Dziennikarze są częścią systemu kłamstwa zarządzanego przez Kreml i zapewniają utrzymanie społeczno-politycznej stabilności moskiewskiego reżimu Putina - napisał w komunikacie rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Medialne marionetki Putina
We wtorkowym komunikacie opublikowanym na stronach rządowych Żaryn podkreślił, że propaganda i dezinformacja to kluczowe narzędzia polityki wewnętrznej i zagranicznej władz Federacji Rosyjskiej.
W jego ocenie skuteczność rosyjskich propagandzistów w oddziaływaniu na rosyjskie społeczeństwo utrzymuje się na wysokim poziomie. Przyczynia się do tego panująca w Rosji cenzura, ograniczony dostęp do innych niż kontrolowane przez państwo źródeł informacji, a także podsycane od dziesięcioleci strach, uprzedzenia i mity - wskazał.
Rosyjskie kłamstwa przenikają również do opinii publicznej na Zachodzie. Ważnym dla krajów Zachodu zadaniem pozostaje demaskowanie sposobu działania aparatu propagandowego Rosji i jego głównych aktorów – medialnych marionetek Putina
— napisał w materiale Żaryn.
Główną rolę w szerzeniu rosyjskich kłamstw odgrywają ludzie nazywający siebie „dziennikarzami” i „publicystami”, a w rzeczywistości będący częścią systemu kłamstwa zarządzanego przez Kreml
— stwierdził.
To oni kształtują rosyjską opinię publiczną, zapewniając tym samym utrzymanie społeczno-politycznej stabilności reżimu
— napisał, wyliczając kilkanaście konkretnych osób i ich działania w tej dziedzinie.
Przypomniał, że najważniejszym kanałem propagandowego oddziaływania na społeczeństwo pozostaje w Rosji telewizja państwowa.
Jej czołowi propagandyści, czerpiąc spore dochody ze swojej aktywności, dzień w dzień utrwalają w głowach Rosjan główne linie narracyjne rosyjskiej propagandy
— zwrócił uwagę rzecznik. Szczególnie aktywni są działający na zlecenie Kremla prowadzący emitowane z dużą częstotliwością programy o tematyce politycznej - dodał.
Sołowiow, Skabiejewa, Popow i inni…
W swoim materiale rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych wymienia takie nazwiska, jak szefa rosyjskiej agencji prasowej Rossija Siegodnia i wicedyrektora Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej Dmitrija Kisieliowa, czy prowadzącego polityczny talk-show na kanale Rossija1 Władimira Sołowjowa oraz politolożkę i dziennikarkę Annę Szafran.
CZYTAJ TAKŻE: Oszalał? Sołowjow… rzucił klątwę na Zełenskiego. „Nie jesteś Żydem, nie jesteś wierzący, jesteś czystym diabłem!”. WIDEO
Żaryn wskazuje też rolę w aktywnej propagandzie Kremla Michaiła Leontiewa, Olgi Skabiejewej i Jewgienija Popowa z politycznego programu „60 minut”, Kateriny Striżenowej z programu „Wriemia pokażet” oraz Anatolija Kuziczewa i Artioma Szejnina z tego samego programu.
Andriej Norkin prowadzący społeczno-polityczny program „Miesto wstriecz”, Naila Asker-Zade z magazynu „Diejstwujiuszczije lica”, Andriej Dobrow z kanału REN TV, redaktor naczelny radia Moskwa Mówi Roman Babajan to kolejne osoby wskazywane przez rzecznika, jako aktywnie wspierające rosyjski reżim w państwowych mediach.
Kim jest jedna z najbardziej agresywnych propagandzistek Kremla?
Żaryn pisze też o roli prywatnej telewizji Carygrad TV, która należy do Konstantina Małofiejewa oraz o odpowiedzialnej za propagandowy przekaz Kremla skierowany do odbiorców za granicą redaktor naczelnej telewizji RT i agencji informacyjnej Sputnik Margarita Simonian.
To jedna z najbardziej agresywnych propagandzistek aktywnych w rosyjskich mediach. Kierowane przez nią media stanowią dezinformacyjne zaplecze władz, wspierając ich politykę zagraniczną i rozpowszechniając nieprawdziwy obraz rzeczywistości wśród obywateli innych krajów
— podkreślił we wtorkowym materiale rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Rosyjska agresja na Ukrainie trwa od 24 lutego - 125 dzień.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/604464-medialne-marionetki-putina-dziennikarze-czescia-systemu