Ukraina nawet w czasie rosyjskiej inwazji walczy z korupcją, a w Bośni i Hercegowinie zrobiono niewiele, by otrzymać status kandydata do UE - oświadczył Johann Sattler, szef delegacji UE w BiH. Poparcie dla kandydatury Ukrainy wyraża coraz więcej europejskich polityków. Podczas rozmów w Luksemburgu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej zapanował „pełny konsensus” - poinformował francuski sekretarz stanu ds. europejskich. W poniedziałek szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau mówił, że „wydaje się, iż przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej jest przesądzone”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
„W czasie wojny przyjęto zestaw antykorupcyjnych ustaw”
W piątek KE wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie i Mołdawii statusu kandydata do Unii Europejskiej. Status ten przyznano wcześniej Albanii, Macedonii Północnej, Czarnogórze, Serbii oraz Turcji. BiH oraz Kosowo są potencjalnymi kandydatami do członkostwa.
Widzieliśmy kilka pożądanych zmian, ale to ciągle za mało. To wiadomość skierowana do polityków, którzy powinni dobrze wykorzystać czas przed nadchodzącymi wyborami (zaplanowanymi na październik wyborami powszechnymi - PAP)
— powiedział Sattler na konferencji prasowej w Banja Luce.
Na pytanie dotyczące wydania przez Komisję Europejską pozytywnej opinii na temat przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE, Sattler odpowiedział, że „w kraju tym w czasie wojny przyjęto zestaw antykorupcyjnych ustaw”.
Ukraina spełnia przedstawiane warunki, byłem tym naprawdę zaskoczony; status kandydata to też dobry sygnał dla 40 mln osób, które walczą o swój kraj i wolność nas wszystkich
— ocenił przedstawiciel UE.
BiH z kolei aplikowała do członkostwa siedem lat temu, władzom kraju przedstawiono warunki, ale dotąd uczyniono naprawdę niewiele, by je spełnić
— dodał Sattler.
W piątek Oliver Varhelyi, unijny komisarz zajmujący się rozszerzeniem Wspólnoty, przypomniał, że BiH musi spełnić 14 wymogów, by otrzymać status kandydata do UE.
Jeśli rozpoczęlibyśmy rozmowę o jasno wskazanych warunkach, byłoby to łagodzenie naszego stanowiska, do czego z pewnością nie dojdzie
— zapewnił Varhelyi.
Francuski minister: Jest „pełny konsensus”
Podczas rozmów w Luksemburgu ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej zapanował „pełny konsensus” w sprawie przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE - poinformował francuski sekretarz stanu ds. europejskich Clement Beaune.
Dyskusja pozwoliła na wyłonienie szerokiego konsensusu, powiedziałbym nawet całkowitego konsensusu (…) w szczególności w odniesieniu do Ukrainy, możliwości jak najszybszego przyznania Ukrainie statusu kandydata
— zadeklarował Beaune.
Dodał, że teraz debata w sprawie Ukrainy przeniesie się na forum szefów państw i rządów podczas szczytu w czwartek i w piątek w Brukseli.
Pracowaliśmy nad tym, aby jedność europejska mogła ponownie zamanifestować się, by w najbliższych dniach przeżyć ważny, a może nawet historyczny moment
— mówił Beaune.
Przypomniał jednak, że „proces akcesyjny nie oznacza natychmiastowej akcesji”.
Właśnie dlatego, że ten proces jest wymagający i długi, będziemy musieli rozważyć dodatkowe działania, które nie będą jego alternatywą, ale uzupełnieniem. W tym duchu prezydent Macron proponował w ostatnich tygodniach stworzenie europejskiej wspólnoty politycznej
— mówił francuski minister.
Słowa Beaune’a potwierdził minister spraw zagranicznych Luksemburga Jean Asselborn.
Pracujemy nad chwilą, w której powiemy (prezydentowi Rosji Władimirowi) Putinowi, że Ukraina należy do Europy, że będziemy także bronić wartości, których broni Ukraina
— powiedział szef dyplomacji Luksemburga.
Także szef MSZ Danii Jeppe Kofod oświadczył, że jego kraj popiera dążenie Ukrainy do członkostwa w UE.
To bardzo dobre i jest to coś, co Dania całym sercem popiera; chcemy pomóc Ukrainie spełnić jej europejskie marzenie
— powiedział.
W piątek Komisja Europejska wydała pozytywną opinię w sprawie przyznania Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydujących do Unii Europejskiej. W czwartek wieczorem na szczycie w Brukseli tematem tym mają zajmować się szefowie państw i rządów.
Szef MSZ Czech: Ukraina i energetyka będą priorytetami naszej prezydencji w UE
Ukraina, energetyka, budowa potencjału obronnego oraz wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego i wolnych mediów będą priorytetami czeskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która rozpoczyna się 1 lipca - zapowiedział we wtorek w Pradze minister spraw zagranicznych Czech Jan Lipavsky.
Minister mówił o wsparciu dla integralności terytorialnej i powojennej odbudowy Ukrainy oraz o konieczności dalszej pomocy humanitarnej dla zaatakowanego przez Rosję kraju. Zapewnił także o poparciu dla otrzymania przez Ukrainę statusu kandydata do UE. Zapowiedział dalszą pomoc wojskową dla Kijowa.
Zdaniem Lipavsky’ego kluczowe znaczenie ma obecnie postawa UE wobec rosyjskiej inwazji, dlatego czeska prezydencja będzie dążyć do konsekwentnego egzekwowania sankcji nałożonych na Rosję oraz do ich ewentualnego rozszerzenia. Lipavsky zapowiedział prace nad pogłębianiem izolacji putinowskiej Rosji na różnych forach międzynarodowych.
Priorytetem w kwestii energetyki będzie położenie kresu uzależnieniu od energii pochodzącej z Rosji i zapewnienie alternatywnych dostawców surowców - przekazał szef czeskiego MSZ.
W zakresie obrony i bezpieczeństwa czeska prezydencja chce skupić się na realizacji wspólnej strategii obronnej, współpracy między UE a NATO, oraz na walce z zagrożeniami hybrydowymi i z terroryzmem.
Minister zapowiedział, że czeska prezydencja będzie koncentrować się także na przyszłości Partnerstwa Wschodniego i europejskiego obszaru gospodarczego. Podkreślił znaczenie Bałkanów Zachodnich i potrzebę promowania ich integracji z UE.
Lipavsky przekazał ponadto, że planowane jest zorganizowanie w Pradze konferencji poświęconej sytuacji na Ukrainie oraz nieformalne posiedzenie szefów unijnej dyplomacji.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/603626-ukraina-kandydatem-do-ue-zapanowal-pelny-konsensus