Japonia przez lata zajmowała dziwną pozycję na arenie międzynarodowej – z jednej strony była drugą największą gospodarką świata po USA, zarazem nie odgrywała znaczącej roli w światowej polityce, będąc po prostu bliskim sojusznikiem Ameryki na północnym Pacyfiku. Napaść Rosji na Ukrainę stała się jednak momentem granicznym. Japoński smok się przebudził.
Japonia znajduje się w niełatwej sytuacji geopolitycznej. Rosnąca potęga Chin przyczyniła się do odwrotu Stanów Zjednoczonych od Europy i zwrotu na Pacyfik, czyniąc Japonię „niezatapialnym lotniskowcem” amerykańskich interesów. Rzecz jasna pojawiały się też głosy, że rosnąca potęga Chin może doprowadzić do kopernikańskiego w skali przewrotu w relacjach i Japonia stanie się sojusznikiem Państwa Środka. Po prawdzie nie byłby to ani pierwszy, ani nawet najbardziej jaskrawy zwrot polityczny w historii tego kraju – że wspomnimy o II wojnie światowej, po której Japonia z zajadłego wroga stała się oddanym sojusznikiem Ameryki.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/603032-arkady-saulski-samuraj-ostrzy-miecz