Trwa 100. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę! Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Piątek, 3 czerwca 2022 r.
21:30. Prezydent Zełenski: są trzy słowa, za które walczymy - pokój, zwycięstwo, Ukraina
Są trzy słowa, za które walczymy: pokój, zwycięstwo, Ukraina - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w odezwie do narodu w piątek, w 100. dzień inwazji Rosji na jego kraj.
20:00. Dwóch dziennikarzy Reutersa rannych pod Siewierodonieckiem, ich kierowca zginął
Pod Siewierodonieckiem na wschodzie Ukrainy w ostrzale rannych zostało dwóch dziennikarzy agencji Reutera, a ich kierowca zginął - podaje w piątek CNN, powołując się na rzecznika prasowego tej agencji informacyjnej.
19:35. Rosjanie będą nacjonalizować zostawione w Mariupolu auta
Rosyjskie siły okupacyjne w Mariupolu poinformowały, że do 1 lipca właściciele mogą zabierać pozostawione w mieście auta; po tej dacie pojazdy zostaną znacjonalizowane - poinformował w piątek doradca mera tego miasta na południu Ukrainy Petro Andriuszczenko.
Mariupol. Cmentarz zgubionych samochodów. Okupanci informują, że jeśli do 1 lipca nie pojawią się właściciele, to samochody będą znacjonalizowane
— napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram.
Doradca mera dołączył do wpisu nagranie, na którym widać wiele aut ze znakami „Z” na karoserii i szybach.
Przedstawiciel władz dodał, że już pojawiły się osoby oferujące wywiezienie samochodu z miasta za opłatą.
Typowa (sytuacja) win-win dla okupantów. Albo przyjadą właściciele z Ukrainy i będzie mobilizacyjno-robocza rezerwa. Albo uzupełnione zostaną zasoby samochodowe armii tzw. DRL (Donieckiej Republiki Ludowej). Albo zarobią ludzie zbliżeni do donieckiej władzy okupacyjnej
— wyjaśnił doradca mera.
Jedyni stratni to mieszkańcy Mariupola
— podsumował.
19:30. Rosja skoncentrowała 20 batalionowych grup taktycznych na kierunku słowiańskim
W ramach przygotowań do wznowienia ofensywy rosyjska armia na kierunku słowiańskim skoncentrowała siły liczące 20 batalionowych grup taktycznych - informuje w piątek sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
18:50. Od początku inwazji wypuszczono z niewoli ponad 400 Ukraińców
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę stronie ukraińskiej udało się doprowadzić do wypuszczenia z niewoli rosyjskiej ponad 400 osób - poinformowało w piątek ukraińskie ministerstwo ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów.
W ciągu stu dni inwazji przeprowadzono 14 wymian jeńców, w ramach których uwolniono 403 osoby, w tym 303 wojskowych i 100 cywilnych - czytamy w komunikacie resortu.
W tym okresie zorganizowano 165 korytarzy humanitarnych. Z zagrożonych regionów kraju wyjechało ponad 300 tys. osób.
18:20. Gen. Dwornikow - „rzeźnik z Syrii” już nie dowodzi wojną przeciwko Ukrainie
Rosyjski generał Aleksandr Dwornikow już nie dowodzi ofensywą przeciwko Ukrainie - uważają analitycy Conflict Intelligence Team (CIT), cytowani w piątek przez portal NV.ua. Nowym głównodowodzącym według ekspertów został wiceminister obrony Giennadij Żydko.
Analitycy CIT dowiedzieli się ponad tydzień temu w źródłach wśród wojskowych, że miejsce Dwornikowa zajął generał Giennadij Żydko. To były dowódca Wschodniego Okręgu Wojskowego, a od jesieni ubiegłego roku wiceminister obrony ds. wojskowo-politycznych.
Analityk Rusłan Lewijew określił 56-letniego wojskowego jako „głównego kierownika politycznego” (politruka), oficera politycznego. Dodał, że nie są mu znane przyczyny zmiany na stanowisku głównodowodzącego.
Możliwe, że to tylko proces rotacyjny, taki jaki obserwowaliśmy w Syrii
— zaznaczył.
Dwornikow, zwany „rzeźnikiem z Syrii”, był jednym z dowódców rosyjskiej operacji militarnej w tym bliskowschodnim kraju. Informacje o tym, że Moskwa powierzyła mu główne dowództwo na Ukrainie, pojawiły się na początku kwietnia.
18:09. Na polu walki na Ukrainie zginął obywatel Francji
Obywatel Francji zginął na Ukrainie „w walce” - podało w piątek MSZ w Paryżu. Według radia Europe 1 Francuz został zabity w obwodzie charkowskim.
Otrzymaliśmy smutną wiadomość, że Francuz został śmiertelnie ranny w walkach na Ukrainie
— poinformował francuski resort spraw zagranicznych w komunikacie - Przekazujemy kondolencje jego rodzinie”.
Według AFP, mężczyzna wyjechał, aby walczyć na Ukrainie jako ochotnik. Jego tożsamość nie została podana do wiadomości; nie wiadomo też oficjalnie, gdzie zginął.
W czwartek francuskie radio Europe 1 poinformowało o „pierwszym francuskim bojowniku”, zabitym na Ukrainie, który został „śmiertelnie ranny od ognia artyleryjskiego” w obwodzie charkowskim.
Ten młody człowiek wstąpił do ukraińskiego legionu cudzoziemskiego i brał udział w walkach z armią rosyjską
— podało Europe 1.
W poniedziałek na Ukrainie zginął francuski dziennikarz telewizji BFMTV Frederic Leclerc-Imhoff, który jechał w konwoju humanitarnym w obwodzie ługańskim.
CZYTAJ TAKŻE: Francuski dziennikarz zginął w obwodzie ługańskim! Frederic Leclerc-Imhoff robił dla telewizji BFMTV materiał o ewakuacji
17:42. Okupanci zajęli sklepy w centrach handlowych w Chersoniu
Rosyjscy wojskowi w okupowanym przez nich Chersoniu na południu Ukrainy weszli do dwóch centrów handlowych i powiedzieli, że sklepy należą teraz do nich - relacjonuje w piątek Suspilne. Pracownicy byli przez kilka godzin przetrzymywani przez żołnierzy.
W środę rosyjscy wojskowi wdarli się do dwóch sklepów sieci Epicentr w Chersoniu. Powiedzieli, że sklepy teraz należą do nich, a handel będzie odbywał się pod ich kierownictwem - pisze Suspilne, powołując się na relację jednego z pracowników, który był w tym czasie na miejscu.
Jakoś o godz. 11 przyszli. Do naszego centrum weszło 15-20 wojskowych z bronią. Terenówkami zastawili wszystkie wyjazdy, wjazdy, nikogo nie przepuszczali. Później przyjechał jeszcze pojazd - wojskowy, 20 osób z niego wysiadło
— opowiada pracownik.
Rosjanie rozkazali personelowi, by pozostawał na miejscu, zaś ochroniarzy położono na podłodze. Pracowników nie bito, lecz przetrzymywano ich do godz. 15-16 po południu. W sklepie było ok. 40 członków personelu.
17:41. Rosyjski dziennikarz przeciwny barbarzyńskiej agresji otrzymał ukraińskie obywatelstwo
Władze Ukrainy przyznały obywatelstwo rosyjskiemu dziennikarzowi Aleksandrowi Niewzorowowi, który potępił inwazję na Ukrainę i wraz z żoną opuścił Rosję - poinformował w piątek doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
63-letni Niewzorow został oskarżony przez Kreml o rozprzestrzenianie fałszywych informacji na temat inwazji na Ukrainę, co sprawiło, że w marcu, razem z żoną, uciekł z Rosji - przypomniała agencja Reutera.
Stanąłem po stronie ofiar i jestem wdzięczny tym udręczonym i zdesperowanym ludziom, którzy przyjęli mnie w swoje szeregi
— napisał w komentarzu do przyznania obywatelstwa jemu i żonie Niewzorow.
Postępowanie przeciwko dziennikarzowi zostało wszczęte po tym, gdy na swoim kanale na YouTubie powiedział, że Rosjanie celowo ostrzelali szpital położniczy w Mariupolu.
17:39. Rosjanie werbują najemników do grup dywersyjnych i zwiadowczych!
Siły zbrojne Rosji werbują najemników do grup dywersyjnych i zwiadowczych, które miałyby zostać wysłane na Ukrainę; poszukują głównie osób z obwodów donieckiego i ługańskiego, znających język ukraiński - poinformował w piątek rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzianyk, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Wcześniej, 20 maja, wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Jewhen Jenin przekazał, że od 24 lutego, czyli początku agresji Rosji, zatrzymano około 800 osób podejrzanych o działalność dywersyjną lub zwiadowczą na rzecz wroga.
Wielu dywersantów zostało przerzuconych na Ukrainę, przede wszystkim do Kijowa, jeszcze przed rosyjską inwazją. Nie można powiedzieć, że dywersanci i zwiadowcy wyróżniają się czymś szczególnym, ale są to bardzo często młodzi ludzie, którzy wyjechali (na Ukrainę - PAP) i wynajęli mieszkania często na miesiąc lub dwa przed 24 lutego. Prowadzili specyficzny tryb życia - nie spotykali się z miejscową ludnością, nie pracowali, najczęściej przebywali w domu
— wyjaśnił Jenin.
Polityk podkreślił, że obecnie aktywność tego rodzaju formacji nieco się zmniejszyła.
Nie mamy jednak w tym względzie złudzeń. Wielu dywersantów ukryło się, czekając na zmianę okoliczności (rozwój sytuacji podczas wojny - PAP) lub dalsze instrukcje od swoich mocodawców. Jeżeli zwykli rosyjscy żołnierze potrafią przez miesiąc lub półtora ukrywać się w wyzwolonych miejscowościach obwodu kijowskiego, to tym bardziej mogą to czynić dywersanci
— dodał wiceminister.
17:37. Dyrektor Czerwonego Krzyża: Skala zniszczeń ukraińskich miast wymyka się rozumieniu
Przez 100 dni wojny na Ukrainie ludność cywilna tego kraju doświadczyła ogromnych cierpień, ginęli ludzie, rozdzielane były rodziny; skala zniszczeń ukraińskich miast wymyka się rozumieniu - przekazał w piątek dyrektor generalny Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC) Robert Mardini.
Szef ICRC podkreślił, że podczas wojny na Ukrainie zniszczono domy, szkoły i szpitale, a tysiące cywilów żyje w udręce nie znając losu swoich bliskich. Zaznaczył, że dotyczy to także rodzin jeńców wojennych.
Mardini przypomniał, że zgodnie z Konwencją genewską wszystkie strony konfliktu powinny umożliwić ICRC dostęp do miejsc, w których przetrzymywani są jeńcy. Uzupełnił, że przedstawiciele Czerwonego Krzyża mogli odwiedzić niektóre z nich, ale nie pozwolono im jak na razie na dostęp do wszystkich jeńców.
Należy również pamiętać o tym, że konflikt zbrojny w niektórych regionach nie trwa od 100 dni, ale od ośmiu lat i wielu ludzi przeżyło powtarzające się tragedie. Wielu zostało kilkakrotnie zmuszonych do opuszczenia swoich domów, za każdym razem musieli budować swoje życie od nowa
— napisał szef ICRC.
16:57. Trwają zacięte walki w Siewierodoniecku; kadyrowcy nie zajęli miasta
Trwają zacięte walki z siłami rosyjskimi w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy - poinformował w piątek szef władz tego regionu Serhij Hajdaj. Zdementował doniesienia bojowników czeczeńskich o rzekomym zajęciu przez nich tego miasta.
Obwód ługański jest obecnie najbardziej wysuniętym punktem obronnym Ukrainy, na którym walczy „wielka nawała” sił przeciwnika - podkreślił gubernator w komunikatorze Telegram.
Zacięte walki trwają dzisiaj w Siewierodoniecku. Kadyrowcy (czeczeńscy bojownicy - PAP) już zaraportowali, że zajęli miasto, ale to kłamstwo
— dodał.
Według lokalnych władz w Siewierodoniecku pozostaje 12-13 tys. mieszkańców.
16:25. Rosyjscy żołnierze kradną nawet… magnesy na lodówkę!
Rosyjscy żołnierze kradną wszystko co popadnie, nawet magnesy na lodówkę - informuje w piątek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), powołując się na przechwyconą rozmowę telefoniczną rosyjskiego wojskowego z bratem.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjscy żołnierze kradną nawet… magnesy na lodówkę! „W od ch… miejsc byli. Nie są im potrzebne, to sobie zabrałem”
15:15. Obwodzie kijowskim znaleziono ciała 1314 cywilów
Ciała 1314 cywilów zamordowanych przez rosyjskie wojska znaleziono dotąd w obwodzie kijowskim; wciąż odkrywamy kolejne miejsca pochówku, w czwartek przeprowadziliśmy ekshumację osoby zabitej pod Borodzianką - poinformował komendant obwodowej policji Andrij Niebytow.
Niestety, wciąż natrafiamy na takie straszne znaleziska. (…) Cywil z okolic Borodzianki został zastrzelony przez rosyjskich żołnierzy, gdy próbował wziąć produkty żywnościowe z samochodu. Ludzie zamordowani w obwodzie kijowskim nie mieli niczego wspólnego z jakimikolwiek formacjami wojskowymi. Większość z nich zginęła od strzałów z broni palnej
— przekazał Niebytow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Szef regionalnej policji dodał, że w obwodzie kijowskim pracuje ponad 300 grup dochodzeniowo-śledczych, badających przypadki rosyjskich zbrodni wojennych.
13:50. Ukraińskie MSZ: Kreml nie osiągnął swoich celów
W ciągu 100 dni wojny Kremlowi nie udało się osiągnąć swojego głównego celu, jakim jest podbój Ukrainy. Zamiast tego Rosja stała się państwem objętym najostrzejszymi na świecie sankcjami - oświadczył ukraiński resort dyplomacji. Ministerstwo wezwało też do kontynuacji wspierania Ukrainy.
W przesłanym PAP komentarzu ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zwróciło uwagę, że w piątek mija 100 dni od rozpoczęcia przez Rosję zakrojonej na szeroką skalę inwazji na Ukrainę.
W ciągu 100 dni wojny Kremlowi nie udało się osiągnąć swojego głównego celu, jakim jest podbój Ukrainy. Zamiast tego Rosja stała się państwem objętym najostrzejszymi na świecie sankcjami, a jej obecność w organizacjach międzynarodowych i udział w wydarzeniach międzynarodowych zostały znacznie ograniczone lub wstrzymane. Armia ukraińska dzielnie walczy; w wielu regionach przywróciła kontrolę nad własnym terytorium. Ukraina z determinacją dąży do całkowitego zwycięstwa nad rosyjskim najeźdźcą
— oświadczył resort.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraińskie MSZ: Kreml nie osiągnął swoich celów. Ukraina z determinacją dąży do całkowitego zwycięstwa nad rosyjskim najeźdźcą
13:34. W wyniku rosyjskiej inwazji zniszczono około 24 tys. km dróg i 300 mostów
W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę doszło do zniszczenia około 24 tys. km dróg i 300 mostów, lecz pracujemy nad przywracaniem najważniejszych połączeń; dostępny jest już np. odcinek trasy Kijów-Warszawa, na którym wcześniej wysadzono w powietrze trzy mosty - podała w piątek Państwowa Agencja Drogowa Ukrainy (Ukrawtodor).
Przywrócono także ruch samochodów ciężarowych na ważnej trasie z Kijowa do przejścia granicznego z Węgrami oraz zbudowano 39 tymczasowych przepraw drogowych na wyzwolonych terenach w okolicach Irpienia, Buczy, Hostomla, Czernihowa, Sum i Mikołajowa - czytamy w komunikacie Ukrawtodoru na Facebooku.
Według danych Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej z 26 maja, łączne straty ukraińskiej gospodarki spowodowane wojną wynoszą już około 564-600 mld dolarów, z czego skalę zniszczeń obiektów infrastruktury (w tym dróg) wyceniono na 105 mld dolarów.
Kluczowym połączeniem drogowym na Ukrainie jest obecnie trasa na wschodzie kraju, wiodąca z atakowanych przez Rosjan miast Siewierodonieck i Lisiczańsk w obwodzie ługańskim do Bachmutu w obwodzie donieckim. Szlak transportowy, który umożliwia komunikację z Dnieprem i Zaporożem, a także centralną i zachodnią częścią państwa, wciąż znajduje się pod kontrolą wojsk ukraińskich.
13:32. Od początku wojny siły ukraińskie wyzwoliły ponad 1000 miejscowości
W ciągu 100 dni wojny ukraińskie siły zbrojne wyzwoliły 1017 miejscowości, a 370 z nich już rozminowano – poinformował w piątek podczas briefingu szef gabinetu prezydenta Kyryło Tymoszenko.
Siły zbrojne Ukrainy wyzwoliły z rąk najeźdźców 1017 miejscowości, z których 370 już rozminowano. W pozostałych pracuje służba ds. sytuacji nadzwyczajnych
— powiedział w piątek Tymoszenko, cytowany przez agencję Ukrinform.
Na terenach, z których wyparto Rosjan w obwodach kijowskim, charkowskim, czernihowskim, sumskim i żytomierskim, wyremontowano już 1194 obiekty infrastruktury.
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę na pełną skalę 24 lutego, piątek jest 100. dniem wojny.
Po ponad miesiącu siły rosyjskie, nie mogąc przebić się do Kijowa, wycofały się z północnej części kraju – z obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego. Siłom ukraińskim udało się wyprzeć Rosjan z terenów w obwodzie charkowskim, chociaż przeciwnik wciąż kontroluje część regionu.
Rosjanie kontrolują obecnie ok. 90 proc. obwodu ługańskiego, część obwodu donieckiego, a także niemal cały obwód chersoński, dużą część zaporoskiego i część obwodu mikołajowskiego. Od 2014 r. pod rosyjską okupacją znajduje się Krym.
12:26. Zełenski: Walczymy, jest z nami cały naród Ukrainy
„Jest z nami cały naród Ukrainy, zwyciężymy” - zadeklarował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w opublikowanym na swoim kanale na Facebooku wideo. Na filmiku widać również premiera tego kraju Denysa Szmyhala, szefa kancelarii głowy państwa Andrija Jermaka, doradcę prezydenta Mychajło Podolaka i szefa frakcji parlamentarnej partii Sługa Narodu Dawyda Arachamija. Filmik opublikowano z okazji stu dni wojny z Rosją. Swoją konwencją filmik przypomina ten nagrany zaraz po ataku Rosji na Ukrainę.
12:13. Rosyjskie okręty chowają się za statkami handlowymi i prowadzą ostrzał
Okręty rosyjskiej Floty Czarnomorskiej pod Sewastopolem chowają się za statkami handlowymi i zza nich prowadzą ostrzał celów w Ukrainie rakietami manewrującymi Kalibr – informuje w piątek ukraińska Marynarka Wojenna.
Dowództwo Floty Czarnomorskiej zaczęło stosować podstępną „taktykę” znaną z 2014 roku, ale tym razem na morzu
— powiadamia ukraińska flota na Facebooku.
Zbrodniarze wojenni wyprowadzają na redę Sewastopola statki floty handlowej z wyłączonymi systemami identyfikacji AIS, by nie można ich było zidentyfikować jako jednostki cywilne. Chowając za nimi swoje okręty wojenne, okupanci niszczą ukraińskie miasta i zabijają cywilów rakietami manewrującymi Kalibr
— napisano w komunikacie.
11:53. Ukraińska armia wyzwoliła dotąd 23 miejscowości w obwodzie charkowskim
W ciągu 100 dni obrony przed rosyjską inwazją wyparliśmy wroga spod Charkowa i wyzwoliliśmy 23 miejscowości w obwodzie charkowskim; minionej doby jedna osoba w regionie zginęła, a siedem zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów - poinformował w piątek szef obwodowych władz Ołeh Syniehubow.
Przeciwnik chciał szybko i łatwo zająć region charkowski, ale każdy dzień naszej obrony pokazał, że Charkowszczyzna jest niezłomna. (…) Nie zaprzestaniemy walki, dopóki całkowicie nie wypędzimy okupantów z naszej ziemi
— zadeklarował gubernator.
Syniehubow przekazał doniesienia o śmierci cywila w mieście Czuhujew.
Szef obwodowej administracji zapewnił, że trwają prace na rzecz naprawy obiektów i instalacji infrastruktury krytycznej, uszkodzonych przez rosyjskie wojska. W jednej z dzielnic Charkowa przywrócono dostawy gazu dla około 8 tys. mieszkańców. Podobne działania są podejmowane też m.in. w Derhaczach i miejscowości Zołocziw.
Po kilku tygodniach względnego spokoju, rosyjskie wojska wznowiły pod koniec maja ostrzał dzielnic mieszkalnych w Charkowie. 26 maja w mieście zginęło osiem osób, w tym pięciomiesięczne niemowlę i ojciec dziecka, a 17 cywilów zostało rannych.
Drugie co do wielkości miasto Ukrainy, liczące przed inwazją blisko 1,5 mln mieszkańców, jest położone zaledwie około 40 km od granicy z Rosją.
W połowie maja pojawiły się doniesienia o sukcesach ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa i odepchnięciu wojsk najeźdźcy na odległość 3-4 km od terytorium Rosji. W kolejnych dniach Rosjanie odzyskali jednak kilka przyczółków w obwodzie charkowskim, co prawdopodobnie umożliwiło im wznowienie ostrzału miasta.
11:20. W Mariupolu zniszczono prawie 1300 wielopiętrowych budynków mieszkalnych; Rosjanie deportowali 47 tys. mieszkańców!
Rosyjskie wojska zniszczyły w Mariupolu niemal 1300 wielopiętrowych budynków mieszkalnych, dlatego szacunki dotyczące 22 tys. zabitych w mieście mogą być znacznie zaniżone; ponadto 47 tys. mariupolan wywieziono do Rosji i na okupowane terytoria Donbasu - poinformował w piątek mer Mariupola Wadym Bojczenko.
Ostrożnie szacowaliśmy, że w każdym z wielopiętrowych bloków mieszkalnych mogło ukrywać się około 50 cywilów. Tymczasem pracownicy tzw. ministerstwa sytuacji nadzwyczajnych Donieckiej Republiki Ludowej (samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę struktury państwowej na wschodzie Ukrainy - PAP) wydobywają spod gruzów takich budynków po 70-200 ciał. Dlatego faktyczna liczba ofiar w mieście może być wielokrotnie wyższa, niż 22 tysiące
— ocenił Bojczenko na antenie ukraińskiej telewizji. Wypowiedź mera przytoczyła również agencja UNIAN.
Widzimy, jak bezwzględna i krwawa jest ta wojna. Rosjanie starannie się do niej przygotowali i działali zgodnie z pewną metodologią, pozostawiając miasto bez infrastruktury krytycznej. W Mariupolu nadal nie ma elektryczności, wody pitnej, prawie nie ma jedzenia, a ponad 100 tys. osób jest przetrzymywanych jako zakładnicy
— dodał Bojczenko.
W ocenie mera najeźdźcy „zniszczyli wszystko, co zostało zbudowane” przez Ukraińców.
Budowaliśmy wolny, demokratyczny świat, nowoczesne europejskie miasto. Rosja będzie natomiast zapamiętana jako sprawca zniszczeń, mordów i grabieży
— powiedział samorządowiec.
Mariupiol, w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy, liczył przed rosyjską inwazją ponad 430 tys. mieszkańców. Podczas oblężenia przez siły wroga, trwającego od końca lutego do połowy maja, miasto zostało niemal całkowicie zrujnowane.
11:07. Cywile wciąż pod ostrzałem – ciężarna mieszkanka Łymanu straciła dziecko, kobieta z Charkowa – męża i synka
Ołeksandra z Charkowa wraz z mężem i pięciomiesięcznym synkiem trafili pod rosyjski ostrzał; przeżyła tylko kobieta – podaje portal Suspilne. Telewizja Nastojaszczeje Wriemia opowiada historię mieszkanki Łymanu, w obwodzie donieckim, która w wyniku ostrzału poroniła i straciła dwie kończyny.
Po dwóch miesiącach ewakuacji Ołeksandra wróciła z mężem do Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy, podjęła pracę. Niestety, wkrótce wraz z bliskimi trafiła pod rosyjski ostrzał - rakieta trafiła w budynek cywilny.
Najpierw znalazła ciało męża – jeszcze oddychał.
Po czterech godzinach powiedzieli, że znaleźli moje dziecko na poddaszu jakiegoś salonu fryzjerskiego czy sklepu. Wyrzuciło go na 10 metrów
— opowiada kobieta portalowi Suspilne.
Ołeksandra żałuje, że jej rodzina wróciła do Charkowa, którego władze informowały, że jest tam już bezpieczniej i spokojniej niż w czasie, gdy wojska rosyjskie były bliżej miasta. Charków i jego okolice ciągle są jednak w zasięgu rosyjskich rakiet.
Telewizja Nastojaszczeje Wriemia przytacza historię Kateryny, mieszkanki Łymanu. W chwili ostrzału z mężem i sześcioletnim synkiem byli w mieszkaniu. Oni cudem nie ucierpieli, ale kobieta odniosła rany. Straciła ciążę. Lekarze musieli też amputować jej rękę i nogę.
Zjedliśmy i wyszłam na balkon, żeby zdjąć pranie. Na ulicy było cicho. Zdjęłam dosłownie kilka rzeczy, obróciłam się. I już, ostry ból, pył, dzwonienie w uszach
— opowiadała kobieta.
Kateryna i jej mąż mówią, że żałują, iż nie ewakuowali się wcześniej z atakowanego przez Rosjan miasta; obecnie Łyman jest pod rosyjską okupacją. Nie chcieli zostawiać całego dobytku. Teraz apelują do innych, by nie zwlekali z decyzją o wyjeździe z zagrożonych terenów.
9:45. Podolak: USA wiedzą gdzie używamy ich broni
USA wiedzą, gdzie używana jest broń, którą przekazują Ukrainie – oświadczył w piątek doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak. Rosja, jak zaznaczył, dąży do podkopania zaufania pomiędzy Kijowem i Waszyngtonem, m.in. przez fake newsy i operacje psychologiczne.
Dzisiaj zadanie numer jeden Rosji to zachwianie zaufania pomiędzy Ukrainą i USA
— napisał Podolak na Twitterze w kontekście zapowiedzianych przez USA dostaw wyrzutni rakietowych.
Ukraina prowadzi wojnę obronną i nie planuje używać wyrzutni MLRS do ataków na cele w Rosji. Nasi partnerzy wiedzą, gdzie używane jest ich uzbrojenie. Wszelkie insynuacje o takich zamiarach to operacja psychologiczna rosyjskich służb specjalnych
— podkreślił doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
9:40. Rosja straciła już niemal 31 tys. żołnierzy
Od początku inwazji na Ukrainę armia rosyjska straciła już około 30 950 żołnierzy, w tym około 100 w ciągu ostatniej doby, a także m.in. 1367 czołgów, w tym cztery w czwartek - poinformował w piątek na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Poprzedniego dnia agresor stracił też m.in. 14 systemów artyleryjskich, 14 dronów i 12 pojazdów opancerzonych – przekazano w komunikacie dowództwa ukraińskiej armii.
Z szacunków sztabu wynika, że łączne straty Rosji od początku inwazji wynoszą: 3366 pojazdów opancerzonych, 210 samolotów, 175 helikopterów, 661 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 95 systemów przeciwlotniczych, 2329 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 535 dronów.
Największe straty w ciągu minionej doby Rosjanie ponieśli na kierunku bachmuckim w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy - dodał sztab.
9:30. Analitycy o wojnie na Ukrainie
Mija 100 dni od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli ogłoszenia przez prezydenta Władimira Putina „specjalnej operacji wojskowej” mającej na celu „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”. Oficjalnym celem Kremla jest obecnie podbój całego Donbasu. Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim. Obecna faza to wojna na „zmęczenie przeciwnika” – mówią PAP analitycy wojskowości po 100 dniach wojny. Rosjanie ograniczyli teren wojny i – przynajmniej na razie – swoje cele. O dalszych losach konfliktu mogą zadecydować zasoby obu stron, morale obrońców i ciężki sprzęt z Zachodu.
CZYTAJ WIĘCEJ: 100 dni wojny na Ukrainie. Rosjanie liczą na wymęczenie Ukraińców. Żołdacy Putina nie osiągnęli żadnego strategicznego celu
9:15. Wojna skończy się porażką Rosji i trybunałem dla Putina
Rosjanie popełniają na Ukrainie 200-300 zbrodni wojennych dziennie, łącznie już ponad 15 tysięcy; wojna skończy się porażką Rosji i trybunałem dla Władimira Putina i innych zbrodniarzy – oświadczyła delegacja ukraińska podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Radca stałej misji Ukrainy w ONZ Serhij Dwornyk podkreślił, że jego kraj opowiada się za powołaniem specjalnego trybunału karnego w celu ukarania winnych zbrodni agresywnej wojny. Miałby osądzić m.in. prezydenta Rosji Putina, ministra obrony Siergieja Szojgu, szefa MSZ Siergieja Ławrowa i szefa Sztabu Generalnego generała Walerija Gierasimowa.
Taki trybunał będzie ostatnim akordem tej wojny dla Putina, Szojgu, Gierasimowa, Ławrowa i innych rosyjskich zbrodniarzy wojennych. Po 100 dniach odważnego oporu sił zbrojnych i całego narodu ukraińskiego stało się jasne, że ta niesprowokowana i nieuzasadniona agresywna wojna skończy się porażką Rosji. Porażką, która będzie zwycięstwem całego cywilizowanego świata
— powiedział Dwornyk, cytowany w piątek przez agencję Ukrinform.
Według Dwornyka tylko w obwodzie kijowskim po wycofaniu się stamtąd wojsk rosyjskich znaleziono 1,2 tys. ciał cywilów. Liczba zabitych w Mariupolu na południowym wschodzie kraju będzie znana dopiero po odbiciu miasta z rąk Rosjan, „ale jest jasne, że zabite zostały dziesiątki tysięcy ludzi” – dodał.
08:50. Władze: rosyjskie wojska zniszczyły 60 proc. zabudowy w Lisiczańsku
Rosyjskie wojska zniszczyły już 60 proc. wszystkich budynków w Lisiczańsku na wschodzie Ukrainy; w mieście wciąż pozostaje jedna piąta mieszkańców, czyli około 20 tys. osób - poinformował w piątek szef administracji Lisiczańska Ołeksandr Zajka na antenie telewizji 1+1.
08:38. 100 dni od początku rosyjskiej inwazji; trwają ciężkie walki o Donbas
W piątek mija 100 dni od początku inwazji Rosji na Ukrainę, czyli ogłoszenia przez prezydenta Władimira Putina „specjalnej operacji wojskowej” mającej na celu „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”. Oficjalnym celem Kremla jest obecnie podbój całego Donbasu. Najtrudniejsza sytuacja panuje obecnie w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim.
08:20. Resort obrony: Rosja nie osiągnęła na Ukrainie żadnego strategicznego celu
Rosja osiąga taktyczne sukcesy w Donbasie, ale żaden z jej strategicznych celów nie został zrealizowany, a ewentualny jakikolwiek sukces będzie wymagał ogromnych nakładów i zapewne zajmie jeszcze sporo czasu - przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.
08:15. W obwodzie ługańskim Rosjanie zniszczyli 70 szkół, 50 przedszkoli, 33 szpitale
W ciągu 100 dni wojny Rosjanie zniszczyli w obwodzie ługańskim, na wschodzie Ukrainy, około 70 szkół i 50 przedszkoli oraz 33 szpitale – poinformował w piątek szef administracji wojskowej obwodu Serhij Hajdaj. W rosyjskim ostrzale Lisiczańska w czwartek zginęła kobieta.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tragiczny bilans 100 dni wojny w obwodzie ługańskim. Rosjanie zniszczyli 70 szkół, 50 przedszkoli, 33 szpitale
07:45. Ukraiński dziennikarz: tam gdzie wyparliśmy wroga, Ukraina powstaje z ruin
Ukraińcy i rząd są zdeterminowani, by wszystko odbudować; tam gdzie wyparliśmy wroga Ukraina powstaje z ruin; Borodzianka, Irpień, Bucza, Hostomel wracają do życia - powiedział PAP dziennikarz Dmytro Antoniuk. Podkreślił, że Ukraińcy są zdeterminowani do walki z Rosją o niepodległość swego kraju.
07:40. Sztab Generalny: trwają walki w centrum Siewierodoniecka
W centrum Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim toczą się walki; Rosjanie ostrzeliwują to miasto, a także sąsiedni Lisiczańsk i inne miejscowości – podaje w porannym podsumowaniu w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
07:35. Władze Rosji nie wiedzą, jak zintegrować okupowane terytoria Ukrainy
Powołane przez Rosję władze okupacyjne na zajętych obszarach Ukrainy wciąż nie są w stanie kontrolować społeczeństwa, a stosowane środki są niekonsekwentne, co wskazuje, że Kreml nie wie, jak zintegrować te tereny – ocenili w najnowszym raporcie eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW).
7:30. Rosjanie chcą zniszczyć ukraińską historię, kulturę i tożsamość
Rosjanie chcą zniszczyć naszą tożsamość i dziedzictwo kulturowe, wymazać ukraińską historię, oprócz ludzi i miast atakują nasze muzea i teatry - mówi PAP Kateryna Jegorowa, kierowniczka działu międzynarodowego kompleksu muzealnego kijowskiej Ławry Peczerskiej - jednego z najcenniejszych zabytków ukraińskiej stolicy - oraz członkini Ukraińskiego Komitetu ds. UNESCO.
Oni po prostu niszczą nasze dziedzictwo kulturowe, pragną zniszczyć ukraińską tożsamość i nawet przepisują podręczniki do historii, w których przy nazwie średniowiecznego państwa Ruś Kijowska zniknął przymiotnik „kijowska”
— opowiada Jegorowa.
Dodaje, że pracownicy Ławry od pierwszego dnia inwazji obawiali się, że wojska rosyjskie mogą zbombardować ten liczący kilkadziesiąt budynków zabytkowy kompleks i starali się zabezpieczyć liczne i cenne eksponaty.
Wiemy przecież, że najważniejszymi zabytkami Rusi Kijowskiej, odzwierciedlającymi jej moc i potęgę, jest Ławra Peczerska w Kijowie i Sobór Mądrości Bożej w tym mieście, więc nasze obawy nie były bezpodstawne
— zaznacza.
6:00. Mali obrońcy kijowskich przedmieść zorganizowali własny punkt kontrolny
12–letni Walik jak dorośnie chce zostać żołnierzem, podobnie jak jego przyjaciel 5-letni Andrij. Tymczasem na własnym posterunku koło swojego domu pomagają ukraińskim żołnierzom kontrolować samochody wjeżdżające do podkijowskiej miejscowości. Brakuje nam broni – odpowiadają pytani, czego im potrzeba.
Domy chłopców znajdują się na przedmieściach Kijowa, tuż obok mostu prowadzącego w kierunku stolicy. Kiedy rosyjska armia próbowała przedostać się do Kijowa, most stał się centrum walk. Linię obrony zorganizowali nie tylko ukraińscy żołnierze, ale i miejscowi mieszkańcy. Ostatecznie most został wysadzony w powietrze przez siły ukraińskie.
Wtedy chłopcy postanowili też stanąć w obronie swojego domu i podwórka. Przed bramą wjazdową zbudowali mały posterunek wojskowy, ułożyli worki z piaskiem i umawiają się między sobą na pełnienie warty na miejscu. Żaden samochód nie przejedzie bez zgody chłopaków, nikt ich nie lekceważy, a kierowcy posłusznie zatrzymują się, legitymują i pokazują dokąd jadą.
Porządek musi być, a żołnierze nie na wszystko mają czas
— mówią PAP dzieci.
00:10. Zełenski: Wojska ukraińskie odniosły pewne sukcesy w Siewierodoniecku
Wojska ukraińskie odniosły pewne sukcesy w Siewierodoniecku, ale ogólna sytuacja militarna w Donbasie nie zmieniła się w ciągu ostatnich 24 godzin - powiedział w czwartek późnym wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo.
Sytuacja w Donbasie nie zmieniła się w sposób istotny w ciągu ostatnich 24 godzin. Mamy pewne sukcesy w walkach o Siewierodonieck
— powiedział Zełenski dodając, że jest zbyt wcześnie aby mówić o szczegółach.
Zełenski określił jako „absolutnie bezsensowne” ostrzeliwanie przez artylerię rosyjską z rosyjskiego terytorium północnych rejonów Ukrainy.
Całe tymczasowo okupowane terytorium naszego kraju jest obecnie strefą totalnej katastrofy, za którą pełną odpowiedzialność ponosi Rosja
— podkreślił ukraiński prezydent.
Reuter przypomina, że oficjalni przedstawiciele Ukrainy przyznali, że wojska rosyjskie, wspierane przez ciężką artylerię, kontrolują obecnie większość wschodniej części Siewierodoniecka, ale walki o miasto wciąż trwają.
Zełenski podziękował prezydentowi USA Joe Bidenowi za obietnicę dostarczenia Ukrainie systemów rakietowych dalekiego zasięgu. Dodał, że spodziewa się „dobrych wiadomości” dotyczących dostaw broni z innych krajów.
red/wPolityce.pl/PAP/Twitter/Facebook/media
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/601170-relacja-to-juz-100-dzien-rosyjskiej-agresji-na-ukraine