Zachowanie Niemiec w stosunku wojny na Ukrainie, to przede wszystkim opóźnianie. Na początku wojny stwierdzili, że Rosja i tak wygra, a za chwilę Ukrainy już nie będzie – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, prezes Instytutu Myśli Schumana.
Jak wynika z sondażu pracowni Social Changes na zlecenie portalu wPolityce.pl aż 29 proc. badanych uważa, iż Niemcy chciałyby zamrożenia konfliktu na Ukrainie bez jego rozstrzygnięcia. Według 18 proc. ankietowanych niemiecki rząd chciałby „zwycięstwa Rosji na Ukrainie”.
Niejednoznaczną postawę Niemiec wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie, komentuje dla portalu wPolityce.pl prezes Instytutu Myśli Schumana prof. Zbigniew Krysiak.
Niemcy po prostu zgadzają się już od 2008 roku (później 2014) żeby Ukraina nie była państwem – była podporządkowana Rosji. Jak pamiętamy w 2008 roku były propozycje kandydowania Ukrainy do NATO czy UE, to Niemcy i Francja powiedziały „nie”. Następnie 2014 rok – cisza nad aneksją Krymu. Potem wojna w Donbasie – też właściwie traktowano to jako prawo Rosji do aneksji
— mówi.
Niemcy liczyły na to, że Ukraina stopniowo się podda. To jest ich trwałe stanowisko. Oni po prostu nie wiedzą, jak się teraz zachować wobec tych mordów, które dokonuje Rosja. Ale dla Niemiec cały czas to jest przestrzeń potężnych zasobów naturalnych, jeśli chodzi o Ukrainę. Również Rosję. Ukraina i Rosja są kluczowymi obszarami nie tylko ropy i gazu, ale również węgla czy stali. Jest także kwestia rud uranu, litu ważnego dla elektromobilności, której Niemcy chcą być pionierami
— dodaje.
„To jest myślenie imperialne Rosjan i Niemców”
Nasz rozmówca ocenia, że dla Niemców jest ważna także „cała przestrzeń rosyjskiej gospodarki”. Zauważa, że Rosjanie mają prymitywną technologię, dlatego muszą korzystać z niemieckich i francuskich rozwiązań.
Ta przestrzeń – duży teren Rosji aż do Japonii (włącznie ze złożami naturalnymi) – to jest po prostu w pewnym sensie perspektywa tysiącletniej III Rzeszy, w tej chwili IV Rzeszy. To właśnie myślenie Niemiec – dominacji i ekspansji ekonomicznej
— twierdzi prof. Krysiak.
Widzieliśmy, że zachowanie Niemiec w stosunku wojny na Ukrainie, to przede wszystkim opóźnianie. Na początku wojny stwierdzili, że Rosja i tak wygra, a za chwilę Ukrainy już nie będzie. Więc to manewrowanie i różne podchody, które robią Niemcy cały czas są w kontekście układu Rosji z Niemcami, gdzie się dzielą strefą wpływów
— dodaje.
Niemcy mają Europę Zachodnią, włącznie z Polską i częścią krajów Europy Środkowej. A Rosja ma Ukrainę, a w dłuższej perspektywie państwa bałtyckie. To jest myślenie imperialne Rosjan i Niemców
— zaznacza.
Prof. Krysiak mówi również, że dziwi się niektórym, iż „obchodzą się delikatnie z Niemcami, bo tutaj nie ma najmniejszych wątpliwości”.
Dzisiaj, gdy widzimy całą serię zdarzeń, jak wczorajszy atak rakietowy na centrum handlowe w Krzemieńczuku, to są po prostu mordy w świetle jupiterów
— podkreśla prezes Instytutu Myśli Schumana.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/604482-profkrysiak-niemcy-liczyly-ze-ukraina-stopniowo-sie-podda