Trwa 102. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Niedziela, 5 czerwca 2022 r.
22:00. Rosyjskie wojska wypędzają mieszkańców Siewierodoniecka z domów i wywożą ich do Ługańska
W zajętej przez rosyjskie wojska części Siewierodoniecka, stanowiącej około połowy miasta, najeźdźcy wypędzają mieszkańców z ich domów i wywożą ich do Ługańska; następnie te lokale są plądrowane - poinformował w niedzielę szef władz rejonu (powiatu) siewierodonieckiego Roman Własenko.
Połowa miasta została opanowana przez wroga, ale nasi chłopcy powoli wypierają przeciwnika z centrum Siewierodoniecka. (…) Jeśli chodzi o szabrownictwo, to ludzie po tygodniu wracają z Ługańska (z terytorium samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Ługańskiej Republiki Ludowej - PAP) do swoich mieszkań i zastają je rozgrabione
— oświadczył Własenko na antenie ukraińskiej telewizji. Jego słowa zacytowała również agencja UNIAN.
Przedstawiciel lokalnych władz potwierdził, że podobne przypadki odnotowano też w okolicznych miastach Rubiżne i Popasna, zdobytych wcześniej przez rosyjskie wojska.
Zdobycie Siewierodoniecka - nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie - pozostaje najważniejszym celem inwazji Kremla na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Obecnie przebywa tam wciąż około 12-13 tys. osób.
21:50. Władze: prawie 60 proc. obwodu zaporoskiego jest pod okupacją rosyjską
Prawie 60 proc. obwodu zaporoskiego, regionu na południu Ukrainy, jest pod okupacją rosyjską; szef obwodu Ołeksandr Staruch poinformował o tym prezydenta Wołodymyra Zełenskiego podczas jego wizyty w regionie - podało w niedzielę wieczorem biuro szefa państwa.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bitwa o Siewierodonieck. Co planują Rosjanie? Ukraińcy przechwycili ich rozmowy: „Nadchodzące pięć dni to będzie piekielny czas”
21:30. Armia: siedem osób zginęło w ostrzałach w Donbasie w ciągu doby
Siedem osób zginęło w obwodach donieckim i ługańskim w ciągu ostatniej doby w wyniku ostrzałów rosyjskich - poinformował w niedzielę wieczorem sztab Operacji Sił Połączonych, czyli sił ukraińskich w Donbasie. Wojska rosyjskie ostrzelały ponad 20 miejscowości.
W wyniku tych ostrzałów „zniszczonych i uszkodzonych zostało 41 obiektów cywilnych, w tym 33 domy mieszkalne” - podał sztab. Wśród uszkodzonych obiektów jest też szpital i wodociąg. Informując o siedmiu zabitych, sztab zastrzegł, że dane o ofiarach ostrzałów wciąż są ustalane.
Siły ukraińskie w Donbasie w ciągu doby odbiły siedem ataków przeciwnika i zniszczyły 18 jednostek sprzętu wojskowego, w tym cztery czołgi. Strącono dwa cele powietrzne - dodał sztab w komunikacie, opublikowanym na Facebooku.
21:10. Jedna osoba zginęła, jedna została ranna w rosyjskim ostrzale Czuhujewa
W wyniku rosyjskiego ostrzału miasta Czuhujew w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy odnotowano zniszczenia w dzielnicy mieszkalnej; niestety jedna osoba zginęła, a jedna została ranna - poinformowała w niedzielę na Facebooku mer Czuhujewa Hałyna Minajewa.
Rozumiem pragnienie wielu ludzi, aby choć na chwilę skorzystać z dobrej pogody, przynajmniej trochę oderwać się od ciężkich myśli i nerwowego napięcia, wyjść do miasta, pospacerować po parkach lub skwerach, posiedzieć w kawiarniach. Wszyscy jesteśmy bardzo wyczerpani psychicznie podczas tych miesięcy ostrzału. Musimy jednak pamiętać, że trwa wojna. (…) Dbajcie o siebie, a także o życie swoje i waszych bliskich
— zaapelowała Minajewa do mieszkańców.
Po kilku tygodniach względnego spokoju rosyjskie wojska wznowiły pod koniec maja ostrzał dzielnic mieszkalnych w Charkowie, a także zintensyfikowały ataki na cele w regionie charkowskim. 26 maja w mieście zginęło osiem osób, w tym pięciomiesięczne niemowlę i ojciec dziecka, a 17 cywilów zostało rannych.
W połowie maja pojawiły się doniesienia o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa i odepchnięciu wojsk najeźdźcy na odległość 3-4 km od terytorium Rosji. W kolejnych dniach Rosjanie odzyskali jednak kilka przyczółków w obwodzie charkowskim, co prawdopodobnie umożliwiło im wznowienie ostrzału miasta i jego okolic.
Czuhujew jest położony około 30 km na południowy wschód od Charkowa. Przed rosyjską inwazją miejscowość liczyła 31 tys. mieszkańców.
19:55. Prezydent Zełenski odwiedził Zaporoże
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził Zaporoże i spotkał się z ewakuowanymi mieszkańcami Mariupola - poinformował w niedzielę na Instagramie wiceszef biura (kancelarii) Zełenskiego, Kyryło Tymoszenko. Nie podał, kiedy odbyła się wizyta.
Tymoszenko opublikował na Instagramie krótkie nagrania i zdjęcia ze spotkania. Napisał:
Zaporoże. Rozmawiamy z mieszkańcami Mariupola.
Na kadrach widać również Andrija Jermaka, szefa biura Zełenskiego.
To druga podróż Zełenskiego poza obwód kijowski od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 24 lutego. Pod koniec maja prezydent Ukrainy odwiedził Charków.P
19:51. W obwodzie donieckim wojska siły ukraińskie zestrzeliły rosyjski śmigłowiec Aligator
W obwodzie donieckim ukraińscy żołnierze zestrzelili rosyjski śmigłowiec bojowy Ka-52 Aligator – informują ukraińskie media, powołując się na 25. Samodzielną Brygadę Powietrznodesantową.
Śmigłowiec zestrzelono przy użyciu ręcznego zestawu przeciwlotniczego Igła.
Po uwzględnieniu statystyk podanych przez sztab generalny armii ukraińskiej w niedzielę jest to 176. śmigłowiec stracony przez Rosjan w czasie inwazji na Ukrainę.
19:32. Władze obwodu chersońskiego: okupanci grożą właścicielom sklepów, którzy nie chcą używać rubli
Rosyjskie okupacyjne władze grożą zarekwirowaniem majątku lub podpaleniem właścicielom sklepów w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, którzy nie chcą wprowadzić do obiegu rubli - poinformował w niedzielę na Facebooku doradca szefa regionalnej administracji Serhij Chłań.
19:31. Media: w walkach w Donbasie zginął rosyjski generał Roman Kutuzow
W walkach w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy zginął w niedzielę rosyjski generał Roman Kutuzow – podaje portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie media niezależne i prokremlowskie kanały w komunikatorze Telegram.
19:30. Doradca mera Mariupola: można mówić o początku epidemii w mieście
Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko powiedział w niedzielę, że można mówić o początku epidemii w tym okupowanym przez Rosjan mieście nad Morzem Azowskim. Dodał, że na ulicach gniją odpadki, a skażenie mogą wywołać prowizoryczne groby.
Doradca mera powiedział, powołując się na własne źródła w Mariupolu, że miasto „faktycznie jest zamykane na kwarantannę”.
Teraz jest to łagodniejsza wersja kwarantanny, bardziej biurokratyczna, ale myślę, że oni rozumieją, że zaczęła się epidemia
— dodał. Andriuszczenko, którego wypowiedź przekazał portal Suspilne uważa, że może chodzić o cholerę lub dyzenterię (czerwonkę bakteryjną).
Opisując sytuację sanitarną, Andriuszczenko mówił o zanieczyszczeniu morza i źródeł wody.
Zdajemy sobie sprawę, że płytkie mogiły mają pewien wpływ, gnicie odpadków na ulicach - to wszystko trafia do wody, morza, źródeł wody pitnej. Ryzyko epidemii już jest nie tylko groźbą, jest już na takim poziomie, że w zasadzie odnotowujemy pojedyncze przypadki - na tyle, na ile możemy je rejestrować
— mówił. Ocenił, że „pozwala to mówić, że w zasadzie rozpoczęła się epidemia”. Według doradcy mera w Mariupolu rośnie umieralność.
Andriuszczenko ostrzegł, że w obecnych warunkach, gdy w Mariupolu nie działa system opieki medycznej ani laboratoria, nie ma szczepionek ani leków, nawet dyzenteria może spowodować wiele ofiar śmiertelnych.
O zagrożeniu epidemią w Mariupolu Andriuszczenko mówił też pod koniec kwietnia, wskazując na brak dostępu do kanalizacji, wody pitnej i pożywienia. Wojska rosyjskie blokowały miasto od 1 marca.
W Mariupolu masowo chowano zabitych. Wody i żywności nadal brakuje. Rosjanie częściowo uruchomili wodociągi. Jednak w połowie maja szefowa WHO na Ukrainie Dorit Nitzan ostrzegała, że wiele rur jest uszkodzonych, przez co mieszają się ścieki i woda pitna.
19:25. Sztab generalny: Rosjanie skupili się na ataku w kierunku Słowiańska
Wojska rosyjskie koncentrują wysiłki na kontynuowaniu ofensywy w kierunku Słowiańska - ocenia sztab generalny armii Ukrainy w komunikacie w niedzielę wieczorem. Słowiańsk, miasto w obwodzie donieckim, uważany jest za jeden z głównych celów Rosji w Donbasie.
19:15. Doradca mera Mariupola: okupacyjne władze zapraszają ludzi na plażę, a cywile giną tam przez miny
Rosyjskie okupacyjne władze Mariupola twierdzą, że okoliczne plaże zostały rozminowane, i zachęcają mieszkańców, by tam przychodzili, tymczasem w piątek dwie osoby, w tym ośmioletni chłopczyk, zginęły na plaży w wybuchu miny - poinformował w niedzielę na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko.
CZYTAJ WIĘCEJ: Barbarzyństwo! Rosjanie namawiają mieszkańców Mariupolu do przychodzenia na plaże, które mają być rzekomo rozminowane. Nie są…
19:00. Pod Kijowem policja znalazła ciało zastrzelonego przez Rosjan cywila
Zakopane w lesie ciało zabitego przez Rosjan cywila znaleziono w ostatnich dniach w pobliżu wsi Wyszehrad w rejonie buczańskim pod Kijowem – poinformowała w niedzielę policja obwodu kijowskiego. Mężczyzna został zabity strzałem w potylicę.
W lesie koło wsi Wyszehrad, gdzie znajdowały się pozycje armii rosyjskiej, znalezione zostało ciało mężczyzny. Ze wstępnych informacji wynika, że był to cywil zabity przez Rosjan strzałem w głowę
— podała policja. Był to 41-letni mężczyzna, pochodzący z obwodu wołyńskiego. Policja nawiązała kontakt z jego siostrą.
Po rozpoczęciu przez Rosję 24 lutego inwazji na Ukrainę wojska rosyjskie atakowały i stacjonowały m.in. w obwodzie kijowskim, z którego wycofały się na początku kwietnia, nie mogąc zdobyć ukraińskiej stolicy.
Od tamtej pory na terenach, na których przebywali rosyjscy żołnierze, znaleziono ciała zabitych przez nich 1314 cywilów (dane z 3 czerwca). Według ustaleń władz, śledztw dziennikarskich oraz licznych relacji świadków rosyjscy żołnierze dokonywali zbrodni na ukraińskich cywilach.
Śledczym wciąż nie udało się ustalić tożsamości ponad 200 zamordowanych osób.
18:40. „El Pais”: Hiszpania chce dostarczyć Ukrainie czołgi Leopard 2
Hiszpańska armia planuje dostarczyć ukraińskim siłom zbrojnym walczącym z rosyjską inwazją ciężki sprzęt bojowy, w tym czołgi Leopard 2 A4 - poinformował w niedzielę madrycki dziennik “El Pais”.
Stołeczna gazeta ustaliła w oparciu o źródła w rządzie Pedro Sancheza, że w najbliższym czasie dojdzie do “jakościowej zmiany” w dostawach uzbrojenia realizowanych przez Hiszpanię dla ukraińskiej armii.
“El Pais” wyjaśnił, że o ile dotychczas hiszpańskie władze kierowały na Ukrainę lekki sprzęt, jak np. granatniki, karabiny maszynowe i amunicję, to twierdzi, że w najbliższym czasie Madryt będzie kierować tam ciężkie uzbrojenie.
Według stołecznej gazety armia Hiszpanii planuje przekazać ukraińskim siłom zbrojnym m.in. pociski rakietowe krótkiego zasięgu Shorad Aspide, a także czołgi Leopard 2 A4, które nabyła w 1995 roku od Bundeswehry.
17:45. Zniszczenie rosyjskiego sprzętu w Siewierodoniecku
Ukraińscy wojskowi opublikowali nagranie pokazujące zniszczenie rosyjskiego sprzętu w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim. Zacięte walki o kontrolę nad tym miastem trwają od ubiegłego tygodnia.
Nagranie, na którym widać filmowany z drona atak na rosyjski sprzęt wojskowy, opublikowała 57. Samodzielna Brygada Piechoty Zmotoryzowanej.
Siły rosyjskie, które dążą do zajęcia pozostałej pod kontrolą Ukrainy części obwodu ługańskiego, weszli do Siewierodoniecka w ubiegłym tygodniu. Miasto, jak widać m.in. na opublikowanym nagraniu, jest bardzo zniszczone.
Siły ukraińskie bronią Siewierodoniecka, a według szefa administracji wojskowej obwodu Serhija Hajdaja w niedzielę rano obie strony kontrolowały po połowie miasta, co oznacza, że Ukraińcom udało się odbić część terenów.
W piątek gubernator informował, że Rosjanie opanowali prawie 70 proc. Siewierodoniecka, ale siły ukraińskie odbiły z tej części około 20 procent.
Hajdaj zaznaczył jednak, że choć siły ukraińskie mają możliwość całkowitego odbicia miasta i byłoby to ważne dla morale strony ukraińskiej, to nie miałoby to strategicznego znaczenia, a ważniejsza jest obrona pobliskiego Lisiczańska.
Eksperci oceniają, że Ukraińcy mogą stopniowo wycofać się z Siewierodoniecka, by umocnić się na nowych pozycjach i skupić się na obronie Lisiczańska.
Sam Lisiczańsk również jest stale ostrzeliwany przez Rosjan. Hajdaj poinformował w niedzielę, że pomimo bardzo trudnej sytuacji z miasta udało się w niedzielę ewakuować 98 osób. Wcześniej tego dnia informował o 66 ewakuowanych, w tym sześciorgu dzieciach.
17:16. Minister obrony podziękował za wsparcie Ukraińcom z zagranicy
Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow podziękował w niedzielę Ukraińcom mieszkającym za granicą za pomoc dla armii. Reznikow spotkał się z przedstawicielami Światowego Kongresu Ukraińców i organizacji ukraińskich z USA, Kanady, Australii i Polski.
Tematem spotkania była koordynacja międzynarodowej pomocy technicznej dla armii ukraińskiej. Reznikow podkreślił, że „Ukraińcy z różnych zakątków świata zjednoczyli się w walce z rosyjskimi najeźdźcami”.
Przekonywał, że nie można dopuszczać ocen głoszących, że Ukraina powinna zrezygnować z oporu i odzyskania swych terytoriów, i powinna pozwolić Rosji na zachowanie twarzy. Zapewnił, że Ukraina „nie zatrzyma się w pół drogi” bez osiągnięcia „głównego celu, czyli pokonania wroga”.
17:15. SBU: Według rosyjskich służb propaganda w Rosji nie dość skutecznie broni wojny z Ukrainą
W ocenie rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa społeczeństwo w Rosji do tej pory nie rozumie argumentacji władz, według której wojna na Ukrainie była jedynym sposobem realizacji celów państwa – podały ukraińskie służby specjalne, powołując się na dokument FSB.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy dotarła do instrukcji propagandowych rosyjskich służb na temat „prawidłowego relacjonowania operacji specjalnej (tj. wojny z Ukrainą - PAP)” – poinformował rzecznik ukraińskiej SBU Artem Dechtiarenko.
W notatce opublikowanej na stronie SBU można przeczytać m.in. o problemach w „informacyjno-propagandowej” obsłudze „operacji specjalnej na Ukrainie”, a wśród nich – o niewystarczających argumentach, że „środki wojskowe były jedynym możliwym sposobem” działania.
Od początku operacji specjalnej ludzie nie rozumieli i nadal nie rozumieją przyczyn (wywołania konfliktu) i celów, które chcemy osiągnąć
— napisano w notatce.
Zaznaczono również, że początek wojny, nazywanej operacją specjalną, i pojęcie „denazyfikacji” nie zostały wzmocnione odpowiednim tłem emocjonalnym, ponieważ nie było „masowego wrzutu emocjonalnej informacji o zabitych dzieciach w (tzw. republikach ludowych na wschodzie Ukrainy - PAP) DRL i ŁRL, o zbrodniach nacjonalistów przeciwko Rosjanom”.
Jak stwierdzono w dokumencie, brakuje również zmasowanego przekazu na temat poparcia „operacji specjalnej” na Ukrainie, co „tworzy sytuację sprzyjającą nazywaniu Rosji agresorem”.
Wśród rekomendacji rosyjskich służb jest m.in. zintensyfikowanie oddziaływania na odbiorców w Rosji, na Ukrainie i za granicą, promowanie wizerunku żołnierza-wyzwoliciela, ogłaszanie projektów rozwojowych na terytoriach okupowanych, aktywizowanie propagandowo „nauczycieli, taksówkarzy, pracowników salonów itd.” oraz budowanie „sieci agitatorów” tam, gdzie nie docierają rosyjskie media.
17:13. Resort obrony: Kijów wciąż jest zagrożony
Kijów wciąż jest miejscem zagrożonym z powodu wojny - powiedziała wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar w niedzielę, po porannym rosyjskim ostrzale rakietowym ukraińskiej stolicy. Władze poinformowały, że jeden z pocisków trafił w cel wojskowy.
Zawsze mówiliśmy, że Kijów jest zagrożony. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wojna jest w fazie „gorącej” i Kijów wciąż pozostaje głównym celem Federacji Rosyjskiej
— powiedziała Malar w telewizji publicznej. Wypowiedź wiceminister przekazał portal Suspilne.
Krótko wcześniej przedstawiciel MSW Ukrainy Wadym Denysenko powiedział w telewizji, że jeden z rosyjskich pocisków trafił w „obiekt infrastruktury wojskowej”, inny zaś uderzył w obiekt infrastruktury cywilnej. Denysenko ponownie zaprzeczył, by w zakładach remontu wagonów kolejowych, na które spadły pociski, naprawiane były czołgi. Wcześniej dementowały to koleje ukraińskie.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w niedzielę po południu, że w porannym ostrzale Rosjanie użyli pocisków Ch-22. Jeden z pięciu pocisków został strącony przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.
17:12. Pastor z Mariupola: ewakuowaliśmy ponad 1200 osób, ale nie zdołałem uratować własnej córki
Wspólnie z wolontariuszami zdołaliśmy ewakuować ponad 1200 osób z oblężonego przez rosyjskie wojska Mariupola, ale nie mogłem uratować własnej córki; najeźdźcy ją zabili - poinformował pastor Hennadij Mochnenko, prowadzący w Mariupolu centrum pomocy społecznej. Historię duchownego przedstawiono w niedzielę na łamach portalu tsn.ua.
Mój ośrodek dla młodzieży w trudnej sytuacji życiowej Rosjanie nazwali „bazą nazistów”, dlatego musieliśmy przeprowadzać ewakuację, gdy pod nogami wybuchały nam pociski. (…) To, co stało się z moim rodzinnym miastem, to ludobójstwo i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Najeźdźcy przekształcili Mariupol w cmentarz
— podkreślił Mochnenko.
Pastor znajduje się obecnie we Lwowie, skąd wybiera się w dwutygodniową podróż do USA i krajów Europy. Duchowny deklaruje, że zamierza opowiedzieć światowej opinii publicznej o rosyjskich zbrodniach popełnionych w Mariupolu.
W jego ośrodku pomocy społecznej znalazły schronienie osoby niepełnoletnie, które straciły rodziców, a także m.in. kobiety w trudnej sytuacji życiowej. Poza tym pastor miał 35 przybranych dzieci.
Swoich wychowanków i dzieci Mochnenko zaczął wywozić już w pierwszym dniu wojny (24 lutego - PAP), a potem ratował innych mieszkańców miasta. W ciągu kilku miesięcy ewakuowano ponad 1200 cywilów
— czytamy w reportażu tsn.ua.
Szczególnie trudno było wywozić rodziny żołnierzy. Znajdowaliśmy jednak sposoby, by obejść rosyjską filtrację (szczegółowe kontrole pod kątem ewentualnych związków z ukraińską armią i strukturami siłowymi - PAP). Wielu spośród uratowanych nie miałoby żadnych szans, gdyby musieli przejść przez tzw. obozy filtracyjne
— ocenił Mochnenko.
15:51. Pożary w Kijowie
Pożary w Kijowie wywołane niedzielnymi rosyjskimi ostrzałami udało się zlokalizować, według wstępnych danych nie ma ofiar śmiertelnych – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wcześniej podano, że cztery pociski trafiły w zakłady remontu wagonów.
Sztab podał, że jeden z pocisków manewrujących Ch-22 został strącony przez ukraińską obronę przeciwrakietową.
Pozostałe trafiły w obiekty infrastruktury na północy stolicy. Według wstępnych informacji uderzenie rakietowe przeciwnika nie spowodowało ofiar. Pożary, które wybuchły, zostały zlokalizowane, nie ma zagrożenia
— głosi komunikat sztabu na Facebooku.
15:50. Ewakuacja z Lisiczańska
Znowu dokonaliśmy niemożliwego; po cichu, bez rozgłosu udało nam się przeprowadzić akcję ewakuacyjną i wywieźć z atakowanego przez rosyjskie wojska Lisiczańska 66 osób, w tym sześcioro dzieci - poinformował w niedzielę na Telegramie szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Pojechaliśmy do schronów przeciwbombowych, namówiliśmy (ludzi do ewakuacji). Dzięki wojskowym, policjantom i funkcjonariuszom służb ratunkowych 66 osób jest już w bezpiecznym miejscu
— napisał Hajdaj.
Przewodniczący regionalnej administracji zaapelował do cywilów, którzy zdecydowali się pozostać w Lisiczańsku, by z uwagi na „nieustanne (rosyjskie) ostrzały” nie opuszczali miejsc ukrycia.
Miasto Lisiczańsk i pobliski Siewierodonieck pozostają ostatnimi przyczółkami w obwodzie ługańskim znajdującymi się pod kontrolą rządu w Kijowie. Wcześniej w niedzielę pojawiły się doniesienia, że wojska najeźdźcy zniszczyły sztab humanitarny w Lisiczańsku, ostrzeliwując go około 30 razy. Hajdaj ocenił, że sobota i noc z soboty na niedzielę były dla Lisiczańska „piekielne”, ponieważ rosyjskie siły bez przerwy uderzały w miasto. Zastosowano artylerię i zestaw rakietowy Toczka-U.
15:45. Rosjanie niszczą obiekty religijne
Wojska Rosji zniszczyły bądź uszkodziły 43 obiekty religijne w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, z których większość należała do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego - poinformował w niedzielę szef obwodu Pawło Kyryłenko.
W komentarzu na serwisie Telegram szef obwodu napisał, że Patriarchatowi Moskiewskiemu podlegała „absolutna większość” tych obiektów. Oskarżył Rosję o „niszczenie ukraińskiego dziedzictwa kulturowego i religijnego”. Zarzucił przywódcy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarsze Cyrylowi, że działania te odbywają się z jego błogosławieństwem.
Kyryłenko podkreślił, że obiektem ataków jest Ławra Świętogórska w obwodzie donieckim.
Rosjanie zniszczyli muzeum historii i architektury, świątynię, dwa skity (pustelnie - PAP) i dwa korpusy ławry
— poinformował szef obwodu.
14:17. 13-latka udawała martwą
W obwodzie kijowskim 13-latka udawała martwą, by nie zabili jej rosyjscy żołnierze - pisze w niedzielę ukraińska redakcja BBC. Ojciec i macocha dziewczyny, z którymi jechała samochodem, zginęli z rąk Rosjan.
Historię 13-letniej Daryny opowiedział komendant policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow.
28 lutego we wsi Katiużanka w obwodzie kijowskim rodzina dziewczyny jechała samochodem jedną z ulic wioski do domu.
Zgodnie z relacją nastolatki po drodze rodzina trafiła na rosyjską kolumnę, a wojskowi zaczęli strzelać „ze wszystkich stron”. Trafili w ojca dziewczyny i w bak samochodu.
Niebytow poinformował, że mężczyzna i kobieta zginęli na miejscu, a samochód się zapalił.
Daryna powiedziała, że udało jej się wydostać z samochodu i odbiec z miejsca zdarzenia. Za dziewczyną strzelano. 13-latka schowała się, jednak strzały nie cichły. Została ranna w rękę i w nogę. Była cała we krwi.
Kiedy Rosjanie podeszli do niej, Daryna leżała nieruchomo, udając martwą.
Szarpali mnie za nogę. A ja leżałam. Kiedy poszli, doczołgałam się pod ogrodzeniem
— relacjonowała dziewczyna.
13-latkę znaleźli miejscowi. Dziewczyna trafiła do szpitala.
14:16. Ślub przez Skype
Znana ukraińska malarka Łesia Chomenko wyszła za mąż, za pośrednictwem komunikatora Skype, za żołnierza Obrony Terytorialnej. O ślubie online poinformowała 101. brygada Obrony Terytorialnej na Telegramie.
Chomenko, laureatka nagrody Kazimierza Malewicza, namalowała serię obrazów o ukraińskich żołnierzach, które przedstawiła na wystawie „Oto Ukraina: broniąc wolności” na biennale w Wenecji. Obecnie artystka przebywa w USA.
Jej mąż Maksym Robotow w życiu cywilnym jest malarzem, muzykiem i współzałożycielem Photinus Studio.
14:15. Na Ukrainie zginął holenderski ochotnik
55-letni holenderski ochotnik Ron Vogelaar zginął w sobotę w walkach na Ukrainie. W maju media informowały o śmierci innego obywatela Niderlandów, który walczył po stronie ukraińskiej z Rosjanami. Według mediów w walkach ma uczestniczyć około 80 Holendrów.
Informację o śmierci Holendra, obok trzech innych zagranicznych ochotników z Francji, Australii i Niemiec, podał Międzynarodowy Legion Obrony Terytorialnej Ukrainy za pośrednictwem mediów społecznościowych. Wszyscy zginęli w tym samym czasie.
Okoliczności śmierci ochotników nie zostały podane do publicznej wiadomości.
Nie ma słów, by wyrazić naszą wdzięczność za ich służbę i ostateczne poświęcenie. To niedoceniani bohaterowie, którzy przybyli tutaj, aby bronić wartości, w które wierzyli
— napisano w oświadczeniu Legionu.
Na początku maja w okolicach Charkowa śmierć poniósł inny 55-latek z Holandii. Miał on zginąć w wyniku rosyjskiego ostrzału tego miasta.
Wprawdzie ambasada Ukrainy w Hadze odmawia informacji ilu obywateli Holandii walczy na Ukrainie, media twierdzą, że jest ich obecnie około 80. W marcu dziennik „De Telegraaf” informował, że było ich wówczas 70.
14:12. Rosyjski atak na ukraiński zakłady remontu wagonów
Cztery rosyjskie rakiety uderzyły w niedzielę w zakłady remontu wagonów w Kijowie – poinformował szef zarządu ukraińskich kolei państwowych Ołeksandr Kamyszin na Telegramie.
Podkreślił, że jeden kolejarz odniósł obrażenia i została mu udzielona pomoc lekarska.
Generalnie jest to już dla nas standardowy początek dnia. Oni walą po obiektach kolejowych codziennie, my na bieżąco naprawiamy i idziemy dalej
— napisał Kamyszin.
Odniósł się też do twierdzeń rosyjskiego ministerstwa obrony, że celem ataku były „dostarczone przez wschodnioeuropejskie kraje czołgi T-72 i inny sprzęt wojskowy”. Zapewnił, że nie było tam żadnych czołgów, o jakich mówi rosyjska propaganda.
Według władz ukraińskich Rosjanie zaatakowali pociskami rakietowymi Kijów z bombowców strategicznych Tu-95 znad Morza Kaspijskiego.
13:05. Prawie 30 rannych w rosyjskich ostrzałach w obwodzie mikołajowskim
29 osób odniosło obrażenia w sobotę w wyniku ostrzelania przez siły rosyjskie Mikołajowa i obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy; są też ofiary śmiertelne – poinformowała w niedzielę szefowa władz obwodowych Hanna Zamaziejewa na Telegramie.
Okupanci nadal ostrzeliwują obwód mikołajowski. Znów się dostało rejonom (powiatom) basztańskiemu i mikołajowskiemu oraz miastom Mikołajów i Oczaków. Oprócz tego w Mikołajowie trwają ostrzały budynków mieszkalnych w jednej z dzielnic; są zabici i ciężko ranni
— oznajmiła.
Zamaziejewa dodała, że ostrzeliwano też hromady (gminy) bereznehuwacką, szyrokiwską i radsadiwską. Jak podkreśliła, wśród rannych nie ma dzieci.
13:00. Cudzoziemcy pojmani przez siły DRL. Będą sądzeni
Bojownicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) pojmali trzech cudzoziemców - obywateli Wielkiej Brytanii i Maroka - i będą ich sądzić - podaje w niedzielę portal Ukrainska Prawda, powołując się na tamtejszą tzw. prokuraturę generalną. Obcokrajowcom może grozić kara śmierci.
Prorosyjscy bojownicy oznajmili, że zakończyli „śledztwo w sprawie karnej” wobec trzech cudzoziemców, obywateli Wielkiej Brytanii Shauna Pinnera i Andrew Hilla oraz obywatela Maroka Saaduna Brahima.
Służby w tzw. DRL zarzucają mężczyznom, że „za wynagrodzenie brali udział w zbrojnej agresji Ukrainy w sprawie przejęcia władzy w DRL”.
Wkrótce ma odbyć się pierwsza „rozprawa” - podała Ukrainska Prawda. Bojownicy napisali, że wobec mężczyzn może być zastosowana kara śmierci.
12:59. Rosjanie unikają kontaktu z siłami ukraińskimi
Rosyjscy żołnierze za wszelką cenę usiłują uniknąć bezpośredniego spotkania z siłami ukraińskimi na polu walki – oświadczył w niedzielę na Telegramie ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Według HUR dzieje się tak mimo groźby pociągnięcia żołnierzy do odpowiedzialności karnej, zapobiegających dezercji oddziałów czeczeńskich bojowników oraz nasilenia kontroli m.in. przez straż graniczną.
W komunikacie zaznaczono, że dowództwo rosyjskiej 30. brygady strzelców zmotoryzowanych 2. Armii ukrywa masowe dezercje i grozi żołnierzom rozstrzelaniem za próbę ucieczki.
12:56. Dowódca oddziału wojsk specjalnych z Charkowa: Tu było prawdziwe piekło
Tu było prawdziwe piekło, zlikwidowaliśmy 22 orków (Rosjan), a dwóch wzięliśmy do niewoli - opowiada PAP dowódca ukraińskich wojsk specjalnych z Charkowa o pseudonimie „Gucci”, który w pierwszych dniach wojny dowodził natarciem na rosyjskie pododdziały.
24 lutego, kiedy Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę, pojawili się też w Charkowie, na północnym wschodzie kraju. Dzień później wdarli się do centrum miasta. Ukraińcy odparli atak i oswobodzili centrum, ale okupanci nie opuścili miasta, tylko ukryli się w szkole podstawowej przy ulicy Szewczenki. Walki trwały od szóstej rano do późnego wieczora.
Było ich 24, dwóch wzięliśmy do niewoli, a 22 orków zlikwidowaliśmy
— opowiada PAP „Gucci”. W jego oddziale, także były straty.
Komandos pokazuje skalę zniszczeń i ogrom walk, które prowadzili w szkole ukraińscy specjalsi. Budynek jest doszczętnie zniszczony - nie ma dachu, górnego piętra, ścian. Żołnierz wyciąga telefon, pokazuje zdjęcia zabitych. Gdy przegląda kolejne fotografie i dochodzi do młodego, około 20-letniego rosyjskiego żołnierza leżącego z raną postrzałową w głowę, „Gucci” przeklina i unosi się.
Ot suka, ten to zabił wielu z naszych
— mówi.
Jak wyjaśnia, był to snajper, który „zdejmował” jego żołnierzy starających się wejść do budynku.
Strzelał z dachu. Celnie
— przyznaje komandos.
Ale nasi go załatwili
— podkreśla.
12:11. Zełenski: Nauczymy Rosję zasady o nieuchronności kary
Ukraina nauczy Rosję zasady o nieuchronności kary za popełniane zbrodnie – oświadczył w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na Facebooku, zamieszczając zdjęcia przedstawiające życie zwykłych ludzi podczas wojny, zniszczenia oraz walkę żołnierzy ukraińskich.
Nieuchronność kary to zasada, której Ukraina z całą pewnością nauczy państwo rosyjskie
— oznajmił Zełenski.
Prezydent zastrzegł jednak, że najpierw Ukraińcy muszą nauczyć Rosję „na polu walki, że Ukrainy nie można podbić, że nasi ludzie się nie poddadzą, a nasze dzieci nie staną się własnością okupantów”.
12:07. Prezes włoskiego TK: Wysyłanie broni na Ukrainę nie jest sprzeczne z konstytucją Włoch
Wysyłanie broni na Ukrainę nie jest sprzeczne z konstytucją Włoch - oświadczył prezes Trybunału Konstytucyjnego Giuliano Amato. Powołał się na zasady solidarności i poszanowania godności człowieka, zapisane w ustawie zasadniczej.
Były premier w wystąpieniu podczas Festiwalu Ekonomii w Trydencie, przytoczonym w niedzielę przez dziennik „La Stampa”, przywołał artykuł z ustawy zasadniczej o tym, że Włochy odrzucają wojnę jako środek rozwiązywania konfliktów; „ale – jak dodał - nie odrzucają wojny w sposób absolutny”.
Konstytucja mówi o świętym obowiązku obrony ojczyzny. Są też zobowiązania podjęte na forum europejskim i międzynarodowym: obowiązek solidarności z członkami Unii Europejskiej zaatakowanymi przez innych i klauzula solidarności między państwami NATO
— przypomniał prezes włoskiego TK.
Odnosząc się do tego, że Ukraina nie należy ani do UE, ani do NATO, Amato stwierdził, że Karta Narodów Zjednoczonych mówi o obowiązku interwencji u boku zaatakowanych państw, „w oczekiwaniu na to, aż do działania przystąpi ONZ”.
A to się nigdy nie dzieje, bo ONZ nie ma swojej siły militarnej. To niezbyt jasna formuła
— podkreślił.
12:06. Nagranie z Siewierodoniecka
Tak wyglądają walki w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim.
12:05. Wiceszef MSW: praktycznie codziennie znajdujemy na wyzwolonych terenach nowe ciała
Ukraińskie służby ochrony prawa praktycznie codziennie znajdują na wyzwolonych terenach nowe ciała, przy czym są to przeważnie cywile, którzy nie stanowili żadnego zagrożenia – oznajmił w niedzielę wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Jewhenij Jenin.
Praktycznie codziennie znajdujemy wciąż nowe ciała zabitych obywateli. Są to przeważnie przedstawiciele absolutnie cywilnych zawodów, ludzie, którzy w żaden sposób nie stawiali oporu i nie stanowili żadnego zagrożenia ani dla Putina, ani dla Rosji, ani dla rosyjskich sił zbrojnych
— powiedział Jenin w telewizji.
Wiceszef MSW poinformował, że zakończono już w znacznej części gromadzenie dowodów rosyjskich zbrodni. Podkreślił jednak, że postępy w tej mierze zależą w dużym stopniu od różnego rodzaju ekspertyz, w tym DNA, gdyż nie wszystkie ciała udało się zidentyfikować.
12:04. Rosjanie próbują atakować i utrzymywać zajęte tereny w obwodzie charkowskim
Rosyjska armia próbuje atakować i utrzymywać zajęte terytorium w obwodzie charkowskim - poinformował w niedzielę szef władz tego regionu na północnym wschodzie Ukrainy Ołeh Syniehubow. Minionej doby w rosyjskich ostrzałach rannych zostało w obwodzie charkowskim sześć osób.
Na terytorium obwodu trwają działania zbrojne. Na kierunku charkowskim siły przeciwnika próbują ostrzeliwać pozycje ukraińskie i utrzymać wcześniej zajęte terytoria. W okolicy miejscowości Czerkaski Tyszky Rosjanie zastosowali amunicję fosforową
— czytamy w komunikacie gubernatora.
12:03. Rosyjskie wojska zniszczyły w Lisiczańsku sztab humanitarny
Rosyjskie wojska zniszczyły w Lisiczańsku na wschodzie Ukrainy sztab humanitarny, ostrzeliwując go około 30 razy - poinformował w niedzielę szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Gubernator ocenił, że sobota i noc z soboty na niedzielę były dla Lisiczańska „piekielne”, rosyjskie siły bez przerwy uderzały w miasto. Zastosowano artylerię i zestaw rakietowy Toczka-U.
Według Hajdaja rosyjskie wojsko „szukało prawdopodobnych miejsc zgromadzenia ludzi”.
Możliwe, że nie obeszło się bez zdrady
— uznał.
12:02. Doradca prezydenta: ktoś prosi, by nie upokarzać Rosji, a ta atakuje
Podczas gdy ktoś prosi, by nie upokarzać Rosji, ta atakuje – oznajmił w niedzielę doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak na Twitterze, odnosząc się do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona i porannego rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów.
Podczas gdy ktoś prosi, by nie upokarzać Rosji, Kreml ucieka się do nowych podstępnych ataków. Dzisiejsze uderzenia rakietowe w Kijowie miały tylko jeden cel: zabić najwięcej Ukraińców, jak się da
— napisał Podolak.
Podkreślił, że każdy taki atak powinien spotkać się z ostrą odpowiedzią europejskich krajów w postaci kolejnych sankcji wobec Rosji i kolejnych dostaw broni dla Ukrainy.
11:02. Mapa prezentująca przebieg walk o Siewierodonieck
Były członek amerykańskiej jednostki SEAL wrzucił do sieci mapę, prezentującą aktualnych przebieg starć o Siewierodonieck.
10:59. Reznikow: Rosyjska armia buduje linię obrony w obwodzie chersońskim
Armia rosyjska buduje głęboką linię obrony w obwodzie chersońskim – poinformował w niedzielę na forum GLOBSEC-2022 w Bratysławie minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow, cytowany przez ukraińską redakcję BBC.
Naszym celem jest niedopuszczanie do realizacji rosyjskich scenariuszy i jak najszybsze wyzwolenie naszego terytorium
— oznajmił Reznikow.
Siły rosyjskie kontrolują obecnie niemal cały obwód chersoński, na południu Ukrainy, ale wojsko ukraińskie podjęło tam skuteczną kontrofensywę, wypierając okupantów m.in. z miasta Mykołajiwka w północnej części obwodu.
Reznikow dodał, że o ile w pierwszym miesiącu wojny Ukraina potrzebowała systemów przeciwpancernych i przenośnych systemów rakietowych, o tyle teraz najbardziej potrzebuje broni ciężkiej, przede wszystkim wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, artylerii, czołgów, pocisków przeciwokrętowych, bezzałogowych samolotów i systemów obrony przeciwlotniczej.
10:56. W Kijowie znowu zaktywizowali się dywersanci!
W Kijowie i w obwodzie kijowskim znowu zaktywizowali się rosyjscy dywersanci, ale skutki ich działań są minimalne - oświadczył w niedzielę doradca szefa MSW Ukrainy Wadym Denysenko.
W ostatnim czasie Rosjanie wzmocnili działania dywersyjne - powiedział Denysenko, cytowany przez agencję Ukrinform.
Werbują ludzi, przeważnie z okupowanych terytoriów, (…) którzy co najmniej rozumieją (język ukraiński), a czasami nawet mówią po ukraińsku, by potem ich przerzucać do innych regionów Ukrainy i przeprowadzać tutaj te czy inne ataki terrorystyczne
— poinformował doradca ministra.
Denysenko zauważył, że był okres, kiedy działania dywersantów ucichły, jednak obecnie znów się zaktywizowały. Ocenił przy tym, że przynoszą one minimalne efekty.
Według niego dywersanci, którzy - jak wskazał - zatrzymywani są regularnie, mają na celu przede wszystkim sianie paniki i powodowanie napięcia na terytoriach oddalonych od linii frontu.
10:06. Ukraińskie wojsko: Czterech zabitych, 13 rannych w ciągu ostatniej doby w Donbasie
Co najmniej cztery osoby zginęły, a 13 odniosło obrażenia w ciągu ostatniej doby w Donbasie w wyniku rosyjskich ostrzałów - poinformował w niedzielę sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich jednostek działających na wschodzie kraju.
Według sztabu wojska rosyjskie ostrzelały w ciągu ostatniej doby 32 miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim. Zniszczono lub uszkodzono 81 cywilnych obiektów, w tym 75 budynków mieszkalnych, zakład obróbki metalu fabryki Enerhomaszspecstalu w Kramatorsku, ośrodek wypoczynkowy dla dzieci w Bachmucie oraz Ławrę Świętogórską w Tetianiwce.
Pirotechnicy zneutralizowali 63 ładunki wybuchowe w obwodzie donieckim, a z rejonów działań bojowych w Donbasie ewakuowano 544 osoby.
10:03. Rosjanie ostrzelali Kijów z samolotów Tu-95
Rosjanie wystrzelili w niedzielę rano pociski rakietowe w stronę Kijowa z bombowców strategicznych Tu-95 znad Morza Kaspijskiego - poinformowało dowództwo sił powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy.
W niedzielę rano przeciwnik wystrzelił kilka rakiet w kierunku Kijowa. Około godz. 6 (godz. 5 w Polsce) ukraińskie siły ostrzelały je, strącając jeden pocisk manewrujący - czytamy w komunikacie.
Według wstępnych danych rosyjska armia wystrzeliła rakiety z samolotów Tu-95 znad Morza Kaspijskiego.
W Kijowie w wyniku ataków ranna została jedna osoba. Serhij Łeszczenko z ukraińskich kolei państwowych poinformował, że ostrzelano obiekty kolejowe.
9:35. Pomoc dla obrońców Mariupola
W sieci udostępniono wideo, pokazujące, jak ukraińskimi śmigłowcami dostarczana była żywność i inna pomoc dla obrońców Azowstalu w Mariupolu.
9:34. Ukraiński sztab: Siły rosyjskie straciły już około 31 150 żołnierzy
W ciągu ostatniej doby w walkach z wojskami ukraińskimi zginęło około 100 żołnierzy rosyjskich i w związku z tym łączne straty osobowe armii rosyjskiej wzrosły do około 31 150 – poinformował na Facebooku w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Siły ukraińskie zniszczyły dotychczas 1381 rosyjskich czołgów, 3392 transportery opancerzone, 686 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 95 systemów obrony przeciwlotniczej, 210 samolotów, 175 śmigłowców, 548 bezzałogowców, 13 okrętów i 122 rakiety manewrujące.
W ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie poniosły największe straty na kierunku bachmuckim – oznajmił ukraiński sztab.
09:16. Żona dowódcy Azowa: Areszt, w którym są trzymani obrońcy Azowstalu, przepełniony
Areszt, w którym są trzymani obrońcy Azowstalu, jest przepełniony, trzeba polepszyć ich warunki żywieniowe - mówi Kateryna Prokopenko, żona dowódcy pułku Azow podpułkownika Denysa Prokopenki, wywiezionego przez Rosjan z kombinatu Azowstal w Mariupolu.
Prokopenko opowiedziała portalowi Ukrainska Prawda, że mąż dzwonił do niej tydzień temu.
„Katiu, mam 30 sekund rozmowy, powiedz, jak się masz?” Powiedziałam, że wszystko dobrze. A ty jak? I do razu zaczęły się problemy z łącznością
— relacjonowała kobieta.
Więc w sumie tylko usłyszałam jego głos i nie dowiedziałam się, co i jak jest w rzeczywistości
— dodała.
Poinformowała, że zaczęła dowiadywać się o sytuacji więzionych z innych źródeł, od osób, które są tam razem z jej mężem. Niektórym z nich - jak przekazała - udało się nawiązać połączenie. Według nich warunki są zadowalające i wszyscy czekają na wymianę.
Prokopenko zaznaczyła, że zwróciła się do Czerwonego Krzyża i innych organizacji, by doprowadziły do polepszenia warunków na miejscu.
Wiemy, że sam areszt jest przepełniony i oczywiście możliwe, że pewne zasoby nie są wystarczające. Jedzenie, woda - to trzeba polepszyć. (…)
— powiedziała żona dowódcy pułku Azow.
Wojska rosyjskie otoczyły i zablokowały Mariupol, w obwodzie donieckim, 1 marca. Od końca kwietnia żołnierze ukraińscy bronili się na ostatnim przyczółku, w zakładach metalurgicznych Azowstal. 16 maja zapadła decyzja o opuszczeniu tego obiektu i wojskowi zostali wzięci do niewoli. Według Rosjan to ponad 2400 osób; strona ukraińska nie podała dokładnej liczby.
09:11. Ministerstwo obrony: Ukraina prowadzi kontratak w Siewierodoniecku
W ostatnich 24 godzinach wojska ukraińskie przeprowadzały kontratak w Siewierodoniecku, który prawdopodobnie osłabił impet operacyjny, jaki wcześniej uzyskały siły rosyjskie - przekazało w niedzielę brytyjskie ministerstwo obrony.
W ciągu ostatnich 24 godzin wojska ukraińskie przeprowadzały kontratak w będącym przedmiotem walk mieście Siewierodonieck na wschodzie Ukrainy, prawdopodobnie osłabiając impet operacyjny, jaki wcześniej uzyskały siły rosyjskie dzięki koncentracji jednostek bojowych i siły ognia. Siły rosyjskie zaangażowane na tym obszarze obejmują personel zmobilizowany z rezerwy podległych Rosji sił separatystycznych samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej. Oddziały te są słabo wyposażone i wyszkolone, a w porównaniu z regularnymi jednostkami rosyjskimi nie dysponują ciężkim sprzętem. Wykorzystanie zastępczych sił piechoty do operacji oczyszczania terenów miejskich to rosyjska taktyka zaobserwowana wcześniej w Syrii, gdzie Rosja użyła V Korpusu Armii Syryjskiej do szturmowania obszarów miejskich. Takie podejście wskazuje prawdopodobnie na chęć ograniczenia liczby ofiar ponoszonych przez regularne siły rosyjskie
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
09:14. Zniszczone miasto Łyman
Mer miasta Łyman powiedział, że „miasto już nie istnieje”.
09:05. Nocny ostrzał obwody donieckiego
09:00. Ambasador USA na Ukrainie odwiedziła Borodziankę
08:59. Wojska ukraińskie i rosyjskie kontrolują po połowie Siewierodoniecka
Wojska ukraińskie i rosyjskie kontrolują obecnie po połowie ważne miasto Siewierodonieck w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy – powiedział w niedzielę portalowi Suspilne szef władz obwodowych Serhij Hajdaj. Dodał, że trwają walki pozycyjne.
W ciągu ostatnich dni naszym obrońcom udało się ich (żołnierzy rosyjskich) pogonić, w związku z tym można powiedzieć, że miasto jest podzielone nie na dwie części, jak wcześniej, tylko po połowie, więc bardzo się zwiększyła ilość ostrzałów. Oni po prostu niszczą całe terytorium, które kontrolują Ukraińcy
— oświadczył Hajdaj.
W piątek gubernator informował, że Rosjanie opanowali prawie 70 proc. Siewierodoniecka, ale siły ukraińskie odbiły z tej części około 20 procent.
Zdaniem Hajdaja armia ukraińska ma możliwość całkowitego odbicia miasta, co wprawdzie nie miałoby strategicznego znaczenia, ale mogłoby wpłynąć pozytywnie na morale w ukraińskiej armii i osłabić morale żołnierzy rosyjskich.
Siewierodonieck jest ostatnim dużym bastionem sił ukraińskich w obwodzie ługańskim.
08:46. Doradca mera: W Mariupolu po wodę pitną trzeba zapisać się do kolejki
W okupowanym przez Rosjan Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, trzeba się zapisywać do kolejki po wodę pitną; czas oczekiwania to co najmniej dwa dni - informuje w niedzielę doradca mera tego miasta Petro Andriuszczenko.
Mariupol. Stan obecny. By otrzymać pitną wodę, trzeba zapisać się do kolejki. Kolejka od dwóch dni. Więc pitna woda w najlepszym przypadku jest teraz raz na dwa dni
— napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram.
Wyjaśnił, że jest to spowodowane obniżeniem się poziomu wód, a sytuacja będzie się pogarszać w związku z letnimi upałami.
Andriuszczenko zaznaczył, że pomoc humanitarna ze strony Rosji została ograniczona i wydawana jest wyłącznie emerytom. Pozostałe osoby otrzymują ją za jakieś działania.
Praktyka jedzenie za pracę wróciła
— skwitował doradca mera.
Według niego młodzież jest zmuszana do zapisywania się do „drużyn” i pomagania mobilnym patrolom w tym m.in. w tzw. działaniach filtracyjnych. Za odmowę grozi się im mobilizacją do armii tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
Mariupol celowo i planowo jest przekształcany w getto dla Ukraińców
— ocenił Andriuszczenko.
07:50. Enerhoatom: rosyjska rakieta przeleciała nisko nad elektrownią atomową
Rosyjski pocisk rakietowy w niedzielę rano przeleciał nisko nad Południowoukraińską Elektrownią Atomową w obwodzie mikołajowskim - poinformował państwowy ukraiński koncern Enerhoatom.
Koncern oświadczył w komunikacie, że Rosja przeprowadziła „kolejny akt terroryzmu jądrowego”. O godz. 5.30 (godz. 4.30 w Polsce) pocisk manewrujący, wyglądający na rakietę typu Kalibr, przeleciał „krytycznie nisko” nad Południowoukraińską Elektrownią Atomową - czytamy.
Koncern przypuszcza, że była to rakieta wystrzelona w stronę Kijowa, gdzie w niedzielę rano doszło do eksplozji.
Enerhoatom podkreślił, że Rosjanie „nadal nie rozumieją, że nawet najmniejszy odłamek rakiety, który może trafić w działający blok energetyczny, może spowodować katastrofę jądrową i wyciek promieniowania”.
07:31. skrajnie trudna sytuacja w obwodzie ługańskim
Sytuacja w obwodzie ługańskim pozostaje skrajnie trudna - informuje w niedzielę szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Wskutek rosyjskich ostrzałów zginęła kobieta, a dwóch innych cywilów zostało rannych. Trwa szturm rosyjskich wojsk na Siewierodonieck.
W sobotę w wyniku ostrzałów zginęła w swoim mieszkaniu w Lisiczańsku kobieta. Późnej w tym samym mieście dwóch mężczyzn zostało rannych.
Rosjanie ostrzeliwali poprzedniego dnia m.in. Siewierodonieck, Lisiczańsk, Ustyniwkę, Hirske. Tylko w mieście Hirske uszkodzonych zostało 13 budynków. W Lisiczańsku, który ostrzelano z systemu rakietowego Toczka-U, uszkodzono placówkę poczty i komisariat policji.
W Siewierodoniecku Rosjanie przeprowadzili ostrzał artyleryjski obiektu na terenie zakładów chemicznych Azot. Wojska rosyjskie kontynuują działania szturmowe w mieście, kontrolują jego wschodnią część - poinformował Hajdaj.
07:30. Szef obwodu donieckiego: jedna osoba zginęła w rosyjskim ataku na Drużkiwkę
Co najmniej jedna osoba poniosła śmierć, a jeszcze jedna została ranna ostatniej nocy w wyniku rosyjskiego ataku rakietowo-bombowego na miejscowość Drużkiwka w obwodzie donieckim – poinformował w niedzielę rano na Facebooku szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Pawło Kyryłenko.
Jak podkreślił, w ataku zniszczone zostały budynki prywatne.
Kyryłenko zamieścił nagranie przedstawiające skutki bombardowania i zaapelował do ludności, by nie lekceważyła zagrożenia rosyjskimi atakami i wyjechała z obwodu.
Wcześniej Kyryłenko podał, że w obwodzie donieckim zginęło w sobotę wskutek rosyjskich ostrzałów sześć osób cywilnych, a dziewięć odniosło obrażenia.
07:10. Rosjanie mogą zająć Siewierodonieck, ale ukraińska obrona jest mocna
Rosyjskie wojska mogą zająć Siewierodonieck i Lisiczańsk w obwodzie ługańskim, ale ukraińska obrona na tym kluczowym kierunku na wschodzie kraju jest mocna – ocenił amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie.
07:00. Sztab: rosyjska armia użyła amunicji fosforowej w obwodzie charkowskim
Rosyjska armia użyła amunicji fosforowej w okolicach miejscowości Czerkaski Tyszky w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy - raportuje w niedzielę rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. To 102. dzień rosyjskiej inwazji na ten kraj.
06:45. Reporterka PAP z Charkowa: wszędzie zniszczone bloki, sklepy, obiekty kultury; co chwila słychać eksplozje
Charków to drugie co do wielkości miasto na Ukrainie. Od początku rosyjskiej inwazji nieustannie jest celem ataków rosyjskiej armii, skutki bombardowań widać na każdym kroku. Po ponad 100 dniach od rozpoczęcia wojny, Charków jest opustoszały. Choć od niedawna znów działa metro, a mieszkańcy mogą korzystać z niego za darmo, na stacjach praktycznie nie ma pasażerów. Otwarte są niektóre sklepy.
06:40. Mer Kijowa: Wiele eksplozji wstrząsnęło stolicą (opis)
Reuters podał, cytując burmistrza miasta Witalija Kliczkę, że we wczesnych godzinach rannych w niedzielę w stolicy Ukrainy, Kijowie, doszło do wielu eksplozji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Seria eksplozji w Kijowie! Mer stolicy Ukrainy: „Służby już pracują na miejscu”. Gdzie uderzyli Rosjanie?
00:02. Rosyjski ostrzał Doniecka. Są ofiary
W wyniku rosyjskiego ostrzału Doniecka zginęło 5 osób, a 20 zostało rannych.
Zniszczone zostały dwie szkoły, liceum, gimnazjum i żłobek.
00:00. Zełenski o Rosjanach: Są gotowi spalić wszystko
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skomentował ostrzelanie Ławry Świętogórskiej - monasteru w obwodzie donieckim. W wyniku ataku Rosjan doszło do pożaru drewnianej świątyni.
Oto Ławra Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego, który w Moskwie nadal uważany jest za związany z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym. Nawet to nie zatrzyma rosyjskiej armii. Są gotowi spalić wszystko: kościoły prawosławne jak wszystko inne na Ukrainie
— podkreślił Zełenski w swoim wystąpieniu wideo.
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/601407-relacja-102-dzien-wojny-na-ukrainie