zmierzyć się z tą prawdą
— dodał.
Jak przypomniał Hebestreit, rząd Niemiec potępił także „haniebny atak na centrum handlowe w Krzemieńczuku” w ostatni poniedziałek. Według władz ukraińskich, co najmniej 18 osób zginęło, gdy w centrum handlowe uderzyła rosyjska rakieta.
Z kolei liczba ofiar śmiertelnych po rosyjskich atakach rakietowych w pobliżu Odessy wzrosła do co najmniej 20, a blisko 40 osób zostało rannych. Trzy rosyjskie pociski uderzyły w budynek mieszkalny i ośrodek rekreacyjny.
18:34. Zełenski: Atak w obwodzie odeskim aktem terroryzmu
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał rosyjski atak rakietowy na cywilną infrastrukturę w obwodzie odeskim celowym aktem terroryzmu przeciwko narodowi ukraińskiemu.
Dziś armia rosyjska przeprowadziła kolejny brutalny atak rakietowy. To była ponaddźwiękowa przeciwokrętowa rakieta manewrująca. Trafiła w zwykły dom mieszkalny w obwodzie odeskim. Takie rakiety tworzono do niszczenia lotniskowców i innych wielkich okrętów wojennych
— powiedział Zełenski w piątek na wspólnym briefingu z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Store.
Według Zełenskiego ten atak nie był przypadkowy.
To celowy atak rakietowy Rosji, terror Rosji przeciw – powiedzmy to wprost – naszym miastom i wioskom, przeciw naszym mieszkańcom, dorosłym i dzieciom
— oznajmił.
W nocy z czwartku na piątek doszło do rosyjskiego ataku rakietowego na wypoczynkową miejscowość Serhijiwka w obwodzie odeskim. Całkowicie zniszczony został ośmiopiętrowy blok mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy przekazała, że łącznie zginęło 21 osób. Informowano także o 38 rannych, w tym sześciorgu dzieciach.
17:30. Mocne słowa doradcy prezydenta Zełenskiego
Kijów rozpatruje możliwość zawieszenia broni wyłącznie, jeśli będzie to krok do wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy – oświadczył w piątek szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.
Jeśli przerwanie ognia to pierwszy krok do zakończenia wojny i wycofania wojsk rosyjskich, to możemy to rozważyć. A przerwanie ognia jako krok do zamrożenia konfliktu nas nie interesuje
— powiedział Jermak w czasie briefingu, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
To nie jest ukraiński plan. Nas interesuje zwycięstwo w tej wojnie. I ono obowiązkowo nastąpi
— dodał najbliższy współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
17:06. Dwadzieścia ofiar rosyjskiego ataku
Dwadzieścia osób zginęło w wyniku rosyjskich ataków rakietowych w obwodzie odeskim na południu Ukrainy w nocy z czwartku na piątek. 2 lipca będzie w obwodzie dniem żałoby – poinformowała na Telegramie Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy.
Szesnaście osób poniosło śmierć wskutek rakietowego ataku na 8-piętrowy dom mieszkalny w miejscowości Serhijiwka, a cztery, w tym jedno dziecko – na ośrodek wypoczynkowy. Rannych zostało 38 osób.
Wcześniej informowano o 17 zabitych i 31 rannych.
Ratownikom udało się uratować osiem osób, w tym troje dzieci. Prace ratunkowe nadal trwają.
Do ataku doszło około godz. 1 w nocy (o północy czasu polskiego). Według ukraińskiego dowództwa operacyjnego Południe atak został przeprowadzony przez samoloty Tu-22 od strony Morza Czarnego trzema rakietami Ch-22.
17:05. Rosjanie zabili pracownika rządowego mołdawskiego sanatorium dla dzieci
W wyniku ostrzału miejscowości Serhijewka w obwodzie odeskim na południu Ukrainy, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek, zginął pracownik rządowego mołdawskiego sanatorium dla dzieci, a pięcioro pracowników tego ośrodka zostało rannych - poinformowała agencja UNIAN za minister zdrowia Mołdawii Alą Nemerenco.
Centrum rehabilitacji dla dzieci nie zostało poważnie uszkodzone, lecz ucierpieli pracownicy sanatorium, mieszkający w ostrzelanym budynku.
Nie ma niczego gorszego, niż wojna. Cieszmy się, dopóki nie przelatują nad nami pociski i doceniajmy to. Resztę (spraw) można rozwiązać
— napisała Nemerenco na Facebooku.
Wskutek rosyjskiego ostrzału Serhijiwki całkowicie zniszczony został ośmiopiętrowy blok mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy (DSNS) poinformowała, że łącznie w atakach rakietowych na tę kurortową miejscowość zginęło 20 osób, a 38 zostało rannych. Wśród rannych jest sześcioro dzieci.
Szef biura prezydenta Andrij Jermak, komentując piątkowe ostrzały, oświadczył, że „w odpowiedzi na klęski na polu walki (Rosjanie) walczą z cywilami”.
Rosja to kraj sponsorujący terroryzm. Razem z naszymi sojusznikami powinniśmy powstrzymać ataki terrorystyczne i wymierzyć za nie karę
— dodał.
17:04. Siedem batalionów białoruskiego wojska przy granicy Ukrainy
Ryzyko wkroczenia armii białoruskiej na terytorium Ukrainy utrzymuje się, jednak obecnie bezpośredni atak jest mało prawdopodobny – ocenił w piątek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki. Dodał, że siedem batalionów białoruskiego wojska przy granicy zmusza Ukrainę do utrzymywania części sił na tym kierunku.
Dzisiaj nie ma bezpośredniego zagrożenia ze strony Białorusi, dlatego że nie ma tam (na granicy z Ukrainą) zgrupowania, nie stworzono systemu dowodzenia. Takie działania bezpośrednio wskazywałyby na przygotowanie do działań bojowych
— powiedział Skibicki w wywiadzie dla Telewizji Wojskowej Ukrainy.
Obecność przy granicy siedmiu batalionów białoruskich (jak podaje Mińsk, w celu wzmocnienia ochrony granicy – PAP) zmusza dowództwo ukraińskie do angażowania dodatkowych sił i zwiększenia działań rozpoznawczych
– dodał Skibicki.
Jego zdaniem takie kroki strony białoruskiej odciągają ukraińskie zasoby od frontu na wschodzie kraju i mają „podtrzymywać napięcie”.
Skibicki powiedział również, że wywiad ukraiński ma informacje o obecności na terytorium Białorusi rosyjskich grup dywersyjno-zwiadowczych, które „w razie konieczności mogą być wprowadzone na Ukrainę”.
Mówiąc o zaangażowaniu Białorusi w wojnę, przedstawiciel HUR wskazał, że kraj ten w pierwszych dniach inwazji na pełną skalę udostępnił Rosji swoje terytorium dla zgrupowania rosyjskich wojsk i ich ataku na kierunku kijowskim. Białoruś udzieliła Rosji wsparcia logistycznego, a także udostępniła terytorium do ataków rakietowych, m.in. przy wykorzystaniu systemów Iskander oraz z powietrza.
Od 25 czerwca ataki te, jak powiedział Skibicki, zostały wznowione. Rosjanie użyli m.in. bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3 i rakiet Ch-22.
14:57. Rosjanie używają przestarzałych pocisków
W związku z sankcjami gospodarczymi, nałożonymi na Kreml, siły rosyjskie zaczęły oszczędzać nowoczesne rakiety i ostrzeliwują Ukrainę przestarzałymi pociskami, których mają wciąż bardzo wiele - poinformował w piątek rzecznik prasowy ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat.
W ocenie Ihnata na początku inwazji, pod koniec lutego i w marcu, wróg często wykorzystywał pociski manewrujące typu Ch-101 i Kalibr (SS-N-27 Sizzler w kodzie NATO) czy rakiety balistyczne krótkiego zasięgu Iskander (SS-26 Stone). Później doszło jednak do zmiany rosyjskiej taktyki, co było związane m.in. z zatopieniem przez Ukraińców krążownika Moskwa w połowie kwietnia (co ograniczyło możliwości prowadzenia ostrzałów z akwenu Morza Czarnego - PAP) i kolejnymi pakietami zachodnich sankcji gospodarczych, uderzających w przemysł zbrojeniowy Kremla.
Rosjanie zorientowali się, że zasoby (zaawansowanych technologicznie) rakiet kończą się. Przemyśleli sprawę i doszli do wniosku, że z powodu sankcji może w końcu zabraknąć podzespołów do produkcji tych rakiet. Podzespoły pochodzą natomiast z wysoko rozwiniętych państw. Dlatego wydaje się oczywiste, że wydano rozkaz o oszczędzaniu tych pocisków i używaniu ich tylko na najważniejszych kierunkach - tam, gdzie jest to niezbędne
— wyjaśnił rzecznik sił powietrznych w rozmowie z portalem nv.ua.
W ocenie Ihnata wykorzystywane obecnie przez wroga pociski sowieckiej produkcji, takie jak Ch-22 (AS-4 Kitchen) czy Ch-59 (AS-13), są „przestarzałe i bardzo mało precyzyjne”.
Przywódca Rosji Władimir Putin od kilku tygodni bezpośrednio kieruje działaniami wojennymi na Ukrainie, co skutkuje wzrostem liczby ostrzałów ze strony wroga; tak duża intensywność ataków może jednak potrwać maksymalnie miesiąc lub dwa - oświadczył w czwartek doradca szefa ukraińskiego MSW Wadym Denysenko.
Putin żąda od swoich dowódców, by terytorium Ukrainy było ostrzeliwane w maksymalny możliwy sposób, z różnych kierunków i różnymi typami pocisków. To jest ich aktualna strategia - zarzucić Ukrainę wszystkim, czym się da
— powiedział Denysenko.
Jak dodał, przeciwnik ma jednak coraz większe trudności z utrzymaniem tak dużej siły rażenia, o czym świadczy zamawianie przez Kreml uzbrojenia na Białorusi.
14:56. SBU zatrzymała rosyjskich agentów, którzy zbierali informacje o obronie Kijowa
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w piątek o zatrzymaniu czterech rosyjskich agentów, którzy zbierali informacje o obronie Kijowa.
Według SBU agenci prowadzili rozpoznanie pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy, geolokalizacji obiektów strategicznych i wzywali Ukraińców do wspierania Rosjan - czytamy w komunikacie.
SBU podaje, że grupa została utworzona przez funkcjonariusza wywiadu wojskowego Rosji (GRU) Władysława Dońca, by prowadzić działalność wywrotową przeciwko Ukrainie. Pułkownik był w składzie okupacyjnych rosyjskich sił na terytorium obwodów kijowskiego i czernihowskiego. Koordynował działania rosyjskich agentów.
Grupa została „aktywowana” na początku agresji Rosji przeciwko Ukrainie. „Zneutralizowano” ją w Kijowie.
12:43. Rosyjscy dezerterzy próbują uciekać na okupowany Krym
Dezerterzy z rosyjskiej armii próbują uciekać z obwodu chersońskiego na południu Ukrainy na okupowany Krym; wśród zbiegów są nastolatkowie, którzy proszą okolicznych mieszkańców o żywność i wodę - poinformował w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
W zajętej przez wroga miejscowości Kałyniwka w obwodzie chersońskim pojawiła się grupa dezerterów w wieku 18-20 lat. Są ubrani w mundury przypominające rosyjskie, ale bez znaków rozpoznawczych i nakryć głowy. (…) Jeden z nich prawdopodobnie jest ranny, mają ze sobą automaty Kałasznikowa. Kierują się w stronę Krymu. Poruszają się wyłącznie w nocy, w ciągu dnia ukrywają się
— przekazano w komunikacie na stronie internetowej HUR.
Jak podkreślił wywiad wojskowy, nie jest to odosobniony przypadek w obwodzie chersońskim. Główną przyczyną dezercji mają być duże straty osobowe w szeregach wroga, wywołane celnymi uderzeniami ukraińskiej artylerii.
Najczęściej uciekinierzy próbują przedostać się na Krym przez Mierzeję Arabacką (wąski pas lądu łączący południe Ukrainy ze wschodnią częścią Półwyspu Krymskiego - PAP). Ta trasa uważana jest za bezpieczną i dobrze „sprawdzoną”
— dodał HUR.
Doniesienia o dezercji w armii agresora pojawiają się od 24 lutego, czyli od początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj. 5 marca wywiad wojskowy donosił o masowych ucieczkach z pola walki, które są ukrywane przez dowódców rosyjskich oddziałów. Przełożeni mają też grozić żołnierzom rozstrzelaniem za próbę opuszczenia pozycji bojowych. W marcu informowano m.in. o kilkuset wojskowych wroga odmawiających wykonywania rozkazów w obwodzie sumskim na północy Ukrainy.
12:11. Ukraiński dowódca pokazuje polskie Kraby w działaniu
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny opublikował w piątek w mediach społecznościowych nagranie, na którym pokazano w działaniu polskie armatohaubice samobieżne Krab.
Na nikogo nie napadaliśmy. Bronimy swojego
— napisał Załużny na Facebooku.
Podkreślił, że w obronie pokoju na Ukrainie i w całej Europie stronie ukraińskiej pomaga uzbrojenie, amunicja i sprzęt od krajów partnerskich.
Na nagraniu - polskie działa samobieżne Krab
— wskazał.
Na filmiku pokazano w działaniu polskie uzbrojenie, w tle słychać melodię „Deszcze niespokojne”.
Pod koniec pojawia się plansza z napisem:
Siły Zbrojne Ukrainy są szczerze wdzięczne Polakom za skuteczne wsparcie i pomoc. Czujemy, że możemy się oprzeć na waszym ramieniu.
Pod koniec maja Polska przekazała Ukrainie 18 samobieżnych armatohaubic AHS Krab kalibru 155 mm. Podpisano też umowę na zakup ok. 50 kolejnych sztuk tego uzbrojenia.
11:34. Siły rosyjskie wzmacniają zgrupowanie w obwodzie zaporoskim
Siły wroga pilnie wzmacniają swoje zgrupowanie w obwodzie zaporoskim, czyli na kierunku, z którego wcześniej częściowo się wycofały; Rosjanie starają się nie dopuścić do dalszych sukcesów kontrofensywy Kijowa w tym regionie - ocenił w piątek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, cytowany przez agencję UNIAN.
Ponadto w jego ocenie oprócz walk w obwodzie ługańskim i donieckim istotne znaczenie ma odcinek frontu nieopodal Charkowa.
Zadania (rosyjskich wojsk) na kierunku ługańskim i donieckim są jasne. Siły przeciwnika chcą dotrzeć do administracyjnych granic tych regionów, co stanowi dla nich cel polityczny. Z kolei działania wojenne w obwodzie charkowskim służą zmuszeniu Ukrainy do przerzucenia tam części żołnierzy ze wschodu, odciągnięcia ich od (obrony Donbasu) i tym samym wydłużenia (linii frontu)
— wyjaśnił Żdanow.
Kilka dni wcześniej były wiceszef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) generał Wiktor Jahun podkreślił, że sukces w obwodzie charkowskim byłby dla Ukraińców kluczem do pokonania sił rosyjskich na wschodzie Ukrainy.
Kierunek charkowski jest najważniejszy i jednocześnie najtrudniejszy w całej wojnie. Jeśli uda nam się odwrócić sytuację i powstrzymać przeciwnika przed próbą kontrataku i ściągnięcia rezerw właśnie na tym odcinku, jeśli przekroczymy rzekę Doniec i sforsujemy Zbiornik Peczeniski, jeśli zdołamy odciąć linie zaopatrzenia dla rosyjskiego zgrupowania w Iziumie - wówczas wszystko, co (wróg) ma w Iziumie, a nawet w obwodzie ługańskim, może się po prostu posypać. (…) Rosjanie dobrze o tym wiedzą i starają się do tego nie dopuścić
— powiedział Jahun.
Wojska najeźdźcy wciąż utrzymują swoje pozycje w północnej części obwodu charkowskiego, nieopodal granicy z Rosją. Ostrzeliwują również Charków i miejscowości położone w pobliżu stolicy regionu.
11:29. Ataki Rosjan w obwodzie odeskim. Dzieci pod gruzami
Pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie ośrodka wypoczynkowego w obwodzie odeskim na Ukrainie są trzy osoby, w tym dwoje dzieci - poinformował w piątek wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. Według biura prokuratora generalnego w atakach zginęło 19 osób, a 38 zostało rannych.
Wskutek rosyjskiego ostrzału miejscowości Serhijiwka całkowicie zniszczony został ośmiopiętrowy blok mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy.
W ostrzale bloku zginęło 16 osób, a 34 zostały ranne, w tym pięcioro dzieci - pisze Tymoszenko. Udało się uratować osiem osób, w tym troje dzieci i kobietę w ciąży.
Według Tymoszenki w ataku na bazę wypoczynkową zginęły dwie osoby, w tym 12-letnie dziecko, a pięć osób zostało rannych. Pod gruzami są trzy osoby, w tym dwoje dzieci. Trwa akcja ratunkowa.
Natomiast biuro prokuratora generalnego Ukrainy poinformowało, że łącznie w atakach rakietowych na tę kurortową miejscowość 1 lipca zginęło 19 osób, a 38 zostało rannych. Wśród rannych jest sześcioro dzieci.
Szef biura prezydenta Andrij Jermak, komentując piątkowe ataki, oświadczył, że „w odpowiedzi na klęski na polu walki (Rosjanie) walczą z cywilami”.
Rosja to kraj sponsorujący terroryzm. Razem z naszymi sojusznikami powinniśmy powstrzymać ataki terrorystyczne i wymierzyć za nie karę
— dodał.
11:11. 800 firm z USA gotowych wyprodukować broń dla Ukrainy
Pentagon analizuje około 1300 propozycji zgłoszonych przez 800 amerykańskich firm zbrojeniowych, które są gotowe wyprodukować różne rodzaje broni i sprzętu wojskowego dla Ukrainy, walczącej z rosyjską inwazją - poinformowała w nocy z czwartku na piątek stacja CNN.
Decyzja w sprawie zwycięskich ofert i konkretnych rodzajów wsparcia militarnego dla Kijowa ma zapaść w ciągu kilku najbliższych tygodni. W pierwszej kolejności rozważane będą m.in. komponenty obrony powietrznej, broń przeciwpancerna i bezzałogowe statki powietrzne, czyli uzbrojenie zgłoszone przez stronę ukraińską jako najbardziej potrzebne na froncie.
10:26. Siewierodonieck odcięty od dostaw żywności
W okupowanym przez Rosjan Siewierodoniecku siły rosyjskie poszukują osób, które popierają Ukrainę - powiedział w piątek ukraiński mer tego miasta na wschodzie kraju Ołeksandr Striuk. Do Siewierodoniecka nie ma regularnych dostaw żywności.
Rosjanie prowadzą poszukiwania ludzi, którzy popierają Ukrainę i którzy pracowali w administracji, jednak - jak dodał Striuk - większość z nich ewakuowała się z miasta.
Według niego siły przeciwnika próbują werbować miejscową ludność do szeregów tzw. armii Ługańskiej Republiki Ludowej.
Mer poinformował, że mieszkańcy mogą opuścić miasto jedynie w kierunku niekontrolowanej przez Kijów części Ukrainy.
Zaznaczył, że obecnie nie ma regularnych dostaw żywności do miasta.
9:59. Doradca mera: W Mariupolu znaleziono masowy grób z ponad 100 zwłokami
W okupowanym przez siły rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono masowy grób z ponad 100 zwłokami - poinformował w piątek Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera tego miasta.
Smutne znaleziska każdego tygodnia. Nowy zbiorowy grób pod gruzami w dzielnicy Lewobrzeżnej
— napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram. Poinformował, że w zbiorowym grobie jest ponad 100 ciał osób, które zginęły pod koniec lutego.
Okupanci obok rozbierają gruzy, znów nie ma mowy o ponownym pochówku. Ludzie faktycznie żyją w grobowcach
— podkreślił.
Urzędnik przekazał, że ekshumacja jest „faktycznie zatrzymana”.
Okupacyjne władze tak zajęły się tworzeniem obrazu odbudowy, że na ponowne pochówki zabrakło czasu
— czytamy.
Tymczasowe uliczne groby powoli przekształcają się w stałe
— dodał. Opublikował zdjęcia krzyży, na których widać datę śmierci w kwietniu.
9:55. Brytyjski MON: Rosja opuściła Wyspę Węży wskutek ukraińskich ataków
Rosyjskie siły wycofały się z okupowanej Wyspy Węży najprawdopodobniej na skutek ukraińskich ataków, a nie w ramach gestu dobrej woli, jak twierdzi Rosja - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
30 czerwca 2022 r. rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że jego siły wycofały się z Wyspy Węży w północno-zachodniej części Morza Czarnego. Wyspa została zajęta przez Rosję pierwszego dnia inwazji i znajduje się przy głównych szlakach żeglugowych do Odessy i sąsiednich portów. Ukraińskie Siły Zbrojne przeprowadziły w ostatnich tygodniach ataki na rosyjski garnizon przy użyciu pocisków i dronów. Ponadto użyły pocisków przeciwokrętowych, by powstrzymać rosyjskie okręty wojenne próbujące dostarczać zaopatrzenie na wyspę. Rosja najprawdopodobniej wycofała się z Wyspy Węży ze względu na izolację garnizonu i jego rosnącą podatność na ukraińskie uderzenia, a nie jako „gest dobrej woli”, jak twierdziła
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Ponadto rosyjskie siły lądowe twierdzą, że zdobyły wioskę Prywilla, na północny zachód od będącego przedmiotem walk miasta Lisiczańsk w Donbasie. Prawdopodobnie trwają intensywne walki o wzgórza wznoszące się wokół rafinerii ropy naftowej w Lisiczańsku
— dodano.
08:55. Sztab: minionej doby rosyjska armia straciła 150 wojskowych
Straty poniesione przez rosyjską armię na Ukrainie minionej doby wyniosły 150 wojskowych - poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Łącznie strona rosyjska straciła od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę ok. 35 750 żołnierzy.
Poprzedniej doby zniszczone zostały m.in.: cztery rosyjskie czołgi, 10 transporterów opancerzonych, sześć systemów artyleryjskich, jeden śmigłowiec, jeden zestaw obrony przeciwlotniczej, cztery bezzałogowce, jedna jednostka pływająca.
Największe straty siły rosyjskie poniosły na kierunku Bachmutu w Donbasie - przekazał sztab w komunikacie.
Jak szacuje ukraiński Sztab Generalny, łączne straty armii rosyjskiej według stanu z 1 lipca to m.in.: ok. 35 750 wojskowych, 1577 czołgów, 3736 pojazdów opancerzonych, 796 systemów artyleryjskich, 246 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 105 systemów obrony przeciwlotniczej, 217 samolotów, 186 śmigłowców, 143 pociski manewrujące, 645 dronów i 15 jednostek pływających.
07:35. Władze: ostrzeliwane są prawie wszystkie miejscowości obwodu donieckiego
Prawie wszystkie miejscowości obwodu donieckiego są ostrzeliwane, pod kontrolą władz w Kijowie jest 45 proc. regionu - poinformował szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Pawło Kyryłenko, cytowany w piątek przez Radio Swoboda.
(Tereny pod kontrolą Kijowa) to praktycznie połowa obwodu, przy czym jedna trzecia była okupowana przez osiem lat, zanim doszło do pełnowymiarowego wtargnięcia (Rosji)
— przekazał Kyryłenko. Chodzi o samozwańczą tzw. Doniecką Republikę Ludową, której utworzenie wspierani przez Rosję separatyści ogłosili na terytorium obwodu w 2014 r.
Gubernator zaznaczył, że Rosjanie prowadzą wiele ostrzałów w regionie, a ich skutki są niszczycielskie.
Ostrzeliwane są praktycznie wszystkie miejscowości obwodu
— wskazał.
W czwartek wskutek rosyjskiej agresji zginęło czterech mieszkańców obwodu, a 18 zostało rannych.
07:15. Rosjanie niszczą w Lisiczańsku budynek za budynkiem
Siły rosyjskie atakują rafinerię w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim i kontrolują jej część; w mieście niszczony jest budynek za budynkiem - informuje w piątek szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj.
Armia Rosji próbuje okrążyć ukraińskie siły, atakując Lisiczańsk z południa i zachodu, próbuje też przejąć kontrolę nad trasą łączącą miasto z Bachmutem - pisze Hajdaj w komunikatorze Telegram.
Mieszkańcy ostrzeliwanego Lisiczańska praktycznie całymi dniami przebywają w domach i piwnicach. W mieście wybuchają pożary infrastruktury, w tym mieszkalnej; płonęły też dwa domy towarowe.
Rosjanie prowadzą szturm lisiczańskiej rafinerii i kontrolują część tych zakładów - podaje Hajdaj.
07:00. Sztab Generalny: armia rosyjska próbuje okrążyć nasze siły pod Lisiczańskiem
Rosyjska armia próbuje okrążyć ukraińskie siły pod Lisiczańskiem w obwodzie ługańskim, zaktywizowała działania zbrojne na kierunku kramatorskim - informuje w piątek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Rosyjska armia koncentruje główne wysiłki na kierunku donieckim na okrążeniu ukraińskich sił w okolicy Lisiczańska od południa i zachodu - pisze sztab. Jak dodano, przeciwnik chce przejąć pełną kontrolę nad obwodem ługańskim. Rosyjskie wojsko prowadzi działania szturmowe w celu zablokowania zabezpieczenia logistycznego strony ukraińskiej - czytamy.
Przeciwnik próbuje przejąć kontrolę nad odcinkiem trasy prowadzącej z Bachmutu do Lisiczańska, ale - jak zapewnia sztab - bezskutecznie. Trwają ostrzały ukraińskich pozycji.
Rosjanie zaktywizowali działania zbrojne na kierunku kramatorskim.
06:30. Władze: 17 zabitych, ponad 30 rannych w ostrzałach w obwodzie odeskim
14 osób zginęło, a 30 zostało rannych wskutek uderzenia wrogiej rakiety w blok mieszkalny w obwodzie odeskim na południu Ukrainy - poinformował w piątek rzecznik władz obwodowych Serhij Bratczuk. Trzy kolejne osoby zginęły, a jedna została ranna w ataku na ośrodek wypoczynkowy w tym regionie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Atak rakietowy na Odessę! Jedna rakieta uderzyła w budynek mieszkalny, druga w centrum rekreacji. Są ofiary i wielu rannych
04:00. Szef RBN: pomoc zachodnich partnerów wciąż nie wystarcza
Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, oświadczył w czwartek, że pomoc zachodnich partnerów wciąż nie wystarcza, aby ukraińska armia mogła zrównać się pod względem posiadanej broni ciężkiej z Rosjanami.
Niestety, pomoc wciąż nie wystarcza, abyśmy mieli parytet z wrogiem w zakresie broni ciężkiej. Jesteśmy wdzięczni wszystkim naszym partnerom i mamy nadzieję, że równowaga zostanie osiągnięta
— napisał Daniłow na Twitterze.
Czeka nas bardzo trudna wojna i oprócz nas nikt nie będzie bronił naszego kraju
— dodał.
Daniłow poinformował też, że w czwartek odbyło się spotkanie zwierzchników sił zbrojnych Ukrainy, na którym omawiano sytuację na całym froncie.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Łysyczańsku, nie jest też łatwo pod Iziumem
— zaznaczył.
Oświadczył także, iż w środę zakończyła się inspekcja obwodów kijowskiego, żytomierskiego, czernihowskiego i sumskiego w sprawie zagrożenia ze strony Białorusi, jednak nie zdradził wyników tej kontroli.
03:10. Co najmniej 10 osób zginęło w rosyjskim ataku rakietowym na Odessę (opis)
Co najmniej 10 osób zginęło w nocy z czwartku na piątek w rosyjskim ataku rakietowym na Odessę - poinformował na Telegramie Serhij Bratczuk, rzecznik władz obwodowych.
Doszło do ataku rakietowego na region Odessy przez strategiczne samoloty z kierunku Morza Czarnego. Jedna rakieta uderzyła w 9-piętrowy budynek mieszkalny, druga w centrum rekreacji w dzielnicy Biełhorod-Dniestr. Liczba zabitych w wyniku uderzenia w wieżowiec wynosi obecnie dziesięć osób
— napisał Bratczuk.
Podkreślił, że wiele osób jest rannych, w tym dzieci.
Bratczuk poinformował, że jedno wejście na 9. piętrze zostało całkowicie zniszczone.
Trwa gaszenie pożaru w sklepie przylegającym do domu na powierzchni około 20 metrów kwadratowych
— napisał.
02:30. Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału w Mikołajowie wzrosła do ośmiu
Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Mikołajowie, który miał miejsce w środę, wzrosła do ośmiu - poinformowała w nocy z czwartku na piątek służba prasowa Państwowego Pogotowia Ratunkowego w obwodzie mikołajowskim.
Dodano, że rannych zostało sześciu cywilów.
Do zmasowanego ostrzału rakietowego doszło w środę około godz. 6 rano (godz. 5 w Polsce). Jedna z rakiet trafiła w wielopiętrowy dom mieszkalny. Zniszczone zostały piętra od drugiego do czwartego, a odłamki uszkodziły także okoliczne domy.
W rezultacie ataku całkowicie spłonęło 11 garaży i osiem samochodów, a także uszkodzony został ośrodek wypoczynkowy oraz infrastruktura portowa i produkcyjna.
00:20. Kliczko: od sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją zależeć będzie przyszłość UE
Od sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją zależeć będzie przyszłość Unii Europejskiej – powiedział w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko w zdalnym wystąpieniu przed Europejskim Komitetem Regionów. Dodał, że Ukraińcy bronią swojego prawa do budowy nowoczesnego kraju europejskiego.
Kliczko podkreślał, że Ukraina musi odnieść sukces nie tylko wojenny, ale też gospodarczy.
Potrzebujemy tego sukcesu. Musimy z powodzeniem podnieść nasze standardy życiowe, bo naszym głównym priorytetem jest budowanie kraju europejskiego, z europejskim poziomem życia. Bronimy naszego prawa, abyśmy mogli zbudować nowoczesny kraj europejski
— podkreślił Kliczko.
Od sukcesu na tej wojnie, od sukcesu Ukrainy zależeć będzie przyszłość Unii Europejskiej
— ocenił mer Kijowa.
00:14. Prezydent Zełenski: zdobycie Wyspy Węży znacząco zmienia sytuację na Morzu Czarnym
Wyspa Węży to punkt strategiczny, a jej zdobycie znacząco zmienia sytuację na Morzu Czarnym - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu wideo na Facebooku. Wcześniej kancelaria Zełenskiego informowała, że Wyspa Węży została odbita z rąk żołnierzy rosyjskich.
Wyspa Węży to punkt strategiczny, a jej zdobycie znacząco zmienia sytuację na Morzu Czarnym. Nie gwarantuje bezpieczeństwa, nie gwarantuje, że wróg nie wróci. Ale to już znacznie ogranicza działania okupantów. Krok po kroku wypchniemy ich z naszego morza, ziemi i nieba
— mówił Zełenski.
Ukraiński prezydent przyznał, że obecnie najtrudniejsza sytuacja jest w Donbasie.
Wyższość ogniowa okupantów jest nadal bardzo odczuwalna - zabrali już wszystko ze swoich rezerw, aby w nas uderzyć: w obwodzie ługańskim, w obwodzie donieckim. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy bronią naszych pozycji w takich warunkach. To jest prawdziwy heroizm
— powiedział.
Zełenski podkreślił też, że w czwartek nastąpił kolejny znaczący krok w zbliżeniu Kijowa z Unią Europejską – Ukraina rozpoczęła znaczący eksport energii elektrycznej na terytorium UE, do Rumunii.
A to dopiero pierwszy etap. Przygotowujemy się do zwiększenia podaży. Dzięki ukraińskiej energii elektrycznej można zrezygnować ze znacznej części rosyjskiego gazu, zużywanego przez Europejczyków. Oznacza to, że dla nas nie jest to tylko kwestia dochodów z eksportu, to kwestia bezpieczeństwa dla całej Europy
— zapowiadał prezydent Ukrainy.
Powiedział też, że w piątek ogłosi „wiadomość” dotyczącą negocjacji w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej.
To nasz priorytet i zadanie dla wszystkich przedstawicieli państwa – należy zrobić jak najszybciej wszystko, by przygotować rozpoczęcie negocjacji członkowskich. Urzędnicy państwowi, posłowie, dyplomaci – każdy powinien nad tym pracować 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu
— mówił Zełenski.
00:10. 120 tys. domów i mieszkań zostało zniszczonych w wyniku działań wojennych
W wyniku działań wojennych 120 tys. domów i mieszkań oraz 20 tys. bloków mieszkalnych na Ukrainie zostało zniszczonych – powiedział minister ds. wspólnot lokalnych i rozwoju terytorialnego Ukrainy Ołeksij Czernyszow.
W zdalnym wystąpieniu przed Europejskim Komitetem Regionów Czernyszow poinformował o skali zniszczeń powstałych w rezultacie rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Ukraina jest niszczona, a zniszczenia są ogromne. Podam jeden przykład – domy prywatne. Mamy 120 tys. domów i mieszkań, które zostały zniszczone. Niebywała liczba, która cały czas rośnie. Poza tym bloki mieszkalne, 20 tys. takich bloków zostało zniszczonych. Oczywiście w różnym stopniu, nie wszystkie zburzono całkowicie, ale jedna trzecia z tych 20 tys. została zniszczona bezpowrotnie
—aznaczył minister.
Dodał, że tak dzieje się również w przypadku infrastruktury krytycznej, mostów, elektrowni itd.
Według wstępnych szacunków całkowita wartość bezpośrednio udokumentowanych zniszczeń w sektorze mieszkalnictwa oraz w obszarze infrastruktury wynosi 95 mld dolarów
— podał Czernyszow.
Przypomniał, że na Ukrainie działa Narodowa Rada ds. Odbudowy Ukrainy po Skutkach Wojny, której celem jest przygotowanie krajowej strategii działania w tym zakresie w partnerstwie z innymi krajami oraz organizacjami międzynarodowymi.
Zapowiedział jednocześnie, że część tego planu zostanie oficjalnie przestawiona 4-5 lipca na międzynarodowej Konferencji w sprawie Odbudowy Ukrainy w szwajcarskim Lugano.
red/wPolityce.pl/PAP/Twitter/Facebook/Telegram/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/604845-relacja-128-dzien-rosyjskiej-napasci-na-ukraine