To krok, który przybliża nas do środków niezbędnych polskiej gospodarce i społeczeństwu, ale „zwłaszcza politycy w Polsce” na pewno będą jeszcze próbowali to odwrócić - tak wiceszef MSZ Paweł Jabłoński ocenił w rozmowie z PAP zaakceptowanie przez Komisję Europejską polskiego KPO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest już oficjalna decyzja! Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy
„Na pewno jest to krok w dobrą stronę”
Komisja Europejska zaakceptowała w środę polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO). „To ważny krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy” - poinformowała KE.
Wiceszef polskiej dyplomacji ocenił, że „na pewno jest to krok w dobrą stronę”.
To krok bardzo ważny, który przybliża nas do tego, co dzisiaj jest dla Polski jedną z najważniejszych spraw, a mianowicie uruchomienia środków, które są bardzo potrzebne naszej gospodarce
— powiedział.
Jego zdaniem, jest to także „podsumowanie wielu miesięcy ciężkiej pracy wykonanej w toku negocjacji przez polski rząd, a z drugiej strony przez Komisję Europejską”.
Idziemy więc dalej, z korzyścią dla Polski
— dodał.
„Będą podejmowane różne próby”
Jabłoński nie ma jednak wątpliwości, że niektórzy politycy będą zmierzać do tego, „żeby Polskę tych pieniędzy pozbawić”.
Jestem całkowicie przekonany, że – zwłaszcza przez część polityków w Polsce będą podejmowane różne próby, żeby to jeszcze odwrócić, żeby jeszcze spróbować Polskę tych pieniędzy pozbawić. Dlatego w dalszym ciągu trzeba spokojnie pracować nad tym, żeby to porozumienie zostało ostatecznie zrealizowane
— powiedział.
Na uwagę, że środową decyzję KE poprzedziła aktywność prezydenta Andrzeja Dudy oraz negocjacje z politykami Solidarnej Polski podczas prac nad prezydenckim projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, wiceminister odparł, że teraz ważne jest „aby politycy po wszystkich stronach sceny politycznej w Polsce, gdy będą podejmowali decyzje o swoich działaniach w tej sprawie, zawsze głęboko zastanawiali się, jaki one mogą wywołać efekt”.
Jeżeli ktoś chciałby to porozumienie z KE odwrócić, czy to ze strony opozycji, czy polityków Solidarnej Polski, to byłoby to działanie bardzo niekorzystne. Jakiekolwiek podgrzewanie emocji, kreowanie fałszywego obrazu rzeczywistości w zakresie polskiego sądownictwa, przede wszystkim nie służy Polsce, nie służy interesowi polskiego społeczeństwa. Interes Polski nakazuje myślenie w szerszym kontekście, także geopolitycznym i bezpieczeństwa, szczególnie dziś
— podkreślił.
Kamienie milowe
PAP zapytała także, jak można interpretować komunikat KE, w którym stwierdzono, iż polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” oraz dodano, że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
Negocjacje jako takie są zakończone. Natomiast w kontekście na przykład oceny realizacji kamieni milowych, czy wyszukiwania różnych – najczęściej fikcyjnych – powodów, dla których ktoś mógłby uznać, że one (kamienie milowe) nie zostały zrealizowane, z pewnością będą próby podejmowania różnych niekorzystnych dla Polski działań. Polityka w dużym stopniu operuje na emocjach i percepcji, często w większym niż na faktach. A niektórzy potrafią te emocje rozkręcać, we własnym partyjnym interesie, nawet jeśli jest to kosztem interesu Polski
— zauważył.
Dopytywany, czy przy takich uwarunkowaniach ze strony KE oraz postawie części polityków, pieniądze z KPO dla Polski nadal nie są pewne, Jabłoński podkreślił że „Komisja Europejska na pewno będzie bardzo mocno naciskana przez wielu polityków, niestety także polityków polskich, żeby jeszcze w jakiś sposób Polsce szkodzić”.
Dlatego tak ważne jest, aby spokojnie pracować na rzecz realizacji porozumienia i wdrożenia tego, co zostało w sposób kompromisowy ustalone
— podkreślił.
olnk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/601016-jablonski-jest-pewien-beda-proby-zeby-odwrocic-decyzje-ke