Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew odmówił przyjęcia orderu od prezydenta Rosji Władimira Putina - podaje w sobotę Radio Swoboda. Według służby prasowej kazachstańskiego przywódcy zdecydował on, że nie będzie odbierać żadnych odznaczeń, dopóki pełni funkcję prezydenta.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Kazachstan odmawia Rosji wysłania swoich wojsk na Ukrainę! Państwo nie uznaje tzw. republik ludowych: Ługańskiej i Donieckiej

-Alarmujące doniesienia! Białoruś może się włączyć do wojny na Ukrainie. Ołeksij Daniłow ostrzega Mołdawię i… Kazachstan

Tokajew nie przyjął orderu Aleksandra Newskiego, który najpewniej miał być mu wręczony w piątek na dorocznym międzynarodowym forum ekonomicznym w Petersburgu - pisze Radio Swoboda. W forum tym uczestniczy również Putin.

Order Aleksandra Newskiego jest jednym z najwyższych odznaczeń państwowych Federacji Rosyjskiej. Przyznawany jest przez prezydenta Rosji obywatelom FR i zagranicznym osobistościom. Tym drugim za zasługi dla współpracy z Rosją.

Kazachstan nie uzna Doniecka i Ługańska za republiki

Jak zaznacza serwis, Tokajew zapowiedział na forum, że nie zamierza uznawać niepodległości separatystycznych republik w ukraińskim Donbasie.

Prezydent Kazachstanu podczas panelu dyskusyjnego na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu powiedział, że Kazachstan nie uznaje Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Uważa on, że oparte na Karcie Narodów Zjednoczonych międzynarodowe prawo oraz jego dwie podstawowe zasady - prawo narodów do samostanowienia i prawo integralności terytorialnej - w przypadku separatystycznych republik wchodzą ze sobą w konflikt.

Z tego powodu nie uznajemy Tajwanu, Kosowa, Osetii Południowej i Abchazji. Zasada ta będzie stosowana również w odniesieniu do terytoriów quasi-państwowych, jakimi naszym zdaniem są Donieck i Ługańsk

— oświadczył.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że Tokajewowi nie planowano wręczać orderu podczas wizyty w Rosji.

Biuro prasowe Tokajewa podało, że wcześniej odmówił on już przyjęcia odznaczenia państwowego podczas wizyty w Kirgistanie.

aw/PAP/Nexta